Dyskusja Co uważacie o dawaniu biednym ludziom pieniędzy/podarków

Witam wszystkich forumowiczów !

Ostatnio u mnie w liceum odbyła się szlachetna paczka, jest to wydarzenie podczas którego w szkole zbierane są pieniądze a następnie idziemy do sklepu i kupujemy dla biednych rodzin artykuły spożywcze, pościele, sztućce itd.

Wszyscy pękają w klasie z dumy kto ile to nie pomógł a ja się tylko zastanawiam na ile to pomoże a czy też i nie zaszkodzi?

Z pozoru może wyda się to bezduszne, no bo co ... biednemu nie pomożesz ?! 

Sam nigdy nie poczułem głodu czy żebym nie miał się gdzie podziać, to prawda ,że nie wiem jak się czują prawdziwie biedni ludzie.

Ale zastanawia mnie jedno czy nie lepiej dać tym ludziom możliwość łowienia własnych ryb zamiast dawać im karpia raz do roku na tacy.

Dodam jeszcze ,że na 100% nie wszystkie rodziny zasługują sobie na taką pomoc, mam tu na myśli leniwych ludzi ,którzy większość swoich pieniędzy wydają na używki. Szkoda tylko ich dzieci bo przecież nie muszą być tacy jak ich opiekuni.

Jako poparcie mojej tezy ,że nie powinniśmy lekkomyślnie oddawać jałmużny jest sytuacja w Stanach Zjednoczonych gdzie czarni dostawali ogromne wsparcie od państwa, social o którym biali mogli tylko pomarzyć : bony na żywność, ogromne ulgi podatkowe itd. I do czego to doprowadziło ?

Ludzie Ci w dużej części są niesamodzielni i uzależnieni od państwa i jego pieniędzy.

Wiem ,że stąpam bo cienkim lodzie ale chciał bym wiedzieć co o tym myślicie .

@Yurgan, 

Ale zastanawia mnie jedno czy nie lepiej dać tym ludziom możliwość łowienia własnych ryb zamiast dawać im karpia raz do roku na tacy.

Wiem ,że stąpam bo cienkim lodzie ale chciał bym wiedzieć co o tym myślicie .

wiem wiem....

szlachetna paczka

Bardzo fajana inicjatywa, coś w stylu wośpu tylko ze cała kasa trafia do ludzi. 

Witam wszystkich forumowiczów !

Ostatnio u mnie w liceum odbyła się szlachetna paczka, jest to wydarzenie podczas którego w szkole zbierane są pieniądze a następnie idziemy do sklepu i kupujemy dla biednych rodzin artykuły spożywcze, pościele, sztućce itd.

 

Wszyscy pękają w klasie z dumy kto ile to nie pomógł a ja się tylko zastanawiam na ile to pomoże a czy też i nie zaszkodzi?

Z pozoru może wyda się to bezduszne, no bo co ... biednemu nie pomożesz ?! 

 

Sam nigdy nie poczułem głodu czy żebym nie miał się gdzie podziać, to prawda ,że nie wiem jak się czują prawdziwie biedni ludzie.

 

Ale zastanawia mnie jedno czy nie lepiej dać tym ludziom możliwość łowienia własnych ryb zamiast dawać im karpia raz do roku na tacy.

 

Dodam jeszcze ,że na 100% nie wszystkie rodziny zasługują sobie na taką pomoc, mam tu na myśli leniwych ludzi ,którzy większość swoich pieniędzy wydają na używki. Szkoda tylko ich dzieci bo przecież nie muszą być tacy jak ich opiekuni.

 

Jako poparcie mojej tezy ,że nie powinniśmy lekkomyślnie oddawać jałmużny jest sytuacja w Stanach Zjednoczonych gdzie czarni dostawali ogromne wsparcie od państwa, social o którym biali mogli tylko pomarzyć : bony na żywność, ogromne ulgi podatkowe itd. I do czego to doprowadziło ?

Ludzie Ci w dużej części są niesamodzielni i uzależnieni od państwa i jego pieniędzy.

