Zależnie jaką masz psychikę, podcasty czy filmy "motywujące" mogą dawać efekt odwrotny. Mówię to na swoim przykładzie. Miałem pewien okres w życiu, gdy potrzebowałem trochę się podnieść i odkryłem, że to mi nie pomaga, a wręcz szkodzi. Byłem w podobnym punkcie jak Ty (emocjonalnie, nerwowo oraz odczuwałem "presję") w związku z tymi wypowiedziami/wywiadami osób, które coś w życiu osiągnęły. Sam osobiście nie narzekam na nic w kwestii finansów, ale wiadomo - w życiu dzieje się różnie i czasem trzeba się podnieść na duchu.
Przez tego typu audycje czy programy zacząłem się czuć jeszcze gorzej, bo zamiast po prostu wyluzować i pozwolić sobie w spokoju w pełni skoncentrować się na najbliższych celach, zaczęło mi to bycie "najlepszym i najskuteczniejszym" po prostu ryć banie. Nie mogłem się w pełni skupić na normalnym, zdrowym podejściu bez niepotrzebnego napięcia. Nie musieć funkcjonować "jak w zegarku", tylko więcej luzu i przestrzeni dla siebie, dla swoich potrzeb, choćby takich jak rozrywka jaką jest serial czy też gra. Przerabiałem to, że to może być marnowanie czasu i lepiej przez tą godzinę dodać wpis na stronę niż grać, ale rozrywka jest człowiekowi bardzo potrzebna, a jaka ona jest - to już każdy wie najlepiej, co mu sprawia tą przyjemność. Nawet te na pierwszy rzut oka "prymitywne" formy spędzania czasu jak seriale lub gry mogą dać bardzo dużo, jeśli potrzebujemy trochę przenieść nasze myślenie, by odpocząć. Trochę więcej luzu trzeba, bo napięcie jakie może powodować ciągle ta natrętna myśl pochłania więcej Twojej energii niż rzeczywiste, spokojne i przemyślane działanie. Pozdro