NIE BĄDŹ ŻYŁA, ODDAJ KREW!

boję się, żeprzez ten czas znowu jakiś sobie wymyśle

@sewirus, obyś nigdy nie zobaczył jak punkt widzenia zmienia się, gdy na prawdę tej krwi potrzebujesz

jest tyle innych metod leczenia niz podawanie krwi. W Polsce sie tak przyjelo ze tylko krew i krew. Dlaczego? Bo to najlatiwejszy sposob + bardzo tani. Inne leki ktore w krytycznych sytuacjach zwiekszaja produkcje krwi (np. erytropoetyna ) czy tez urzadzenia ktore odzyskuja filtruja itp krew nie sa stosowane bo sa drogie i lekarze ida na latwizne.

Tylko w naszym kraju metody rozne metody leczenia sa malo uzywane. Dodatkowo gdy dochodzi do takiej sytuacji ze trafiasz do szpitala i lekarz chce podac Tobie krew to zawsze masz wybor. Kazdy pacjent ma prawo decydowac jaka metoda leczenia chce byc leczony. Moze sie zgodzic lub odmowic albo zaproponowac cos innego z tym ze lekarze niechetnie decyduja sie na " cos innego ".

W Polsce jest wielu lekarzy ktorzy operuja bez uzycia krwi i jakos sobie radza a pacjenci sa zadowoleni.

Wiele jest przypadkow ze zostaje podana zla grupa krwi " bo szybko szybko " trzeba ja podac - a potem zonk. Nie mowi sie potem ze pacjent umarl z powodu zakarzenia krwia / zla grupa / wiele innych czynnikow tylko mowi sie ze stan byl zbyt zly i to wina czegos innego.

Dodatkowo nie wiem czy wiesz ale wiekszosc lekarzy ma przy sobie takie male oswiadczenie hmm nie wiem jak dokaldnie to sie nazywa ale maja tam napisane w/w jaka metoda chca byc leczeni w roznych przypadkach i moze cie to zdziwi ale malo ktory lekarz chce aby ktos podawal mu krew gdy bedzie to konieczne. Oni najlepiej wiedza dlaczego

( wiem o tym poniewaz mam w rodzinie osobe ktora na codzien wspolpracuje z wieloma lekarzami oraz ordynatorami w Bydgoskich szpitalach )

kazdy ma wybor i krew to nie jest byc albo nie byc. zawsze jest inne wyjscie to nie sa czasy 50 lat wstecz. tylko u nas sie tak przyjelo ze to mus ( zreszta jak z wieloma innymi rzeczami ).

tak tak hejty za 3...2...1...

@mati684, hejtować nie będę, bo nie mam tego w zwyczaju, ale to niestety chory najczęściej musi dostosować się do realiów naszej służby zdrowia. Wiąże się to często z niewiedzą, ale mogą być też różne inne powody - np. ktoś nieprzytomny po wypadku nie powie "nie dawajcie mi krwi". Na pewno moim zdaniem oddawanie krwi nie jest bezpodstawne. Nic nas to nie kosztuje, a można uratować komuś życie. 

@mati684, Ciekawe jest to co napisałes, bo w 99% jest to prawdą, lecz tak jak napisał Ziemny znamy w Polsce realia, i niestety jestem przekonany, że większość pacjentów nie mogłąby sobie pozwolić na jakieś alternatywne droższe sposoby. Toteż prawie wszyscy lekarze odgórnie przyjmują za jedyną metodę transfuzje krwi. Transfuzja wiąże się często z tym, że po takim zabiegu pacjenci po jakimś czasie mogą skarżyć się na osłabiony układ odpornościowy, problemy z organami m.in wątrobą. 

W dzisiejszych czasach pomyłki co do grupy krwi nie zdarzają się już praktycznie wcale, jedynie jednostki, jedynym mankamentem jest to co napisałem.

Ps. Przez "większość pacjentów, która nie mogłaby sobie pozwolić... " mam na myśli tutaj to że większośc szpitali wiąże tak na prawdę koniec z końcem. Człowiek dopiero kiedy trafi jako pacjent na dłuższy czas zobaczy jakie to jest skur... i gdzie są nasze pieniądze gdy widzi wyżywienie i upodlenie człowieka przez pielegniarki, które pracują jak za darmo, lecz zdarzają sie wyjątki.

