Skocz do zawartości

Od zera do earnera - Kierunek Malediwy


Rekomendowane odpowiedzi

O mnie

Cześć wszystkim!

Jestem Karol, 24 lata. Właściciel wielkich marzeń o wolności finansowej i wakacjach na Malediwach.

Obecnie pracownik punktu usługowego (klucze, naprawa obuwia, wymiana baterii).. :(

Skąd biorę motywację (tylko jeśli masz czas na czytanie ^^)

Od zawsze czułem niechęć do narzucanych mi rzeczy, od szkoły aż po etat... Dlatego jak tylko skończyłem ogólniak, zamiast jak reszta maszerować na studia (tylko po to żeby mieć papier i być "kimś") rozpocząłem własną przygodę zwaną - "droga do samodzielności". Ponieważ w większości "żeby wyjąć trzeba wcześniej włożyć" od razu postanowiłem się gdzieś zatrudnić. Pierwszy etat - Home and you (3 miesiące po 1200 zł na rękę - mordor); drugi - Brice - Garniaki i elegancka odzież męska (1600 zł na rękę na 40h tyg czyli 3/4 etatu + co pół roku mogłem wybrać ciuchów z tego sklepu za 600 zł, a że lubię się dobrze ubrać myślę spoko). Tam też bardzo zaostrzyło się moje podejście do systemu jaki mamy narzucany (Szkoła, studia, """"""DOBRA PRACA""""""", a no i hipoteka do końca życia na jakąś klitkę w bloku).

Potraktowany jak śmieć...

Po 3 miesiącu miałem zdolność kredytową i postanowiłem ją wykorzystać na swój pierwszy samochód i komputer. Wziąłem gotówkowy - 10 tys. z ubezpieczeniem musiałem oddać 14 (pierwsza zła decyzja finansowa). Rata 404 zł miesięcznie.

Przed moim sklepem (który mieścił się w centrum handlowym) było stoisko z babskimi bibelotami, gdzie pracowała moja obecna żona :wub:.  Poniedziałek rano, w sklepach pustki, Paulina przyniosła mi rozwalone pudełko na lakiery do paznokci z prośbą o sklejenie. Jak już pudełeczko było gotowe (10 rano, klientów dalej 0) wyszedłem 2 metry przed sklep, żeby oddać jej to pudełko i wróciłem do siebie. Dosłownie 10 sekund. Podkreślam - w sklepie nie miałem żadnego klienta.   Pech chciał, ze przechodził akurat dyrektorek na Polskę firmy Brice (totalny 50l. pedryl). Mnie nic nie powiedział, wpadł do sklepu potem wypadł. Wieczorem kierowniczka zrobiła zebranie nadzwyczajne gdzie zostałem zwolniony po 8 miesiącach na prawdę sumiennej pracy, do której się przykładałem bardzo solidnie i byłem niejednokrotnie chwalony przez klientów. Powód? "Opuszczenie stanowiska pracy i pozostawienie sklepu bez opieki". Wziąłem papier, pożegnałem się z resztą ekipy pracującej, poszedłem na parking do auta (kupionego na wcześniej wspomniany kredyt) i się popłakałem. Poczułem się jak zwykły śmieć, potraktowany jak najgorsza szmata, nic nie wart. Przede wszystkim bolało to, że w tej "przygodzie ku samodzielności" zjebałem się mamie na głowę z ratą 404 zł miesięcznie. Well done! 

Kilka miesięcy później dowiedziałem się, że zastępca kierownika został zwolniony za niewywieszenie jakiegoś plakatu przez tego dyrektorka, a rok później kierowniczka przyłapana na hochsztaplerce (robiła lewe zwroty). Co zabawne, zadłużyła się na taką kwotę, której nie była w stanie spłacić więc wpłyną pozew do sądu :D Karma? 

Brice się zwiną z Polski w 2015 ^_^ Karma2? 

Wnioski: To wszystko tylko potwierdziło, że moja podświadomość ma rację. Wiać z etatu jak najszybciej bo zawsze będziesz traktowany jak śmieć. No właśnie tylko jak...?

Własna firma

Tutaj już będę streszczał.

Znalazłem sobie etat, na którym siedzę do dziś. Zająłem się rozwojem osobistym, przeczytałem dużo książek o marketingu, prowadzeniu działalności itp. Zetknąłem się też z czymś takim jak Crowdfunding (Kickstarter) i poszedłem w tą stronę. Chciałem zrobić kampanie, która jednorazowo da mi dużo środków na kolejne projekty, a tamte uczynią mnie wolnym finansowo (a raczej od etatu). Warunek był taki, żeby pośredniczyć czyli zlecić komuś produkcje a samemu odebrać, zapłacić i wysłać klientom. 

Pierwszy życiowy sukces finansowy. Produkt kupiło prawie 350 osób z całego świata a na każdym zarabiałem średnio 50 zł (przy kursie USD 3.90). Jak można się spodziewać, do czasu otrzymania gotówki kochany dolar spadł do 3.56 wiec kilka tysi w plecy. Ale i tak radocha. Za zarobioną forsę zleciłem firmie zewnętrznej sklep internetowy, żeby wyglądać poważniej jako marka no i w kolejny projekt. Obecnie sprzedaje ok 3. produkty tygodniowo (teraz w okresie świątecznym siadło bo wysyłka do USA czy Australii prawie miesiąc Poczta Polska..).  Kickstarter też leży w okresie świątecznym nikt tam nie zagląda, film nowej kampanii obejrzano 274 razy przez 9 dni/ Poprzednia kampania miała 200 wyświetleń dziennie. Więc zastopowałem kampanie i czekam do marca, może inwestycja się zwróci..

No i co teraz?

No właśnie niby fajnie, jakaś kasa płynie, ale dalej mieszkam u teściów, z etatu ciągnę max 3tys do ręki za cenę prawie 200h pracy miesięcznie. Resztę czasu poświęcałem firmie. Jakieś poprawki na stronie, nowe banery, zdjęcia produktów... A co z Ukochaną? Od 5 miesięcy jestem też szczęśliwym tatą ale co z tego jak moja córeczka widzi mnie po 22 jak już zasypia.. Firma zarabia na swoje utrzymanie ale specjalnie się nie rozwija i paradoksalnie nie chce, żeby się rozwijała bo rozwój firmy = więcej czasu poświęconego na firmę = jeszcze mniej dla żony i dziecka.. Co więcej mam już dosyć pracy z klientem indywidualnym.. Jak to się mawia, swoje błędy trzeba popełnić..

Znacie pewnie to uczucie, kiedy robicie coś i czujecie się po prostu źle.. "Nie, to nie dla mnie.." To właśnie tak mam z etatem i obecną firmą.. przywiązują, krępują, zmuszając do bycia w konkretnym miejscu nie dając możliwości rozwoju w innych kierunkach.. Stagnacja. Coś okropnego.

Właściwy tor!

Nie pamiętam dokładnie czego szukałem, ale równo 3 grudnia (od dziś tego dnia będę obchodził państwowe święto) Google pomogło mi odnaleźć właściwy kierunek czyli coś, w czym czułbym się wyśmienicie nie będąc skrępowanym. Mogę pracować tutaj a mogę i na Malediwach! Czytam co można osiągnąć właściwą systematyczną pracą, mając głowę na karku, pomysł i odrobinę szczęścia (z niszą bez konkurencji) i aż mi głupio, że jestem stary koń a dopiero poznaje temat.. Ale nic straconego, motywacji mi nie brak! Tak jak pisaliście każdy kiedyś zaczynał od 0 :)

Odkąd trafiłem na forum czytam je systematycznie codziennie poznając nowe portale zarobkowe, techniki, skróty i programy. Zdążyłem już zasypać mailami support MyLead, całe szczęście @Wojo ma dużo cierpliwości i wytłumaczył mi na czym polega część ich oferty. Nauki jest od groma i na początku zawsze jest ciężko, ale z czasem zrobienie czy przyswojenie pewnych rzeczy robi się na prawdę proste. Tylko trzeba być wytrwałym i myśleć pozytywnie! 

Działania i cele

Zamierzam osiągnąć spektakularny sukces ciężką pracą i systematycznością. Jestem pewien, że bez pomocy Waszego doświadczenia się nie obejdzie, całe szczęście dzielicie się masą pożytecznej wiedzy w różnych tematach na tym forum i na pewno będę z niej korzystał. Myślę o kupieniu poradnika @Fararro, ma same dobre recenzje. Będę również wdzięczny za każdą Waszą radę, informacja jest na wagę złota.. 

Najbliższe tygodnie:

  1. Kupiłem bota do Addmefast i trochę się nim bawię. Próbuje rozgryźć też siostrzane stronki do Social Media.
  2. Informatyk tworzy mi stronę (blogo/poradniko/sklep) Nisza ma w pytę konkurencji, celuje z tym projektem tylko w Polski rynek ale mam pomysł jak zdobyć dobry ruch i dzięki temu zachęcić różne PP do współpracy. Dodatkowo treści premium będą pod lockiem. Stronka będzie na Joomla 3.8.3 więc też trochę nauki przede mną
  3. Czytać forum i rozgryzać co z czym się wiąże. Skąd się biorą pieniądze, gdzie lepsza oferta, gdzie celować z bocznymi projektami (gry/h@cki czy może kompletnie inna kategoria). Ogólnie zarabianie na niszach, w których nie jestem pro
  4. Zakupić poradnik Farraro i nauczyć się jak inwokacji Mickiewicza
  5. Nie pomordować klientów ani przełożonych z obecnego etatu :lol:

Tutaj kuriozalnie i kontrastowo do mojej obecnej sytuacji podam CEL finansowy (taki docelowy/życiowy): 500 zł dziennie :) Żeby to osiągnąć muszę być na prawdę dobry, wiem, że nie ma tu łatwej kasy. Kiedy to dobije, nie wiem.. Wyznaję zasadę, że im wyżej postawie sobie poprzeczkę tym dalej zajdę!

Podsumowanie

Nie mam najmniejszego zamiaru odpuszczać, dlatego tak rozpisałem się o tym wszystkim oraz o sobie. Chcę, żebyście wiedzieli z kim piszecie, co robiłem w życiu i jeśli będę mógł jakoś pomóc w tematach, które już przerabiałem np firma czy crowdfunding to służę pomocą. Postaram się pomóc najlepiej jak umiem, odwdzięczyć się i dołożyć swoją cegiełkę budując to zajebiste forum, gdzie można spotkać wiele ciekawych osobistości. 

Dziennik założyłem, żeby katalogować postępy i może kiedyś pomóc/zainspirować jakiegoś nowicjusza. Wpisy będą chaotyczne, ponieważ rozgryzam dopiero temat, będę się starał pisać jak najczęściej i jak najtreściwiej (czyli przede wszystkim krócej :D). 

Wszystkim życzę wysokich zarobków! ;) 

Edytowane przez Amstaff
  • Super 4
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

Dołącz do nas za darmo i naucz się zarabiać!

  • Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie
  • Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej
  • Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi
  • Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut, sztucznej inteligencji i wiele więcej!

 

 

Dzięki! Zdecydowanie na dobre! :)

Social Exchange Pro od @polsky. Mam licencję na miesiąc na razie ale jak go ogarnę to pewnie kupię i lifetime. Problem, że jedyny mój pomysł na social media to handel likami, followami i wyświetleniami na YT przez allegro :D. Kicha.. Właśnie dlatego jeszcze przede mną sporo nauki. Mam od Was gotowe narzędzia i 0 pojęcia jak je wykorzystać.. 

Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, Amstaff napisał:

zaostrzyło się moje podejście do systemu 

Ale wiesz, że nie wszyscy w tym systemie tacy są? Ja nie żałuje studiowania i nie chodziło o papierek. Wiele osób dobrze zarabia po studiach, jak nie chodzą tam żeby chodzić, a żeby studiować (+ dobry kierunek). Widzę w Twoich wypowiedziach dużo negatywnych uczuć i agresji w stronę osób które wybrały inną drogę niż Ty - wydaje mi się to niepotrzebne :)

Dopalasz kickstartera z facebook ads? Albo robisz retarget w sklepie swoim? 

  • Super 1
Odnośnik do komentarza

Cytując definicje słownika PWN

studiować

1. «uczyć się na wyższej uczelni»
2. «gruntownie poznawać, badać coś»
3. «zapoznawać się z czymś, przyglądając się czemuś uważnie lub czytając coś»
 
Śmieszą mnie osoby,które twierdzą że studia są do niczego a zamiast zdobywać angażować się,poświęcać temu czas liczą że ktoś ich na sile czegoś nauczy.
Chcesz wynieść coś z studiów to czytaj literaturę,udzielaj się w kołach naukowych, możesz kończyć dodatkowe kursy specjalistyczne,staże aby łaczyć praktykę z teorią. Wtedy po ukończeniu studiów masz  potwierdzenie wiedzy zarówno na poziomie teoretycznym jak i praktycznym.  
Oczywiście studia nie są dla każdego,jeśli ktoś ma zdolności i fach w ręku to może wykonywać wiele  zawodów nie wymagających wyższego wykształcenia.
 
W każdym razie życzę powodzenia. Nie zaczynasz od zera,zarabiasz już trochę kasy wiec będzie z górki . 
 
Powodzenia :)
 
 
 
Odnośnik do komentarza

Strasznie często powtarzają się te poglądy o studentach.
Studia to tylko część drogi i nie chodzi tylko "bycie kimś". Zresztą, co by się produkować ponownie: 


Podobnie etat.

11 godzin temu, Amstaff napisał:

Wiać z etatu jak najszybciej bo zawsze będziesz traktowany jak śmieć. No właśnie tylko jak...?

Pracowałeś w miejscach, gdzie praca jest typowo dorywcza, a już pozwalasz sobie na generalizacje.
W tym wszystkim należy zrozumieć, że różni ludzie mają różne ambicje, a takim pisaniem (za ostrym) atakujesz pewne grupy.

Generalnie kibicuje ale zejdź nieco z tonu. 
Pozwolę sobie zakończyć cytatem odnośnie własnej drogi, wyjątkowości (warto się zastanowić czy ta potrzeba inności, wyjątkowości nie jest pustym celem samym w sobie)

"To, że jesteś wyjątkowy nie musi oznaczać, że jesteś użyteczny" ^_^ 

  • Super 2
Odnośnik do komentarza

Powinienem sprostować swoją wypowiedz. Oczywiście nie chodziło mi o wszystkich, którzy studiują. Nie mam nic do studentów.. Jeśli zabrzmiało to inaczej to przepraszam, nie miałem nic złego na myśli a już na pewno nie chciałem nikogo tutaj urazić :) 

W mojej wypowiedzi chodziło mi wyłącznie o osoby, które podejmują się studiowania TYLKO dla posiadania tytułu i dyplomu a tak własnie zrobiła zdecydowana większość moich znajomych. Wynik był taki, że może z całej klasy maturalnej 2 osoby ukończyły wybrane kierunki. Reszta miotała się kolejne kilka lat, rozpoczynając nowe kierunki i porzucając je.. Moim zdaniem zachowanie takich osób to okropna głupota, po 3 latach w punkcie wyjścia. Jedyne dobro, którego nie będziemy mieli w życiu więcej to czas. Uważam, że trzeba go szanować.

Ludzie, którzy idą na uczelnie żeby rzeczywiście się czegoś nauczyć są super i nic do nich nie mam.  Propsy dla nich! Poważnie!

Nie chciałem też narzucać swojego światopoglądu i określać go jako jedyny słuszny, jest słuszny dla mnie i mnie to wystarcza :)

Jak to się mówi nikt nie będzie za nas umierał, więc niech nikt nam nie mówi jak mamy żyć, prawda?

@Ciamciaj tak, były i FB ads, jako że byłem noobem w temacie wykupiłem też reklamę od zewnętrznej firmy reklamującej kampanie KS za $150 (mieli po 50k followersów na FB i Insta) i w sumie się zwróciła bo 14 osób od nich przybyło. Retargetu nie robiłem i nie bardzo wiem jaki typ masz na myśli, mailing? Polecasz coś może?

@kevin19x od zera, ponieważ w temacie jestem nowy i jeszcze wiele nauki przede mną. Etat czy firma nie pomagaja mi w nauce, jedynie dają możliwość zakupienia poradników ;) 

@Muraszczyk Rozwój osobisty zacząłem od książki Zarabianie Prawdziwych Pieniędzy - Bartosza Nosiadka. Bardzo fajna i przystępna lektura. Opisywał tam jak od klikania w reklamy, przez akwizytora, doszedł na stanowisko dyrektora firmy ubezpieczeniowej i zarabiał krocie. Wszystko było ok, był najmłodszym w historii dyrektorem tej firmy, motywował pracowników, żeby zrealizować narzucane mu z góry cele finansowe. Grudzień, cel zrealizowany, premia, nowy rok, jeszcze bardziej ambitny cel narzucony mu przez szefostwo. I tak co roku. Czuł się niewolnikiem systemu, trybikiem w czyjejś maszynie i ostatecznie odszedł z tej pracy. Wszyscy na niego patrzyli jak na wariata. Zrezygnował z pracy marzeń innych. Ja podpisuje się imieniem i nazwiskiem pod jego decyzją.

Masz rację. Każdy ma swoje ambicje. W moim systemie wartości bardzo wysoko stoi niezależność, stąd moje negatywne podejście do etatu. Nie ważne czy zarabiam 2 czy 10 tys, jeżeli będę musiał podbijać kartę na zakładzie o 7 rano, będę nieszczęśliwy. 

Jeszcze raz przepraszam jeśli trafiłem w jakąś grupę, nie miałem nic złego na myśli.

Dzięki za komentarze, trzeba rozmawiać, żeby wyjaśniać takie nieporozumienia!

Edytowane przez Amstaff
  • Super 2
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Amstaff napisał:

Retargetu nie robiłem i nie bardzo wiem jaki typ masz na myśli, mailing? Polecasz coś może?

Miałem na myśli retarget FB. Robisz facebook pixel u siebie na stronie i określasz kogo ma łapać. Wtedy Ci co byli u Ciebie dostają Twoje reklamy na FB. Np inne reklamy dla tych co porzucili koszyk a inne dla ogólnych ludzi którzy byli na stronie. Dla łapania nowych osób dodałbym kampanie look-a-like jak ludzie którzy u Ciebie kupili/odwiedzili. Wszystko do przetestowania.

Odnośnik do komentarza

Jak byłem 'łebkiem' 18 lat to też olałem szkołę. "Studia, a po co mi to?". I co? Nie mam studiów, żałuję, no ale życie nakreśliło mi teraz inne kierunki w których się spełniam i po prostu miałem chyba szczęście, że mam jak mam a nie, że np piję pod żabką :D Powodzenia! Trochę sobie musisz zmienić ten światopogląd, bo często się coś wydaje czym nie jest. Powodzenia!

  • Super 1

                                           1839232079_seo.png.55086169b3289bd58df5c1a319c9369d.png                                                                                     

Odnośnik do komentarza

@Ciamciaj Nawet nie znałem tej opcji 0o Fajnie, właśnie czytam o tym na Fb/business/help i pewnie wprowadzę. Dzięki!

Finaru Frashu - najlepsza technika w DBZ <3

@rajza Ja szkoły nie olałem :) Mam maturę i to całkiem nieźle napisaną. Studiów nie mam, nie z lekceważenia czy bezmyślnej olewki. Nie widziałem nic dla siebie, dlatego zamiast iść ślepo na kierunek, którego i tak koniec końców pewnie bym nie ukończył, wolałem samemu zacząć się uczyć i rozwijać. A zawód nawet dobry można przecież zdobyć dzięki kursom, ważne żeby to była własna decyzja a nie przymus :) Mogę zapytać dlaczego żałujesz, że nie masz studiów? 

Odnośnik do komentarza
33 minuty temu, Amstaff napisał:

Ja szkoły nie olałem

Chodziło mi tutaj o studia.
 

33 minuty temu, Amstaff napisał:

zawód nawet dobry można przecież zdobyć dzięki kursom

Mówisz tutaj np o zawodzie pana od? W sensie czego? Oczywiście, że kursy pomogą znaleźć jakąś pracę. No ale właśnie 'jakąś'. Ja i tak twierdzę, że ważniejsze doświadczenie, ale studia w niemałym odsetku przypadku umożliwiają bardziej zdobycie tego doświadczenia niestety, taki kochany kraj.
 

33 minuty temu, Amstaff napisał:

 Mogę zapytać dlaczego żałujesz, że nie masz studiów

Bo żyję carpe diem, nie wiem co będzie dalej, a tak miałbym chociaż jakieś podłoże by mniej się przejmować jak cały seo zawód piorun trzaśnie ;)

PS. Ja to sobie żyję przerobionym cytatem ^^ "Nie magister, a chęć szczera zrobi z ciebie milionera" 

Pozdrawiam i wytrwałości! 

Edytowane przez rajza
  • Super 1

                                           1839232079_seo.png.55086169b3289bd58df5c1a319c9369d.png                                                                                     

Odnośnik do komentarza
4 minuty temu, rajza napisał:

Mówisz tutaj np o zawodzie pana od? W sensie czego? Oczywiście, że kursy pomogą znaleźć jakąś pracę. No ale właśnie 'jakąś'. Ja i tak twierdzę, że ważniejsze doświadczenie, ale studia w niemałym odsetku przypadku umożliwiają bardziej zdobycie tego doświadczenia niestety, taki kochany kraj.

Tak na prawdę o wszystkim bo na wszystkim można zarabiać pieniądze. Mamy dostęp do informacji o jakim nasi rodzice mogli tylko pomarzyć :) Rok temu poznałem chłopaka w moim wieku, który robi paski do spodni z prawdziwej skóry na jarmarkach rękodzieła. Jeździ po całej Polsce i zarabia na tym całkiem przyzwoicie. Na tyle przyzwoicie, że mógł sobie pozwolić na miesięczne wakacje w Hiszpanii i Peru w 2017r. Nauczył się tego na prostym kursie kaletniczym i YT. Takich przykładów jest bardzo bardzo wiele. Wystarczy chcieć! ;) 

Tak jak cytowałeś:

9 minut temu, rajza napisał:

"Nie magister, a chęć szczera zrobi z ciebie milionera" 

Dzięki, ja też pozdrawiam i wysokich zarobków! 

Odnośnik do komentarza

Wydaje mi się że nie o to Rajzie chodziło i sam zaczynam to rozumieć.

Internet daje nieskończone możliwości. Mamy nieograniczony dostęp do wiedzy, liczy się tylko czas i chęci. Jednak patrząc przyszłościowo nie zawsze będziemy tak otwarci na nowe możliwości, tak spontaniczni i niczym nie związani. To właśnie daje ten papierek- możliwość stabilizacji na sensownym poziomie :P 

Nawet odchodząc od przykładu internetu. Nie zawsze będziemy mieli siłę na podejmowanie różnych aktywności zawodowych. Znajomek o którym wspomniałeś ma swój moment ale chyba nie przeżyje tak całego życia ^_^.

Jesteśmy w podobnym wieku. Zgodzisz się że mając poza doświadczeniem, wiedzą, kombinatorką ten właśnie papierek popchnięcie do przodu pewnych spraw jak rodzina (bycie odpowiedzialnym za kogoś poza samym sobą) będzie nieco prostsze? Taki spokój ducha, plan b. To tak jak z maturą, wydawała się bezwartościowa, a otwiera kolejną możliwość- studia, a tu pojawiają się kolejne możliwości i tak dalej i tak dalej :P 

Ps: Sam w wyniku pewnej sytuacji rodzinnej zrezygnowałem ze studiowania ale raczej wrócę.
Ps2: Oczywiście warto walczyć o życie o którym piszemy, o tą wolność i ciekawe wyniki. Sam jestem jedną z tych osób, jednak warto chociaż założyć że ta nasza kreatywność, spontaniczność i wigor do pracy wieczny nie będzie. Człowiek potrzebuje stabilizacji w pewnym wieku.

 

Odnośnik do komentarza

To samo można powiedzieć w druga stronę ilu ludzi ze studiami wiedzie lepsze życie niż Ci bez, myśle ze nawet częściej ;)

Mnie bardzo śmieszą jak ludzie ktorzy nie dali rady na studiach albo wgl na nie nie poszli wrzucają memy na fb o tym jak Bill gates i inni podobni nie ukończyli uczelni :D różnica tylko taka ze oni zapieprzali po 16h dziennie realizując swoje pasje i wizje, a nie wrzucali memy na FB :D

  • Super 3
Odnośnik do komentarza
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .