Warner Bros płaciło youtuberom za pozytywne recenzje gier

Sprawa wyszła na jaw przy okazji premiery gry „Śródziemie: Cień Mordoru”, ale niewykluczone, że była to stała praktyka firmy. Sprawą zajęła się Federalna Komisja Handlu, która nakazała koncernowi... zaprzestać tych wątpliwych praktyk. Dlaczego wątpliwych? Materiały, które powstawały "na zlecenie" nie były w żaden sposób oznaczone.

Umowa z Warner Bros zakładała publikowanie przynajmniej jednego tweeta lub posta na Facebooku zawierającego pozytywne opinie na temat gry oraz produkcję filmu, również ukazującego tytuł w dobrym świetle. Materiały udawały jednak obiektywne opinie, co spotkało się z reakcją Federalnej Komisji Handlu. 

– Konsumenci mają prawo wiedzieć, czy recenzenci wypowiadają własne opinie czy też opłacone opinie – tak jej decyzję uzasadniała Jessica Rich, dyrektorka biura ds. ochrony konsumentów w Federalnej Komisji Handlowej.

Pełna lista osób, które znalazły się na liście płac Warner Bros nie została ujawniona, ale wiadomo, że był na niem m.in. PewDiePie.