 

 

Wiem ,że stąpam bo cienkim lodzie ale chciał bym wiedzieć co o tym myślicie .

W Polsce im się źle nie żyje, są rodziny które mają gorszą sytuację bytową w domu gdzie rodzice ciężko pracują niż bezrobotni/bezdomni.

Pzykład, w Gdyni bezdomni mają ZA DARMO miejsce noclegowe w schronisku ( takie hotele dla "bezdomnych" ), wyobrażenia są takie że są to brudni itp ludzie. Jedyny wymóg - musisz być trzeźwy. Domownicy w ostatnich miesiącach to pracujący mężczyźni, którzy po prostu nie chcą płacić za wynajem mieszkania a na kredyt nie mają zdolności, co miesiąc dostają darmowe ciuchy z sieciowych polskich sklepów, ostatnio nawet dostali buty zimowe z Heavy Duty warte każde 300zł? jakoś tyle.

Co miesiąc dostają dodatkowe pieniądze ok 800 zł zasiłku, jak mają wyżyć za 800 zł? Mieszkać w hostelu za część hajsu, za resztę kupować gówniane jedzenie ale wyglądać jak człowiek i znaleźć prace  (CV niektórzy mają tak dobre że niejeden by się zdziwił) dodać zasiłek + pensja = wynajem mieszkania i normalne życie po krótkim rocznym rozwoju kariery prawie wszędzie dostanie taką posadę że starczy mu na życie, nie w luksusach ale z godnością jak człowiek.

Jak to się obecnie kończy ?

Józek dostaje 800 zł i robi melanż na cały dworzec, jest królem melanżu bo ma 800 zł. Wszyscy bezdomni się zlatują i imprezują za jego, następnego dnia przychodzi Piotrek po zasiłek i już wie, że dziś to On będzie królem melanżu, codziennie generalnie przychodzi inny... Ale jakoś nikt nie pomyślał że 10 bezdomnych miesięcznie to 8000 zł, mogliby sobie wynająć 200m2 apartament i żyć w luksusie. Lepiej się najebac na dworcu

Zaczęły się mrozy, jak to wygląda? Jakoś 2 tygodnie temu do schroniska przyszedł "bezdomny" normalny facet, czysty itp ale NAJEBANY, więc kazali mu pojechać na nocleg do ośrodka interwencyjnego 10 minut drogi od schroniska, co zrobił? Zwyzywał obsługę schroniska wyszedł, po godzinie wrócił i zasnął pod płotem gdzieś za garażem koło schroniska, jaki był efekt? Zamarzł na śmierć.

Są ludzie którym warto pomóc, i są ludzie którzy są sami sobie winni, w zeszłym roku jeszcze taka historia, że matka z dzieckiem dzięki pomocy MOPS'u znalazła pracę, dziecku za wyprawkę do szkoły zapłacił sponsor, mieszkanie komunalne dostała od miasta, a jedna z fabryk meblowych umeblowała jej całe mieszkanie za darmo. Co było kluczem jej wyjścia na prostą? Rzucenie alkoholika i alkoholizmu.

Są ludzie którym warto pomóc, i są ludzie którzy są sami sobie winni,

No właśnie na tym polega sęk całej sytuacji i wydaje mi się ,że często i gęsto zdarza się gdy Ci co wszystko prze*ebią dostają czasami więcej od tych którzy faktycznie potrzebują.

W ogóle trzeba się zastanowić co jest źródłem biedy w tych czasach, bo z bratem doszliśmy wczoraj do wniosku ,że jak tylko ktoś chce to naprawdę trudno się nie ogarnąć.

Rozumiem ,że choroba i inne przypadki losowe. Ale co z przytłaczającą większością która choroby na oczy nie widziała?!

Ja w tym miesiącu wysłałem na wioskisos.org około 10 % swoich zarobków, i będe starał się tak robic co miesiąc.

Rozumiem ,że choroba i inne przypadki losowe. Ale co z przytłaczającą większością która choroby na oczy nie widziała?!

