Skocz do zawartości

Biorę życie za mordę


Rekomendowane odpowiedzi

WPIS ZERO

Obecnie wychodzę z cięższego okresu w moim życiu. Parę tygodni temu mój na pozór piękny i kolorowy dotychczasowy świat wywrócił się do góry nogami, można powiedzieć że dostałem od życia mocny strzał w twarz. Nie chcę wdawać się w szczegóły bo to sprawa bardzo osobista. Musiałem wiele w swojej głowie przewartościować. Byłem załamany nie widziałem sensu w niczym. W momencie pisania tego postu nie uporałem się jeszcze z tym co mnie spotkało w 100% ale coraz częściej dostrzegam promienie słońca, które wpadają do mojego życia. Zaczynam również rozumieć że być może ta cała sytuacja z perspektywy czasu okaże się czymś za co powinienem dziękować że się wydarzyło.

Nie widzisz w tym sensu gdy patrzysz w przód, ale zrozumiesz to patrząc wstecz
Steve Jobs

Mam 22 lata, poważne pieniądze przez internet zarobiłem w wieku 17 lat. Nie wiem jaki jest Twój pogląd ale dla mnie pieniądze a szczególnie bezpieczeństwo finansowe i możliwość życia na wysokim poziomie jest bardzo ważna, to nie matrix od pieniędzy zależy obecnie bardzo wiele aspektów naszego życia: zdrowie, bezpieczeństwo, możliwość rozwoju swoich pasji, niezależność, możliwośc pozwolenia sobie na więcej. Smutne? Nie wiem, na pewno prawdziwe. Oczywiście nie uważam że pieniądze rozwiązują wszystkie problemy ale to temat na dłuższy wpis.  Wracając do tych moich 17. lat, pamiętam że wtedy myślałem że mając 22 lata będę w zupełnie innym miejscu finansowo niż jestem obecnie. To smutne i przerażające ponieważ boję się że za kolejne 5 lat, mając 27 lat znów uświadomię sobie że tracę czas. Czas który ucieka. Moje największe wady to perfekcjonizm i prokrastynacja. Nawet do napisania tego posta zbierałem się zbyt długo bo chciałem żeby był idealny, żeby tym razem coś zaskoczyło w mechanizmie żebym wziął życie za mordę.

Polecam ten wykład Jordana Petersona, który bardzo trafnie i w sposób nie kiczo-coachowy pokazuje nam jak marnujemy czas. 

Tak jak napisałem wcześniej, długo zbierałem się z napisaniem tego posta bo chce żeby moment jego publikacji był dla mnie kamieniem milowym moich przemian. Nie czuję że jestem w 100% silny na podjęcie się projektu przemiany ale na pewno nie czuję się tak beznadziejnie jak parę tygodni temu gdzie nie miałem ochoty na nic.

PLAN DZIAŁANIA

Pierwsze działania jakie podejmę to projekt długoterminowy, który ma przynieść owoce za parę miesięcy. Zarabianie na OGAds i CPA. Miałem trochę przerwy w tym temacie więc muszę wiele sobie przypomnieć żeby nie błądzić we mgle. Chce zrobić to również porządnie bo ilekroć brałem się za to na zasadzie: "A zrobię strone coś, tam skonfiguruje i bedą kokosy" to nie kończyło sukcesem. W skrócie chce stworzyć kilka stron które za parę miesięcy będą przynosiły pasywny zysk. 

To plan na początek, kolejne jego gałęzie będą się dopiero rodzić.