"Fakt,żatło w szpitalach nie jest najlepsze. Polecam fb "posiłki w szpitalach". Nie wszystkie pielęgniarki upodlają, ale fakt,pracują za groszę, często w kilku szpitalach jednmocześnie żeby jakoś wiązać koniec z koncem. Rozmwiałem z paroma podczas pobytu w szpitalu, więc co nie co się dowiedziałem. Najgorsze jest to, że jest ich coraz mniej i coraz starsze.

np. ktoś nieprzytomny po wypadku nie powie "nie dawajcie mi krwi".

i wlasnie do takich sytuacji sa oswiadczenia woli. Wypelniasz sobie taki dokument dopisujesz swojego pelnomocnika ktory bedzie ciebie reprezentowal ( jezeli sam nie jestes w stanie ) i nawet jak znajda cie na ulicy i zobacza taki dokument to nie moga tego zlekcewazyc i podac tobie w tym wypadku krwi. Fakt trzeba go nosic przy dupie zawsze + kazdy pelnomocnik kopia + jedna w domu.

zobacz osoby ktore maja cukrzyce nosza np opaski na reku ktore od razu informują lekarza z kim ma stycznosc. Wiele osob tez ma hm juz nie pamietam jak sie to nazwyalo ale wpisany numer w telefonie pod specjalna nazwa tez na wypadek jakiesj sytuacji.

większośc szpitali wiąże tak na prawdę koniec z końcem

dziwi mnie nadal fakt jak takie szpitale funkcjonuja. U nas pobieraja hajs nawet za to ze matka albo ojciec zostana na oddziale na noc przy swoim dziecku bodajze ok 30zl. Szpital moze podac pacjentowi taki lek zastepczy zamiast krwi ale nie poda bo ten lek kosztuje - wiec zazwyczaj jest gadka dobrze podamy panu ale sam pan sobie musi go kupic - masz ci praadoks. Placisz cale zycie skladki trafiasz do szpitala i sam musisz sobie leki kupowac.

Niestety tylko u nas tak jest. Jezeli chcecie sie konkretnie przepadac na koszt szpitala a nie swoj i nie chcecie tracic zbyt duzo czasu to polecam taki myk :

idziesz ulica ( najlepiej z kims znajomym ) i nagle upadasz mowisz ze sie slabo czuje boli cie tu i tu . on dzwoni po karetke - musi on zadzwonic a nie ty. panowie przyjada ogarna co i jak i zabiora cie do szpitala. tam trafisz na jakis oddzial i czekasz na zestaw badan. jezeli beda marudzic i chca cie wypuscic to nadal mowisz ze cie boli cos tutaj i tutaj i domagasz sie dalszych badan w celu ustalenia przyczyny. szpital musi wykonac wszsytkie badania jak przywioza kogos " z ulicy " karetka.

@mati684, sprawa jest prosta. Pieniądze pobierana nawet za najdrobniejsze rzeczy trafiają do zarządów i ordynatorów, a nie na konta szpitali. 

Nie wertowałem tematu ale pewnie już ktoś napisał, że w większości krew idzie na perfidną "sprzedaż". Jak będziecie w potrzebie albo ktoś z waszej rodziny to nagle krwi zabraknie bo się okazuje, że niby mamy mega nadwyżki i to wszystko leci do Niemców itp, jak przychodzi co do czego to krwi brak.

Nie piszę wyssanych z palca historyjek, powielam tylko informacje które przekazuje mi matka z 25-letnim stażem w szpitalu. Mamy prawie 500-tys krwiodawców a szpitale i tak mają braki...

Uuu to jak wy macie po 7.5l 7l to musze brac sie do roboty bo ja dopiero 2l co do badan warto oddawać pomagamy przy okazji, a dla hedonistów i egoistów przy okazji sami sie spradzamy czy z nami wszysto ok, bo wczesniej lekarz widzi nasze wyniki przed oddaniem 450 ml i mowi czy sie nadajemy czy nie, pozdro i ODDAWAJCIE KREW! 

ps. dobry kawał