Matura

Wie ktoś do czego mogą przydać się całki i pochodne (z pochodnych to wiem, że zad. optymalizacyjne z brył, ale może jest ich więcej) na maturze?

Zadania optymalizacyjne możesz obliczyć pochodnymi funkcji, dostaniesz maks, ale możesz też innymi sposobami (bo pochodnym w spisie matury nie ma).

Całek nie ma już ohoho, więc nie wiem po co ci one

Mnie w tym roku również czeka maturka (mam dwa lata do tyłu).

Zdaję:

Matma rozszerzona

Geografia rozszerzona

Angielski rozszerzony

Informatyka rozszerzona

Polski podstawa

Nigdy z nauką problemów nie miałem żadnych. Inna rzecz że system nauczania w naszym państwie wygląda jak wygląda i uczymy się wielu niepotrzebnych rzeczy, zamiast dużo bardziej przydatnych, a szkoła sama w sobie wyznacza kierunek myślenia. Dla niektórych to i dobrze, dla niektórych już nie.

Ja osobiście przymierzam się do zdawania matury rozszerzonej z Matematyki oraz Angielskiego. Co myślicie o takim "combie"?

Ja osobiście przymierzam się do zdawania matury rozszerzonej z Matematyki oraz Angielskiego. Co myślicie o takim "combie"?

To już zależy czy Ci się przyda później gdzieś na studia np.

No właśnie kompletnie nie mam planów na przyszłość.... A gdybym zdał tą maturę rozszerzoną z matmy i angielskiego to gdzie mniej więcej mógłbym pójść? W sensie, otworzyłoby mi to jakieś drzwi czy też nie?

Ja planuje zdawać rozszerzoną geografię i wos.

Zdawaliście już te przedmioty , lub wybieracie je ?

Jak myślicie łatwo je zdać ?

Zdaje rozszerzona geografię w tym roku. Z próbnej matury gdy ponad połowa materiału przede mną miałem 60%. Jeżeli lubisz geografię to nie będzie problemów.

Ich się nie da nie zdać. To są właściwie punkty rekrutacyjne

Wysłane z telefonu stacjonarnego.

Wy macie farta, mnie czeka za rok nowa podstawa programowa. Na razie nawet nauczyciele nie wiedzą nawet jak będzie to w zupełności wyglądało... najgorsze jest to, że zabierają nam banalną prezentacje, a w zamian za to będziemy dostawali losowe pytanie o którym mamy mówić przez bodajże 5-15 minut. Eh. 

Cieszcie się, że nie musicie iść nowym program nauczania przygotowującym do matury 2015. Racjonalne byłoby, gdybyśmy idąc do liceum czyli.. wstępując do szkoły licealnej znali plany przygotowawcze do matury, tak jak było to z poprzednimi rocznikami... jednak nie bo po co ? My oczywiście jesteśmy kolejnymi "myszami doświadczalnymi" naszych kochanych polityków, którzy zamiast przygotować się dokładnie do tego zrobili maksymalne opóźnienie i informacje na temat toku nauczania, oraz wyznaczników punktowych na testach maturalnych otrzymaliśmy dopiero w trakcie trwania 2 roku szkolnego. Troszkę mnie śmieszy ta ich cała postawa "chcemy lepiej" robiąc gorzej i tak na prawdę, gdybyśmy chcieli to nowe zasady matury moglibyśmy anulować, ze względu na fakt iż matura została podana w opóźnionym terminie ( a dokładniej informacje na temat toku działania, punktacji, rzeczy maturalnych). Idąc drogą dedukcji naszych nauczycieli i ich wypowiedzi, nowa matura dla nas jest koszmarem, ze względu na to iż mamy rok w tył i co prawda nauczyciele przygotowywali nas do tego co było rok wcześniej pisząc wypracowania, rozprawki, wypowiedzi ustne itd itd... to i tak sami nam powiedzieli "moglibyście ich spokojnie podać, ze względu na fakt, jako materiały przygotowujące was do egzaminu maturalnego, zostały ujawnione z rocznym opóźnieniem co nie powinno mieć miejsca. Dzięki temu odwołując nowe zasady matury, pisalibyście starą, do której wchodząc do szkoły byliście przygotowywani" myślę, że to by było lepszym rozwiązaniem, a maturę 2016 powinny pisać dopiero pierwszaki, którzy wchodząc do szkoły od razu z miejsca wiedzieli na czym stoją, co będą robić i jak się do tego przygotowywać. Nie mniej jednak bądź tu człowiekiem i wygraj z naszą oświatą ... Przecież my dla nich tak naprawdę jesteśmy szarymi myszkami o zerowym poziomie inteligencji, a tak na prawdę, gdyby wziąć na oko naszych polityków czy też uczestników zasiadających za radą oświaty to nie jeden z nas by ośmieszył ich na tle publicznym.

Pozdro.

Co do matury:

Matma rozszerzenie
Angielski Rozszerzenie

Niemiecki Rozszerzenie (ew. podstawa jeszcze nie wiem jak to wyjdzie w praniu)

Polski Rozszerzenie

Historia Roszerzenie

Biologia Rozszerzenie

Chciałem jeszcze WOS, ale ze względu na jego roczne nauczanie.. nie wiem czy jest sens podchodzić

Jak ja sie ciesze że poszedłem do technikum ^^

Jak ja sie ciesze że poszedłem do technikum ^^

Matura cie nie ominie.

Cieszcie się, że nie musicie iść nowym program nauczania przygotowującym do matury 2015. Racjonalne byłoby, gdybyśmy idąc do liceum czyli.. wstępując do szkoły licealnej znali plany przygotowawcze do matury, tak jak było to z poprzednimi rocznikami... jednak nie bo po co ? My oczywiście jesteśmy kolejnymi "myszami doświadczalnymi" naszych kochanych polityków, którzy zamiast przygotować się dokładnie do tego zrobili maksymalne opóźnienie i informacje na temat toku nauczania, oraz wyznaczników punktowych na testach maturalnych otrzymaliśmy dopiero w trakcie trwania 2 roku szkolnego. Troszkę mnie śmieszy ta ich cała postawa "chcemy lepiej" robiąc gorzej i tak na prawdę, gdybyśmy chcieli to nowe zasady matury moglibyśmy anulować, ze względu na fakt iż matura została podana w opóźnionym terminie ( a dokładniej informacje na temat toku działania, punktacji, rzeczy maturalnych). Idąc drogą dedukcji naszych nauczycieli i ich wypowiedzi, nowa matura dla nas jest koszmarem, ze względu na to iż mamy rok w tył i co prawda nauczyciele przygotowywali nas do tego co było rok wcześniej pisząc wypracowania, rozprawki, wypowiedzi ustne itd itd... to i tak sami nam powiedzieli "moglibyście ich spokojnie podać, ze względu na fakt, jako materiały przygotowujące was do egzaminu maturalnego, zostały ujawnione z rocznym opóźnieniem co nie powinno mieć miejsca. Dzięki temu odwołując nowe zasady matury, pisalibyście starą, do której wchodząc do szkoły byliście przygotowywani" myślę, że to by było lepszym rozwiązaniem, a maturę 2016 powinny pisać dopiero pierwszaki, którzy wchodząc do szkoły od razu z miejsca wiedzieli na czym stoją, co będą robić i jak się do tego przygotowywać. Nie mniej jednak bądź tu człowiekiem i wygraj z naszą oświatą ... Przecież my dla nich tak naprawdę jesteśmy szarymi myszkami o zerowym poziomie inteligencji, a tak na prawdę, gdyby wziąć na oko naszych polityków czy też uczestników zasiadających za radą oświaty to nie jeden z nas by ośmieszył ich na tle publicznym.

 

Pozdro.

 

Co do matury:

 

Matma rozszerzenie

Angielski Rozszerzenie

Niemiecki Rozszerzenie (ew. podstawa jeszcze nie wiem jak to wyjdzie w praniu)

Polski Rozszerzenie

Historia Roszerzenie

Biologia Rozszerzenie

 

Chciałem jeszcze WOS, ale ze względu na jego roczne nauczanie.. nie wiem czy jest sens podchodzić

Jeśli można wiedzieć na jakim jesteś profilu? Co chciałbyś po maturze robić? Widzę, że wybrałeś z każdego profilu po trochę, nie ma pełnego mat-fiza, bio-chema i humana...

Cevu - pięknie to ująłeś

Mnie również czeka matura 2015 r . Najbardziej przeraża mnie polski ustny, no ale zobaczymy co to będzie .. . 

Mój profil ma rozszerzone przedmioty takie jak : geografia, informatyka, angielski. Na maturze będę pisał tylko geografie rozszerzoną, macie może pomysł na jakieś ciekawie kierunki studiów... ?

Zupełnie nie mam planów, co chce robić po liceum (

Powiedz mi co lubisz robić? Co ci sprawia przyjemność?

Nikt ci nie powiedział że musisz iść na studia.

Trzymaj filmik ^^

Ja to sie zastanawiam nad ta matma rozszerzona. Robie te zadania z kielbasy, ale nie wszystkie te z roz ogarniam :/ a troche lipa miec pozniej na maturze z 2%. Na razie mam ambitny plan rozwiazac te dwie ksiazki do konca moich ferii, czyli do 16 lutego. Na razie mam ok 150 zadan rozwiazanych.

Zdanie matury to pikuś, więcej przy tym stresu niż to warte. Ja pamiętam, że do matury uczyłem się 2 dni, dzień przed polskim czytałem opracowania lektur na ostatnidzwonek.pl, a dzień przed matmą oglądałem matemaksa. Wcześniej na lajcie pojechałem na majówkę i wszystko zdane +60%. Wiem, że niektórych może nie satysfakcjonować taki wynik ale mi to całkowicie wystarczyło do dalszych planów.

Co prawda matura dla rocznika 97 z tego co mi polonistka mówiła (jak i sam program nauczania) jest karygodny i mimo protestu nauczycieli, że coś takiego jest bez sensu nasze ministerstwo nie oparło się pokusie wprowadzenia jej....

Głównym problemem matury jest stres który funduje Wam otoczenie mówiąc jaka to ona jest trudna, potem siada taki pacjent w ławce, otwiera arkusz i pustka w głowie.... Najważniejsze to się dobrze wyspać, zjeść coś rano, zapalić fajka na dotlenienie mózgu i być pewnym swojej wiedzy

No dokładnie najgorsza jest ta cała otoczka. Nauczyciele już nas straszą co się stanie jak źle zdamy maturę. Wyolbrzymiają to do tego stopnia, że źle zdana matura to już całkiem przekreślone życie. Takie napędzanie stresu przez nauczycieli to najgorsze co może być. Staram się tym jakoś nie przejmować ale presja otoczenia robi swoje

No dokładnie najgorsza jest ta cała otoczka. Nauczyciele już nas straszą co się stanie jak źle zdamy maturę. Wyolbrzymiają to do tego stopnia, że źle zdana matura to już całkiem przekreślone życie. Takie napędzanie stresu przez nauczycieli to najgorsze co może być. Staram się tym jakoś nie przejmować ale presja otoczenia robi swoje

Szczerze mówiąc nie przejmuje się jakoś niezdaną maturą nasz kraj jest tak dziwny, że ludzie po maturze dobrych studiach mają problemy z pracą, a taki bez matury potrafi zarobić więcej i mieć mniej problemów ze znalezieniem pracy... gdzie tu logika? nie wiem... Szczerze powiedziawszy nasza edukacja jest i tak daleko w tyle... uczymy się tak naprawdę bezużytecznych rzeczy... dostajemy nadmiar wiedzy, a z naprawdę ważnymi informacjami nauczyciele ledwo się wyrabiają, by go zrealizować nakładając 3x pracy przez co mniej się wie,umie i rozumie... Taka jest niestety smutna prawda... Bardziej przykładana jest waga do rzeczy niepotrzebnych, przez co mnie czasu mamy na te naprawdę ważne. 

Nie mniej jednak .. oczekuje na te czasy,gdy moje dzieci czy tez wnuki (bardziej realne) będą miały już tak dopracowany system nauczania, że będzie wszystko idealnie pogrupowane, ułożone oraz dopracowane. Bo tak na prawdę nie każdy przedmiot (nie okłamując się) jest potrzebny do danego zawodu, wolałbym się skupić na tych przedmiotach, które będę wykorzystywał w swoim zawodzie.. ile byśmy mieli skuteczniejszych niezawodnych pracowników oraz pracodawców, gdybyśmy kształcili się punkt w punkt w dany zawód. Myślę, że stopa bezrobocia znacznie by się zmniejszyła, bo większe kraje także by wtedy nas szanowały, za skuteczność ( Niemcy już nas szanują za pracowitość, kto pracował w Niemczech lub ma kogoś kto tam pracuję ten pewnie wie, na ile można sobie pozwolić, gdy szef ma pretensje i jakie warunki można postawić). No ale nic sroga prawda, niektórzy się nie zgodzą, a niektórzy będą popierać, jednak moje zdanie jest takie, że z takim ministerstwem edukacji i oświatą nie zajedziemy daleko

Jeśli można wiedzieć na jakim jesteś profilu? Co chciałbyś po maturze robić? Widzę, że wybrałeś z każdego profilu po trochę, nie ma pełnego mat-fiza, bio-chema i humana...

 

Od dawna interesuje się grafiką/programowaniem, ale także co was może zadziwić szkołami mundurowymi, a zwłaszcza Służbami Straży Granicznej. Także to dwa zawody, w których mógłbym pełnić funkcję, nie mniej jednak zawsze można wszystko podzielić IT dom, służba SG na morzu bądź na lądzie ... na morzu wydaje się ciekawsza ;D

To i ja dorzucę swoje 5 groszy.
Zdaję matmę rozszerzenie i mogę polecić stronę matematyka.pisz.pl - zadania pod informator CKE, świetnie się nadaje do ogarniania o co w ogóle chodzi. 
Również angielski rozszerzenie, fizyka podstawa i informatyka podstawa. Co do tego ostatniego, to ma ktoś jakieś doświadczenie jeśli chodzi o ten przedmiot na maturze? Czy jest łatwo i na co najbardziej się nastawić, jak się przygotować?

Poza tym jeśli chodzi o system szkolnictwa, to rozwaliłbym cały i zaczął zmiany od samych fundamentów. Szkoła to tak naprawdę ośrodek indoktrynacyjny produkujący bezmyślnych etatowców. Wciskają nam niepotrzebny shit do głowy przez tyle lat, by później zostać na lodzie, bo ta "wiedza" jest nieprzydatna w późniejszym życiu. Przede wszystkim zmiany powinny zostać wprowadzone w jakości nauczania. Trzeba by całkowicie zmienić myślenie na temat nauki, trzeba uczyć jak się uczyć. Jest tyle niesamowicie ciekawych i efektywnych metod nauki (mapy myśli, wizualizacje etc.), a my wszyscy wkuwamy na siłę tony niepotrzebnych informacji. Typowa zasada ZZZ - Zakuć Zdać Zapomnieć. Jest to najgorszy sposób wciskania informacji do naszego mózgu. Jest tak nienaturalny, że tak jak szybko się czegoś nauczymy, tak szybko nam to wyleci z głowy.

Nauka w szkole opiera się tylko i wyłącznie na tym, by dostawać oceny ze sprawdzianów, a nie na tym czy naprawdę to umiesz. Dajmy przykład języków: jest masa ludzi, którzy uczą się kilka lat w szkole angielskiego, co prawda mają piątki, czwórki, a jak przyjdzie do wykorzystania tego w praktyce, to nie potrafią wydukać ani jednego zdania. To jest jedna sprawa, druga to taka, że tak jak już wspomniałem: nie pokazują nam w szkołach jak należy się uczyć. Wkuwanie gramatyki i słownictwa na głupią kartkówkę NIGDY nie sprawią, że nauczysz się języka. Języka nie da się wykuć. Natomiast nas bombardują Present Continuosami, Past Perfectami i innymi bzdetami, o których nawet Anglik nigdy nie słyszał. Jest masa innych sposobów o wiele efektywniejszych, dzięki którym można się nauczyć języków błyskawicznie, ale to już oddzielny temat. 
Natomiast w Finlandii nie ma w ogóle ocen i co ciekawe mają jeden z najwyższych wskaźników edukacyjnych na świecie.

Dlatego cieszę się niezmiernie, że już w tym roku kończę przygodę z polską szkołą. Jeden wielki pic na wodę.

Coraz gorzej jest z Polską edukacją ciekawe co będzie za kilka lat .

Mam nadzieję że rocznik 96 przetestuję tą ,,nową mature''  a rocznik 97 będzie pisał po staremu

Niedługo wybory to może tak się stanie