CELE

Plan jest taki żeby wyrobić w dłuższym okresie czasu miesięczne zarobki na poziomie +/- 10 000zł. Nie nastawiam się że stanie się to za miesiąc, dwa, czy za pół roku. Celowałbym raczej że do tego poziomu dojdę za X lat mam nadzieję że uda się to w wieku 25 lat (czyli 3 lata od momentu pisania tego postu). Oczywiście nie jest wykluczone to że moja praca będzie na tyle owocna że osiągnę to 10 000zł znacznie szybciej, jednak wolę patrzeć na to realnie. Jestem fanem zdrowego optymizmu a tak naznaczony cel wydaje mi się dobrym rozwiązaniem. Nauczony doświadczeniem wiem że nie będzie to łatwe i będę musiał dać z siebie dużo, dużo, dużo więcej niż dotychczas i jeszcze liczyć na pierwiastek szczęścia. 
Nie przeskoczę nagle z 0zł na 10 000zł dlatego rozbijam sobię swój cel na mniejsze kamienie milowe:

GHAblEY.png

A więc pierwszy cel jaki zaatakuję to 100zł miesięcznie, praca u podstaw pierwsze stronki i pierwsze efekty ogólnie stopniowy progres.

CZAS

Najcenniejsza waluta. Mam problem z skupieniem się na pracy i właściwym dysponowaniem czasu. Ale jednocześnie mam wrażenie że wśród moich równieśników jako nieliczny jestem ŚWIADOM że on ucieka, inni raczej nie przywiązują uwagi do tego że tracą go na pierdoły, jest to dla nich normalne, nie czują sie nie komforto że się opierdzielają.

Wracając do mojego czasu, obecnie mam go względnie dużo ze względu na to że zamkneli mi uczelnie (koronawirus), jednak mam napady depresyjne z którymi staram się walczyć, nie jest to łatwa sprawa, staram się nie poddawać (dlatego też tworzę ten dziennik, wylewając to co mam w głowię na klawiaturę czuję siłę że mogę osiągnąć swój cel, że nie jestem sam).

PODSUMOWANIE

Wpis ten nie został napisany pod wpływem przeczytania albo obejrzenia jakiejś ksiązki guru rozwoju osobistego. Po prostu upadłem, chcę się podnieść i to jest dla mnie motywacją żeby nie obudzić się z ręką w nocniku.

Chcę pokonać ten trudny etap w moim życiu, uświadomiłem sobie że muszę SAM podjąć decyzję o tym że idę dalej.  

Jutro pojawią się pierwsze konkrety. Obiecuję SOBIE i WAM.

Edytowane przez MoneyNinja
  • Super 14
Odnośnik do komentarza

Dołącz do nas za darmo i naucz się zarabiać!

  • Dostęp do darmowych poradników pokazujących krok po kroku jak zarabiać w Internecie
  • Sposoby zarabiania niepublikowane nigdzie indziej
  • Aktywna społeczność, która pomoże Ci rozwiązać problemy i doradzi
  • Profesjonalne treści na temat SEO, social media, afiliacji, kryptowalut i wiele więcej!

 

 

Widać że poświęciłeś na napisanie tego posta więcej niż "chwilę". Bardzo to doceniam, a zamysł rozumiem bo ja sam uznałem że dobrze mieć takie swoje miejsce jak dziennik dlatego do niego wróciłem. Rówieśnicy w Twoim wieku są jacy są, a większość z nich zapętli to co zrobili rodzice wierząc że robi coś innego. Jak czujesz że chcesz coś robić to po prostu to rób i absolutnie nie słuchaj rad swoich 20 letnich kolegów, którzy wiesz że jedyne co robią to chleją weekendami i ganiają za dupeczkami :D.


Super grafika z kamieniami milowymi, wydrukuj sobie i powieś gdzieś nad biurkiem ^_^

Powodzenia, liczę że dziennik nie wygaśnie jak większość po kilku wpisach.

  • Super 1
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

Miałem całkiem podobną sytuację, też wydarzyło się coś co mnie mocno zdołowało na kilka miesięcy. Teraz pora znowu stanąć na nogi i wypełniać swoje cele. Trzymam mocno kciuki !

  • Super 1
  • Dzięki! 1

'If the Spartans livedthen they would pay their tribute to youPoles'
"Atak nie musi być pomysłowy, ale musi być niezwykle szybki"

They say the good die young .

Odnośnik do komentarza

@Muraszczyk Nie ukrywam że poczytuje Twój inspirujący dziennik i bardzo spodobało mi się to że liczysz czas przeznaczony na pracę. Również zacząłem to robić z tym że liczę ogólnie produktywny czas tj.(praca, nauka, zarabianie(każde osobno)) za pomocą aplikacji Boosted. Być może również będę dzielił się w dzienniku statystykami. To daje kopa i świadomość że idziesz w dobrym kierunku. 

22 minuty temu, Muraszczyk napisał:

Powodzenia, liczę że dziennik nie wygaśnie jak większość po kilku wpisach.

Mam nadzieję że jak zapełnie XX stron to będziemy się śmiali z tego :D

3 minuty temu, Excalibur napisał:

Miałem całkiem podobną sytuację, też wydarzyło się coś co mnie mocno zdołowało na kilka miesięcy. Teraz pora znowu stanąć na nogi i wypełniać swoje cele. Trzymam mocno kciuki !

@Excalibur Otóż to. Ogólnie polecam dzielić się swoimi przemyśleniami i procesem wychodzenia z dołka z grupą ludzi. Świadomość że ktoś poklepie Cie po plecach albo powie kilka cierpkich słów kiedy trzeba jest niezwykle budująca. Ja również trzymam kciuki za Ciebie!

  • Dzięki! 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza

WPIS 1

NA CZYM STOJĘ?

Na chwilę obecną mam dwie domeny założone jakiś czas temu. 

Strona A
Zasięg wyszukiwania głównego keywordu: ~8000


01vEMqE.png

Tak prezentują się serpy. Słabiutko.

Strona wisi już w Google gdyż zajmowałem się nią kilka miesięcy temu. Wykupiłem pakiet SEO. Bez szału, raczej tendencja spadkowa dlatego potrzebna reanimacja. Niestety nie wyświetla się w pierwszej 100. pod keywordem w który celowałem. Strona ma treści ale od kilku miesięcy jej nie ruszałem. 

Strona jest podpięta pod analytics i jak widać generuje jakiś tam mały ruch. To dobry znak :)

lOdHT6P.png

Strona B
Zasięg wyszukiwania głównego keywordu: ~1200

To w zasadzie tylko domena podpięta pod serwer i postawiony wordpress. Potrzebuje duzo pracy nad tekstem i optymalizacją, później linkowanie. 

Sporo pracy.

NFP (Near Future Plan)

  • Ogarnięcie optymalizacji Strony A. Upewnienie się że treść jest wartościowa.
  • Teksty na Stronę B
  • Optymalizacja Strony B

PODSUMOWANIE

Ogólnie jestem strasznie wybity z etyki pracy. Długa przerwa dała się we znaki i czuję że sporo wiedzy SEO uleciało z głowy. Muszę wyrobić automatyzmy pracy poczytać, poglądać z czym to się wszystko je żeby nie chodzić jak we mgle. 

Dziękuje za mega pozytywną reakcję na to że założyłem dziennik. Jeśli myślicie że to dużo dla mnie znaczy to powiem wam że znaczy to dla mnie jeszcze więcej. Dużo ciężkiej i mozolnej pracy przede mną ale daliście mi dodatkowego kopa. Dziękuje ❤️.

BONUS (Nie samą pracą człowiek żyje)

Wczoraj przejechałem na rowerze 30km, dość intensywnym tempem i po powrocie wieczorem wywaliło mi endorfiny, dawno nie czułem się na takim haju. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć że zmęczenie fizyczne (bieganie, siłownia, rower itp) naprawdę pozwala zdystansować się od zmartwień i poczuć radość z tu i teraz. 

Edytowane przez MoneyNinja
  • Super 3
Odnośnik do komentarza

WPIS 2

NA CZYM STOJĘ?

Zleciłem teksty na Stronę B, powinienem otrzymać je za +/- 2 dni. 

Ogólnie jeśli chodzi o kwestie SEO związane z On-Page to lubię tę zabawę, trochę mnie to rajcuje jakbym grał w grę rozwijając te swoje projekciki. 

