Pigułki pozwalające wykorzystywać 100% mózgu?

@Hannibal Lecter ponoć psy są w stanie wyczuć intencje ludzi. Nie wiem dokładnie po czym, bo już nie pamiętam, ale składa się na to kilka czynników.

Co do deja vu, to zdarza mi się to sporadycznie, ale jak już się zdarzy, to leci to całą falą - mam deja vu, potem mam deja vu tego, że miałem deja vu. Myślę sobie wtedy "hm, przecież ja już to widziałem" i automatycznie przypominam sobie jak myślałem sobie tę samą rzecz, gdy właśnie już to widziałem. Dalej jeszcze kilka sytuacji się na siebie nakłada - na przykład pamiętam, że siedziałem w tej samej pozycji, miałem na sobie to samo ubranie. Brzmi może chaotycznie i dziwnie, ale podejrzewam, że to już jest autosugestia, a nie choroba psychiczna. Ewentualnie matrix ma lagi.

Mam tak samo jak Wujek ZIemny, prawie jak INCEPCJA

oczywiscie że to sciema człowiek jest w stanie korzystac tylko z kilku procent . Jakby człowiek wykorzystywał chociaż 20%  to Einstein był by przy takiej osobie przygłupem.  Po za tym móżg człowieka różni sie od małpy o nie cały 1 % chyba

Fale Alpha pomagają dobrze.

Dejavu to niestety moze być objaw choroby 

http://strefatajemnic.onet.pl/ezoteryka/deja-vu-wspomnienie-z-innego-zycia-czy-objaw-choroby/kyvhh

@Ponki Twoja nazwa kojarzy mi się z tym słabym projektem mediakraftu na tubach, masz jakieś powiązania z tym gniotem?

Człowiek wykorzystuje 100% funkcji swojego mózgu, natomiast z potencjałem jest już inaczej.

Co do różnic między mózgiem człowieka, a mózgiem małpy to bym polemizował, zwłaszcza przez fakt rozwoju struktury czaszkowej.
Dźwięk od zawsze potrafił wywierać wpływ na ludzki mózg, nie tylko fale alpha. 

Nie podawaj za źródło rzeczy związanych z ezoteryką, proszę Cię. Ezoteryka to dziedzina dla imbecyli, ludzi, którzy myślą życzeniowo i nielogicznie. Dlatego tak gardzę tą dziedziną jak i samymi ezoterykami. Byłem kiedyś na forum dla ezoteryków z zwykłej ciekawości i by usłyszeć argumentacje z ich strony, ale się przejechałem, takiego bełkotu, pozamerytorycznych argumentów i zbiorowiska debili to dawno nie widziałem. Dlatego pamiętaj ezoteryka = zło. Film Naukowego Bełkotu jest zdecydowanie bardziej merytoryczny i również porusza temat podłoża chorobowego deja vu. Występowanie w nadmiernej ilości typu 20 razy na dzień może być objawem choroby, a jak zdarza się od czasu do czasu to nic groźnego, prawie każdy ma deja vu. Co do tych flashbacków jak u Ziemnego to nie jestem pewien, musiałby to dokładniej opisać.

3 godziny temu, Ponki napisał:

Dejavu to niestety moze być objaw choroby 

http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/zrelaksuj-sie/ja-to-juz-skads-znam-czyli-deja-vu_37032.html

Czyli ok. 96% ludzi na świecie to psychicznie chorzy??

Uwielbiam pisanie o tym, że przy używaniu 100% potencjału mózgu nagle byśmy umieli latać, posługiwać się telepatią i przewidywać przyszłość. Pytanie, dlaczego mielibyśmy to umieć? Kto wyznaczył, że 100% to takie umiejętności, 70% to również inne, 50% też inne, a obecnie używamy niecałe 20%? Nasz mózg ma ograniczenia tak jak komputer. Komputer można wykorzystywać również w 100%, bo np. służy do multimediów gier, programowania i innych czynności, a my wykorzystujemy go jedynie do grania. Ale to, że zaczniemy używać go w 100%, to nie oznacza, że stanie się czymś więcej niż tylko nagrzanym pudłem, które będzie pobierało więcej prądu z sieci. I tak samo jest z nami.

Uważam to za manipulacje, którą szerzą ludzie, którzy chcą się wzbogacić na rzekomych tabletkach oferujące takie moce. Jak można w ogóle zmierzyć potencjał mózgu? Czy nie równa się on wiedzy, jaką posiada dana osoba? Przecież bez wiedzy nie było by geniuszy i rozwoju technologicznego. Dla mnie to mądrość jest tym potencjałem, a wychowanie, geny i to, w jakim środku dorastamy ma na ta albo dodatni, bądź ujemny wpływ. 

Co do zwiększania potencjału, to ludzie często porównują geniuszy jak Einstein (Wielu plasuje go na 10 miejscu pośród innych geniuszy, zwykła popularyzacja jego nazwiska) do zwykłych Kowalskich. No i fajnie, Einstein wykorzystywał więcej % potencjału mózgu. Dlaczego? Bo żył w innym środowisku, został inaczej wychowany, przez co niektóre dziedziny bardziej go pociągały, zatem mógł w nichwięcej osiągnąć niż Kowalski, który nie znalazł żadnego sposobu na inkubacje swoich myśli, pomysłów, nie czytał książek, nie poświęcał czasu na znalezienie i pielęgnowanie własnego hobby, tylko pracował na etacie, jadł, spał i nie myślał o tym, by zostać geniuszem. Wielki Leonardo Da Vinci odkrył wiele istotnych rzeczy, miał przeogromną wiedzę, był dobrym przykładem człowieka renesansu, który wniósł do naszego obecnego życia wiele dobrego. Ale był jaki był, to w młodości przez jedno wspomnienie( prawdopodobnie nie prawdziwe) zamienił pragnienia seksualne na żądze wiedzy. Od młodości szlifował swoją ciekawość, dlatego był wszechstronnie utalentowany, wytrwałość zamieniła się w mądrość. Zaczął samemu dochodzić do rzeczy, testując różne warianty, dlatego różnicował swoje procesy myślowe, wzmacniał je poprzez ciekawe czynności. Żadne tabletki nie pomogą tego osiągnąć. Ja jestem za wzbogacaniem mądrości i słuchaniem intuicji.