Często przechodzi to pokoleniowo. Robiłem "chwilę" w MOPSie i widziałem kto przychodzi po pomoc. Bardzo często jest to na zasadzie "pokoleniowej". Przychodzą dzieci bo ich rodzice przychodza. Tak się nauczyli. Po co robić jak mają coś za free?

Odpowiedźcie sobie nie mnie ile razy komuś pomogliście ( i nie mówię o paru złotych raz na rok na zbiórkach w szkole ale od siebie) daliście potrzebującym że tak ochoczo oceniacie  co komu się należy a komu nie, kto bierze niesłusznie a kto słusznie.

ps. Subskrypcje czy fake pliki w ppa to jest również oszustwo jak tych ludzi którzy biora zapomogi choć im się nie należą.

Zgodzicie się z tym porównaniem ?

Odpowiedźcie sobie nie mnie ile razy komuś pomogliście ( i nie mówię o paru złotych raz na rok na zbiórkach w szkole ale od siebie) daliście potrzebującym że tak ochoczo oceniacie  co komu się należy a komu nie, kto bierze niesłusznie a kto słusznie.

Wiesz co Damian ... czy daje złotówkę, tysiąc czy idę komuś pomóc to chce wiedzieć jakie będą tego skutki.

Twoje myślenie wydaje mi się zgubne ... dajmy social wszystkim i czujmy się szlachetnie. Może by tak pomyśleć troszkę szerzej i na chwilę odpuścić sobie wszystkie te schematy myślenia które miałeś dotychczas.

Twoje myślenie wydaje mi się zgubne ... dajmy social wszystkim i czujmy się szlachetnie

Czyli co lepiej nie dawajmy nikomu i problem zniknie źle wydatkowanych pieniędzy ?

Może by tak pomyśleć troszkę szerzej i na chwilę odpuścić sobie wszystkie te schematy myślenia które miałeś dotychczas.

 I tak cie zabolało te pare złotych na szlachetną paczkę że aż podajesz w wątpliwość tą idee czy jak bo nie rozumiem  gdyż mam wąskie schematy myślenia

Ale zastanawia mnie jedno czy nie lepiej dać tym ludziom możliwość łowienia własnych ryb zamiast dawać im karpia raz do roku na tacy.

Oczywiście że mas zracje to najlepsze wyjście , tylko w praktyce w naszym kraju chyba nie możliwe .

PS Długotrwałe uczucie głodu to okropna rzecz i nawet wrogowi nie życzę takich sytuacji. 

(I proszę nie obrażaj się na mnie to tylko dyskusja )

Dobrze Damian, szanuje Twoje zdanie ale proszę Cie abyś zakończył już swoje wypowiedzi w tym temacie ponieważ właśnie to jest model myślenia 90% moich kolegów z klasy i chciałem przeczytać też inne opinie.

Aczkolwiek nie zrozum mnie źle. Fajnie, że się wypowiedziałeś

Sam nigdy nie poczułem głodu czy żebym nie miał się gdzie podziać, to prawda ,że nie wiem jak się czują prawdziwie biedni ludzie

A ja poczułem , ale według ciebie

ponieważ właśnie to jest model myślenia 90% moich kolegów z klasy i chciałem przeczytać też inne opinie.

Rozumiem

ostatnie pytanie proszę tylko :

A co powiesz na temat zarabiania na subskrypcjach czy fake plikach w ppa to jest uczciwe uważasz ?

Czym nakłonienie kogoś do pobrania pliku którego nie ma tam, rózni się od kombinacji tych ludzi co ściemniają aby dostac tą zapomogę?

Ja na sam koniec (bo mojego zdania tez pewnie mało kto chce) odpowiem takim bardzo bardzo mądrym i życiowym przysłowiem.

Pamiętaj synu,że "punkt widzenia zmienia się od punktu siedzenia"

To takie proste słowa ale mające przeogromną moc, A do momentu kiedy nie doświadczymy problemu, to możemy sobie robić wywody.

dziękuje za uwagę

Uważam, że to tylko doraźne pomaganie. Najlepiej zwalczać przyczynę, a nie skutek.

Przestańcie.Przecież państwo dba o ludzi.Powinni podnieść podatki dla najbogatszych do 90% i znacjonalizować wszystkie prywatne firmy.To rzecz oczywista,że państwo zadba o nas lepiej niż my o siebie. 

A tak serio: im większy będzie socjal,tym ludzie będą się bardziej uzależniać od państwa/czynników zewnętrznych i przestają być samodzielni.Z kolei im większy socjal tym większe podatki(biedni są najbardziej w tej sytuacji poszkodowani,bo płaca podatki,które znacznie okrojone do nich trafiają w postaci różnych zasiłków itp.).Nie słyszałem jeszcze o takim przypadku,żeby ktoś opływał w dostatek,bo coś dostał za darmo.

System jest zły,system trzeba zmienić.Jeżeli gdzieś się pomyliłem to proszę mnie powiadomić 

Zauważyłem, że w tym temacie wrzucacie do jednego worka żuli, ćpunów, patologię i normalne rodziny z dziećmi nazywając ich wszystkich "biednymi".

Otóż, np. taka Szlachetna paczka ma w bazie zweryfikowane rodziny, nie ma tam ani ludzi uzależnionych, ani patologii. To po prostu ludzie których dochody nie pozwalają na zaspokojenie codziennych potrzeb, przy czym spora część z nich jest po prostu niezaradna życiowo z różnych powodów, np. całodobowa opieka nad chorymi dziećmi.

Mało tego Szlachetna paczka działa cały rok a nie tylko na święta, to samo Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, finał ma jeden dzień w roku ale działa na okrągło.

Normalnym "biednym" rodzinom należy się pomoc szczególnie od państwa, ale państwo wypina się na nich i dlatego powstają różne fundacje lub zbiórki, jak boisz się dać 5 lub 10 zł to idź na zakupy do pierwszego lepszego marketu i tam na pewno w okresie świątecznych organizowane są zbiórki żywności.

To nie są leniwi ludzie tylko ofiary tej chorej polityki kraju.

Zauważyłem, że w tym temacie wrzucacie do jednego worka żuli, ćpunów, patologię i normalne rodziny z dziećmi nazywając ich wszystkich "biednymi".

 

Otóż, np. taka Szlachetna paczka ma w bazie zweryfikowane rodziny, nie ma tam ani ludzi uzależnionych, ani patologii. To po prostu ludzie których dochody nie pozwalają na zaspokojenie codziennych potrzeb, przy czym spora część z nich jest po prostu niezaradna życiowo z różnych powodów, np. całodobowa opieka nad chorymi dziećmi.

Mało tego Szlachetna paczka działa cały rok a nie tylko na święta, to samo Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, finał ma jeden dzień w roku ale działa na okrągło.

 

Normalnym "biednym" rodzinom należy się pomoc szczególnie od państwa, ale państwo wypina się na nich i dlatego powstają różne fundacje lub zbiórki, jak boisz się dać 5 lub 10 zł to idź na zakupy do pierwszego lepszego marketu i tam na pewno w okresie świątecznych organizowane są zbiórki żywności.

 

To nie są leniwi ludzie tylko ofiary tej chorej polityki kraju.

1) Pani Anna (41 l.) samotnie wychowuje córkę Agnieszkę (17 l.), oraz syna Oskara (10 l.). Na Jej utrzymaniu pozostaje syn Krzysztof (21 l.), synowa Kinga (26 l.), oraz wnuczka Julka (3 l.). Córka Pani Anny, Agnieszka jest w ciąży.

Sytuacja rodziny pogorszyła się przed czterema laty, gdy zmarł mąż Pani Ani. W chwili obecnej utrzymuje również rodzinę swojego syna Krzysztofa, gdyż ten mimo usilnych poszukiwań, nie może znaleźć pracy. Utrudnia mu to przede wszystkim brak doświadczenia.

Na dochód rodziny składa się pensja Pani Anny (1000 zł) oraz renta na dzieci (800 zł). Łączny dochód rodziny wynosi 300 zł na osobę, co jest sumą zbyt małą na zaspokojenie wszystkich potrzeb rodziny - zwłaszcza, że niedługo przyjdzie na świat dziecko Agnieszki.

Rodzina najbardziej potrzebuje żywności i środków czystości oraz odzieży.

2) Pani Magdalena (35 l.) samotnie wychowuje czworo dzieci: Santianę (10 l.), Niko (9 l.), Anastazję (2 l.) oraz Kordiana (3 l.).

Pomimo, że pani Magda posiada szóstkę dzieci (dwie starsze córki założyły już własne rodziny), nie spotkała jeszcze mężczyzny, z którym chciałaby spędzić resztę życia, wobec czego wychowuje pociechy samotnie. Dochód na jednego członka rodziny wynosi zaledwie 268 zł, co żadną miarą nie może wystarczyć na pokrycie potrzeb dorastających dzieci.

3) Pani Magdalena (24 l.) ma piątkę dzieci: Krystiana (9 l.), Kacpra (8 l.), Kamila (7 l.), Aleksandra (4 l) i Sebastiana (1 l.) 

Przyczyną ciężkiej sytuacji rodziny jest zadłużenie w spółdzielni mieszkaniowej na kwotę 25 tys, które rośnie pomimo, że Pani Magdalena stara się je spłacać, a także brak wsparcia ze strony rodziny i ojca dzieci. 

Rodzina mieszka razem z matką Pani Magdaleny, która jednak nie pomaga córce, ani w utrzymaniu mieszkania, ani w opiece nad dziećmi. Na dochód rodziny składają się alimenty i zasiłek rodzinny, co na osobę daje kwotę 350 zł. 

Rodzina najbardziej potrzebuje: żywości, ubrań, butów dla dzieci i pampersów. Pani Magdalena mówi, że przydałoby się sprawna lodówka oraz piętrowe łóżko dla dwóch średnich chłopców, gdyż śpią oni razem na jednoosobowym tapczanie.

4) Pani Teresa (49l.) samotnie wychowuje czwórkę dzieci: Krzysztofa (23l.), Dominikę (20l.), Tomasza (19l.) i Marlenę (16l.).

Pięcioosobowa rodzina w tej chwili mieszka w wynajętym domu, ponieważ spłonął im dom [po co nam ubezpieczenie!]. Tylko część rzeczy została uratowana. Na przychody rodziny składają się: zasiłek rodzinny(150 zł.), alimenty (200 zł.) oraz prace dorywcze sezonowe starszego rodzeństwa i Pani Teresy(1600 zł.). Po odliczeniu kosztów mieszkania pozostaje 180 zł. na osobę.

Pani Teresa najbardziej jest dumna ze zdrowia dzieci, z tego, że mają siebie. Rodzina mimo i nade wszystko musi dawać sobie jakoś radę.

Rodzina chwilowo mieszka w wynajmowanym domu. Muszą płacić za czynsz oraz pozostałe opłaty oraz zadbać o to, aby ogrzać na własną rękę dom. Rodzina najbardziej potrzebuje żywności trwałej i środków czystości. Pani Teresa nie śmie prosić, ale bardzo potrzebuje opału, aby mieć zapewnione ciepło w domu, gdyż nie stać jej by sama go kupić."

5) Pani Dorota (45 l.) wraz z mężem Tadeuszem (51 l.) są rodzicami szóstki dzieci: Ewy (22 l.), Anny (20 l.), Agaty (18 l.) Tomasza (15 l.), Jakuba (13 l.) i Milenki (12 l.).

Przyczyną trudnej sytuacji rodziny są choroby i niepełnosprawność jej członków. U Ewy, Ani, Tomka, Jakuba i Milenki zdiagnozowano upośledzenie umysłowe. 

Bonus:

Czyli:

1) Szlachetna Paczka jest dobrym pomysłem dla ludzi, których dotknął niespodziewanie jakiś wypadek, np. utrata ojca, który w większości utrzymywał rodzinę, czy wypadek losowy, ewentualnie kalectwo po jakimś wypadku równającym się niemożnością podjęcia pracy za "stare" pieniądze (nie zawsze).

2) Od "rodzin" wymienionych powyżej, należy jak najszybciej zabierać dzieciaki (niestety, póki nie ma naprawdę konkretnych powodów, to jest to niemożliwe i to temat sporny), by wychować ich na normalnych ludzi. Bo jak wiadomo, patologia rodzi patologię.

2) Od "rodzin" wymienionych powyżej, należy jak najszybciej zabierać dzieciaki

Przy takim niżu demograficznym państwo powinno traktować takie rodziny jako skarb no bo przecież każdy dzieciak jest potencjalnym podatnikiem.

Tylko co jeżeli tak jak Ty mówisz ta młoda osoba stanie się bezrobotnym albo po skończeniu szkoły średniej (za pieniądze innych Polaków) wyjedzie z kraju .

Przy takim niżu demograficznym państwo powinno traktować takie rodziny jako skarb no bo przecież każdy dzieciak jest potencjalnym podatnikiem.

Tylko co jeżeli tak jak Ty mówisz ta młoda osoba stanie się bezrobotnym albo po skończeniu szkoły średniej (za pieniądze innych Polaków) wyjedzie z kraju .

Ehhh, jak skarb powiadasz? Ale jak? Znam kilka rodzin "kilkudzietnych". Mówię tu o patologii akurat. Co z tego, że rodzice dostają kasę jak wsio idzie na "przelew"? Wiadomo nawet kiedy dostają zapomogę bo wtedy "impra" parę dni trwa.

Pomagać jak najbardziej, ale tym którzy na to zasługują. mamy wielu "wielkich" myślicieli w rządzie a zwłaszcza poza rządem, którzy rzucają hasłami z "kosmosu" a potem jak przychodzi co do czego to i tak nie potrafią nic zrobić.

1) Pani Anna (41 l.) samotnie wychowuje córkę Agnieszkę (17 l.), oraz syna Oskara (10 l.). Na Jej utrzymaniu pozostaje syn Krzysztof (21 l.), synowa Kinga (26 l.), oraz wnuczka Julka (3 l.). Córka Pani Anny, Agnieszka jest w ciąży.

Sytuacja rodziny pogorszyła się przed czterema laty, gdy zmarł mąż Pani Ani. W chwili obecnej utrzymuje również rodzinę swojego syna Krzysztofa, gdyż ten mimo usilnych poszukiwań, nie może znaleźć pracy. Utrudnia mu to przede wszystkim brak doświadczenia.

Na dochód rodziny składa się pensja Pani Anny (1000 zł) oraz renta na dzieci (800 zł). Łączny dochód rodziny wynosi 300 zł na osobę, co jest sumą zbyt małą na zaspokojenie wszystkich potrzeb rodziny - zwłaszcza, że niedługo przyjdzie na świat dziecko Agnieszki.

Rodzina najbardziej potrzebuje żywności i środków czystości oraz odzieży.

 

2) Pani Magdalena (35 l.) samotnie wychowuje czworo dzieci: Santianę (10 l.), Niko (9 l.), Anastazję (2 l.) oraz Kordiana (3 l.).

Pomimo, że pani Magda posiada szóstkę dzieci (dwie starsze córki założyły już własne rodziny), nie spotkała jeszcze mężczyzny, z którym chciałaby spędzić resztę życia, wobec czego wychowuje pociechy samotnie. Dochód na jednego członka rodziny wynosi zaledwie 268 zł, co żadną miarą nie może wystarczyć na pokrycie potrzeb dorastających dzieci.

 

3) Pani Magdalena (24 l.) ma piątkę dzieci: Krystiana (9 l.), Kacpra (8 l.), Kamila (7 l.), Aleksandra (4 l) i Sebastiana (1 l.) 

Przyczyną ciężkiej sytuacji rodziny jest zadłużenie w spółdzielni mieszkaniowej na kwotę 25 tys, które rośnie pomimo, że Pani Magdalena stara się je spłacać, a także brak wsparcia ze strony rodziny i ojca dzieci. 

Rodzina mieszka razem z matką Pani Magdaleny, która jednak nie pomaga córce, ani w utrzymaniu mieszkania, ani w opiece nad dziećmi. Na dochód rodziny składają się alimenty i zasiłek rodzinny, co na osobę daje kwotę 350 zł. 

Rodzina najbardziej potrzebuje: żywości, ubrań, butów dla dzieci i pampersów. Pani Magdalena mówi, że przydałoby się sprawna lodówka oraz piętrowe łóżko dla dwóch średnich chłopców, gdyż śpią oni razem na jednoosobowym tapczanie.

 

4) Pani Teresa (49l.) samotnie wychowuje czwórkę dzieci: Krzysztofa (23l.), Dominikę (20l.), Tomasza (19l.) i Marlenę (16l.).

Pięcioosobowa rodzina w tej chwili mieszka w wynajętym domu, ponieważ spłonął im dom [po co nam ubezpieczenie!]. Tylko część rzeczy została uratowana. Na przychody rodziny składają się: zasiłek rodzinny(150 zł.), alimenty (200 zł.) oraz prace dorywcze sezonowe starszego rodzeństwa i Pani Teresy(1600 zł.). Po odliczeniu kosztów mieszkania pozostaje 180 zł. na osobę.

Pani Teresa najbardziej jest dumna ze zdrowia dzieci, z tego, że mają siebie. Rodzina mimo i nade wszystko musi dawać sobie jakoś radę.

Rodzina chwilowo mieszka w wynajmowanym domu. Muszą płacić za czynsz oraz pozostałe opłaty oraz zadbać o to, aby ogrzać na własną rękę dom. Rodzina najbardziej potrzebuje żywności trwałej i środków czystości. Pani Teresa nie śmie prosić, ale bardzo potrzebuje opału, aby mieć zapewnione ciepło w domu, gdyż nie stać jej by sama go kupić."

 

5) Pani Dorota (45 l.) wraz z mężem Tadeuszem (51 l.) są rodzicami szóstki dzieci: Ewy (22 l.), Anny (20 l.), Agaty (18 l.) Tomasza (15 l.), Jakuba (13 l.) i Milenki (12 l.).

Przyczyną trudnej sytuacji rodziny są choroby i niepełnosprawność jej członków. U Ewy, Ani, Tomka, Jakuba i Milenki zdiagnozowano upośledzenie umysłowe. 

 

Bonus:

 

 

Czyli:

1) Szlachetna Paczka jest dobrym pomysłem dla ludzi, których dotknął niespodziewanie jakiś wypadek, np. utrata ojca, który w większości utrzymywał rodzinę, czy wypadek losowy, ewentualnie kalectwo po jakimś wypadku równającym się niemożnością podjęcia pracy za "stare" pieniądze (nie zawsze).

2) Od "rodzin" wymienionych powyżej, należy jak najszybciej zabierać dzieciaki (niestety, póki nie ma naprawdę konkretnych powodów, to jest to niemożliwe i to temat sporny), by wychować ich na normalnych ludzi. Bo jak wiadomo, patologia rodzi patologię.

Jeżeli patologią jest wielodzietność, to na prawdę gratuluję błyskotliwości.

Jestem absolutnie przeciw odbieraniu rodzicom dzieci i umieszczaniu ich w placówkach lub rodzinach zastępczych, to nie rodzi kompletnie nic dobrego. Smutne jest też to, że ludzie nie mający bladego pojęcia o życiu krzyczą najgłośniej, wychowani przez zamożnych rodziców widzą w ubogich ludziach patologię. W domu mi się nie przelewało, wiem co znaczy żyć z miesiąca na miesiąc, mimo to nie czuję się gorszy i nigdy nie czułem, żal mi bardziej krzykaczy i tych co szczędzą 5zł na cukier i mąkę.

Zróbcie własny rachunek sumienia, nikt nikogo nie zmusza do pomagania.

Jak będę bogaty to będę dawał, bo to przyjemne uczucie