Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'webmastering' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Make-Cash.pl
    • Newsy i informacje
    • Propozycje i pytania
    • Przedstaw się!
  • Ogólnie o zarabianiu
    • Dzienniki pracy
    • Dyskusje o zarabianiu
    • Podatki, prawo, własna firma
    • Sztuczna inteligencja (AI)
    • Programy i boty
    • Finanse i płatności
  • CPA: Afiliacja i Content locking
    • Dyskusje o CPA
    • Poradniki CPA
    • Sieci CPA i platformy afiliacyjne
    • MyLead.Global
    • FireAds.org
    • Conversand.com
    • Profit.Ninja
  • Polecane przez administrację Make-cash.pl
    • Get Paid 2.0 - Oficjalny Mentoring Make-Cash.pl
  • E-commerce: Handel i usługi w Internecie
    • E-handel i dropshipping
    • Freelancing i usługi
    • Sprzedaż reklam
  • Kryptowaluty
    • Dyskusje o kryptowalutach
    • Giełdy, portfele, kantory i bitomaty
    • Aidropy i kraniki kryptowalut
  • Płatne zadania i bonusy reklamowe
    • Ankiety i płatne zadania
    • Bonusy, promocje i konkursy
    • Monazo.pl
  • Inwestowanie i oszczędzanie pieniędzy
    • Inwestowanie i oszczędzanie
    • HYIP i podobne systemy
  • SEO i SEM: Pozycjonowanie i Optymalizacja
    • Rozmowy o SEO
    • Programy i narzędzia SEO
    • Case Study i Poradniki SEO
    • Reklama w wyszukiwarce
  • Social Media i Komunikatory
    • Panele SMM
    • YouTube i inne serwisy Video
    • Instagram
    • Facebook
    • Inne social media i komunikatory
  • Webmastering, grafika i programowanie
    • Webmastering i grafika
    • Hostingi, domeny, proxy
    • Programowanie
  • Giełda
    • Sprzedam
    • Kupię
    • Wykonam
    • Zlecę
    • Refback
    • Poradniki i nisze
    • Transfery gotówkowe
    • Pozostałe ogłoszenia
    • Zgłoś naruszenie
  • Offtopic
    • Rozmowy o wszystkim
    • Wiadomości i znaleziska
  • Archiwum - Kosz
    • SCAM i podejrzane
    • Archiwum - Kosz

Blogi

  • Blog Ciamciaja
  • Xander's Bloq
  • Ptr. Blog
  • Pociąg do pieniędzy
  • Szumi w internetach
  • Shift CORPORATION
  • Blog
  • Praca za granicą - "Na wakacje"
  • FeelTheInspiration
  • Piszę, bo mogę
  • yosumitshuBlog
  • Opowiastki nieśmiałego chłopca
  • Blog Ziemnego
  • Blog maly95
  • Kryptowaluty i Opcje binarne
  • Ogólnie o zarabianiu w interencie
  • Blog Moriartiego
  • Zielona Słomka Blog
  • SzinekDev
  • Przydatne narzędzia online
  • Blog Olekjs
  • Nowe Wiadomości
  • Blog Muraszczyka
  • Blog Make-Cash

Kategorie

  • Sieci afiliacyjne i programy partnerskie
  • Artykuły sponsorowane
  • E-Commerce i Dropshipping
  • Kryptowaluty
  • Sztuczna inteligencja
  • Księgowość i faktury
  • Content locking
  • Procesory płatnicze i aplikacje fintech
  • Płatne ankiety i opinie
  • Proxy i VPN
  • Hosting i VPS
  • Inne
  • Programy i serwisy do SEO i SEM
  • Baza katalogu serwisów

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Telegram


Discord


Skype


Miejscowość:

  1. Cześć, mam problem z uruchomieniem dwóch integracji w moim sklepie WooCommerce na hostingu LH.pl: Judge.me Product Reviews for WooCommerce – pojawia się komunikat: Metorik – również zgłasza problem z dostępem do REST API i wyświetla błąd: 404 Not Found (screen w załączniku). 🔍 Co sprawdziłem: – Strona działa w katalogu głównym (nie w podkatalogu), – Nie mam aktywnej ochrony hasłem, – Korzystam z WordPressa na LH.pl, – Sklep oparty na WooCommerce, – Problem występuje zarówno z Judge.me, jak i Metorik, – Próbowałem whitelistować /wp-json/*, ale bez efektu, – Wtyczki takie jak PixelYourSite są zainstalowane, ale nie wpływają raczej na problem. 🤖 Próbowałem też rozwiązać problem z pomocą ChatGPT, ale niestety nie udało się dojść do konkretnego rozwiązania – najprawdopodobniej problem leży po stronie konfiguracji serwera lub restrykcji hostingu. 📩 Jestem w kontakcie z supportem LH i Metorik, ale może ktoś miał podobny problem i zna rozwiązanie? Zależy mi na uruchomieniu sklepu w 100%, aby rozpocząć testy sprzedażowe. Z góry dzięki za każdą pomoc! Załączam screeny: ✅ Komunikat w Judge.me ✅ Strona z błędem 404 z Metorik
  2. Istnieje wiele możliwości monetyzacji własnych stron internetowych. Z mojego doświadczenia wynika, że zdecydowanie najbardziej dochodowa jest sprzedaż własnych produktów i/lub promowanie odpowiednio dobranych ofert z programów partnerskich. “Mini-strony" ze swojego założenia mają za zadanie reklamowanie konkretnych ofert - to jest główny cel ich istnienia. Dzisiejszy wpis dotyczy dodatkowych reklam umieszczanych na “mini-stronach", czyli takich które z głównym celem nie mają nic wspólnego. Czy takie reklamy faktycznie stanowią dodatkowe dochody, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać? W jakich okolicznościach pomagają, a w jakich przeszkadzają w monetyzacji? Zapraszam do lektury! Idea i cel strony internetowej typu “mini-strony" "Mini-strona" składa się z kilku podstron, zawiera artykuły (teksty) na tematy związane z reklamowaną ofertą i na pierwszy rzut oka w ogóle nie kojarzy się ze stroną sprzedażową. Przynajmniej nie powinna się z założenia kojarzyć. To co ją wyróżnia na tle pozostałych stron internetowych, to cel istnienia. Odpowiednio przygotowana "mini-strona" wprowadza i naprowadza użytkowników na reklamowaną tematykę, ma za zadanie "narobić smaku", ew. wykreować potrzebę i dopiero wtedy, już tego zainteresowanego usera -> odesłać do przygotowanego landing page’a. Odesłanie do LP i generowanie sprzedaży jest głównym celem każdej “mini-strony". Cała zawartość takiej witryny, chociaż stwarza pozory “normalności", została przygotowana wyłącznie w celach sprzedażowych. Skoro celem jest promowanie konkretnej oferty, jak ma się do tego umieszczanie na stronie dodatkowych reklam w postaci np. bannerów i/lub linków tekstowych? Jak ma się do tego umieszczanie jakichkolwiek linków wychodzących? Otóż w przeważającej większości sytuacji dodatkowe reklamy działają na minus. Dodatkowa monetyzacja strony www za pomocą zewnętrznych reklam Być może od razu, a być może dopiero po pewnym czasie zarabiania na własnych stronach, u każdego pojawi się chęć dodania dodatkowych boxów reklamowych. Ten pomysł jest dobry i może faktycznie zwiększyć zyski ze strony - ale wyłącznie jeśli wdrożymy go “z głową" i przeanalizujemy dokładnie rolę jaką te reklamy pełnią. Gdy tej głowy zabraknie - paradoksalnie po dodaniu reklam “mini-strona" będzie zarabiała mniej, zamiast więcej. Przy założeniu, że oferta główna strony przynosi Ci największy zysk (a tak powinno właśnie być) - wszelkie dodatkowe reklamy mogą sprawić, że zaczniesz zarabiać po prostu mniej. Jeśli głównym celem strony jest promowanie oferty CPS/CPL, to wszelkie linki wychodzące - w tym bannery reklamowe - mniej lub bardziej obniżają zainteresowanie Twoją “mini-stroną" i co za tym idzie - ofertą główną, bo potencjalni klienci się rozpraszają i “wychodzą" na inne strony zamiast w pełni poświęcać się Twojej. Czyli, jeżeli dasz z siebie wszystko i przygotujesz super tekst sprzedażowy, który ma za zadanie po kolei wciągać i “nakręcać" czytającego na dany zakup - to migające bannery, które go rozpraszają, są wyjąkowo słabym pomysłem. Jakiekolwiek reklamy są wyjątkowo słabym pomysłem - czytelnik powienien się w pełni poświęcić Twojemu tekstowi. W końcu po to powstał ten tekst i cała Twoja strona. Google Adsense Śmiało można założyć, że niezależne bannery i reklamy tekstowe, które dobiera się samemu, są w takiej sytuacji złe. Co z reklamami, które same się dobierają - takimi jak google adsense? Otóż jeszcze gorszym pomysłem są reklamy “auto-targetujące", właśnie takie jak popularne google adsense. Te systemy ze względu na coraz lepszy skrypt dobierający reklamy pod gust danej osoby - mogą naprawdę znacząco obniżyć konwersję Twojej oferty głównej. Google adsense dobiera reklamy na podstawie zainteresowań konkretnej osoby - to nie są losowe bannery. Po pierwsze, takie reklamy będę przedstawiały treści dobrane specjalnie dla tego czytelnika, tj. najpewniej treści którymi interesuje się najbardziej. Jeśli istnieje coś co może go rozproszyć i skutecznie odwrócić uwagę od Twojej strony - może się wyświetlić właśnie w tych reklamach. Załóżmy jednak, że Twój czytelnik jest najbardziej zainteresowany tematyką Twojej strony, wówczas... tak właśnie, są spore szansze że nieodpowiednio skonfigurowane reklamy wyświetlą mu serwisy bezpośrednio lub pośrednio konkurencyjne z Tobą. Czy moze być coś gorszego od reklamowania własnej konkurencji? Nie sądzę. Polecając użytkownikom inne (lepiej zareklamowane?) rozwiązania danego problemu, wyrządzamy swojej “mini-stronie" ogromne straty. Coś co miało przynosić dodatkowe dochody może sprawić, że przestaniemy zarabiać w ogóle (oprócz groszowych stawek CPC za kliki w reklamy). Skoro naszym głównym celem jest reklamowanie ofert CPS/CPL, to wszelkie dodatkowe bannery i reklamy mogą pojawić się dopiero PO wykonaniu przez użytkownika najbardziej pożądanej akcji. W innym wypadku będziemy sobie zaniżać konwersję, kosztem dużo mniejszych zysków z dodatkowych reklam. Bannery reklamowe mogą więc pojawić się dopiero na końcu “ścieżki sprzedażowej". Przykładowa ścieżka tego typu mogłaby wyglądać tak: Użytkownik wchodzi na Twoją mini-stronę Utożsamia rozwiązanie swojego problemu z produktem/usługą który reklamujesz Przechodzi do LP i wykonuje najbardziej oczekiwaną akcję (czyli najczęściej dokonuje zakupu) Dopiero po zakupie wyświetla mu się dodatkowa reklama, np. w formie cross-sellingu: “Większość skorzystała też z poniższych ofert: ...". Zamiast “cross-sellingu" to mogą być też po prostu losowe reklamy, w tym google adsense. Najważniejsze żeby nie rozpraszały nikogo przed wykonaniem najbardziej pożądanej akcji (czyli konwersji w CPS/CPL). Po wykonaniu tej akcji przez czytelnika, dodatkowe reklamy już w niczym nie przeszkadzają - mogą tylko pomóc. Zwiększanie zyskowności własnych stron to przede wszystkim projektowanie “ścieżki sprzedażowej", czyli swojego rodzaju prowadzenie wchodzących na stronę “za rączkę" i pilnowanie żeby zrobili to co mają w danej chwili zrobić bez rozpraszania. Więcej o tym projektowaniu napisałem tutaj. Kiedy dodatkowa monetyzacja staje się podstawową? Tak też oczywiście może być. Są sytuacje w których “mini-strony" nie zarabiają na siebie w ogóle i wówczas nie ma się wyjścia. Może źle dobraliśmy tematykę, może nie jesteśmy w stanie dobrać odpowiednich reklam CPS/CPL. Wówczas dodatkowe reklamy tak naprawdę muszą stać się podstawową metodą monetyzacji strony. W przypadku braku oferty głównej - boxy reklamowe śmiało można umieszczać wszędzie, bo w niczym nie przeszkadzają. To mogą być reklamy w modelu CPM i/lub CPC - czyli takie, które zapewnieją przychody bez względu na generowaną konwersję. Pamiętaj jednak, że najwięcej zarabia się sprzedając własne produkty i/lub promowując odpowiednio dobrane oferty z programów partnerskich. Losowe reklamy i używanie systemów (takich jak adsense) jest ostatecznością i dotyczy tylko stron co do których nie jesteś w stanie dobrać konwertującej oferty głównej. Nastawianie się z góry na monetyzację poprzez adsense uważam za błąd i zaniżanie możliwości zarobkowych swoich stron. Dodatkowe reklamy na stronie mogą obniżać konwersję Podstawowym celem istnienia “mini-stron" jest budowanie zainteresowania ofertą główną. Dodatkowe reklamy mogą obniżać konwersję i samo zainteresowanie tą ofertą, tym samym powodować spadek zysków. Dobrym pomysłem jest natomiast dodanie boxów reklamowych już po wykonaniu pożądanej akcji w ofercie CPS/CPL. Wówczas takie reklamy w niczym nie przeszkadzają, mogą przyczynić się tylko do wzrostu przychodów. Wyjątek stanowią strony co do których nie umiemy dobrać konwertującej oferty głównej. Tylko na takich stronach reklamy mogą być wszechobecne i rozpraszać czytelników - bo stanowią wyłącznie zysk.
  3. Dochodowe zarabianie w internecie to przede wszystkim afiliacja oraz sprzedaż własnych produktów. Obie możliwości są rozliczane w modelu CPA (w przypadku własnych produktów stawka CPS wynosi po prostu 100%) i dają wręcz nieograniczone możliwości w zakresie promocji swoich linków partnerskich. Istnieją metody bezpośrednie - w których nie trzeba przygotowywać dodatkowych stron internetowych - oraz te pośrednie, gdzie strona sprzedażowa jest niezbędna, a przynajmniej wysoce wskazana. W tym wpisie przedstawiam najpopularniejsze typy stron sprzedażowych wykorzystywane w marketingu afiliacyjnym oraz sprzedaży własnych produktów. Zapraszam do lektury! Landing page - bezpośrednia strona sprzedażowa LP (skrót od ang. landing page) to prosta witryna niezawierająca artykułów, ani dużej ilości tekstu -> tym samym strasznie ograniczona w potencjalnych frazach. Landing page jest już - a przynajmniej powinien być - ostatnim krokiem do finalizacji transakcji na drodze naszych klientów. W przypadku sprzedaży własnych produktów - “LP" (lub strona pełniąca jego rolę - np. “koszyk" w e-sklepie") jest czymś niezbędnym, musimy go przygotować. W przypadku promowania ofert afiliacyjnym, mówimy natomiast o “dodatkowym LP" (inaczej pre-landing page’u). Aby nadać ofercie sens i utożsamić ją z konkretnymi potrzebami, możemy przygotować dodatkowy landing page, zaprojektowany dla konkretnej grupy odbiorców, trafiający w konkretne potrzeby. LP dodatkowy jest na blogu opisany w osobnym wpisie, także po więcej informacji na ten temat odsyłam do: “Kiedy stosować i jaką rolę pełni dodatkowy landing page?“ One-Page - jedno-stronnicowa strona zarobkowa Kolejnym typem stron sprzedażowych są tzw. “one-page", które można porównać do “LP na sterydach". Gdy zapełnimy landing page większą ilością tekstu - stworzymy “one-page“, czyli stronę internetową składającą się z jednej podstrony. One-page są bogatsze w treści, także pozycjonuje się je znacznie łatwiej - wciąż nie oddają jednak pełnego kontekstu i nie za bardzo budują wiarygodny wizerunek sprzedawcy (w stosunku do odpowiednio przygotowanych mini-stron i blogów). Moim zdaniem “one-page" są bardzo dobre dla początkujących w zarabianiu na własnych stronach. Tworzy się je znacznie szybciej i łatwiej od witryn z wieloma podstronami, a ze względu na to że są bogate w treści - nadają się do skutecznego pozycjonowania zdecydowanie bardziej od landing page’y. Myślę, że to dobry punkt wyjścia -> który następnie można stale udoskonalać, tak by finalnie zbudować wiarygodną “mini-stronę" lub “bloga". Szczególnymi podtypami landing page’y lub (w zależności od wielkości) one-page’y używanych do promocji kampanii afiliacyjnych, mogą być “porównywarka" oraz “ranking“. Tego typu strony można tworzyć w celu promowania pożyczek, ubezpieczeń, kredytów, ofert sieci telekomunikacyjnych, ofert kont bankowych, ofert inwestycyjnych i innych. Mini-strona - anonimowa witryna sprzedażowa “Mini-strona" nie ma jasno wskazanego autora - przeważnie jest całkowicie anonimowa. Taka witryna zawiera co najmniej kilka podstron i artykułów (tekstów) na tematy związane z reklamowaną niszą - dzięki temu zdecydowanie rozszerzamy potencjalne frazy pod którymi będziemy widziani w wyszukiwarkach i oprócz fraz na których nam zależy, można się spodziewać również fajnych pozycji pod inne, które nawet nie przyszłyby nam do głowy. Takie strony przypominają portale internetowe (w zależności od stopnia rozbudowania - większe lub mniejsze) poświęcone wąskiej tematyce. Rolą takiej strony jest wprowadzenie odwiedzających ją osób w reklamowaną tematykę, skojarzenie odczuwanej potrzeby z reklamowaną ofertą, ew. wykreowanie potrzeby - i dopiero wtedy, już tego zainteresowanego usera -> odesłanie do landing page’a w celu finalizacji sprzedaży. Dobra “mini-strona" to, moim zdaniem, strona która na nią nie wygląda. Oczywistym faktem jest, że jeśli wchodzący na stronę userzy zorientują się że powstała tylko po to żeby coś sprzedać - znacząco straci na wiarygodności. Wobec tego dokładanie starań do tego by wyglądała jak najbardziej profesjonalnie i wiarygodnie - nie jest stratą czasu, stratą czasu jest natomiast pozycjonowanie i reklamowanie niekonwertujących stron. Przygotowanie skutecznej strony tego typu jest zdecydowanie trudniejsze i bardziej czasochłonne od działania na “one-page’u", ale daje większe możliwości pod względem zdobywania ruchu i zwiększania konwersji. Więcej o “mini-stronach" napisałem tutaj: “Landing Page, “mini-strona" i ich połączenie - czyli jak przygotować zarabiającą stronę“. Blog - sprzedaż za pomocą wizerunku wykreowanej marki osobistej “Blog" pod względem funkcjonalności jest podobny do “mini-strony" - nie służy jednak budowaniu anonimowej marki strony (nastawionej pod konkretną potrzebę), a budowaniu marki osobistej - czyli autora bloga. Każdy wpis jest podpisany, co kreuje wizerunek i wiarygodność autora bloga. Sprzedaż opiera się tutaj na zaufaniu do autora - w budowę którego trzeba włożyć dużo pracy. Pod względem stopnia trudności, pomimo podobieństw, blogi stawiam za “mini-stronami". Anonimowy portal jest moim zdaniem znacznie łatwiejszy do postawienia od budowy zaufania do marki osobistej. W kontekście tworzenia blogów, warto dodać że marka osobista wcale nie musi być budowana poprzez publicznie przedstawianie się z imienia, nazwiska, zdjęcia - równie dobrze można budować markę pseudonimu którym się posługujemy. Więcej o tym napisałem tutaj:" Prowadzenie bloga pod pseudonimem - szkodzi, pomaga, czy nie ma znaczenia? “ Sklep internetowy - wirtualny market dla własnych i cudzych produktów Założenie sklepu internetowego może sprawiać wrażenie bycia skomplikowanym - istnieje jednak sporo rozwiązań umożliwiających założenie i odpowiednią konfigurację sklepu w bardzo prosty sposób, całkowicie za darmo. Przykładem takiego rozwiązania jest wtyczka do wordpressa - “ WooCommerce “. Warto wiedzieć, że WooCommerce pozwala także na dodawanie produktów w modelu afiliacyjnym - tj. na tworzenie sklepu internetowego będącego reklamą ofert afiliacyjnych pod pozorem ich bezpośredniej sprzedaży. Jak widać prowadzenie własnego e-sklepu, może być związane wyłącznie z wydatkiem na hosting i domenę. Taki model zarabiania nie wymaga prowadzenia działalności gospodarczej do momentu osiągania 1300zł/miesięcznie przychodów - w przypadku sprzedaży własnych produktów, a w przypadku promowania w ten sposób ofert afiliacyjnych, działalność gospodarcza w ogóle nie jest wymagana. Który typ strony internetowej jest skuteczny w afiliacji i e-commerce? Landing page to witryna, która w procesie sprzedaży jest konieczna. Sam w sobie LP nie nadaje się jednak do pozycjonowania i budowania odpowiedniej wiarygodności. W tym celu - przynajmniej na początek - warto stworzyć “one-page", a docelowo bardziej skomplikowane strony. Działając anonimowo - “mini-stronę", a chcąc budować markę osobistą - “bloga". Oba rozwiązania są bardzo dobre w kontekście sprzedaży, czy to własnych, czy to cudzych produktów. Są po prostu trochę inne pod względem podejścia i prowadzenia.
  4. Zarabiając w sieciach afiliacyjnych, spotykamy się z mnogością różnego rodzaju programów partnerskich i ofert CPA. Przeważnie nie mamy wyboru co do strony sprzedażowej (landing page’a) do którego docelowo odsyłamy pozyskiwany ruch, narzuca nam go reklamodawca - a nawet jeśli mamy, ten wybór jest ograniczony i wygląd stron niekoniecznie jest zgodny z oczekiwaniami i potrzebami naszej grupy odbiorców reklam. Brak możliwości edycji landing page’a to ograniczone pole manewru przy próbach zwiększania konwersji naszych kampanii reklamowych. Na szczęście z pomocą przychodzi dodatkowy landing page, nazywany również “pre-landing page’em" lub “stroną przechwytującą", który możemy dodać do “ścieżki sprzedażowej". W tym wpisie krótko omawiam czy i kiedy warto stosować tego typu rozwiązanie. Zapraszam! Landing Page Dodatkowy - prelander w sprzedaży internetowej LP (skrót od ang. landing page) to strona sprzedażowa, która - jak sama nazwa wskazuje - ma na celu bezpośrednią sprzedaż. “Sprzedaż" w kontekście zarabiania przez internet może być rozumiana bardzo szeroko - oprócz faktycznej sprzedaży może chodzić o pobranie pliku, rejestrację, wypełnienie formularza i innego rodzaju akcje. Taki landing page jest już - a przynajmniej powinien być - ostatnim krokiem do finalizacji transakcji na drodze naszych klientów. W przypadku promowania i sprzedaży własnych produktów - mamy pełną kontrolę nad LP. W przypadku ofert afiliacyjnych - najczęściej żadną. Jest to o tyle problematyczne, że taki standardowy LP niekoniecznie odzwierciedla potrzeby naszych odbiorców. Każdy produkt lub usługę można reklamować na wiele różnych sposobów, ta sama oferta może spełniać wiele różnych potrzeb - a gotowy LP z reguły jest bardzo uniwersalny, tym samym ograniczony w potencjale marketingowym. Aby nadać ofercie sens i utożsamić ją z konkretnymi potrzebami, możemy przygotować tzw. “LP dodatkowy" zaprojektowany dla konkretnej grupy odbiorców, trafiający w konkretne potrzeby. W zależności od miejsc promocji, takich LP dodatkowych możemy przygotować więcej. Wchodzący na nie odbiorcy powinni zainteresować się produktem, utożsamić go ze spełnianiem swojej potrzeby i, finalnie, przejść na właściwy LP dostępny w programie partnerskim. Ścieżka sprzedażowa wygląda więc następująco: [1] Miejsce reklamowania -> [2] LP dodatkowy -> [3] LP docelowy Skuteczna sprzedaż polega przede wszystkim na spełnianiu potrzeb - a więc dodatkowy LP jest narzędziem, które nam w tym pomoże. To dzięki niemu utożsamimy daną ofertę z rozwiązaniem problemu trapiącego określoną grupę ludzi, wśród których przeprowadzamy kampanię reklamową. W afiliacji może zdarzyć się również tak, że program partnerski nie udostępnia żadnego landing page’a, a nasze linki afiliacyjne prowadzą np. od razu do wypełniania formularza zamówienia. W takich sytuacjach bezwzględnie należy przygotować Pre-Landing Page, tak aby całość była wiarygodna, spójna i konkretnie opisana. Sam formularz nie będzie zadowalająco konwertował. Prelander może sprzedawać więcej od landing page'a Strona przechwytująca, stosowana w marketingu afiliacyjnym, zwiększa kontrolę nad procesem sprzedaży, wydłuża ścieżkę sprzedażową o dodatkowy element mający wpływ na konwersję oraz umożliwia dostosowanie promowanej oferty do określonych potrzeb grupy odbiorców. Stosowanie LP dodatkowych może znacząco podwyższyć konwersję, ale - uwaga - działa to też w drugą stronę. Słabo przygotowany Pre-Landing Page może tą konwersję obniżyć. Tutaj warto przypomnieć elementy wpływające na skuteczność LP: 5 elementów wpływających na skuteczność landing page’y. Jak stworzyć skuteczny pre-landing page krok po kroku Tworzenie skutecznego prelandera powinno rozpocząć się od zrozumienia intencji użytkownika i dopasowania komunikatu do konkretnej potrzeby. Pierwszym krokiem jest przyciągający uwagę nagłówek, który wyraźnie komunikuje problem i zapowiada rozwiązanie. Następnie warto zamieścić krótki, przekonujący opis, najlepiej z elementami storytellingu i dowodami społecznymi (opinie, liczby, cytaty). Dobry prelander powinien zawierać również CTA (Call to Action), które prowadzi użytkownika dalej - czyli na właściwy landing page partnera. Strona przechwytująca musi ładować się szybko, działać poprawnie na urządzeniach mobilnych i być pozbawiona rozpraszaczy. Gdzie promować prelanding page w afiliacji? Dodatkowy LP sprawdza się w wielu kanałach promocji. Najczęściej stosuje się go w kampaniach płatnych, takich jak reklamy na Facebooku, Google Ads, TikToku czy natywne sieci reklamowe (np. Taboola, Outbrain). Dzięki prelanderowi możemy łatwo dopasować przekaz do danego segmentu odbiorców. Sprawdza się również w e-mail marketingu, gdzie możemy kierować użytkowników najpierw na LP dodatkowy wprowadzający w temat, zanim trafią na właściwą ofertę. Warto także eksperymentować z prelanderami w kampaniach SEO - szczególnie w długim ogonie słów kluczowych, gdzie możemy tworzyć dedykowane strony dla konkretnych fraz. Prelanding page w afiliacji - przykłady zastosowań Praktyczne zastosowania pre-landing page’y są bardzo szerokie. W branży zdrowia i urody możemy np. przygotować prelander porównujący różne metody na bielsze zęby, gdzie jedna z nich to polecana oferta partnera. W finansach - porównanie różnych sposobów oszczędzania lub inwestowania, prowadzące do oferty np. konta oszczędnościowego. W kampaniach na adult dating - prelander może zawierać test osobowości lub fałszywy czat. W każdej niszy chodzi o to, by zbudować kontekst, zaangażować użytkownika i przedstawić promowaną ofertę jako logiczny, naturalny krok. Najczęstsze błędy przy tworzeniu prelanderów Jednym z najczęstszych błędów jest brak spójności między prelanderem a stroną docelową - inny język, inny styl lub niespójne obietnice powodują utratę zaufania i spadek konwersji. Równie częstym problemem jest przeładowanie treścią - prelander powinien być zwięzły i prowadzić użytkownika jednym logicznym ciągiem do działania. Warto unikać nachalnej sprzedaży, zamiast tego budować zainteresowanie i zaufanie. Brak testów A/B to kolejny błąd - nawet niewielkie zmiany w nagłówkach, grafikach czy kolorze przycisku CTA mogą znacząco wpłynąć na wyniki kampanii.
  5. Dzisiaj przedstawiam informacje dotyczące tworzenia i projektowania własnych landing page’y. Elementów wpływających na skuteczność jest oczywiście dużo więcej niż wymienione - ale opisywaną piątkę uważam za zdecydowany “must have". Dla przypomnienia, jeśli ktoś dopiero zaczyna czytać bloga, LP (skrót od ang. landing page) to strona sprzedażowa, która - jak sama nazwa wskazuje - ma na celu bezpośrednią sprzedaż. “Sprzedaż" w kontekście e-zarabiania może być rozumiana bardzo szeroko - oprócz faktycznej sprzedaży może chodzić o pobranie pliku, rejestrację, wypełnienie formularza i innego rodzaju akcje rozliczane w modelu CPA. Projektowanie landing page’y i stron sprzedażowych - wordpress elementor LP możemy wykonać sami w HTML+CSS, możemy posiłkować się wordpress’em, użyć generatorów (np. wordpress elementor lub mobirise), obojętnie. Tutaj najważniejszy jest efekt wizualny, wiarygodność, elementy podnoszące konwersje. Stosunkowo prosty w obsłudze jest elementor. Dokładniej jest to wtyczka do najpopularniejszego systemu CMS - czyli wordpress’a. Wersja podstawowa (darmowa) sama w sobie jest dość uboga, natomiast można do niej doinstalować (również darmowe) dodatki: https://wordpress.org/plugins/essential-addons-for-elementor-lite/ https://wordpress.org/plugins/elementskit-lite/ Jeśli to nie wystarczy, warto przejrzeć oferty na allegro - można tu bowiem kupić elementor premium w bardzo korzystnych cenach. Poniższy film bardzo dobrze wyjaśnia obsługę elementora: Strony sprzedażowe i landing page’e - 5 marketingowych elementów Każdy LP jest robiony w jakimś konkretnym celu. Akcją, której oczekujemy od odwiedzających stronę, jest właśnie ten cel, a cały “wystrój" i treść powinna ich do tego przekonać, a raczej uświadomić im, że sami chcą tą akcję wykonać. Warto wczuwać się w rolę odbiorcy i analizować co widzi, na co zwróci uwagę bezpośrednio po otwarciu strony, gdzie kliknie, co przeczyta, co pominie, itp. Może być ciężko wczuć się w odbiorcę lub krytykować samego siebie, także takie same testy warto wykonać również na znajomych - powinny być dużo bardziej wiarygodne. LP nie może być skomplikowany, powinien być prosty do odczytu oraz zawierać jasne i konkretne instrukcje. Istnieje cały szereg czynników wpływających na skuteczność przekazu i wrażenie wywoływane na odbiorcy. Pełna zawartość LP’ków zależy od tego czy działamy w modelu: LP LP dodatkowy + LP mini-strona + LP mini-strona + LP dodatkowy + LP bo w każdym tym modelu ścieżka w której możemy budować zainteresowanie jest odpowiednio dłuższa lub krótsza, ale bez względu na to czy projektujemy “LP dodatkowy" czy “LP", powinniśmy uwzględnić poniższe 5 elementów. Dla przypomnienia “LP dodatkowy" to landing page mający za zadanie skojarzyć produkt z określoną potrzebą, a następnie odesłać do LP udostępnianego przez program partnerski (reklamodawcę afiliacyjnego). Poniżej przedstawiam 5 elementów wpływających na skuteczność sprzedażową tworzonych LP. Całą piątkę uważam za ‘must have’: 1 - Grafika obrazująca spełnioną potrzebę na LP Ludzie są wzrokowcami, wobec tego zdjęcie, a najlepiej cała oprawa graficzna, powinny przedstawiać dokładnie to, do czego dążą odbiorcy (na podstawie zdefiniowanej wcześniej potrzeby). W reklamach telewizyjnych większość produktów stara się skojarzyć z uczuciami szczęścia, zdrowia, poczucia więzi rodzinnych. My mamy dużo szersze pole do popisu bo nie musimy celować w uniwersalne potrzeby, możemy je dokładnie precyzować i docierać do konkretnych grup odbiorców. Zdjęcia na LP powinny więc przedstawiać już spełnioną potrzebę wybranej przez nas grupy. 2 - Zwroty sugerujące natychmiastowe działanie - wezwanie do zakupu Chodzi oczywiście o zwroty typu (np. zarejestruj się, kup, dołącz, zapisz się, pobierz, itd.): - JUŻ TERAZ - OD RAZU - NIE CZEKAJ Być może wydaje Ci się, że takie zwroty obniżają konwersję bo kojarzą się z main-streamowymi reklamami. Też mi się tak kiedyś wydawało, dopóki tego nie sprawdziłem. Wygląda na to, że w main-streamowych reklamach się ich używa bo po prostu działają i to bardzo dobrze. Ludzie nie lubią myśleć nad tym co i kiedy zrobić, stąd na LP’kach warto umieszczać bardzo konkretne instrukcje (prowadzić odbiorców “za rękę" aż do finalizacji sprzedaży). 3 - Dowód społeczny w sprzedaży internetowej - komentarze i/lub recenzje klientów Według znanych mi badań marketingowych, komentarze w internecie to druga, zaraz po komentarzach od znajomych/rodziny, informacja którą konsumenci biorą pod uwagę przy podejmowaniu decyzji zakupowych. Wręcz nie wolno nam tego zaniedbywać. Na LP powinnny znaleźć się komentarze/recenzje dotychczasowych klientów. Nie chodzi tu o umożliwienie komentowania pod LP - to by mogło nawet zaszkodzić konwersji (bo zamiast dokonać zakupu, użytkownicy przejdą na końcu do czytania komentarzy) - chodzi o dodanie kilku komentarzy w “ścieżce" (zawartości LP) którą przechodzą użytkownicy zmierzający do dokonania zakupu. 4 - Twarde dane widoczne na stronie sprzedażowej Twarde dane to np. ilość klientów , rok powstania, czas działania, itp. Takie niepodważalne fakty wpływają na konwersję poprzez podnoszenie wiarygodności całej witryny - także zdecydowanie warto je umieścić na LP, najlepiej już na samej górze żeby były widoczne od razu po wejściu na stronę. Przykłady : “Z usługi skorzystało już 5345 osób!", “Istniejemy od 2009 roku!", “Produkt udoskonalamy od 2011 roku!", “Zero reklamacji od początku działania!", “Średnia ocen kupujących 4,9 / 5". 5 - Ograniczenie czasowe i ilościowe sprzedawanych online produktów Ten punkt, nie bez przyczyny, umieściłem na końcu. Ograniczenia nie zawsze pasują do oferty - zwłaszcza przy LP dodatkowych (które przecież nie mają wpływu na warunki sprzedaży). Całość polega na ograniczeniu czasowym lub ilościowym danej oferty. W przypadku używania własnego LP, warto dodać co najmniej ograniczenie czasowe - np. “Poradnik w tej cenie dostępny jest tylko do końca czerwca!". Jeśli używamy LP dodatkowego - ograniczenie można dodać tylko jeśli faktycznie występuje, a najlepiej jeśli jest także jasno zaznaczone na finalnym LP udostępnianym przez program partnerski. Jeśli chodzi o ograniczenie ilościowe - ten zabieg ma na celu jeszcze większe wzmocnienie nacisku na “natychmiastowe skorzystanie z oferty". Przykłady treści ograniczającej ilość: “Zostało już tylko 5 wolnych miejsc, pośpiesz się i zapisz się już teraz!". Oba ograniczenia - czasowe i ilościowe - powinny nieść ze sobą przesłanie - “teraz albo nigdy". Tworzenie strony która sprzedaje - dodaj te 5 elementów Powyższe 5 elementów uważam za najważniejsze, ale zaznaczam że jest ich dużo więcej. Warto testować nasze LP’ki, podsyłać znajomym, samemu wczuwać się w rolę odbiorcy i ciągle poprawiać - tak by działały jak najlepiej. Stworzenie sprzedającego LP to nie jest jednorazowa robota, a ciągły proces - ciężko tak naprawdę stwierdzić czy ten proces “ulepszania" może się kiedyś skończyć, bo zawsze znajdzie się coś do poprawy. Stosunkowo prosto strony sprzedażowe tworzy się za pomocą wordpress’a i wtyczki elementor.
  6. Zarabianie na własnej stronie internetowej to dość ogólne pojęcie - bowiem możliwości monetyzacji własnych stron jest wiele. Dzisiejszy wpis traktuje o różnicach pomiędzy pojedyńczymi stronami sprzedażowymi typu Landing page, a mini-stronami (one page). Przedstawiam swoje zdanie na temat obu możliwości, opisuję różnice i omawiam jak, według mnie, należy tych stron używać aby zarabiać w internecie jak najwięcej 🙂 Niewtajemniczonym, którzy odwiedzili bloga pierwszy raz lub jakoś tak się stało, że nie przeczytali wcześniej o technice sieci mini-stron, to zachęcamy do przeczytania przed dalszą lekturą tego tekstu. Przykład strony internetowej typu landing page Landing page (LP) to strona sprzedażowa, która - jak sama nazwa wskazuje - ma na celu bezpośrednią sprzedaż. Przypominam, że “sprzedaż" na tym blogu traktujemy jako dowolną akcję klientów w kontekście afiliacji, za którą otrzymujemy wynagrodzenie - to może być pobranie pliku, rejestracja, pozostawienie e-maila, cokolwiek związane z afiliacją (w tym oczywiście dosłowna sprzedaż w modelu CPS). Taki landing page, jest już - a przynajmniej powinien być - ostatnim krokiem do finalizacji transakcji na drodze naszych klientów. Są to strony “domykające sprzedaż". Poniżej przedstawiam konkretny przykład landing page, których używam na tym forum: Więcej praktycznych przykładów stron typu Landing Page znajdziecie tutaj: Mentoring Get Paid 2.0. Zarabianie na stronie internetowej typu landing page Strona sprzedażowa, sama w sobie, zazwyczaj nie oddaje kontekstu reklamowanej usługi, nie buduje wiarygodności, nie wzbudza zaufania na tyle by konwersja była zadowalająca bez wcześniejszych reklam wprowadzających, czyli kierujących ruch na dany landing page. Te wcześniejsze reklamy to treści postów na forach/fanpage’ach/blogach/itd. - po prostu wszystko to w jaki sposób reklamujemy naszą stronę sprzedażową. W moim przypadku rolę wprowadzenia do landing page’y pełni cały ten blog i cała moja aktywność na forach o zarabianiu. Szanse na to, że ktoś - komu dany (samotny) LP nie został polecony z wiarygodnego źródła informacji - dokona zakupu sam z siebie, np. wchodząc na nasz landing page przypadkiem (z wyszukiwarki lub reklam google ads), są stosunkowo niskie. Zarabianie na stronie internetowej typu landing page poprzez pozycjonowanie i płatne reklamy oczywiście jest jak najbardziej możliwe - ale LP to prosta strona niezawierająca artykułów, tekstu -> tym samym strasznie ograniczona w potencjalnych frazach. Na blogu widzę bardzo często, że mam wejścia na frazy których nigdy bym się nawet nie spodziewał - taka sytuacja nie będzie miała miejsca na landing page’ach, bo tam tego tekstu przeważnie nie ma lub jest ograniczony stricte do oferty sprzedażowej. LP działa doskonale jeśli jest odpowiednio zareklamowany - klient wie już czego chce (lub dowiaduje się na podstawie wcześniejszych reklam), a LP stanowi ostatni punkt jego drogi do zakupu. To właśnie ta reklama wprowadza klienta w tematykę, a odpowiednio przygotowany LP - kończy sprzedaż. Nie ma w tym niczego złego, taka jest właśnie rola landing page’a (finalizacja sprzedaży). Ta rola sprawia, że nasz LP jest uzależniony od dodatkowych reklam, bez których jego skuteczność będzie zdecydowanie mniejsza. W takiej sytuacji idea pasywnego zarabiania opartego na sieci własnych stron internetowych typu landing page - powiedzmy sobie szczerze - w praktyce ma nikłe szanse na powodzenie. Pozycjonowanie samej strony typu landing page jest dużo bardziej czasochłonne od pozycjonowania “mini-strony", to raz - i zdecydowanie bardziej ograniczone na potencjalnych klientów, to dwa. To ograniczenie, jak już wspomniałem, wynika z małej ilości treści na stronie i zamknięcia się do, tylko bezpośrednio związanej z reklamowanym przedmiotem/usługą, tematyki. Zarabianie na stronie internetowej typu one page (mini-strona) One page (mini strona) składa się z kilku podstron, zawiera artykuły na tematy związane z reklamowaną ofertą i na pierwszy rzut oka, w ogóle nie kojarzy się ze stroną sprzedażową. Dobry one page to, moim zdaniem strona która nie wygląda na mini-stronę - oczywistym faktem jest, że jeśli wchodzący na stronę userzy zorientuję się że powstała tylko po to żeby coś sprzedać - znacząco straci na wiarygodności. Dokładanie starań do tego by Twoja strona internetowa wyglądała jak najbardziej profesjonalnie, wiarygodnie i zawierała naprawdę wartościowe informacje (dla potencjalnych klientów) - zdecydowanie nie jest stratą czasu, bo wymiernie przekłada się na skuteczność zarabiania na stronie internetowej. To właśnie na tym powinno bazować całe nasze zarabianie na stronie internetowej, na odpowiednio przygotowanych treściach naprowadzających na reklamowaną ofertę. Bez odpowiednio zbudowanej wiarygodności i naprawdę dobrych treści - pozycjonowanie stron nie przełoży się na zyski, choćbyśmy mieli pozycję w top3 na wszystkie pożądane frazy. Odnośnie stron typu landing page napisałem, że zwykle jego skuteczność jest uzależniona od dodatkowych reklam, a w tym przypadku to właśnie artykuły na “mini-stronie" pełnią rolę tych dodatkowych reklam - czyniąc zestaw (mini-strona + LP) niezależnym od zewnętrznych form promocji. Odpowiednio przygotowana “mini-strona" wprowadza i naprowadza użytkowników na reklamowaną tematykę, ma za zadanie “narobić smaku", ew. wykreować potrzebę i dopiero wtedy, już tego zainteresowanego usera -> odesłać do LP (który de facto może być częścią “mini-strony" - wcale nie musi prowadzić do zewnętrznej domeny). Tak moim zdaniem powinno wyglądać zarabianie na stronie internetowej - co opisuję dokładniej pod kolejnym nagłówkiem. Dzięki artykułom, dodatkowo rozszerzamy możliwe frazy pod którymi będziemy widnieć w google i oprócz planowanych fraz, można się spodziewać również wejść pod inne, które nawet nie przyszłyby nam do głowy - a są częścią opublikowanych artykułów. Zarabianie na stronie internetowej typu mini-strona (one page) + landing page Koncepcja połączenia mini-strony i landing page’a, jest moim zdaniem najbardziej optymalnym rozwiązaniem zarabiania na stronie internetowe. Po pierwsze powinniśmy zdefiniować wszystkie tematy pokrewne naszej niszy głównej (czyli oferty sprzedażowej) - dzięki temu rozszerzymy grupę odbiorców dla “mini-strony", tym samym zwiększając potencjał zarobkowy. Wytłumaczę to na przykładzie nazego bloga. Tematem głównym bloga - tym samym niszą - jest zarabianie w programach partnerskich. Moją ofertą główną są poradniki zarobkowe. LP to po prostu oferty w których są opisane poradniki mojego autorstwa. Jeśli blog byłby “mini-stroną" mającą za zadanie reklamowanie poradników - dosłownie każdy publikowany tutaj artykuł powinien być napisany tak, by do nich (poradników) nawiązać i przedstawić jako niezbędne rozszerzenia dla danego tematu. Napisałem, że trzeba zdefiniować tematy pokrewne niszy głównej, zróbmy to: Nisza główna : zarabianie w internecie Przykładowe tematy pokrewne : e-commerce / e-marketing inwestowanie na giełdzie forex/opcje binarne i kryptowaluty marketing/zarządzanie hazard/zakłady online mlm hyip i inne inwestycje internetowe Te tematy pokrewne stanowią plan treści, która powinna się na naszej “mini-stronie" znaleźć. Na każdy z wypisanych tematów powinniśmy napisać tekst, w taki sposób by czytające go osoby zainteresować naszą ofertą główną. Treść każdego artykułu powinna dostosowywać nasz produkt do grupy osób, która czyta artykuł. Najprościej podać tutaj przykład coli, którą możemy sprzedawać zgodnie z przeznaczeniem jako napój, ale także jako odrdzewiacz, czy nawet środek do usuwania gum z włosów (więcej o rozszerzaniu grupy odbiorców w ten sposób napisałem tutaj. Kontynuując przykład z blogiem, poradniki dot. programów partnerskich trzeba dostosować do osób zainteresowanych tematami pokrewnymi. W tekście o e-commerce napiszemy więc, że mechanizm sprzedaży i pośrednictwa w sprzedaży za pomocą programów partnerskich jest dokładnie taki sam, więc jedna i druga strona może się od siebie nawzajem uczyć. Artykuły o MLM, hyipach i piramidach finansowych udowodnią czytającym, że zdobywanie i praca z poleconymi jest taka sama w programach partnerskich. Jeśli chodzi o hazard i jakiekolwiek inwestowanie, programy partnerskie staną się idealne do pozyskiwania dodatkowych środków na systemowe obstawianie. Oczywiście każdy wpis na “mini-stronie" powinien przedstawiać wszystkie ważne informacje o poruszonym temacie - tak by być wartościowym i dla usera, i dla google - a w to wszystko należy wpleść treści reklamowe i odnośniki do naszej oferty głównej. Po publikacji artykułów, wszystkie działania związane z pozycjonowaniem skupiamy na “mini-stronie" (nie na LP!), a dopiero artykuły na niej zawarte będą odsyłać pozyskanych z wyszukiwarki użytkowników do naszego landing page’a. W ten sposób całość będzie działała jako samodzielna strona niewymagająca dodatkowych reklam i będzie miała szansę generować zysk pasywny. W zarabianiu na stronie internetowej większość ludzi upatruje właśnie szansy na zysk pasywny, więc warto poświęcić więcej czasu i o oprócz samego landing page’a, przygotować też mini-stronę. Zarabianie na własnej stronie internetowej Zarabianie na stronie internetowej typu landing page może wydawać się rozsądne i warte zachodu, ale w większości przypadków jest wręcz odwrotnie. Uważam pozycjonowanie samego landing page’a za stratę czasu i straszne ograniczanie się do wąskiej grupy docelowej. Generalnie - samo pozycjonowanie, jakkolwiek byłoby skuteczne, nic nie da bez odpowiednich treści marketingowych na promowanej stronie i bez wiarygodności, którą dużo łatwiej zbudować mając do dyspozycji dodatkową “mini-stronę". Klient ma nie tylko wejść na stronę z wyszukiwarki, klient musi się jeszcze zainteresować tematyką i zrozumieć, że ma potrzebę, którą zaspokoi korzystając z naszej oferty. Ścieżka sprzedażowa wygląda w tym wypadku tak: wyszukiwarka -> artykuł -> landing page. Landing page najbezpieczniej i najrozsądniej umieścić na tej samej domenie co mini-stronę. Takie rozwiązanie zabezpiecz się przed oflagowaniem strony jako “strony przejściowej" Pozycjonowanie to dopiero ostatni etap promocji. Pierwszy etap to odpowiednie przygotowanie strony i zaprojektowanie ścieżki jaką przejdzie klient - bez tego “ani rusz."
  7. Witam wszystkich, Bardzo chciałem prosić o pomoc. Chcę zbudować stronę na wordpressie z rankingami produktów na zasadzie linków afiliacyjnych. Byłyby to różne produkty elektroniczne od lodówek, sprzętu kuchennego po telewizory czy inne gadżety. Mam na wordpressie zainstalowane wtyczki REHub oraz Elementor Pro. Moja strona wygląda obecnie tak: O ile potrafię dodać kolejne elementy do np menu o tyle mam poważny problem z edytowaniem wpisów tak aby wyglądały profesjonalnie. Próbowałem już pomocy z chatem GPT i dzięki temu w zasadzie doszedłem do momentu w którym jestem teraz. Oglądałem już różne poradniki odnośnie np Elementora i na filmach pokazywali że po prostu trzeba przeciągnąć np ikonę z elementów na moją stronę i automatycznie się ona tam pojawi, u mnie to np nie działa. Zastanawiam się czy np nie robię czegoś źle. Docelowo chciałbym aby moja strona wyglądała np tak: Wiadomo tylko że nie zerżnąłbym wszystkiego co do jednego, zostawiam sobie miejsce na kreatywność. Bardzo proszę o pomoc. Pozdrawiam
  8. Ponoszenie opłat za treści w polskim internecie nie cieszy się dużą popularnością - ale właśnie w tą stronę wszystko zmierza, w stronę paywall’i. Dzisiejszy wpis opieram na moim dawnym “wypracowaniu" (o ile można mówić o wypracowaniu na studiach - stąd cudzysłów), które niedawno znalazłem w odmętach dysku twardego. Temat jest naprawdę ciekawy, toteż zdecydowałem się je opublikować na blogu. Oczywiście, z racji tego że napisałem je około 2 lat temu, uaktualniłem i przeredagowałem całość. Zapraszam do lektury : ) Płatne gazety internetowe - Paywall Gdy powstało radio - to miał być koniec prasy. Gdy powstała telewizja - to miał być koniec radia. Gdy powstał internet - to miał być koniec wszelkich innych mediów. Oczywiście wszystkie te media istnieją cały czas, a w/w opinie okazały się zdecydowanie przesadzone - ale wraz z rozwojem internetu widzimy, że obecnie wszelkie media z niego korzystają. Możemy w internecie przeczytać gazetę (wydanie cyfrowe), posłuchać radia i obejrzeć telewizję. Temat “paywall’u" przedstawię na podstawie gazet, ale podobne tendencje są też zauważalne w telewizji (vod, tvnplayer, ipla, itd.). Wraz z wzrastającą dostępnością różnego rodzaju urządzeń mobilnych, zmieniają się również preferencje dotyczące czytania. Zmienia się sposób w jaki czytamy np. wiadomości ze świata i kraju. Stale rośnie liczba użytkowników urządzeń umożliwiających czytanie prasy w wydaniach cyfrowych i taki rodzaj prasy jest przez nich z reguły wybierany. Smartfony, tablety, czytniki e-booków z dostępem do internetu - na pewno nie raz sami czytacie na nich artykuły na portalach informacyjnych. Z drugiej strony są gazety drukowane, których sprzedaż spada. Zdecydowanie widać trend wycofywania się tych gazet do internetu i oferowania swoich artykułów w sieci. Darmowy dostęp do treści artykułów ma bardzo negatywny wpływ na sprzedaż drukowanych gazet. Nawet przy sprzedaży reklam, gazeta nie jest w stanie zapewnić sobie takich dochodów, jak te które pochodziły ze sprzedaży drukowanych wersji , oferując swoje artykuły za darmo w sieci. Idąc takim tokiem myślenia oczywistą oczywistością wydaje się fakt iż bez pobierania opłat za treści, prasa prędzej czy później upadnie. W tej sytuacji czytelnicy płacący za treści to najzdrowsza, a wręcz konieczna sytuacja - jeżeli chcemy by media wciąż prezentowały jakąkolwiek jakość artykułów. W tej chwili, jeśli chodzi o portale z wiadomościami - mamy ich od wyboru, do koloru. Pomimo tego, że większość oferuje swoje treści za darmo - wciąż przybywa osób płacących za dostęp do artykułów (np. Gazeta Wyborcza). Nie wiem jak Wy, ale ja widzę wyraźną różnicę w jakości artykułów na stronach gazet, w stosunku do darmowych portali, więc myślę że takich osób (ceniących sobie jakość i brak reklam) będzie nadal przybywać. Co to jest Paywall? Tak zwany paywall to właśnie system który zezwala na dostęp do artykułów dopiero po uiszczeniu opłaty. Tego typu rozwiązanie stosowane jest coraz powszechniej, szczególnie za granicą gdzie największe, najbardziej prestiżowe gazety się na nie decydują. Dla przykładu, po roku od wprowadzenia opłaty za treść, "The New York Times" posiadało około 500 tysięcy subskrybentów (ludzi regularnie dokonujących zapłaty za udostępniane im w internecie treści). Dla porównania, wersja drukowana tej gazety sprzedaje się w mniejszej ilości, bo około 400 tysięcy. Jak widać, ponad 50% sprzedaży generuje internetowa sprzedaż cyfrowych wersji artykułów. Takie cyfrowe wersje to dla gazety również oszczędności - bo odchodzą koszty związane z drukiem i dystrybucją. Inne popularne zagraniczne gazety, które zaczęły używać “paywall’u" to np. “The Daily Mail", “The Wall Street Journal", “The Times", “The Sunday Times". Takie rozwiązanie staje się coraz powszechniejsze - również w naszym kraju. W Polsce "paywall" nie jest jeszcze aż tak popularny. Nasi użytkownicy przyzwyczajeni są do darmowych artykułów i wielu z nich zapewne odbiera "paywall" jako zamykanie przed nimi treści. Mimo tego kilka polskich gazet już zdecydowało się na ten krok, jakim jest wprowadzenie opłat za prezentowaną treść. Płatne treści zobaczyć można już w "Przekroju", "Rzeczpospolitej", "Polityce", "Gazecie Wyborczej", “Newsweeku", “Pulsie biznesu" a trend "paywallu" dynamicznie się rozwija. “Gazeta Wyborcza" wprowadziła “paywall" jako pierwsza w Polsce. W grudniu 2015 roku z dostępu do ich płatnych artykułów korzystało aż 77 tys. subskrybentów. To bardzo duży sukces, który pokazuje że Polacy jednak są w stanie zapłacić za artykuły - pomimo wielu darmowych alternatyw. Czy paywall ma sens? Aby system odpłatności za artykuły miał sens, za tzw. "paywallem" powinny znaleźć się naprawdę unikalne i wysokojakościowe treści. Innymi słowy - klient musi wiedzieć, że warto zapłacić by przeczytać właśnie ten, a nie inny (darmowy) artykuł. Jeżeli trend odchodzenia od oferowania treści/filmów/muzyki za darmo się utrzyma - internet może czekać niemała rewolucja. Myślę, że nawet blogerzy mogliby czerpać niemałe korzyści z takiego systemu. Ciężko to sobie wyobrazić, ale internet “za murem" wcale nie jest taki nierealny. Obecnie wszyscy narzekają na reklamy - a za opłatą miałoby sie dostęp do ulubionych treści bez reklam. Wyobraźmy sobie, że wszystkie wyszukiwarki, portale informacyjne, portale społecznościowe, blogi, kanały YT, itd. są płatne. Z których stron byście zrezygnowali, a które naprawdę są warte zapłaty? Jesteście w stanie płacić za dostęp do interesujących Was treści? Za jakiś czas może się to stać standardem. Paywall na Twojej stronie - prosta do wdrożenia metoda Prowadzisz stronę, bloga, forum? Chciałbyś sprawdzić czy znajdą się chętni na zakup dostępu do Twojej twórczości? Najprościej użyć do tego skryptu “content locker" dostępnego za darmo w serwisach z ofertami typu sms, które wymieniłem na liście programów partnerskich. Wystarczy dodać skrypt na swoją stronę, a odwiedzający - po wejściu - będzie musiał zapłacić SMS’em za odblokowanie dostępu. Wymienione na liście serwisy dają możliwość ustawienia wielu różnych stawek. Zachęcam do testowania - oczywiście rejestracja i użycie “content lockera" są w pełni darmowe (serwisy pobierają tylko prowizje od uzyskanych opłat za dostęp do treści. Podsumowanie Od lat wróży się upadek prasy drukowanej, a ekskluzywne treści próbuje się ratować wprowadzając opłaty za dostęp do nich. Uważam, że to jedyne rozwiązanie by zachować wartościową treść artykułów. Ciężko powiedzieć czy internet za ścianą opłat to wciąż tylko nierealne “gdybanie", czy może do tego dojść. Pewne jest, że trend “paywallu" stale się rozpowszechnia, nie tylko wśród prasy. Może “darmowy internet" odejdzie kiedyś w zapomnienie? Jak myślicie? To taki dość nietypowy wpis, ale gdy znalazłem to wypracowanie, wiedziałem że się nada. Mam nadzieję, że pomimo krótkiej formy, jednak był ciekawy - a być może zainspirował kogoś do próby sprzedaży własnych treści w modelu paywall.
  9. Zacznijmy od krótkiej charakterystyki. CPM (ang. Cost per thousand, M jako rzymskie 1000) - to model rozliczania sie z partnerami w którym wynagrodzenie otrzymuje się za same wyświetlenia jednostek reklamowych (najczęściej “bannerów"). Dzięki systemowi CPM, posiadacze witryn internetowych mają możliwość czerpania pasywnego zysku naliczanego na podstawie samego ruchu na stronie. W Polsce stawki tego typu reklam wahają się od 0,20zł do 0,50zł za 1000 unikalnych odsłon. Jako, że znam ten model “z dwóch stron barykady" - dzisiaj opiszę zarabianie w modelu CPM z perspektywy użytkownika i właściciela takiego systemu oraz głośno pomyślę nad opłacalnością tego typu rozwiązań. Jak zarabiać w internecie jako użytkownik systemu CPM? Słabe stawki, brak prowizji w modelu CPA i niepewność co do długo zbieranego minimum niezbędnego do wypłaty - tak to w skrócie wygląda na pierwszy rzut oka. Warto zaznaczyć, bo komuś może taka informacja uciec, że serwisy CPM płacą TYLKO za unikalne odsłony, czyli 1 IP zliczane jest raz na 24h. Wobec powyższego można by z góry założyć, że CPM jest stratą czasu jeśli chodzi o zarabianie w internecie - ale wybór nie jest taki czarno-biały. W rzeczywistości te reklamy to, dla niektórych właścicieli stron, świetny wypełniacz miejsca - a dodatkowo codzienny zysk niezależny od wykonywania akcji przez naszych odwiedzających. Jeżeli nie macie innego pomysłu na reklamy lub macie trudność z doborem odpowiedniego programu partnerskiego - wypełnienie miejsca reklamami CPM może być dobrym pomysłem. Jako administrator własnego systemu CPM obserowałem użytkowników mających dodanych kilka stron i co miesiąc wypłacających jakieś pieniądze (oczywiście nie był to duży zysk - minimum w upcpm wynosiło 40zł, a największa jednorazowa wypłata około 300zł). Takie reklamy właściwie w niczym im nie wadziły, nie mieli pomysłu na inne programy - i wypełniali miejsce naszymi bannerami. Jakby się nad tym zastanowić, to miało to sens - oczywiście pod warunkiem braku alternatywy. CPM faktycznie da się “odczuć finansowo" w przypadku posiadania odpowiedniego ruchu. Pamiętajmy, że stawki w Polsce nie przekraczają 50 groszy za 1000 unikalnych odsłon, to znaczy, że w przypadku upCPM mając 1000 unikalnych odwiedzin dziennie - minimum osiągało się po... 80 dniach. W związku z tym obserwowałem również dziesiątki użytkowników, którzy do minimum nie “dobili" nigdy - a jednak coś ich podskusiło do trzymania reklam CPM na swoich stronach. Serwis po zamknięciu obniżył minimum do zaledwie 10zł - i nawet wówczas sporo aktywnych użytkowników nie załapało się na wypłatę. To wszystko świadczy o naprawdę trudnej sytuacji osób z ciężkim do monetyzacji tematem strony i małym ruchem. Jeśli jesteś w takiej sytuacji, myślę że jednak dużo lepszym rozwiązaniem (zapełniającym miejsce) od CPM, będę reklamy adsense - więcej o adsense i doborze odpowiednich programów partnerskich napisałem tutaj : Jak dobrać odpowiedni program partnerski?, polecam ten tekst przeczytać. Skoro omawiamy perspektywę użytkownika, muszę również dodać, że niestety nie każdy serwis działa uczciwie. Od razu powiem, że z perpektywy administratora - przy nieodpowiednim doborze reklam - serwis będzie wychodził na minus. O taki nieodpowiedni dobór wcale nie jest trudno, w końcu strony dodawane do CPM’ów z reguły są trudne do innej monetyzacji. Jeśli chodzi o np. upCPM, uważam że serwis zachował się “fair" wobec swoich użytkowników. Pomimo ciągłych strat wszystkie osoby ze stanem konta powyżej 10zł otrzymały wypłatę środków. Przytoczę jednak przykład innego serwisu, który postanowił zachować się inaczej - mowa o cpm24.pl. Akurat miałem “przejemność" posiadać ich reklamy na jednej mini-stronie (która za nic nie chciała monetyzować ofert CPA). Po dobiciu do ich regulaminowego minimum, które wynosiło wówczas 50zł - serwis nagle zmienił minimum na 100zł, tłumacząc się, że zbyt często realizują wypłaty (dla przykładu w upCPM, przy podobnych stawkach, realizowałem dosłownie około dziesięciu wypłat w miesiącu - także ciężko uwierzyć aby tu mogło być inaczej). Oczywiście uznałem, że to bzdura i zaprzestałem promowania - a dwa, może trzy miesiące później cpm24 zniknęło z internetu wraz z pieniędzmi swoich użytkowników. Tak się niestety zdarza i trzeba taką ewentualność brać pod uwagę przy reklamach CPM na stronie o małym ruchu (czas poświęcony na zbieranie minimum może się okazać stracony). Kiedy warto wstawić na stronę reklamy z systemu CPM? Gdy nie mamy pomysłu na inne programy partnerskie - dodatkowo taki “manewr" pozwoli nam zobaczyć co takiego na naszej stronie promuje serwis CPM. Nierzadko administratorzy sami dobierają kampanie w zależności od kategorii strony. Nawet gdy mamy pomysł na inne, dochodowe reklamy - CPM może służyć jako nieinwazyjny dodatek (np. na samym dole strony) przynoszący zysk pasywny, czy to o czym marzy każdy zarabiający przez internet człowiek. Gdy mamy pewność co do administracji serwisu (niestety ten segment “zarabiania przez internet" bywa nieuczciwy). Jak zarabiać przez internet jako administrator systemu CPM? Własny system CPM to był mój pierwszy “poważniejszy" projekt. Wówczas przeszedłem na drugą stronę, tj. na stronę administratora, a nie użytkownika. Cały plan wydawał się prosty - postawić stronę, zająć się trochę marketingiem - a później ze względu na 2-poziomowy system poleconych wszystko będzie się promowało samo. To miała być łatwa i przyjemna maszynka do zarabiania pieniędzy. Jak się możecie domyślać, to nie jest takie proste . Trzeba się ostro nagłówkować żeby “wyjść na +". W trakcie pracy znalazłem mnóstwo problemów, ale najważniejsze są dwa. Z tymi dwoma problemami spotka się każdy admin CPM’ów. Pierwszym z nich jest dobór reklam, czyli co promować żeby na tym zarobić i nie dokładać do interesu. Do wyboru mamy WSZYSTKIE działające na naszym rynku (chyba, że wychodzimy na skalę globalną) programy partnerskie. Jest ich tak dużo, że wydawałoby się logiczne - znaleźć akurat te na którę będzie popyt. Niestety nie wszystko złoto co się świeci - gdyby dodawane do CPM’ów strony były łatwe do monetyzacji, ich właściciele robiliby to sami. Jak już napisałem wcześniej, najczęściej reklamy CPM wstawia się po prostu z “braku pomysłu na inne reklamy". Jeśli będziecie mieć kiedyś do czynienia z zarządzaniem cpm’em polecam dzielić dodawane przez użytkowników strony na kategorie i do danych kategorii dobierać odpowiednie reklamy - promowanie na wszystkich stronach tego samego mija się z celem. Niestety każdy użytkownik dodaje inne strony, z inną grupą odwiedzających osób i nie zawsze można je gdzieś przypisać. Nawet jeśli dasz sobie radę i znajdziesz odpowiednie programy partnerskie - pojawi się również drugi problem. Drugim poważnym problemem są nieuczciwi użytkownicy. Zaręczam, że co najmniej połowa zarejestrowanych osób kombinuje nabijając sobie sztucznie ruch na www. Wykrywanie i analizowanie ruchu pochłania ogromną część czasu przeznaczonego na administrowanie. Rozwiązanie tego problemu czasowo jest w sumie bardzo proste - jeśli nie chcesz tracić czasu, polecam walidować ruch dopiero przy wypłacie - tak np, działało zawsze adf.ly, czyli obecny linkvertise. W ten sposób nie będziemy tracić czasu zanim dany użytkownik nie będzie generował wydatków (tak na prawdę generuje je dopiero w chwili zlecania wypłaty). Pozostaje jednak problem odpowiedniej walidacji - często po statystykach ewidentnie widać, że są “nierealne" - a jednak nie można się do niczego przyczepić. Niektórzy są banalnie łatwi do wyłapania (szczególnie ruch z hitleapa) - ale kombinatorów nie brakuje, a w przypadku braku podstaw do cofnięcia wypłaty - trzeba im będzie wypłacić pieniądze. Podsumowanie Zarabiając w innych, i prowadząc własny serwis CPM, poznałem cechy charakterystyczne dla obu stron. Są sytuacje w których monetyzacja strony za pomocą tego typu reklam jest jak najbardziej “na miejscu", trzeba jednak pamiętać, że bez odpowiedniego ruchu dozbieranie do minimum może się okazać bardzo czasochłonne. Warto przeliczyć swoje realne możliwości, zanim rozpoczniemy zarabianie w taki sposób. Jeśli chodzi o własny serwis, myślę że to ciekawe doświadczenie - ze stosunkowo małymi barierami wejścia. Mój system CPM niestety nie wytrzymał próby czasu. Wydatki znacząco przewyższały przychody i podjęliśmy decyzję o zamknięciu serwisu. Nie polecam, ani nie odradzam otwierania takiego systemu. Wiem, że sam go już na pewno nie otworzę - ale może masz świeższe, ciekawsze pomysły ode mnie i chcesz spróbować?
  10. Właśnie skończyłem czytać “Fastlane Milionera" autorstwa MJ Demarco . Czytałem tą książkę już wcześniej, około 2 lat temu, ale stwierdziłem że sięgnę po nią jeszcze raz - wówczas uznałem, że to “najlepsza książka o nastawieniu do zarabiania" jaką kiedykolwiek przeczytałem i nic się pod tym względem nie zmieniło, dalej tak uważam. W tym wpisie przedstawiam dość nietypową (bo bardzo praktyczną) recenzję - a mianowicie porównuję blogi finansowe do 5 zasad biznesu typu fastlane, przytaczanych przez autora książki. Książkę serdecznie polecam - jeśli ktoś jej jeszcze nie przeczytał, naprawdę warto. Krótka recenzja - czym jest Fastlane Milionera MJ Demarco? Autor książki zarobił pieniądze przez internet, dzięki własnej stronie spełniającej potrzeby określonej grupy osób (dokładniej chodzi tutaj o wynajem limuzyn w USA). Duże i zarobione w stosunkowo krótkim czasie pieniądze skłoniły go do przemyśleń, których efektem jest książka “Fastlane Milionera". MJ Demarco wyróżnił w niej 3 grupy osób z różnym podejściem do pieniędzy (oczywiście przedstawiam bardzo skrócone opisy): Sidewalk (ang. chodnik) - Wydają więcej niż zarabiają, zadłużają się żeby spełniać swoje zachcianki, nie myślą o przyszłości, przeważnie są zawsze “pod kreską". Slowlane (ang. slow lane - wolny pas) - Wiecznie oszczędzają, zarabiają mało, ale odkładają pieniądze, zakładają lokaty, inwestują w fundusze, autor zaznacza, że tego typu podejście jest skuteczne - na starość będzie się miało pieniądze (ale dopiero na starość - gdy, jak stwierdził, ludzie nie mają już siły by się z tego cieszyć). Fastlane (ang. fast lane - szybki pas) - Poświęcają się biznesom dzięki którym można zarobić dużo pieniędzy w stosunkowo krótkim czasie, biznes typu “fastlane", według autora, powinien spełniać jak najwięcej z 5 zasad, które wymienia w książce. “Droga, która spełnia warunki każdego z przykazań, może uczynić Cię obrzydliwie bogatym bardzo szybko" MJ Demarco. Swoją drogą, osobiście nienawidzę stwierdzeń “obrzydliwie bogaty bardzo szybko" - bo pierwsze wrażenie oczywiście kojarzy się z naciąganiem, jakimś oszustwem, ale tutaj faktycznie autor ma bardzo dużo racji - za chwilę (podczas omawiania tych zasad na podstawie blogów finansowych) sami zrozumiecie. Te 5 zasad, które warunkują szybkość bogacenia się według Demarco to: Zasada potrzeby, zasada wejścia, zasada kontroli, zasada skali, zasada czasu. Zasada potrzeby, a blogi finansowe Pierwsza zasada biznesu typu “fastlane" odnosi się do spełnianych potrzeb. Tą zasadę akurat zrozumiałem praktycznie od razu po rozpoczęciu zarabiania w programach partnerskich i sieciach afiliacyjnych. Zawsze należy dobierać odpowiedni program partnerski do potrzeb klientów do których ma się już dostęp, a nie odwrotnie. Mniej więcej o to chodzi autorowi książki - o to by oferowany przez Ciebie produkt faktycznie spełniał potrzeby i rozwiązywał problemy - bo “ludzie zwracają uwagę na swoje korzyści“. Jeśli chodzi o tematykę blogów finansowych - nikt ich nie będzie czytał jeśli nie będzie nic z tego miał, no bo po co? Pisząc bloga dla siebie, nie zwracając uwagi na potrzeby swoich czytelników - nie ma mowy o skutecznej monetyzacji. Według MJ Demarco “nie wszystkie biznesy są właściwą drogą" (możemy to interpretować również jako “nie wszystkie tematyki blogów są właściwą drogą"), a rada “rób to co kochasz" jest utopijna i przeważnie się nie sprawdza w zarabianiu pieniędzy. Jeśli Twój blog nie trafia w potrzeby i nie rozwiązuję ludzkich problemów - niestety nie spełniasz tej zasady. To samo tyczy się sposobów monetyzacji bloga finansowego - jeśli zdecydujesz się na sprzedaż poradników, które nikomu nie ułatwiają życia - zdecydowanie łamiesz zasadę potrzeby. Swoją drogą polecam przypomnieć sobie tekst dot. doboru odpowiedniego programu partnerskiego. Blogi finansowe, to (o ile naprawdę) pomagają ludziom zarabiać i oszczędzać pieniądze, wobec czego czytelnicy uzyskują dzięki nim wymierne korzyści. Polepszanie swoich finansów to właściwie potrzeba każdego człowieka, więc jeśli blog będzie konkretny, faktycznie rozwiązujący problemy i ułatwiający życie - zasada potrzeby jest w pełni spełniona. W kwestii monetyzacji takiego bloga, czyli m.in. programów partnerskich, sieci afiliacyjnych i sprzedaży własnych produktów, należy dodać że one również powinny być nastawione na potrzeby czytelników. Blogi finansowe prowadzone “dla siebie" przeważnie nie zarabiają zbyt wiele - o ile zarabiają cokolwiek. Niestety pisanie bloga dla siebie zwykle nie przynosi satysfakcjonujących rezultatów finansowych - przykra prawda. Zasada wejścia, a blogi finansowe Druga zasada biznesu typu “fastlane" dotyczy barier wejścia. “W miarę obniżania się barier wejścia na drogę biznesową, efektywność tej drogi spada, a konkurencja znacznie się wzmacnia" - czyli im łatwiej “wystartować", tym trudniej będzie się przebić przez ogromną konkurencję. Bloga może prowadzić każdy, konkurencja (szczególnie w tematyce finansowej) jest bardzo duża, bariery wejścia praktycznie zerowe - wobec czego od razu powiem, że niestety blogi finansowe tej zasady nie spełniają - co stwierdził nawet sam autor książki. Zasadę wejścia spełniają przedsięwzięcia pionierskie i takie w których konkurencja jest niska, a bariery wejścia wysokie. “Jeśli ktoś może założyć biznes w jeden dzień i zajmować się tym samym co Ty, prawdopodobnie złamałeś zasadę wejścia" - to od razu można odnieść do wszelkich MLM’ów i innych “cudownych" systemów biznesowych dostępnych dla każdego, które tej zasady nie spełniają na pewno. Na szczęście nawet jeśli złamiemy zasadę wejścia, nadal możemy mieć biznes typu “Fastlane. Mianowicie trzeba być po prostu “tylko" najlepszym w tym co się robi, ale przynajmniej jednym z najlepszych. Jeżeli będziesz najlepszy w prowadzeniu bloga o danej tematyce, złamana zasada nie będzie miała znaczenia - “Jeśli łamiesz przykazanie wejścia, przygotuj się na konieczność bycia wyjątkowym“. Generalnie to jest właśnie jedna jedyna z wymienionych zasad której nie spełnia prowadzenie bloga finansowego, ale wynik 4/5 i tak jest bardzo dobry i, pomimo tego, pozwala na budowanie biznesu fastlane. Zasada kontroli, a blogi finansowe Inwestujesz bardziej w swoją, czy cudzą markę? “Kiedy ślepo inwestujesz swoje życie i czas w czyjąś markę, stajesz się częścią czyjegoś planu marketingowego" - im wcześniej zaczniesz inwestować we własną markę, tym lepiej dla Ciebie. Autor książki podaje przykład z google, które kiedyś zablokowało mu środki w adsense - ta sprawa miała szczęśliwy finał, ale po niej zrozumiał że kontrola nad źródłem dochodu jest bardzo ważna. Uzależnianie swoich metod promocji tylko od zewnętrznych platform - na przykład konkretne fora internetowe, fanpage, LP z kreatorów, blogi na darmowych platformach - sprawia, że nie będziesz miał nic do powiedzenia w chwili gdy “dostarczyciel usług" z nich zrezygnuje. Jeśli oparłbym całą swoją markę na fanpage’u, a nie na własnym blogu - mógłbym zniknąć z internetu z dnia na dzień, nie miałbym nad tym żadnej kontroli - to Facebook by ją miał. Taka sama sytuacja ma miejsce z promowaniem LP (LP - landing page), które do nas nie należą - jeśli usługodawca z nich zrezygnuje, cała Twoja praca pójdzie “na marne". Jeśli ktoś zbuduje sobie markę na forum internetowym - a następnie z jakiś powodów (wcale niekoniecznie zawinionych, bo tak tez może być) dostanie na nim bana -> zniknie z internetu z dnia na dzień. Oczywiście nie można tej zasady traktować zbyt dosłownie, bo okazałoby się że sami musimy prowadzić serwerownię, napisać własną wyszukiwarkę i totalnie zrezygnować z zarabiania w programach partnerskich na rzecz własnych produktów, a nawet założyć własny bank. Tutaj chodzi o to, żeby mieć kontrolę nad swoją główną działalnością i nie uzależniać swojego sukcesu od innych. W przypadku zarabiania w sieciach afiliacyjnych - nawet jeśli promujesz tylko gotowe LP, ale używasz do tego własnych domen przekierowujących - w przypadku wyłączenia określonej oferty CPA, cały swój pozyskiwany ruch możesz przekierować gdzieś indziej - bo masz nad tym kontrolę, możesz podmienić stronę docelową wszędzie zmieniając jeden link. Jeśli nie masz kontroli, Twój biznes tak naprawdę nie jest Twój - a Ty jesteś częścią czyjegoś planu marketingowego. Ciężko się z taką opinią nie zgodzić. Własny blog - to kontrola nad swoim “być albo nie być" w internecie. Oczywiście pełna kontrola będzie tylko wtedy, gdy prowadzisz bloga na “własnym" serwerze, używając własnej domeny. Wyobraź sobie sytuację w której inwestujesz kilka lat życia w rozwijanie bloga na jakiejś darmowej platformie dużego serwisu internetowego, a ten serwis nagle stwierdza że blogi im się w ogóle nie opłacają i rezygnują z tej usługi? Cała Twoja praca pójdzie “na marne", bo nie masz kontroli nad własną działalnością, wszystko uzależniasz od innego serwisu i ich decyzji. Blogi finansowe na własnym serwerze, z własną domeną, z dostępem do bazy danych spełniają zasadę kontroli MJ Demarco. Jeśli dodatkowo prowadzisz na takim blogu sprzedaż własnych produktów - jesteś jeszcze bardziej niezależny. Zasada skali, a blogi finansowe Czwartą zasadą fastlane milionera jest zasada skali (nie mylić z zasadą skali w marketingu :>). Prowadząc zakład fryzjerski w małym miasteczku naruszasz zasadę skali - Twoi klienci mogą pochodzić tylko z najbliższej okolicy. Sytuacja w której nagle, z dnia na dzień, zdobędziesz o 10 000 klientów więcej jest całkowicie nierealna. Takie rzeczy są realne przede wszystkim w internecie, ale nie tylko. Zakład fryzjerki również może spełnić zasadę skali pod warunkiem, że rozwinie się w sieć zakładów lub zacznie sprzedawać franczyzę. MJ Demarco kieruje się zasadą : “Jak chcesz zarabiać miliony, musisz mieć możliwość wpływania na miliony“. Czy Twój obecny model działania, może wpłynąć na miliony? Jeśli prowadzisz bloga, oczywiście może - bo w internecie ograniczeniem jest liczba jego użytkowników. Tutaj jednak pojawia się jeszcze druga zmienna, a dokładniej zainteresowania tych użytkowników internetu. Zasada skali jest powiązana z zasadą potrzeby - tutaj również nie każda tematyka ją spełni. Jeśli chodzi o tematykę finansową, to tak jak już napisałem wcześniej - zdecydowana większość ludzi jest zainteresowana polepszaniem swoich finansów, toteż zasada skali jest w pełni spełniona przez blogi finansowe. Jeśli jednak w myśl porady “rób to co kochasz" zdecydujesz się na blog o bardzo niszowej tematyce - niestety nie spełnisz omawianej zasady. Zasada czasu, a blogi finansowe Zarabianie przez internet w programach partnerskich, prowadzenie własnych stron www i blogów spełnia zasadę czasu - zysk nie jest zależny od czasu poświęcanego na pracę. Na Twoje strony ludzie wchodzą gdy śpisz, ćwiczysz na siłowni, jesz obiad lub robisz cokolwiek innego niezwiązanego z Twoją działalnością. Mj Demarco, autor “Fastlane milionera" uważa zasadę czasu za jedną z głównych różnic pomiędzy “fastlane" i “slowlane". Ludzie kierujący się zasadą “slowlane" przeważnie, nawet jeśli zarabiają bardzo dużo, swój dochód uzależniają od poświęconego czasu - wobec tego mają ograniczenia, bo nikt nie umie się rozdwoić. Prowadząc budkę z hot-dogami, czasowo nie dasz rady sprzedać 10 000 hot-dogów jednego dnia, ale prowadząc bloga/stronę www/sklep internetowy - dasz radę sprzedać nawet 100 000 sztuk danego towaru w ciągu godziny, bo całość nie jest zależna od Twojego czasu. Biznesy offline również mogą tą zasadę spełniać - oczywiście chodzi tu o zatrudnianie odpowiednich osób, czyli outsourcing. Blogi finansowe jako Fastlane Milionera MJ Demarco Blogi finansowe spełniają 4 z 5 zasad omawianych w polecanej przeze mnie książce - “Fastlane Milionera" MJ Demarco. Zasady potrzeby, kontroli, skali i czasu są jak najbardziej spełnione, a jedynym brakiem jest zasada wejścia - bo tutaj bariery są zbyt niskie i np. każdy kto ten wpis przeczyta może założyć własnego bloga w mniej niż 5 minut, zwiększając tym samym i tak już dużą (jak nie ogromną) konkurencję. Cała idea “fastlane" polega na zarobieniu dużej kwoty w krótkim czasie - myślę, że przykładu nie trzeba daleko szukać. W Polsce najlepiej zarabiającym blogerem, a przynajmniej uchodzącym za takiego, jest Michał Szafrański który niedawno zarobił 1,65 mln złotych w 5 miesięcy (oczywiście tak naprawdę trzeba doliczyć całą jego działalność w internecie, te 5 miesięcy to “zbieranie plonów", których sadzeniem zajmował się o wiele dłużej). Michał wydał książkę, w dodatku wydał ją samodzielnie, która okazała się bestsellerem. Zainteresowanych, zachęcam do przeczytania tego wpisu: jakoszczedzacpieniadze.pl . Podsumowanie Powyższa praktyczna recenzja zawiera omówienie głównego przesłania książki, ale to tylko część przemyśleń MJ Demarco. Jeśli zainteresowało Cię jego podejście, zachęcam do przeczytania całej książki, naprawdę z czystym sumieniem mogę ja polecić. “Fastlane Milionera" autorstwa MJ Demarco to bardzo wartościowa pozycja dzięki której można zaoszczędzić czas w zarabianiu przez internet - poznając i stroniąc od błędów popełnianych wcześniej przez autora.
  11. W dzisiejszym konkurencyjnym świecie marketingu online, pozyskanie uwagi potencjalnych klientów to jedno z najważniejszych zadań marketerów. Jednym z narzędzi, które znacząco ułatwia ten proces, jest lead magnet. Ale czym dokładnie jest lead magnet i jak można go skutecznie wykorzystać? W tym artykule przyjrzymy się temu pojęciu, jego znaczeniu, a także dowiemy się, jak stworzyć efektywny lead magnet, który przyciągnie uwagę odbiorców i pomoże w generowaniu wartościowych leadów. Co to jest lead magnet? Definicja lead magnetu Lead magnet to termin marketingowy, który odnosi się do darmowej wartościowej oferty, która jest udostępniana w zamian za dane kontaktowe użytkownika, takie jak adres e-mail. Lead magnety mogą przybierać różne formy, od e-booków, przez raporty i poradniki, po próbki produktów czy dostęp do ekskluzywnych treści. Celem lead magnetu jest przyciągnięcie uwagi potencjalnych klientów i skłonienie ich do podania swoich danych kontaktowych, co umożliwia dalszą komunikację marketingową. Jakie cele spełnia lead magnet? Lead magnety mają kilka kluczowych celów. Przede wszystkim pozwalają na budowanie bazy danych kontaktowych, co jest fundamentem każdej kampanii e-mail marketingowej. Dzięki lead magnetom marketerzy mogą segmentować swoją listę mailingową, dopasowując treści do potrzeb i zainteresowań różnych grup odbiorców. Co więcej, lead magnety pomagają w budowaniu zaufania i autorytetu marki, ponieważ oferują realną wartość, która odpowiada na konkretne potrzeby użytkowników. Dlaczego lead magnet jest kluczowy w generowaniu leadów? Lead magnety są kluczowym elementem strategii pozyskiwania leadów, ponieważ działają jak magnes - przyciągają potencjalnych klientów, którzy są zainteresowani konkretnymi treściami lub produktami. Odpowiednio zaprojektowany lead magnet może znacząco zwiększyć wskaźniki konwersji na stronie internetowej, zamieniając odwiedzających w subskrybentów i przyszłych klientów. To narzędzie, które nie tylko zwiększa bazę kontaktów, ale także kwalifikuje leady, co ułatwia ich dalszą obróbkę w ramach działań marketingowych. Jakie są rodzaje lead magnetów? Przykłady skutecznych lead magnetów Lead magnety mogą mieć wiele różnych form, w zależności od potrzeb i preferencji grupy docelowej. Do najpopularniejszych przykładów należą: E-booki i poradniki: Obszerne materiały, które dogłębnie omawiają wybrany temat, dostarczając odbiorcom wartościowej wiedzy. Webinary: Szkolenia online, które pozwalają na interakcję z ekspertami i zdobycie nowych umiejętności. Raporty i case study: Dokumenty analityczne, które prezentują wyniki badań, analizy rynku lub przykłady z życia wzięte. Kupony rabatowe i próbki produktów: Oferty, które zachęcają użytkowników do przetestowania produktu lub skorzystania z usługi na preferencyjnych warunkach. Jak dobrać lead magnet do swojej grupy docelowej? Aby lead magnet był skuteczny, musi być dopasowany do potrzeb i zainteresowań grupy docelowej. Kluczowe jest zrozumienie, co motywuje potencjalnych klientów do działania. Przeanalizowanie ich problemów, potrzeb i oczekiwań pozwala na stworzenie oferty, która będzie dla nich atrakcyjna. Na przykład, jeśli Twoją grupą docelową są właściciele małych firm, wartościowy może okazać się e-book dotyczący optymalizacji kosztów. Z kolei dla entuzjastów fitnessu idealnym lead magnetem mogą być plany treningowe lub diety. Jakie formaty lead magnetów działają najlepiej? Wybór formatu lead magnetu zależy od rodzaju branży, w której działa Twoja firma, oraz od preferencji Twojej grupy docelowej. W przypadku branży B2B często najlepiej sprawdzają się e-booki, raporty i case study, które dostarczają konkretnej, eksperckiej wiedzy. Z kolei w branży B2C popularne są kupony rabatowe, próbki produktów oraz konkursy, które angażują i przyciągają użytkowników. Ważne jest, aby lead magnet był łatwo dostępny i prosty do wykorzystania, co zwiększa szanse na uzyskanie danych kontaktowych od potencjalnych klientów. Jak stworzyć skuteczny lead magnet? Kroki do stworzenia lead magnetu Stworzenie skutecznego lead magnetu wymaga starannego planowania. Pierwszym krokiem jest określenie celu, który chcesz osiągnąć - czy chodzi o zwiększenie liczby subskrybentów, promocję nowego produktu, czy też budowanie świadomości marki. Następnie, należy zidentyfikować problemy i potrzeby Twojej grupy docelowej, aby opracować ofertę, która będzie odpowiedzią na ich oczekiwania. Kolejnym krokiem jest wybór odpowiedniego formatu lead magnetu i stworzenie treści, która będzie wartościowa, angażująca i zgodna z oczekiwaniami odbiorców. Najlepsze praktyki w tworzeniu lead magnetów Aby Twój lead magnet był jak najbardziej skuteczny, warto zastosować kilka sprawdzonych praktyk: Konkretność: Twoja oferta powinna być precyzyjna i skierowana do jasno określonej grupy odbiorców. Wartość: Lead magnet musi dostarczać realnej wartości, która rozwiązuje problem lub spełnia potrzebę użytkownika. Atrakcyjność: Zadbaj o estetykę i przejrzystość lead magnetu, aby był łatwy w odbiorze i przyciągał uwagę. Call to Action (CTA): Wyraźnie zaznacz, co użytkownik powinien zrobić, aby uzyskać dostęp do lead magnetu. Jak mierzyć skuteczność lead magnetu? Mierzenie skuteczności lead magnetu jest kluczowe dla oceny jego efektywności i wprowadzania ewentualnych usprawnień. Najważniejsze metryki to: Wskaźnik konwersji: Procent użytkowników, którzy wypełnili formularz i pobrali lead magnet. Zaangażowanie odbiorców: Liczba otwarć e-maili, kliknięć w linki i inne interakcje po pobraniu lead magnetu. Jakość leadów: Ocena, czy pozyskane leady są wartościowe i mają potencjał do dalszej konwersji. Podsumowanie Lead magnet to potężne narzędzie w arsenale każdego marketera, które pozwala na skuteczne pozyskiwanie wartościowych kontaktów i budowanie relacji z potencjalnymi klientami. Kluczem do sukcesu jest stworzenie oferty, która jest zgodna z oczekiwaniami grupy docelowej, dostarcza realnej wartości i jest łatwo dostępna. Pamiętaj, że lead magnet to nie tylko sposób na zdobycie adresu e-mail - to pierwszy krok w budowaniu długotrwałych, opartych na zaufaniu relacji z Twoimi klientami.
  12. Blogi były hitem wczesnego Internetu, a bloggerzy byli pierwszą sławną dzięki internetowi grupą ludzi. Natomiast w późniejszych latach obserwowaliśmy wzrost popularności innych form przekazu - zdjęć na Instagramie i video na YouTube, a blogi powoli traciły zainteresowanie. Co mądrzejsi bloggerzy szli za nowymi trendami, dostosowywali się do rynku, próbowali swoich sił w nowych mediach, a jeśli tego nie robili, to dziś zapewne już o nich nie słyszymy. Dominacje form video pokazuje udostępniony pod koniec 2021 roku ranking Cloudflare. Wynika z niego, że domena Google.com, po raz pierwszy od wielu lat nie była najczęściej odwiedzana, a pierwsze miejsce zajął TikTok. Co ciekawe, były dni, gdzie to YouTube, a więc platforma video od Google, zajmowała pierwsze miejsce, choć finalnie YouTube kończy rok na “zaledwie" 8 miejscu. W zestawieniu mamy również Netflixa na 7 miejscu, co daje aż trzy domeny z dziesięciu związane z video. Od lat słyszymy również o rosnącej popularności podcastów, a to daje już dość jasny obraz tego, że coraz mniej czytamy, a więcej słuchamy, np. podczas jazdy samochodem czy obowiązków domowych, oraz oglądamy w czasie wolnym. Mogłoby się więc wydawać, że blogi nie mają już żadnego sensu, bo są zbyt niszowe, a dobre treści stale wymagają dużej ilości pracy. Więc czy warto tworzyć bloga firmowego w 2024 roku? Dlaczego nadal warto tworzyć bloga firmowego w 2025 roku? Instagram, TikTok, YouTube, Netflix, czy Spotify, faktycznie dominują, jednak przede wszystkim sektor rozrywki. Natomiast, gdy szukamy technicznych informacji w danej niszy, to nadal dość często sięgamy po formę tekstową. Joshua Hardwick, czyli osoba odpowiedzialna za tworzenie treści w Ahrefs, udostępnił ciekawe zestawienie na firmowym blogu. Wynika z niego, że w ostatnich trzech latach zespół Ahrefs opublikował: 256 postów na blogu, 181 filmików na YouTube, ponad 3000 Tweetów, oraz wysłał 260 wiadomości email w formie Newslettera i utworzył 3 kursy. Łatwo zauważyć, że postów na blogu jest więcej niż filmików na YouTube, a sumując posty na blogu, Tweety oraz wiadomości E-mail, otrzymamy zatrważającą przewagę formy tekstowej nad video. I może nic w tym dziwnego, ponieważ Ahrefs to firma zajmująca się SEO, a konkretnie twórcy jednego z najlepszych narzędzi do audytu stron internetowych, oceny konkurencji i wielu innych. Ich wyspecjalizowanie w SEO widać, gdy spojrzymy na dane od Similarweb - domena Ahrefs.com generuje blisko 7 milionów odwiedzin miesięcznie, z czego aż 21% pochodzi z wyszukiwarek internetowych, a tylko 2% ze wszelakich mediów społecznościowych. Najwięcej, bo blisko 70% ruchu stanowią wejścia bezpośrednie, które są wynikiem zbudowania silnej marki, dobrego narzędzia, do którego użytkownicy chętnie wracają. Zrzut ekranu autora ze strony similarweb.com/website/ahrefs.com Przykład Ahrefs pokazuje, że ruchu z wyszukiwarek nie można ignorować, szczególnie poza branżą rozrywkową. Jest tak między innymi dlatego, że trudniej tworzyć treści techniczne, jeszcze pod firmowym szyldem, na platformach, które są ogarnięte rozrywką, a blog jest do tego naturalnym miejscem. Poza aspektem SEO warto pamiętać, że nad własną stroną firmową, mamy pełną kontrolę, a na innych platformach jesteśmy gośćmi - użytkownikami, którzy tworzą treści. Oznacza to, że jesteśmy zależni od panujących tam algorytmów, zasad czy typu społeczności. Tym samym strona firmowa to jedyne miejsce, w którym realnie mamy pewną władczość, np. nad tym, co chcemy wyróżnić na stronie głównej, a więc nad kreowaniem wizerunku. Natomiast w przypadku mediów społecznościowych nigdy nie wiemy, który post czy filmik dotrze do szerszego grona odbiorców - wszystko dzieje się chaotycznie i przypadkowo, co odbiera nam władczość. Tym samym blog to świetne miejsce do kreowania odpowiedniego wizerunku marki, budowania autorytetu w branży oraz relacji z potencjalnymi klientami. Ruch z wyszukiwarek jest kluczowy dla bloga firmowego Prowadzenie bloga to nie tylko szansa na budowanie marki i odpowiednie kreowanie wizerunku firmy, ale także zwiększenie ruchu organicznego, jaki pozyskuje cała domena. Jest to możliwe, ponieważ odpowiednio zoptymalizowane treści wraz z dobrym linkowaniem wewnętrznym, pomagają budować autorytet domeny, za którym naturalnie podąża zwiększony ruch organiczny również w sklepie czy innych kluczowych podstronach. Ruch organiczny z wyszukiwarek to źródło ruchu, którego nie powinna ignorować żadna firma, nawet jeśli główny nacisk kładzie na media społecznościowe, czy inne formy pozyskiwania ruchu, dlatego że jest relatywnie stały, szczególnie w porównaniu do zawirowań w social media, więc zapewnia pewną ciągłość sprzedaży, zleceń, czy innych konwersji. Co więcej, blog, a raczej ruch organiczny, który dzięki niemu pozyskujemy, pozwala scalać wszystkie inne formy marketingu. Na przykład na naszym blogu GetPaid poza samą treścią znajdziemy również możliwość: Zapisania się do Newslettera Polubienia Fanpage na Facebook’u Odwiedzenia innych mediów społecznościowych, na których jesteśmy aktywni Odwiedzenia naszego kanału na YouTube Przejścia do oferowanych przez nas mentoringów Oczywiście większość użytkowników ignoruje te wezwania do działania i jest skupiona tylko na treści, w której unikamy dodatkowych reklam. Mimo wszystko jakaś część użytkowników może zostawić np. symboliczne polubienie na Facebook’u i zostać z nami na dłużej przypominając sobie o nas od czasu do czasu podczas przypadkowego scrollowania swojej tablicy. Tym samym blog pozwala stale docierać do nowych użytkowników w sposób organiczny, buduje autorytet strony w wyszukiwarce, kreuje wizerunek oraz wspiera inne działania marketingowe, będąc stałą ekspozycją naszych działań. Blog firmowy to świetne miejsce do content marketingu Blog firmowy to również świetne miejsce do tzw. content marketingu. Taka forma marketingu nie zakłada bezpośredniej reklamy, a polega na wplataniu informacji o produktach lub usługach, które oferujemy, między innymi powiązanymi tematycznie i jakościowymi treściami. Na przykład firma zajmująca się pozycjonowaniem stron może przedstawić case study przeprowadzonego testu tworzenia linków, optymalizacji wybranej strony, czy metod indeksacji. Celem takiego wpisu jest zaprezentowanie umiejętności w danej dziedzinie lub pokazanie możliwości stworzonego przez nas programu, dając tym samym przedsmak tego, co możemy zrobić dla klienta odpłatnie. Wpis może mieć również charakter pokazowy, np. “oto jak w jeden miesiąc 3-krotnie zwiększyliśmy ruch klienta." Taki wpis to typowy w copywritingu storytelling, czyli opowiadanie historii, w której był problem - klient z niskimi wynikami i bohater - nasz produkt/usługa. W ten sposób content marketing, to świetne narzędzie sprzedażowe, jednak to nie koniec zalet. Google z roku na rok stawia coraz większy nacisk na jakościowe treści, a case studies to zwykle bardzo obszerne wpisy, z dużym researchem, pisane przede wszystkim dla użytkownika, więc zdarza się, że osiągają wysokie pozycje w wyszukiwarce bez większej optymalizacji. Co więcej, takie wpisy, z uwagi na ilość treści, dają duże pole do linkowania wewnętrznego, co przekłada się na budowę autorytetu całej domeny, poprawienie indeksacji oraz finalne zwiększenie ruchu organicznego. Finalnie, jeśli faktycznie prowadzimy samodzielne badania i dochodzimy do ciekawych wniosków/wyników, to case studies są bardzo chętnie udostępniane i dyskutowane na forach, czy innych tematycznych stronach, co zapewnia przypływ naturalnych linków i dodatkowo podnosi autorytet domeny. Oczywiście content marketing nie musi bazować jedynie na tak obszernych wpisach, a na blogu mogą pojawiać się luźniejsze wpisy dyskutujące bieżące wydarzenia i nowinki w danej branży, lub opisujące działania czy wyniki naszej firmy, a więc pokazujące kulisy naszej pracy, co pozwala budować relacje z klientami. Recykling treści - potężna strategia skalowania działań marketingowych firmy Konkurencja na rynku jest dzisiaj ogromna w niemal każdej niszy, a będzie tylko większa. Dlatego nie można ograniczać się tylko do jednego medium i raz przygotowane treści należy wykorzystywać do granic - to właśnie kryje się pod pojęciem “Recyklingu Treści." Na przykład, z jednego obszernego artykułu na 1000 słów można wyciągnąć 2-3 krótkie i wartościowe wpisy na media społecznościowe, które zapewnią trochę dodatkowej treści i podbiją zaangażowanie. Co więcej, taki artykuł może posłużyć jako solidna baza do nagrania filmiku na YouTube na temat, którego dotyczył, co zwiększa efektywność takiego działania, ponieważ znaczna część pracy została już wykonana. Udostępnianie treści w więcej niż jednym medium jest kluczowe, ponieważ nie możemy liczyć, że, np. napiszemy perfekcyjny artykuł, który na pewno zdominuje wyszukiwarki. Jedyne co możemy zrobić, to wykonać odpowiednią optymalizację treści pod SEO i liczyć, że wyszukiwarka uzna nasz tekst za wartościowy. Podobnie w przypadku filmików na YouTube - czasem algorytm nas polubi, czasem nie, na co nie do końca mamy wpływ, więc, żeby praca była efektywna, to warto wyciskać maksimum z raz wykonanej pracy. Sytuacja jest tożsama również w drugą stronę - każdy filmik np. na YouTube jest solidną podstawą do napisania artykułu na temat, który omawia. Takie działanie ogranicza się jedynie do skopiowania kluczowych punktów, rozpisania nagłówków i przekazania treści w formie pisemnej. Natomiast, jeśli nie mamy na to czasu, to równie dobry może okazać się bezpośredni transkrypt takiego filmiku opublikowany na blogu. Taka treść ma nie tylko wartość dla nielicznych czytelników, którzy preferują formę tekstową, a zapewnia treści, które wpływają pozytywnie na SEO i podnoszą ruch organiczny, jaki pozyskuje cała domena. Tym samym, gdy nasza firma aktywnie prowadzi działania marketingowe w Internecie, a powinna, to blog jest jednym z kilku źródeł ruchu, które się przenikają i między którymi może zachodzić recykling treści - nie ma powodu, by z niego rezygnować, bo to nowe treści pozyskiwane relatywnie niskim wysiłkiem. Podsumowanie - czy warto tworzyć bloga firmowego w 2025 roku? Internet stale się rozwija, powstaje coraz to nowa konkurencja, większa ilość treści, a tym samym uwaga użytkownika jest coraz bardziej rozproszona. Dlatego właśnie zdecydowanie najlepiej łączyć wszystkie formy przekazu z wykorzystaniem recyklingu treści. Natomiast jeśli już z czegoś mamy rezygnować, to na pewno nie z bloga - choć nie jest już modny, to nadal oferuje bardzo wiele korzyści.
  13. Współczesny rynek e-commerce coraz bardziej opiera się na urządzeniach mobilnych, które odpowiadają za 70% ruchu internetowego. Liczba transakcji realizowanych za pośrednictwem smartfonów rośnie w tempie 20% rocznie, a według prognoz w 2025 roku m-commerce (mobilny handel elektroniczny) może stanowić ponad 50% całkowitej sprzedaży online. Dla właścicieli sklepów internetowych oznacza to, że optymalizacja platformy pod kątem użytkowników mobilnych nie jest już jedynie opcją, lecz strategicznym priorytetem. Jak skutecznie dostosować sklep do tych wymagań? W tym artykule omówimy kluczowe elementy, takie jak responsywny design, szybkość ładowania strony oraz intuicyjny UX, które pozwolą nie tylko poprawić doświadczenie użytkownika, ale także zwiększyć konwersje i wzmocnić pozycję w wynikach wyszukiwania (SEO). Dlaczego m-commerce to klucz do sukcesu w e-commerce? W erze digital, gdzie klienci coraz częściej dokonują zakupów przez smartfony, brak dostosowania sklepu do urządzeń mobilnych to jak zamykanie drzwi przed połową potencjalnych kupujących. Mobilny handel nie jest już trendem - to fundament współczesnego e-commerce. Strony zoptymalizowane pod mobile commerce osiągają współczynnik konwersji wyższy nawet o 20% w porównaniu do tych, które ignorują potrzeby użytkowników mobilnych. Dlaczego? Szybkość. 53% użytkowników porzuci stronę, jeśli ładuje się dłużej niż 3 sekundy. W m-commerce liczy się każda chwila! User experience. Klienci oczekują prostego, intuicyjnego interfejsu, który ułatwia transakcje - od przeglądania oferty po śledzenie zamówienia. SEO. Google faworyzuje, a obecnie nawet wyłącznie analizuje witryny przyjazne urządzeniom mobilnym. Posiadając dobrze zoptymalizowaną stronę pod mobile możesz liczyć na lepszą widoczność w wynikach wyszukiwania. Zaniedbanie tych aspektów? To prosta droga do wysokiego współczynnika odrzuceń i strat w sprzedaży. Brak optymalizacji może oznaczać negatywną opinię o Twoim sklepie internetowym. Kluczowe elementy sklepu zoptymalizowanego pod m-commerce Chcesz, by Twój sklep internetowy był magnesem dla klientów mobilnych? Oto, na co musisz zwrócić uwagę, by stworzyć platformę, która zachwyca użytkowników i zwiększa konwersje: Responsywny design. Strona musi płynnie dostosowywać się do każdego ekranu - od smartfona po laptop. Żadnego przewijania w poziomie czy mikroskopijnych liter! Szybkość ładowania. Cel? Mniej niż 3 sekundy. W m-commerce każda sekunda opóźnienia to utrata klienta. Intuicyjny interfejs. Duże przyciski (minimum 48 pikseli), czytelne menu i kontrastujący tekst (16 pikseli dla treści głównej) to podstawa komfortowego experience użytkownika. Optymalizacja obrazów. Zdjęcia w formacie WebP, nieprzekraczające 200 KB, zapewniają błyskawiczne ładowanie bez utraty jakości. Uproszczony proces zakupowy. Skróć ścieżkę do 3-4 kroków. Klienci kochają proste formularze i możliwość zakupu bez rejestracji. Praktyczne strategie wdrożenia w e-commerce Gotowy, by przejść na wyższy poziom m-commerce? Oto kilka trików, które sprawią, że Twój sklep internetowy będzie działał jak dobrze naoliwiona maszyna: Projektuj z myślą o mobile. Zacznij od małych ekranów. Priorytet? Kluczowe treści i zero chaosu. Płatności mobilne. Apple Pay i Google Pay to must-have - ponad 60% mobilnych kupujących z nich korzysta (dane eMarketer). Testuj, testuj, testuj. Użyj narzędzi jak Google Mobile-Friendly Test lub BrowserStack, by sprawdzić, jak Twoja witryna działa na różnych urządzeniach. Skróć proces zakupowy. Autouzupełnianie formularzy i opcja "kup bez konta" to sposób na szybsze transakcje. Marketingowy twist. Wykorzystaj AI, by personalizować oferty dla klientów - to podnosi zaangażowanie w m-commerce. Nie zapominaj o analizie danych - śledź ruch mobilny (40% całego ruchu online) i dostosowuj UX, by spełniać oczekiwania konsumentów. Wyniki, które przekonają każdego właściciela sklepu internetowego Inwestycja w m-commerce się opłaca - i to jak! Sklepy, które osiągają czas ładowania poniżej 3 sekund, widzą nawet 50% wzrostu liczby przeglądanych stron. Responsywny design podnosi ruch organiczny o 40%, a intuicyjny proces zakupowy może zwiększyć współczynnik konwersji o 25-30%. To nie tylko liczby - to realne zyski i lojalni klienci, którzy wracają po więcej. Podsumowanie - M-commerce to Twoja przewaga w e-commerce Optymalizacja sklepu pod urządzenia mobilne to nie fanaberia, a kluczowa strategia sprzedażowa. Dzięki responsywnemu designowi, błyskawicznej szybkości i intuicyjnemu interfejsowi Twój sklep internetowy może podbić serca klientów i zwiększyć transakcje online. Regularne testy, nowoczesne metody płatności jak Apple Pay i analiza danych to Twoi sprzymierzeńcy w walce o pozycję lidera na dynamicznym rynku handlu elektronicznego. Pamiętaj: w świecie, gdzie smartfon zastępuje komputer, a Facebook i inne platformy napędzają ruch, dbałość o user experience w m-commerce buduje zaufanie i poprawia wyniki SEO. Chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak dostosowanie do mobilnych realiów może zmienić Twój biznes? Zacznij działać już dziś - Twoi użytkownicy czekają!
  14. Optymalizacja techniczna strony internetowej to fundament skutecznego marketingu online. Bez sprawnie działającej witryny, użytkownicy mogą szybko zrezygnować z przeglądania oferty, co wpływa negatywnie na współczynnik konwersji i widoczność w wyszukiwarce Google. W dzisiejszym świecie, gdzie liczy się każda sekunda, szybkość ładowania, jakość doświadczenia użytkownika (UX) i podejście mobile-first odgrywają kluczową rolę w budowaniu przewagi konkurencyjnej w internecie. Google coraz bardziej koncentruje się na tych elementach, co potwierdza m.in. wdrożenie wskaźników Core Web Vitals. Dlatego zrozumienie i wdrożenie technik optymalizacji strony pod kątem szybkości ładowania, UX i urządzeń mobilnych jest niezbędne dla każdego przedsiębiorstwa działającego w sieci. Dlaczego optymalizacja techniczna strony jest kluczowa? Techniczna optymalizacja strony internetowej to proces dostosowywania jej elementów tak, aby działała szybko, sprawnie i była przyjazna zarówno dla użytkowników, jak i robotów wyszukiwarek. Szybkość ładowania strony, odpowiednia responsywność i doskonałe doświadczenie użytkownika to nie tylko czynniki wpływające na zadowolenie odwiedzających, ale również istotne elementy algorytmów rankingowych Google. W dzisiejszych czasach użytkownicy oczekują błyskawicznego dostępu do informacji. Według badań, jeśli strona ładuje się dłużej niż trzy sekundy, aż 53% użytkowników mobilnych ją opuszcza. Dodatkowo, podejście mobile-first, promowane przez Google, oznacza, że priorytetowo traktowane są strony dostosowane do urządzeń mobilnych. Strony, które nie spełniają tych standardów, tracą nie tylko ruch, ale także potencjalnych klientów. Dlatego optymalizacja techniczna strony to inwestycja w poprawę doświadczeń użytkowników, zwiększenie ruchu organicznego oraz osiąganie lepszych wyników sprzedażowych. Jak poprawić szybkość ładowania strony? Szybkość ładowania strony to jeden z najważniejszych czynników wpływających na jej widoczność i skuteczność. Google wprowadziło Core Web Vitals, które mierzą kluczowe aspekty techniczne strony, takie jak: LCP (Largest Contentful Paint) - czas, w którym największy element na stronie zostaje załadowany. Optymalny wynik to poniżej 2,5 sekundy. FID (First Input Delay) - czas reakcji strony na pierwszą interakcję użytkownika. Powinien wynosić mniej niż 100 ms. CLS (Cumulative Layout Shift) - stabilność wizualna strony, czyli brak nagłych przesunięć treści podczas jej ładowania. Aby poprawić szybkość ładowania strony, warto skupić się na kilku kluczowych aspektach: Optymalizacja obrazów - kompresja i używanie nowoczesnych formatów, takich jak WebP, które zmniejszają rozmiar plików bez utraty jakości. Minimalizacja kodu - redukcja zbędnego CSS, JavaScript i HTML, co przyspiesza działanie strony. Wykorzystanie pamięci podręcznej (cache) - pozwala na szybsze ładowanie powtarzalnych elementów strony dla powracających użytkowników. Lazy loading - ładowanie obrazów i treści w momencie, gdy użytkownik do nich dotrze, zamiast podczas początkowego ładowania strony. Regularne testowanie szybkości strony za pomocą narzędzi takich jak Google PageSpeed Insights czy GTmetrix pozwala na bieżąco monitorować wyniki i wprowadzać konieczne usprawnienia. UX a optymalizacja techniczna strony Doświadczenie użytkownika (UX) to jeden z kluczowych elementów, który decyduje o tym, czy odwiedzający pozostaną na stronie, czy ją opuszczą. Techniczna optymalizacja strony internetowej ma bezpośredni wpływ na UX, zapewniając płynne i intuicyjne korzystanie z witryny. Responsywność strony, czyli jej zdolność do dostosowania się do różnych rozmiarów ekranów, jest podstawowym elementem poprawy UX. Strony, które są przyjazne dla użytkowników mobilnych, nie tylko poprawiają zadowolenie klientów, ale również są lepiej oceniane przez algorytmy Google. Dodatkowo, szybkość ładowania strony wpływa na zmniejszenie współczynnika odrzuceń - użytkownicy są bardziej skłonni pozostać na stronie, która ładuje się szybko i działa sprawnie. Poprawa interaktywności witryny poprzez eliminację błędów technicznych, takich jak niedziałające linki czy problemy z formularzami, również zwiększa jej efektywność. Mobile-first - jak dostosować stronę do urządzeń mobilnych? Podejście mobile-first to strategia, która zakłada projektowanie i optymalizację strony w pierwszej kolejności dla urządzeń mobilnych, a dopiero później dla komputerów stacjonarnych. Google od 2018 roku wykorzystuje indeksowanie mobile-first, co oznacza, że to wersja mobilna strony jest oceniana jako główna w wynikach wyszukiwania. Aby dostosować stronę do urządzeń mobilnych, warto zadbać o: Responsywny design - projektowanie stron, które automatycznie dopasowują się do rozmiaru ekranu, niezależnie od urządzenia. Przyjazność mobilną - unikanie elementów trudnych do obsługi na małych ekranach, takich jak przyciski o zbyt małych rozmiarach czy skomplikowane menu. Minimalizm w treści - uproszczenie układu i ograniczenie nadmiaru informacji, aby strona była łatwa w nawigacji. Testy mobilne - regularne sprawdzanie przyjazności mobilnej za pomocą narzędzi takich jak Google Mobile-Friendly Test, aby upewnić się, że strona spełnia wszystkie wymagania. Zadbanie o te aspekty pozwala nie tylko poprawić wrażenia użytkowników, ale także osiągnąć lepsze wyniki w rankingach Google, które coraz bardziej premiują strony przyjazne dla urządzeń mobilnych. Podsumowanie Optymalizacja techniczna strony internetowej to kluczowy element sukcesu w marketingu online. Szybkość ładowania, doskonałe doświadczenie użytkownika i podejście mobile-first to fundamenty, które wpływają na widoczność w wyszukiwarkach, zadowolenie klientów i wyniki biznesowe. Inwestując w optymalizację techniczną, przedsiębiorstwa mogą zwiększyć swoją konkurencyjność i lepiej odpowiadać na potrzeby współczesnych użytkowników. Regularne testowanie, monitorowanie wyników i wdrażanie najlepszych praktyk pozwolą osiągnąć sukces w dynamicznie zmieniającym się środowisku online.
  15. Cześć! Czy ktoś z Was ma doświadczenie w handlu stronami WP i potrafiłby mi podpowiedzieć czy mój serwis jest coś warty i czy mogę go sprzedać za jakieś rozsądne pieniądze? Kilka lat temu na wordpress i motywie dooplay stworzyłem serwis strefa-kina.pl. Nie mam czasu na jego rozwój, ale jest w sumie gotowy do promocji (trzeba tylko przetłumaczyć kilka stringów, bo podczas aktualizacji teksty zmieniły się ponownie na angielskie). Z funkcji wartych uwagi: - dodawanie filmów bezpośrednio z panelu WP - wystarczy wybrać pozycje, które nas interesują np po roku wydania i bulkowo wszystko dodawać - customowy player na zamówienie - można w nim zmienić wszystko tj. okładka, trailer, link afiliacyjny, więc nie trzeba korzystać z gotowców od sieci afiliacyjnej i np zmieniać w 1000 miejscach player, gdy chcemy wypróbować inną sieć partnerską lub inny program. - kluczowe informacje tj. linki zewnętrzne do serwisów typu IMDb, TMDB, opisy, dane danego filmu dodają się automatycznie - podstawowa identyfikacja wizualna tj logotyp, favicon, intro do każdego filmu z logiem - całkiem spoko domena - możliwość wrzucania kilku linków afiliacyjnych do 1 filmu. - wdrożone jakieś zabezpieczenia przed włamaniami - w środku wtyczka do generowania komentarzy pod każdym filmem - podstawowa optymalizacja prędkości ładowania wdrożona W przeszłości, gdy to promowałem, serwis był całkiem skuteczny tzn. konwertował i zarobił mi kilka tyśków. Później z uwagi na zajęcie się innymi projektami, go porzuciłem i w tym momencie nie zarabia nic od 2-3 lat, oprócz jednej anomalii gdy nagle ludzie zaczęli masowo wchodzić na słowo brandowe (przypadkowa zewnętrzna promocja?). Trzymałem go w sumie z sentymentu przez te pare lat 😛 Na pewno trzeba by znaleźć dla niego jakieś źródełko ruchu. W ostatnich 3 miesiącach było 250 wejść z searcha, więc może tu też warto rozwinąć temat. Motyw dooplay z legalnego źródła, do którego kupujący miałby dostęp. Jest to cokolwiek warte czy usuwać to w cholerę i spróbować jedynie sprzedać samą domenę? Co myślą o tym specjaliści? Byłbym wdzięczny za pomoc Pozdrawiam, Filip
  16. Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego Twoja strona internetowa nie przynosi oczekiwanych zysków? Często właściciele firm inwestują czas i pieniądze w stworzenie witryny, ale nie widzą zwrotu z tej inwestycji. W dobie intensywnej konkurencji w Internecie, skuteczny marketing online jest kluczem do sukcesu. Jakie błędy mogą sprawiać, że Twoja strona nie przynosi zysków, i co można zrobić, aby to zmienić? Dlaczego Twoja strona nie przynosi zysków? Zrozumienie przyczyn, dla których Twoja strona nie generuje dochodów, to pierwszy krok do poprawy sytuacji. Istnieje kilka kluczowych czynników, które mogą wpływać na jej skuteczność. Niska widoczność w wyszukiwarkach: Bez odpowiedniej optymalizacji SEO Twoja strona może być praktycznie niewidoczna dla potencjalnych klientów. Jeśli nie pojawiasz się na pierwszej stronie wyników wyszukiwania, istnieje duże prawdopodobieństwo, że tracisz ogromną liczbę odwiedzających. Warto zwrócić uwagę na długie frazy kluczowe, które mogą przyciągnąć bardziej precyzyjnie zainteresowaną grupę użytkowników. Nieatrakcyjna lub przestarzała strona: Pierwsze wrażenie ma ogromne znaczenie. Jeśli Twoja strona wygląda nieprofesjonalnie lub jest trudna w nawigacji, odwiedzający mogą szybko ją opuścić, zanim zdążą zapoznać się z ofertą. Pamiętaj, że estetyka strony powinna być spójna z wizerunkiem Twojej marki, a także uwzględniać wygodę użytkownika. Niewłaściwie dobrana grupa docelowa: Jeśli Twoje działania marketingowe są skierowane do niewłaściwych odbiorców, możesz nie osiągnąć oczekiwanych rezultatów. Ważne jest, aby precyzyjnie określić, kto jest Twoim idealnym klientem, i dostosować do niego swoje działania. Warto również regularnie aktualizować profil klienta, gdyż rynek oraz potrzeby konsumentów mogą się zmieniać. Brak spójności treści marketingowych: Często pomijanym aspektem jest spójność komunikacji, która powinna być zrozumiała i konsekwentna na wszystkich kanałach. Jeśli Twoja strona nie oddaje w pełni wartości i unikalności oferty, potencjalni klienci mogą nie zrozumieć, dlaczego powinni wybrać właśnie Ciebie. Jak poprawić skuteczność strony firmowej? Zwiększenie efektywności strony internetowej wymaga strategicznego podejścia i wdrożenia konkretnych działań. Oto kilka sprawdzonych metod, które mogą pomóc w osiągnięciu sukcesu online. Optymalizacja SEO: Skorzystaj z pomocy agencji SEO, które pomogą Ci poprawić pozycję Twojej strony w wynikach wyszukiwania. Profesjonalna optymalizacja obejmuje zarówno on-page SEO (czyli dostosowanie treści i struktury strony), jak i off-page SEO (budowanie wartościowych linków zewnętrznych). Dobrze zaplanowana strategia SEO może przynieść długoterminowe korzyści w postaci zwiększonego ruchu i lepszej widoczności. Zwiększenie atrakcyjności strony: Zainwestuj w nowoczesny, responsywny design oraz intuicyjną nawigację. Strona powinna być dostosowana do urządzeń mobilnych, co jest szczególnie istotne w dobie rosnącego znaczenia smartfonów i tabletów. Warto także zadbać o szybkość ładowania strony, ponieważ użytkownicy mogą zniechęcić się i opuścić witrynę, jeśli będzie ona działać zbyt wolno. Kreowanie wartościowych treści: Publikuj regularnie wartościowe artykuły, które przyciągną uwagę Twojej grupy docelowej. Blog firmowy może być świetnym narzędziem do budowania autorytetu i zwiększania ruchu na stronie. Dobrze jest również angażować się w tworzenie różnorodnych form treści, takich jak wideo czy infografiki, które mogą przyciągnąć różne segmenty odbiorców. Personalizacja doświadczenia użytkownika: Coraz więcej firm stawia na personalizację, dostosowując treści czy oferty specjalne do indywidualnych preferencji użytkowników. Stworzenie bardziej spersonalizowanego doświadczenia może zwiększyć zaangażowanie i konwersję. Znaczenie analizy danych i wsparcia ekspertów W dzisiejszym świecie biznesu dane są cennym zasobem, który pozwala lepiej zrozumieć zachowania użytkowników i dostosować strategię marketingową. Regularna analiza danych z Google Analytics czy innych narzędzi analitycznych pozwala na identyfikację problemów i szans na poprawę. Analizowanie takich danych jak średni czas spędzany na stronie, współczynnik odrzuceń czy ścieżki nawigacyjne użytkowników może dostarczyć cennych informacji o tym, co warto ulepszyć. Monitorowanie i analiza danych: Śledzenie ruchu na stronie, wskaźników konwersji oraz zachowań użytkowników to klucz do zrozumienia, co działa, a co wymaga poprawy. Dzięki temu możesz podejmować świadome decyzje o dalszych działaniach. Integracja z narzędziami analitycznymi pozwala na bieżąco monitorować efektywność kampanii marketingowych i dostosowywać je do zmieniających się potrzeb. Konsultacje z ekspertami: Współpraca z doświadczonymi specjalistami ds. marketingu online może przynieść wymierne korzyści. Eksperci pomogą Ci opracować i wdrożyć skuteczną strategię, która przyniesie realne zyski. Mogą również zasugerować nowe, innowacyjne podejścia, które przyciągną uwagę Twojej grupy docelowej, oraz pomóc w unikaniu typowych pułapek i błędów. Twoja strona internetowa może stać się potężnym narzędziem do generowania dochodów, jeśli będzie odpowiednio zarządzana. Warto zastanowić się, jakie działania można podjąć już teraz, aby poprawić jej efektywność i zwiększyć zyski Twojej firmy. Pamiętaj, że kluczem do sukcesu jest ciągłe doskonalenie i adaptacja do zmieniających się warunków rynkowych. Na końcu dnia to Twoje zaangażowanie i strategia decydują o powodzeniu w świecie marketingu online. Regularne testowanie nowych rozwiązań i otwartość na zmiany mogą przynieść zaskakująco pozytywne rezultaty.
  17. Cześć, tak jak w temacie - jak wyczyścić stronę wordpress do zera? bez wtyczek - chce przebranżowić starą stronkę i zacząć dosłownie od zera pozbywając się wszystkich zbędnych plików. Czy usunięcie plików z hostingu i później ponowna instalacja wordpressa będzie ok? i jakie pliki/foldery najlepiej usunąć?
  18. Hejka Macie jakieś doświadczenia z modx? Działam w SEO, coś tam umiem zakodować czy nawet zaprogramować, ale jeśli np blog pod artykuły sponsorowane czy strona wizytówką, a nawet prosty sklep dla klienta to Wordpress na gotowym szablonie z Elementorem czy innym szitem. Chcąc wyspecjalizować się (na tyle ile to możliwe nie będąc firmą Web Dev) w stawianiu stron szybkich, bardzo wydajnych i zoptymalizowanych pod SEO (łatwość edytowania podstawowych parametrów ale też np implementacji Schemy, dobrego zarządzania canonicalami itp) zacząłem myśleć nad stworzeniem własnego CMS-a. O ile frontend i proste logiki ogarnę sam, tak do grubszych tematów potrzebowałbym wsparcia AI (z którym już bardzo fajnie sobie współpracuje przy innych projektach dzięki Copilotowi w Visual Studio Code czy edytorowi Cursor). Trochę jednak podrążyłem, poczytałem i oprócz tego w zasadzie mam 4 opcje - jakiś prosty cms, ew flatfile ale wymagający na pewno sporo moich rozszerzeń bo projekty będą różne - headless cms i napisanie własnego frontu używając jakiegoś reacta czy next.js (może nie czarna, ale ciemnoszara magia dla mnie i najmniej jestem na to chętny mimo że szybkość pewnie będzie największa) - Wordpress i ogarnąć pisanie własnych szablonów (spoko, do zrobienia) - inny ciekawy cms bez elementów zewnętrznych, dający w pełni wpływ na kod źródłowy front endu - tutaj wchodzi Modx, który jest całkiem polecany za szybkość i bezpieczeństwo, czasem znacznie wydajniejszy i przyjemniejszy niż Wordpress, choć wymagający pisania własnego kodu. No i teraz pytanie do Was, bo wiem że są tutaj osoby mocno techniczne i ogarniające temat - czy mieliście kiedyś coś wspólnego z Modx? Jak go oceniacie? Zainstalowałem sobie go na localhoscie, zrobiłem jakiś swój prosty szablon, pobawiłem się chunkami itp i bardzo mi się ten koncept podoba. Zastanawiam sie jak sobie radzi w sytuacjach, o których teraz nie myślę - duzy ruch, potrzebna mocno niestandardowej aktualizacji w przyszłości, niekonwencjonalne zastosowania - np wysyłka ebookow po wpłacie - da radę? A może w mojej sytuacji sprawdziłoby się coś innego?
  19. WIX to jedna z najpopularniejszych platform do budowania stron internetowych, która oferuje także kompleksowe rozwiązania dla sklepów online. Sprawdź: Rozwiązania e-commerce polecane przez Make-Cash.pl Dzięki intuicyjnemu interfejsowi, licznym szablonom i funkcjom e-commerce, WIX zdobywa uznanie zarówno wśród początkujących przedsiębiorców, jak i bardziej doświadczonych właścicieli e-biznesów. W tym artykule przyjrzymy się bliżej temu, czym jest WIX, jak działa, jakie ma zalety i wady oraz czy warto na nim budować swój sklep internetowy. Co to jest WIX? WIX to platforma, która pozwala na łatwe tworzenie stron internetowych, w tym sklepów online, bez konieczności posiadania wiedzy programistycznej. Dzięki intuicyjnemu interfejsowi "przeciągnij i upuść" (drag-and-drop), każdy, nawet osoba bez doświadczenia w tworzeniu stron internetowych, może stworzyć profesjonalnie wyglądającą witrynę. Platforma oferuje szereg narzędzi do projektowania stron, zarządzania treścią, integracji z systemami płatności, a także marketingu i analityki. WIX umożliwia również pełną personalizację wyglądu sklepu, dodawanie produktów, zarządzanie zamówieniami i klientami, co czyni go popularnym wyborem wśród małych i średnich przedsiębiorstw e-commerce. Jak działa WIX - Kluczowe funkcje i możliwości WIX jest platformą, która łączy łatwość użycia z potężnymi funkcjami, które umożliwiają stworzenie i zarządzanie sklepem internetowym. Jedną z głównych cech tej platformy jest możliwość dostosowywania wyglądu sklepu do indywidualnych potrzeb bez konieczności posiadania umiejętności programistycznych. Oto niektóre z najważniejszych funkcji, które oferuje WIX: Budowanie sklepu online krok po kroku Pierwszym krokiem przy tworzeniu sklepu internetowego na WIX jest wybór odpowiedniego szablonu. WIX oferuje szeroki wybór profesjonalnych szablonów, które są dostosowane do różnych branż i typów działalności. Wybór odpowiedniego szablonu jest kluczowy, ponieważ pozwala na rozpoczęcie pracy bez konieczności tworzenia strony od podstaw. Po wybraniu szablonu, użytkownik ma pełną swobodę edycji elementów strony. Można zmieniać kolory, układ, czcionki, a także dodawać zdjęcia, teksty i filmy. Narzędzie "przeciągnij i upuść" umożliwia łatwe dodawanie nowych sekcji, a także przekształcanie już istniejących. Integracja z systemami płatności System WIX wspiera integrację z popularnymi systemami płatności online, takimi jak PayPal, Stripe, oraz kartami kredytowymi. Dzięki temu właściciele sklepów mogą łatwo przyjmować płatności bez konieczności korzystania z zewnętrznych narzędzi. System płatności jest w pełni zintegrowany z procesem składania zamówienia, co zapewnia bezproblemową obsługę transakcji. Zarządzanie produktami W WIX można łatwo dodać produkty do sklepu, zdefiniować ich ceny, opisy oraz zdjęcia. Platforma umożliwia także tworzenie kategorii produktów, co ułatwia nawigację po sklepie. Dodatkowo, WIX pozwala na wprowadzenie wariantów produktów, takich jak różne kolory, rozmiary, czy inne cechy, które są dostępne dla każdego produktu. Optymalizacja SEO WIX oferuje szereg narzędzi SEO, które pomagają w optymalizacji strony pod kątem wyszukiwarek internetowych. Dzięki wbudowanej funkcji SEO Wizard, użytkownicy mogą łatwo dodać tytuły stron, meta-opisy oraz słowa kluczowe. Dodatkowo, platforma umożliwia tworzenie przyjaznych dla SEO URL-i, co zwiększa widoczność sklepu w wynikach wyszukiwania. Integracja z narzędziami marketingowymi WIX umożliwia również integrację z narzędziami marketingowymi, które są niezbędne do promocji sklepu. Można korzystać z funkcji wysyłania newsletterów, tworzenia kampanii reklamowych oraz analizowania wyników. Integracja z Google Analytics pozwala na monitorowanie ruchu na stronie, a narzędzia do retargetingu pomagają w docieraniu do osób, które odwiedziły sklep, ale nie dokonały zakupu. Jak stworzyć sklep na WIX - Praktyczne porady Zakładanie sklepu internetowego na WIX jest stosunkowo proste i szybkie. Oto kroki, które pomogą Ci stworzyć profesjonalny sklep online: Krok 1: Zarejestruj się na WIX Pierwszym krokiem jest założenie konta na platformie WIX. Rejestracja jest darmowa, ale dostęp do pełnych funkcji, w tym możliwości sprzedaży, wymaga wykupienia jednego z planów płatnych. Krok 2: Wybierz szablon Po założeniu konta, platforma zapyta Cię, jakiego rodzaju stronę chcesz stworzyć. Wybierz opcję sklepu internetowego, a następnie przeglądaj dostępne szablony. Wybór odpowiedniego szablonu jest kluczowy, ponieważ decyduje o ogólnym wyglądzie Twojego sklepu. Krok 3: Dostosuj wygląd sklepu Po wybraniu szablonu, przejdź do edytora WIX, który umożliwia dostosowanie wyglądu sklepu. Możesz zmieniać kolory, czcionki, dodać logo i zdjęcia. Warto zadbać o to, aby strona była estetyczna, a jednocześnie łatwa w nawigacji. Krok 4: Dodaj produkty Dodaj produkty do swojego sklepu. Każdy produkt powinien mieć dokładny opis, zdjęcia, cenę oraz informacje o dostępnych wariantach. Warto również zadbać o SEO dla każdego produktu, aby ułatwić ich znalezienie w wyszukiwarkach. Krok 5: Skonfiguruj system płatności Po dodaniu produktów, przejdź do sekcji ustawień i skonfiguruj systemy płatności. WIX umożliwia łatwą integrację z PayPal, Stripe oraz innymi popularnymi metodami płatności, co pozwala na bezpieczne przyjmowanie płatności od klientów. Krok 6: Uruchom sklep Po zakończeniu tworzenia sklepu, uruchom go i zacznij promować. Możesz skorzystać z wbudowanych narzędzi marketingowych, aby przyciągnąć ruch na stronę, a także z analiz Google Analytics, aby monitorować skuteczność swoich działań marketingowych. Jakie są zalety i wady WIX? Zalety WIX Jedną z głównych zalet WIX jest prostota obsługi, która pozwala nawet osobom bez doświadczenia w tworzeniu stron internetowych na stworzenie profesjonalnego sklepu online. Platforma oferuje dużą swobodę w personalizacji wyglądu strony, co pozwala na dostosowanie jej do indywidualnych potrzeb. Ponadto, integracja z systemami płatności, funkcje SEO oraz narzędzia marketingowe czynią WIX kompleksowym rozwiązaniem dla e-commerce. Wady WIX WIX, mimo że jest bardzo funkcjonalny, może być nieco ograniczony w przypadku większych sklepów internetowych, które wymagają zaawansowanych funkcji lub dużej elastyczności. Niektóre bardziej zaawansowane opcje wymagają wykupienia wyższych planów płatnych, co może stanowić dodatkowy koszt dla właścicieli sklepów. Sprawdź: Rozwiązania e-commerce polecane przez Make-Cash.pl Podsumowanie WIX to świetne rozwiązanie dla osób, które chcą szybko i łatwo stworzyć sklep internetowy. Dzięki prostemu interfejsowi, dużej liczbie funkcji i możliwości personalizacji, WIX sprawdzi się zarówno w przypadku małych, jak i średnich sklepów online. Z jego pomocą możesz zbudować estetyczny, funkcjonalny sklep, który będzie łatwy do zarządzania, a jednocześnie pozwoli na skuteczną sprzedaż w internecie. Sprawdź: Rozwiązania e-commerce polecane przez Make-Cash.pl
  20. Hej, jaką wtyczkę polecacie w wersji darmowej (fajnie by było) lub płatnej, która będzie automatycznie konwertować .jotpegi lub inne formaty na .webp? Dobrą funkcjonalnością by było gdyby od razu przycinała obraz i zmniejszała jego wymiary do zdefiniowanej z góry wartości. Aktualnie bawię się tak: 1. pobieram grafikę z banków zdjęć 2. ograniczam jej wymiary i wagę najczęściej na https://www.easy-resize.com/pl/ 3. konwertuję na .webp przed publikacją na stronie https://picflow.com/convert/jpg-to-webp Ogólnie rzecz biorąc wynajdowanie grafik, ich pobieranie i obróbka to najbardziej czasochłonny proces jaki napotykam przy publikacji wpisów, które zazwyczaj generuje mi AI. Jakieś sugestie jak to zautomatyzować/uprościć? W wyszukiwarce poprzednie tematy odnośnie tego zagadnienia pochodzą z 2022 więc chyba warto odświeżyć to co wiemy
  21. Kod umożliwia zakup wtyczek i motywów za całe zero złotych. Pliki pobieracie na własną odpowiedzialność https://pastebin.com.pl/view/6a5fb2af1583b004
  22. Pytanie do obeznanych w temacie: Czy jeśli założyłbym strone której nie można byłoby przydzielić do żadnej konkretnej tematyki bo byłoby tan przysłowiowe ,,mydło i powidło" czyli wrzucałbym różne rzeczy, artykuły, filmiki z zupełnie niezwiązanych ze sobą tematów (wrzucałbym to na co miałbym ochote po prostu) to czy na takiej stronie dałoby sie zarabiać na reklamach czy nie bardzo? Przykładowo czy Google Adsense zaakceptowałoby taką strone do reklam czy nie? Jeśli nie to jaka najlepsza alternatywa?
  23. Shemeck

    Strona dla firmy

    Cześć, mam zamiar zlecić stworzenie strony internetowej dla początkującej firmy. Chciałbym, żeby strona generowała klientów, a nie tylko służyła jako wizytówka. No i pytanie brzmi. Czego powinienem oczekiwać od wykonawcy? Ewentualnie ile może kosztować stworzenie i pozycjonowanie takiej strony?
  24. Witam. Jak w temacie. Poszukuję darmowego motywu do WP coś na wzór CV. Zilustrowałem to na obrazku poniżej: https://ibb.co/BHn2fDDZ Kiedyś jak jeszcze działałem sobie na WP bardzo łatwo było znaleźć takie motywy, teraz po prostu albo zapomniałem jak ich szukać, albo ich nie ma(?).
  25. Siemka ! Mam do was takie pytanie, mam stronę postawioną na WordPress'ie i jest podłączona do Google AdSense, google zaakceptowało moją stronę mimo tego że jest podstawiona pod Reklamy i Afiliację, a większość wpisów są pisane przez AI . Chciałbym się dowiedzieć od was taką sprawę, skąd brać ruch na stronę żeby google nie zablokowało mi strony w AdSense ? Stronę wbijam w komentarze na YouTube o podobnej tematyce i różnych grupach na fb, na FB zrobiłem reklamę postów, bo strona ma ma też swoją stronę na FB. Tematyka strony to głównie o zarabianiu w internecie, ale też nie tylko bo wrzucam tam też posty z różnymi wiadomościami. Pomożecie ogarnąć coś z ruchem jakiś traffic legalny że wejścia będą legalne lub jakiś dobry ads ? najlepiej głównie USA, Norwegia, Szwecja, Polska, Kanada, Turcja. Głownie te kraje dlatego że Google AdSense ma dobre stawki za reklamy . kPortal.pl
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .