Sylwester/Nowy Rok

Jak tam samopoczucie dzień po?  Każdy już zdążył dojść do siebie? Czy raczej odpoczywacie po ciężkiej nocy?  

Daje rade.... choć alkohol teraz tylko przyjmuje w lekach...

No mnie też jakiś virus 3 dni temu złapał i niestety trzyma do tej pory

u mnie angina zawitała

Współczuje niestety też miałam często okazje na nią chorować a im się jest starszym to te cholerstwo jeszcze gorzej się przechodzi :/

Z drugiej strony im jest się starszym tym sylwester to mniejsze WOW, tez tak uważacie?

5 minut temu, Ciamciaj napisał:

Z drugiej strony im jest się starszym tym sylwester to mniejsze WOW, tez tak uważacie?

Zaprzeczyć się nie da niestety. I cieszyć się też za bardzo nie ma z czego bo w końcu człowiek też o rok starszy 

Dla mnie to nigdy nie było żadne WOW, zwykła kolejna 365. zmiana daty w danym roku. To ciśnienie ludzi, żeby to świętować od zawsze sprawiało, że traciłem ochotę na jakiekolwiek wychodzenie z domu i najchętniej zaszyłbym się na jakimś filmie, bo czuję się tego dnia jak w stadzie małp, które skaczą i się cieszą z 365. banana wrzuconego do klatki, mimo, że 364 poprzednie [wymoderowano] bez żadnych emocji.

@pelikan23 ładnie to podsumowałeś 

Dla mnie czas świąt jak i sam sylwester były raczej okazją do bycia z ludźmi z którymi na co dzień niestety nie mam takiej okazji bo mieszkają za granicą no i wiadomo, że takich dni w roku jest niewiele więc w sumie chyba tylko dlatego co roku wyczekuje tego tego całego sylwestra 

Dla mnie też plusem sylwestra jest spotkanie ze znajomymi których mogłem chwile nie widziec itp. A presja mega imprezy po prostu zła

Ja i moje zapalenie żołądka pozdrawiamy pijących ?