Schody zaczynają się gdy przychodzi pora na Off-Seo i zabawę z backlinkami, zapleczami itp. wtedy czuję się jak dzidziuś. 
Do tej pory zlecałem to kupując pakiety SEO ale niezawsze dawały one zamierzone efekty względem ich ceny a i jakość usług była taka sobie.
Czytam poradniki z 2014/15/16 i nie wiem czy to co tam jest jest dalej aktualne i czy nie jest stratą czasu.
Mam obawę że narobię sobie tylko syfu albo poświęcę czas robiąc to niewłaściwie. 

W przypadku On-Page SEO mam checklistę tego co robić i każdy punkt ma sens.

Podejdę do tego na spokojnie, więcej czasu spędzę w pitstopie ale mam nadzieję że da to zamierzozny efekt tym bardziej że w przypadku SEO nie ma pośpiechu.
Najbliższy czas poświęcę na stworzenie sobie takiej To do list działań Off-Page SEO.
Cały natłok informacji staram się przesiewać i później uporządkowywać w osobnym dokumencie.
Później będę leciał wedle jego wytycznych.

NFP (Near Future Plan)

  • Ogarnięcie optymalizacji Strony A. Upewnienie się że treść jest wartościowa.
  • Teksty na Stronę B  zrobione
  • Optymalizacja Strony B (czekam na teksty)
  • To Do list działań Off-Page SEO

PODSUMOWANIE

Długa droga i nauka przedemną :) 

BONUS (Nie samą pracą człowiek żyje)

Mam szczęście bo natrafiłem na super książkę (a konkretnie audiobook). Super bo idealnie się wpasowała w okres jaki teraz mam. Już na starcie uświadomiła mi wiele kwesti a jedną z ważniejszych jest to żeby zapomnieć o celu 10 000zł miesięcznie, tzn wyznaczyć go sobie ale przy codziennej pracy nawet o nim nie myśleć zamiast tego skupiać się na najbliższym zadaniu w moim PLANIE DZIAŁANIA i konsekwentnie to realizować, w pełni akceptując że droga do celu jest jeszcze baaardzo długa. W przeciwnym razie świadomość odległości od Tu (marzenia o 10k/mies) do Tam (faktyczny moment zarabiania 10k/mies) będzie nie do zniesienia i poddanie się będzie kwestią czasu, bo praca nie będzie dawała instant-efektów. A jaka to książka? Mit Motywacji Jeffa Hadena.

tXg5LnT.jpg

Ocena na lubimyczytać relatywnie niska co mnie zdziwło bo wiele kołczowych bztet jest oceniania dużo wyżej. Z drugiej strony sam muszę przyznać że tylko kilka pierwszych rozdziałów faktycznie na mnie podziałało rzucając nowe światło na sposób mojego myślenia. Pozostała część jest raczej średnia, ale to chyba zasada 80/20. 20% tej książki ma większą wartość niż pozostałe 80%.

  • Super 2
Odnośnik do komentarza

Dobra rada starszego kolegi:

Cel 10 000 PLN gdzie będziesz go średnio osiągał będzie właśnie za 3-5 lat taka jest rzeczywistość i to przy dobrym samozaparciu, jak nie dojdzie do ciebie ten fakt to pewnie przegrasz jak 90 % osobników. Ważne żebyś był w tych 10 %, sukcesywna praca i powolutku do celu a cel osiągniesz szybciej niż myślisz. Na moim przykładzie powiem ze śmiali się ze mnie jak wszystkim mówiłem ze do 40 pójdę na emeryturę. Wtedy sobie wmawiałem że 8 mieszkań na wynajem będzie wystarczające. Czas płynie aktualnie nie myślę że mieszkania są dobrym wyjściem ale staram się wkładać tyle w moją pracę ile mogę. 

Następna sprawa polecam pisać sobie ile pracujesz i nad czym. Wtedy ładnie widzisz ile pracujesz i w jakim temacie. Dobrze motywuje.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
  • 2 tygodnie później...

WPIS 3

NA CZYM STOJĘ?

Przejdź do nagłówka Bonus. Tam więcej o mojej sytuacji niezwiązanej z zarobkami.

A jeśli chodzi o zarabianie to głównie usystematyzowanie wiedzy dzięki poradnikowi Muraszczykktóry mogę szczerze polecić

Działania strikte SEO przeprowadzam na Stronie B 

Rozrysowałem sobie plan, którego założeniem jest wypracowanie sobie 2k miesiecznie:

OQQTe0G.png

Założenie jest takie że zrobię 10 stron, ciężki kawałek chleba ale taki przyjmuję plan zobaczymy najwyżej wyewoluuje w miarę pojawiających się czynników.

Tak jak mówiłem zbieram głównię wiedzę i  na jej podstawie przygotowuje plan działania tak żeby w razie zapaści po prostu wypełniać poszczególne punkty bez zastanawiania się czy to ma sens :D.

At26NIs.png

Zaprzyjaźniam się z pracą w systemie Pomodoro bo w ten sposób jestem najbardziej wydajny.
Ale szczerze nie jestem obecnie zadowolony ze swojej etyki pracy.

NFP (Near Future Plan)

  • Ogarnięcie optymalizacji Strony A. Upewnienie się że treść jest wartościowa.
  • Teksty na Stronę B  zrobione
  • Optymalizacja Strony B (czekam na teksty) zrobione
  • To Do list działań Off-Page SEO zrobione
  • Działania Off-Page SEO strony B (w trakcie)
  • Ogarnięcie nowych niszy 

PODSUMOWANIE

Nie mogę zapomnieć że to nie jest projekt INSTANT. Powoli do celu.

BONUS (Nie samą pracą człowiek żyje)

Ostatni czas był ciężki. Musiałem poświęcić więcej czasu na sprawy rodzinne ale akurat z tego się cieszę bo czas spędzany z rodziną pomaga mi w poprawie kondycji psychicznej.

Ale...niestety przeszłośc ciągle do mnie wraca. Chyba za mało czasu upłyneło żeby zagoiły się rany. Ciągła gonitwa myśli, bezsenność, budzenie się w środku nocy.
W niedzielę po wstaniu rano złapałem takiego doła  że po prostu leżałem rozbity pół dnia pod kołdrą nie widząc w niczym sensu bo wiedziałem że nawet jak się za coś zabiorę to mój umysł mi dopierdoli.
Najgorsze jest to że gdy już myślę że wszystko idzie w dobrym kierunku to mam nawroty i doły. 

Cała obecna sytuacja z koronawirusem też mi nie pomaga. Zamknięta uczelnia, siłownia, miejsca gdzie można fajnie spędzić czas odstresować się, znajomi nie ruszając się z domów. Brakuje tego.

Poszperałem w internecie i odkryłem że być może mój organizm produkuje za dużo kortyzolu (chormon stresu). Dlatego zaopatrzyłem się w suplementy diety aszwagandę. Za jakiś czas dam znać jak to na mnie wpływa.

Medytacja

Dopiero ją odkrywam ale ze wszystkich rzeczy przynosi ulgę i ukojenie najszybciej. Działa jak balsam ale nie chcę jescze zbytnio zachwalać bo stosuję dopiero 3 dni

Bieganie

Kocham biegać uwalnia to we mnie endorfiny i po skończonym wysiłku naprawdę czuję się szczęśliwy i to co mnie trapi przygasa, jednak jednocześnie nie powinienem biegać zbyt często bo moja waga jest zbyt niska, jestem za chudy. W planach mam poprawę tego aspektu ale nie chce obecnie łapać zbyt wielu srok za ogon na raz. Każda ucieczka kalorii w moim przypadku nie powinna mieć miejsca bo jestem chudzielcem :D.

Na dodatek panuje koronawirus i  bieganie czy jeżdzenie na rowerze to raczej nie to co powinno się robić jeśli się chce żeby epidemia się nie rozprzestrzeniała. 

Suplementy

Jak już wcześniej wspomniałem:
Aszwaganda na stres biorę od 2 dni za wcześnie żeby się wypowiadać

Mam problemy ze snem tzn. kiedy zasypiam i budzę się mam największą gonitwę myśli. Dodatkowo jak się przebudzę w nocy to już później nie zasnę. Wczoraj pierwszy raz zażyłem melatoninę przed snem i zasnąłem bardzo spokojnie. 

Książki

Dużo czytam, słucham audiobooków oraz spraw związanych z rozwojem duchowym. Pochłania to dużo czasu, który powinenem przeznaczać na zarabianie. Ale zaczeło mnie to interesować takie odnalezienie siebie stało się dla mnie czymś ważnym.

Do następnego! :)

  • Super 7
Odnośnik do komentarza

 Duży plusik za grafiki, bardzo ładnie sobie to rozrysowałeś ^_^

Godzinę temu, MoneyNinja napisał:

Poszperałem w internecie i odkryłem że być może mój organizm produkuje za dużo kortyzolu (chormon stresu)

Z tego co piszesz to w punkt, miejscami to jakbym czytał o sobie te 2 lata temu :P. Wysiłek siłowy, rezygnacja z używek, dobry sen i medytacja (która pomaga w zasypianiu) to dobre rozwiązania.

Obecnie z medytacji korzystam już tylko w miarę regularnie ,czyli 3-4 razy w tygodniu, 20 min sesja. Jednak w najgorszym okresie mojego życia medytowałem nawet 2 razy dziennie po te minimum 15 minut (rekordy były w granicach 40 min skupienia) w sesji przez blisko 8 miesięcy bez nawet jednego dnia przerwy ^_^. Naprawdę polecam, jestem ciekawy z jakich systemów korzystasz i czy w ogóle korzystasz bo w końcu medytacja to po prostu siedzenie, oddech i obserwacja. Magii bym się w tym nie doszukiwał, bo to tylko szkodzi ale jest to fajna nauka dyscypliny i możliwość resetu główki o każdej porze dnia.

Godzinę temu, MoneyNinja napisał:

Dużo czytam, słucham audiobooków oraz spraw związanych z rozwojem duchowym. Pochłania to dużo czasu, który powinenem przeznaczać na zarabianie. Ale zaczeło mnie to interesować takie odnalezienie siebie stało się dla mnie czymś ważnym.

To już w ogóle cały ja kilka lat temu do teraz. "Szukanie siebie" to fajny proces i każdy przechodzi to na swój sposób, niektórzy samotnie medytując inni budując relacje etc.
Na to dotychczas poświęciłem najwięcej tego świadomego czasu z pełnym zaangażowaniem w swoim życiu, tak- nie na zarabianie :D

Miałem już dodawać wpis w swoim dzienniku ale Twój wpis mnie dodatkowo zaintrygował i zacząłem tutaj :P.


Naturalnie życzę powodzenia, wytrwałości w planach. Do dziennika na pewno będę zaglądał :).

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza

Bardzo szczegółowo opisujesz swoje postępy widać, że dużo czasu wkładasz w pisanie tego dziennika, do tych Twoich dołów w dużej mierze przyczynia się niewyspanie. O medytacji słyszałem dużo dobrych rzeczy sam muszę tego spróbować tylko zawsze to odkładam, znajomy polecał mi również tai chi to jest sztuka walki polegająca na wyciszeniu swojego umysły i ciała warto może się tym zainteresować i może z czasem zapisać na jakieś treningi można najpierw w domu poćwiczyć. Ashwagandhe mogę polecić jest dobra uspokaja i wycisza pomaga też zasnąć(przynajmniej na mnie tak to działało) jeśli chodzi o suplementy to aminokwas gaba podobno jest dobry na sen i również wycisza można go wypróbować sam mam zamiar to zrobić.

Edytowane przez Pawel30
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Muraszczyk napisał:

Naprawdę polecam, jestem ciekawy z jakich systemów korzystasz i czy w ogóle korzystasz bo w końcu medytacja to po prostu siedzenie, oddech i obserwacja.

Nie korzystam z żadnego systemu, jeśli już to najbliżej mi do Vipassany. Z tym że włączyłem sobie Goenkę nauczyciela Vipassany i trochę przytłoczyło mnie to co on mówi w takim sensie że nie czuję się gotowy żeby tak mocno wchodzić w to... może przyjdzie na to czas, nic na siłę.

Po prostu staram się oddychać i wypuszczać wszystko co negatywne z siebie po czym skupiam się na tu i teraz. Za pierwszym razem nie mogłem się skupić dlużej niż kilkanaście sekund i to było straszne po tym względem że dotarło do mnie (a wręcz wstrząsneło mną) jak bardzo jest źle skoro tylko przez kilkanaście sekund mogę być wolny od negatywnych myśli i zmartwień. To najcenniejsze doświadczenie ostatniego czasu uświadomienie sobie jak bardzo przejeły mnie toksyczne myśli. Na całe szczęście nazajutrz było ciut lepiej a kolejnego dnia jeszcze ciut ciut lepiej.

8 godzin temu, Muraszczyk napisał:

jest to fajna nauka dyscypliny i możliwość resetu główki o każdej porze dnia.

Właśnie zauważyłem że ćwiczy to naszą cierpliwość i dyscyplinę. Jak ktoś może skupić się na osiągnięciu swojego celu skoro ma problem z skupieniem się na chwili obecnej przez kilka minut. 

 

6 godzin temu, Pawel30 napisał:

Bardzo szczegółowo opisujesz swoje postępy widać, że dużo czasu wkładasz w pisanie tego dziennika, do tych Twoich dołów w dużej mierze przyczynia się niewyspanie.

Dzięki :) Co do dołów to ja dokładnie wiem co było iskrą zapalną... mam zamiar kiedyś napisać tutaj wprost o tej przyczynie ale to gdy poczuje że się z tym uporałem. A niewyspanie oczywiście wpływa znacząco na te doły ale tak jak mówię iskrą zapalną było coś innego a problemy ze snem to jej wypadkowa.

6 godzin temu, Pawel30 napisał:

tai chi to jest sztuka walki polegająca na wyciszeniu swojego umysły i ciała warto może się tym zainteresować

Poczytam o tym

Odnośnik do komentarza

Świetnie czyta się takie wpisy! Jezeli tylko będziesz systematyczny w tym co robisz cel osiągniesz z łatwością :) Sam się ostatnio pogubiłem, działałem z SEO i było widać efekty jednak poprzez słabe zabezpieczenie stron i serwera dostałem atak od konkurencji na wszystkie domeny i wszystko się poszło mówiąc krótko kochać. Więc polecam przeprowadzić konkretny audyt bezpieczeństwa żebyś nie został z niczym jak ja.

Powodzenia w dążeniu do osiągania czegoś wielkiego! 

Odnośnik do komentarza
W dniu 20.03.2020 o 16:49, MoneyNinja napisał:

Już na starcie uświadomiła mi wiele kwesti a jedną z ważniejszych jest to żeby zapomnieć o celu 10 000zł miesięcznie, tzn wyznaczyć go sobie ale przy codziennej pracy nawet o nim nie myśleć zamiast tego skupiać się na najbliższym zadaniu w moim PLANIE DZIAŁANIA i konsekwentnie to realizować, w pełni akceptując że droga do celu jest jeszcze baaardzo długa. W przeciwnym razie świadomość odległości od Tu (marzenia o 10k/mies) do Tam (faktyczny moment zarabiania 10k/mies) będzie nie do zniesienia i poddanie się będzie kwestią czasu, bo praca nie będzie dawała instant-efektów. 

Warto tutaj jednak zaznaczyć jeszcze na tym etapie, że realizacja pomysłów powinna być poparta wcześniejszą analizą podejmowanych kroków - aby wykonywać je możliwie najefektywniej.

Zgadzam się z @Salva takie dzienniki czyta się naprawdę ciekawie. Życzę powodzenia w dalszej drodze do sukcesów :) 

track-sygnatura-makecash
Dołącz do społeczności zarabiających użytkowników i zarabiaj z nami.  Sprawdź temat mentoringu i opinie przed dołączeniem.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich wykorzystanie. Polityka prywatności .