Skocz do zawartości

Prawo a suby.


Rekomendowane odpowiedzi

@TorRenT, ejjj może chłopak nie rozumie. Każdy ma prawo,czegoś nie rozumieć.

boi sie konsekwencji ponieważ widzi ,ze jest to oszustwo itd gołym okiem.

Jednak tak jak powiedziałem decyzje musi podjąć sam, my za niego nie podejmiemy.

Tak jak mówi to ,ze ktos nie miał przypału tzn nie znaczy ,ze miał nie będzie każdy z nas nosi tzn krzyż na swoich barkach.

 

@Fcbcules

to nie łam sie wszyscy jesteśmy przestępcami w tym kraju juz od urodzenia i praktycznie na każdym kroku czai sie prokurator.
Jak mawia Ferdynand K "Halinka nic w tym kraju nie jest legalne!"

Edytowane przez bluro
Odnośnik do komentarza

Dołącz do nas za darmo i naucz się zarabiać!

  • Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie
  • Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej
  • Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi
  • Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut, sztucznej inteligencji i wiele więcej!

 

 

To moze ja wrzuce swoje 3 grosze jak widzicie w sygnaturce kwote jaką zarobilem tylko w jednym serwisie ;) po rozmowach z radcami prawnymi i adwokatami na temat subów , wszystko nie jest takie kolorowe i legalne.

 

Nie wiem skąd się bierze przeświadczenie, że akceptacja regulaminu przez ofiary wyłącza przestępność działań twórców strony.
A wystarczy poczytać:

Art. 286. § 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania,podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

kazdy kto zarabia na subach oraz premium jest zagrożony wizytą policji nie ma reguły ! , jednak szansę sa minimalne ale są , inaczej się to ma gdy złożony jest pozew zbiorowy pokrzywdzonych osób wtedy napewno znajdziemy się na komendzie

 

Nie ma tu, ani w innym miejscu mowy, że karalność czynu wyłącza akceptacja regulaminu przez pokrzywdzonego. Inna sprawa, że leniwa Policja Państwowa prowadząc sprawę gdzie szkoda wynosi 30 zł praktycznie zawsze odmówi wszczęcia dochodzenia, licząc na to, że pokrzywdzony da sobie spokój z zaskarżeniem odmowy. Sam znam sprawy, w których w podobnych sytuacjach Policja odmawiała wszczęcia dochodzenia uzasadniając to jednym (sic!)  zdanie, że prawo karne nie służy do dochodzenia roszczeń cywilnych. Sąd po zażaleniu uznał zasadność tegoż zażalenia nakazując szereg czynności przygotowawczych, w tym ustalenie potencjalnych sprawców. Zaś policja bez ich ustalenia ponownie odmówiła wszczęcia dochodzenia. Co w takiej sytuacji może zrobić pokrzywdzony?
Ano wnieść tzw. subsydiarny akt oskarżenia, czyli sam dochodzić sprawiedliwości przed sądem karnym zamiast oskarżyciela publicznego.
Problem w tym, że:
1) obowiązuje przymus adwokacki, więc musi nająć adwokata do sporządzenia tegoż aktu i...
2) znaleźć sprawcę i prawidłowo zebrać i zabezpieczyć dowody w sprawie...
Do tego ma na to zaledwie miesiąc...
 
I tu jest pies pogrzebany. Sprawy karnej nie da się wytoczyć firmie lecz konkretnej osobie, której do tego trzeba przypisać i wykazać sprawstwo i jego formę. Ustalić kto, z imienia i nazwiska popełnił przestępstwo. Czy było to sprawstwo bezpośrednie czy też podżeganie bądź pełnomocnictwo, wskazać adres zamieszkania sprawcy i ewentualnych świadków, których przed procesem nie mógł nawet przesłuchać... A przecież przeciętny pokrzywdzony nie dysponuje aparatem pozwalającym na uzyskanie informacji i pewnie samo ustalenie adresów w biurze adresowym zajmie więcej czasu niż miesiąc...
Tymczasem Trybunał Konstytucyjny ów miesięczny termin uznał za konstytucyjny http://isap.sejm.gov...30000088&type=1
 
W praktyce niczego nie zmienia tutaj fakt, że podobny proceder Komenda Główna Policji uznaje za oszustwo http://www.policja.p...RZYWDZONYM.html
 
Praktyka, determinowana statystyką, działa swoje... Pozwala na bezkarność tego typu zachowań...
A to pewnie z drobnych oszustów stworzy w przyszłości większych, a później jeszcze większych...
 
Co do strony freedoladowania.pl osobiście nie mam najmniejszej wątpliwości, że wyczerpuje znamiona oszustwa...
Tutaj oszustwie w bardziej przystępny sposób http://sprawy-karne....two-art-286-kk/
 
A co do pisania do supportu... Czy widziałeś pracownika oszusta, który na pytanie czy aby nie jego mocodawca nie oszukuje odpowiedział, że oszukuje?
 
Co do Regulaminu...
Także z tej strony daleko owej stronce do zgodności z prawem...
Brak jest np. informacji o tym, kto jest administratorem danych osobowych zbieranych przez tę stronę.
Brak jest nazwiska i imienia (firmy) i adresu zamieszkania (siedziby) przedsiębiorcy.
Konsument po zarejestrowaniu nie otrzymuje formularza odstąpienia od umowy.
Regulamin zawiera treści tożsame uznane przez Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów za abuzywne, jak choćby ten:

8.7. Prawo do odstąpienia od umowy zawartej przez Użytkownika z Usługodawcą nie przysługuje w przypadku, gdy za jego zgodą Usługodawca wykonał usługę w pełni za wyraźną zgodą Użytkownika. Akceptując niniejszy Regulamin, Użytkownik wyraża zgodę na wykonanie w pełni usługi, oraz potwierdza, że został poinformowany, iż po spełnieniu świadczenia przez Usługodawcę utraci prawo odstąpienia od umowy.

Nadto, właściciel domeny jest schowany za proxy rejestracyjnym zaś serwery za Cloudflare. W zasadzie nie wiemy więc nic o tym kto i gdzie świadczy owe usługi...

 

Co najciekawsze, choć także mało prawdopodobne, o wiele łatwiej pokrzywdzonemu, w świetle praktyk policji, postawić przed Sądem promotorów owych oszukańczych stron, którzy będą kierować do nich czytelników swoich blogów ze stron zarejestrowanych na siebie lub umożliwiających szybkie ustalenie Ich tożsamości. I choć w tym przypadku nie mamy do czynienia z oszustwem lecz z pomocnictwem, to zagrożenie karą jest identyczne jak w przypadku sprawstwa bezpośredniego. A Sąd Najwyższy wielokrotnie już podkreślał, że do uznania winy w zakresie pomocnictwa nie jest konieczne ani skazanie ani nawet ustalenie sprawcy.

Zresztą słusznie...

Edytowane przez kukiz87
  • Super 1

 

 

Odnośnik do komentarza

Zarabiam na subach spory okres czasu i jeszcze nie spotkałem się z konsekwencjami prawnymi dla osób, które nie naruszają dóbr innych osób, czy instytucji. Co do moralności takich działań - ja wychodzę z założenia, że albo to ja dymam w tyłek, albo dymają mnie, odpowiedź nasuwa się sama.

Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .