Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'zarzadzanie' .
Znaleziono 27 wyników
-
Up-selling i cross-selling w zarabianiu na afiliacji - sprawdź jak zarabiać więcej
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Strategie podnoszenia sprzedaży - up-selling i cross-selling Wszelkie strategie podnoszenia sprzedaży kojarzą się przede wszystkim z prowadzeniem sklepów internetowych, zdecydowanie mniej z afiliacją i modelem CPA. Przypuszczam, że sporo osób zajmujących się afiliacją nawet nie pomyślała by zaprojektować swoje ścieżki sprzedażowe z uwzględnieniem tego typu metod - a szkoda. W tym wpisie, w kontekście afiliacji i zarabiania w programach partnerskich, przedstawiam dwie, chyba najbardziej popularne strategie służące do zwiększania przychodów ze sprzedaży. Mowa tu oczywiście o strategiach “up-selling" i “cross-selling", które z powodzeniem można stosować na swoich “mini-stronach" i maksymalizować przychody z różnego rodzaju programów partnerskich. Każdy kto tworzy własne strony w celu promowania ofert CPA - może zastosować poniższe wskazówki i zaprojektować sprzedaż tak, by zarabiać więcej. Zapraszam! Up-selling w zarabianiu na afiliacji - jak zarabiać więcej? Up-selling to metoda polegająca na oferowaniu klientowi z jakiś względów lepszych produktów o wyższej cenie (i większą prowizją dla sprzedającego - warunek konieczny). Chodzi o to by klient, który zdecydował się już na produkt tańszy, kupił jednak droższy zamiennik. Popularnym zastosowaniem tej strategii, z którym zapewne każdy miał styczność, jest obsługa w popularnych fast-foodach w których słyszymy, że “za jedyne 2zł można zamienić średnie frytki na duże", “za jedyne 3zł można zamienić napój na duży", “za jedyne 5zł można kupić nieograniczoną dolewkę napoju", itd. Technika polega więc na tym by zaproponować rozszerzenie już po tym jak klient się zdecyduje na wersję podstawową. Ta kolejność jest bardzo ważna. Proponując rozszerzenie jeszcze zanim klient zdecyduje sie na podstawę - możemy niechcący wywołać u niego wrażenie, że nie warto kupować podstawy (a rozszerzenie jest zbyt drogie) i po prostu stracić potencjalnego klienta. Podjęcie decyzji o zakupie droższego produktu jest zdecydowanie cięższe niż w przypadku tańszego. Ta sama osoba, która nie zdecydowałaby się na bezpośredni zakup droższego produktu, może się na to zdecydować pod wpływem zastosowania up-sellingu, i taki właśnie jest cel używania tej metody. Jeżeli chodzi o użycie up-sellingu w CPA, tutaj wiele zależy od tego w jakim programie partnerskim działamy. Niestety nie zawsze można użyć tej strategii lub nie zawsze będzie to klasyczny up-selling. We wdrażaniu tej strategii, trzeba przeanalizować asortyment dostępny w programie partnerskim i zastanowić się, który produkt może być przedstawiony jako “wersja rozszerzona". Nie zawsze znajdziemy taki produkt w tym samym programie, dlatego być może trzeba będzie poszukać go w innych sieciach afiliacyjnych lub wymyślić samemu (np. w przypadku sprzedaży poradników PDF). W tym wpisie omówię to na przykładzie suplementów diety. Załóżmy, że pewien program partnerski ma w ofercie suplement X (ze składnikami 1, 2 i 3) oraz suplement Y (ze składnikami 1,2,3 i 4). W tym przypadku sprawa jest oczywista. Suplement X stanowi ofertę podstawową, a Y rozszerzoną. Suplement X jest tańszy, a Y droższy. Większą prowizję otrzymujemy za sprzedaż suplementu Y. Podobnie sytuacja miałaby się w przypadku tego samego suplementu z różną ilością tabletek - wówczas mniejsze opakowanie stanowi ofertę podstawową, a większe - rozszerzoną. Nad tym co jest “ofertą podstawową", a co “rozszerzoną" każdy sam musi się dokładnie zastanowić, bo wszystko zależy od “niszy" (potrzeby) w której działacie. Niestety nie zawsze będzie tak samo łatwo jak z suplementami. Gdy wybierzemy już “produkt podstawowy" i “produkt rozszerzony", trzeba je odpowiednio umieścić w naszej ścieżce sprzedażowej - tak by osiągnąć efekt up-sellingu. Taka ścieżka zwykle wygląda dokładnie tak: Użytkownik wchodzi na stronę (rola reklamowania i pozycjonowania) Utożsamia rozwiązanie swojego problemu z reklamowanym suplementem (rola artykułu) i przechodzi do LP (landing page) Decyduje się na reklamowany produkt i wchodzi w wyraźne wezwanie do działania, np. “KUP TERAZ" (rola LP) Po kliknięciu w przycisk “KUP TERAZ" użytkownikowi wyświetla się informacja, że za jedyne X zł więcej może kupić suplement Y, który oprócz składu suplementu X ma też składnik “4". Ważne by nie wspominać nawet o droższym suplemencie w ofercie głównej - żeby całość zadziałała użytkownik musi być już zdecydowany na tańsze opakowanie. Droższy produkt wchodzi do gry już po podjęciu decyzji o zakupie. Tak samo sytuacja wyglądałaby w przypadku mniejszego i większego opakowania - reklamujemy tańsze i mniejsze, a po decyzji - przedstawiamy ofertę droższego i większego (wyraźnie wskazując różnicę cen - “za jedyne X zł więcej"). Up-selling nie powinien wywierać wrażenia, że produkt podstawowy jest gorszy lub bezwartościowy. Trzeba uważać, żeby klient nie pomyślał że tak jest. Nie każdego będzie stać na droższy produkt, nie każdy też zdecyduje się na wydanie większej ilości pieniędzy - takie osoby powinny po prostu pozostać przy wersji podstawowej. Strategia daje bardzo duże pole do popisu, ale trzeba ją wdrożyć w naprawdę przemyślany sposób. Można w niej używać tymczasowych promocji dostępnych w e-sklepach (np. 3 w cenie 2) lub , jeśli jest to możliwe, oferować abonament, zamiast kupna pojedyńczego przedmiotu (takie abonamenty często są w e-księgarniach). Cross-selling w zarabianiu na afiliacji - jak zarabiać więcej? Cross-selling to metoda polegająca na oferowaniu klientom produktów komplementarnych, czyli takich które stanowią dodatek do oferty głównej. Chodzi o to by klient, który zdecydował się już na produkt podstawowy, dokupił jeszcze produkty do niego komplementarne. Przykładem zastosowania mogą być sklepy obuwnicze, w których przy kasach usłyszymy: “Do tych butów klienci zwykle dokupują też pastę w kolorze xxxx i wkładki skórzane pochłaniające wilgoć". W ten sposób zamiast tylko z nowymi butami, możemy wyjść ze sklepu z butami, pastą i wkładkami. Cross-selling jest wykorzytywany prawie we wszystkich sklepach internetowych. Dodając produkt do koszyka, bardzo często wyświetla się informacja że inni klienci zainteresowani tym produktem zwykle kupili też X, Y i Z. To jest właśnie klasyczny cross-selling podnoszący sprzedaż. Dokładnie tak samo możemy zaprojektować naszą afiliacyjną “mini-stronę" i zamiast jednego produktu - starać się sprzedawać całe zestawy. Żeby nie siedzieć cały czas w suplementach, wytłumaczę to na przykładzie książek. Załóżmy, że sprzedawana przez nas książka dotyczy jakiejś konkretnej potrzeby, np. zarabiania w internecie na własnych stronach (nisza jak każda inna :>). Użytkownik wchodzi na stronę (rola reklamowania i pozycjonowania) Utożsamia rozwiązanie swojego problemu z reklamowanym e-bookiem (rola artykułu) i przechodzi do LP (landing page) Decyduje się na reklamowany produkt i wchodzi w wyraźne wezwanie do działania, np. “KUP TERAZ" (rola LP) Po kliknięciu w przycisk “KUP TERAZ" użytkownikowi wyświetla się informacja, że inni kupujący zdecydowali się też na zakup książek o pozycjonowaniu i copywritingu (ważne żeby te produkty nie były konkurencją dla produktu głównego - one mają być dodatkiem, który go w jakiś sposób uzupełnia) by jak najbardziej zwiększyć swoje szanse w e-biznesie. Użytkownik, który już zdecydował się na zakup produktu podstawowego, w tym momencie może dokupić też komplementarne produkty. Tak jak w up-sellingu, tutaj również uważam za ważne by nie wspominać nawet o komplementarnych produktach w ofercie głównej - żeby strategia zadziałała jak najlepiej użytkownik musi być już zdecydowany na zakup podstawowego produktu. W cross-sellingu wcale nie trzeba oferować takich samych (np. książka) produktów -> np. sprzedając książki o zarabianiu w internecie, dodatkowo możemy zaoferować płatne wtyczki WP, usługi pozycjonerskie, konsultacje, a nawet jakieś suplementy diety wpływające na koncentrację podczas pracy. Klient nie powinien jednak odniesć wrażenia, że produkt podstawowy jest bezużyteczny bez produktów komplementarnych. Pamiętajmy, że cross-selling nie jest celem samym w sobie, a tylko dodatkiem podnoszącym sprzedaż. Głównym celem cały czas pozostaje sprzedaż produktu podstawowego i strategię trzeba wdrożyć tak, by ten cel zachować. Jak zwiększyć wyniki na afiliacji? Up-selling i cross-selling to najbardziej popularne strategie podnoszące sprzedaż. Chociaż są stosowane przede wszystkim w sklepach internetowych, z powodzeniem można stosować je również na własnych mini-stronach służących do reklamowania ofert afiliacyjnych. Zarabiając w internecie, oba narzędzia mogą okazać się “strzałem w dziesiątkę" - należy jednak pamiętać że dając za duży wybór i działając zbyt nachalnie możemy odnieść efekt odwrotny do zamierzonego. Najważniejsza powinna być sprzedaż produktów podstawowych, up-selling i cross-selling stanowią tylko dodatek. Z takim nastawieniem śmiało możesz dodać opisane metody do swoich stron sprzedażowych i maksymalizować sprzedaż.-
- marketing
- marketing afiliacyjny
- (i 12 więcej)
-
Opcje strategiczne handlu - czyli jak rozwijać swoją sprzedaż e-commerce
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Własne e-produkty to bardzo popularna, zwłaszcza wśród influencerów, forma internetowego zarobku. Mam tu na myśli różnego rodzaju kursy, szkolenia, e-booki - ale także programy, grafiki, niszowe arkusze kalkulacyjne, szablony stron www, skrypty php, itd. Możliwości tworzenia e-produktów jest bardzo, bardzo dużo. Każda zaangażowana w taki model zarabiania osoba stanie w końcu przed wyborem opcji strategicznej dalszego rozwoju swoich przedsięwzięć. W tym wpisie przedstawiam cztery strategie ujęte w tzw. macierzy Ansoffa. Wpis powinien okazać się pomocny przy wyborze i optymalizacji drogi rozwoju własnego e-biznesu tego typu oraz w mniejszym stopniu, ale jednak, zarabianiu na afiliacji w modelu CPA. Jak zwiększać zyski ze sprzedaży e-commerce? Pamiętajmy, że afiliacja - chociaż jest bardzo podobna - od bezpośredniej sprzedaży własnych produktów, w praktyce, różni się m.in. możliwością wprowadzania zmian produktu, ceny, itd. Opisane poniżej strategie mają więc zastosowanie także do ofert afiliacyjnych, ale w ograniczonym stopniu. Zapraszam do lektury! Macierz Ansoffa w rozwijaniu własnego sklepu internetowego Dawno temu, w 1957 roku, rosyjski matematyk i ekonomista Harry Igor Ansoff sformułował teorię pomagającą w wyborze optymalnego rozwiązania strategicznego, czyli po prostu drogi rozwoju swojego biznesu. Z oczywistych względów teoria nie była sformułowana z myślą o afiliacji i e-produktach, ale jak najbardziej ma tutaj zastosowanie. Autor założył cztery możliwe strategie wynikające z dwóch zmiennych decyzyjnych - rynku (czyli miejsca promocji i grupy odbiorców) oraz produktu. Obie zmienne rozważa się w dwóch sytuacjach - w stanie dotychczasowym oraz nowym. Model strategii wyróżnionych czterech strategii przedstawia tzw. macierz Ansoffa, którą przedstawiam poniżej: Jak widać w zależności od tego czy mamy do czynienia z dotychczasowym, czy nowym produktem, sprzedawanym na dotychczasowym lub nowym rynku - decydujemy się na odpowiadającą takiemu połączeniu strategię. Istnieje swojego rodzaju optymalna kolejność wprowadzania wyżej wymienionych strategii w życie. W pierwszej kolejności sprawdzamy, czy jesteśmy w stanie, bazując na dotychczas sprzedawanych produktach, rozwijać się na rynkach już obsługiwanych (penetracja rynku). Następnie badamy ewentualne możliwości znalezienia nowych rynków zbytu dla obecnie sprzedawanych produktów (rozwój rynku). Jeśli takich rynków nie znajdziemy lub działania związane ze sprzedażą są nieopłacalne - analizujemy możliwość przygotowania nowych produktów, które potencjalnie znalazłyby popyt na obecnych (już obsługiwanych) rynkach (rozwój produktu). Dopiero w ostatniej kolejności rozważamy najbardziej ryzykowną opcję, czyli możliwości stworzenia nowych produktów i rozpoczęcie sprzedaży na nowych rynkach (dywersyfikacja). Poniżej opisuję każdą z czterech strategii wraz z konkretnymi przykładami. Penetracja rynku jako strategia rozwoju sklepu online Strategia penetracji rynku (produkt dotychczasowy - rynek dotychczasowy) to podstawowa strategia brana pod uwagę. Działania podejmowane w ramach tej strategii polegają na dążeniu do maksymalnego wysycenia rynku naszym e-produktem. Przykładem może być sprzedaż e-booka na fanpage’u. E-book to nasz produkt, a fanpage - rynek. Rynek jest ograniczony do liczby osób, które obserwują fanpage. Po jakimś czasie od rozpoczęcia sprzedaży, zainteresowanie produktem spada i wówczas zastanawiamy się co dalej zrobić. Zgodnie z macierzą Ansoffa, w pierwszej kolejności zalecam właśnie podjęcie prób penetracji dotychczasowego rynku, czyli np. obniżkę ceny, zwiększenie częstotliwości publikowania reklam, organizację promocji, dodanie “gratisów" do sprzedawanego e-booka lub połączenie e-booka w korzystny cenowo “zestaw" z innymi naszymi produktami - jeśli takie mamy. Szczególnie dobrze działają promocje ograniczone czasowo oraz zestawy. Promocja ograniczona czasowo to dodatkowy bodziec dla osób, które niby są zdecydowane, ale jednak nieprzekonane. Zestawy natomiast zadziałają nawet na osoby, które kompletnie nie są zainteresowane naszym produktem. W sytuacji gdy można kupić produkt “A" lub z niewielką różnicą cenową “A+B", wiele osób zdecyduje się właśnie na zestaw. Trwałą obniżkę ceny polecam stosować dopiero na samym końcu, po wyczerpaniu innych pomysłów. Tutaj uwaga - osoby, które korzystały z promocji nie powinny czuć się oszukane, także obniżona cena nie powinna być niższa, ani nawet równa, wcześniejszej cenie promocyjnej. Jeśli będziemy się tego trzymać - śmiało można organizować promocje pod hasłem “Nigdy nie będzie już tak tanio!" Jeśli chodzi o oferty afiliacyjne - strategia penetracji rynku pozwala właściwie tylko na manipulację częstotliwością i jakością reklam. Możemy zmieniać treści reklamowe, grafiki oraz przygotowywać dodatkowe landing page’e - nie możemy natomiast zorganizować promocji, ani sprzedaży w zestawach. Szkoda. Rozwój rynku - strategia rozwoju w e-commerce Strategia rozwoju rynku (produkt dotychczasowy - rynek nowy) to druga w kolejności do zastosowania strategia. Załóżmy, że opisana wyżej penetracja rynku przestała już przynosić efekty - sprzedaż trwale spadła i uznaliśmy nasz fanpage za, przynajmniej tymczasowo, rynek nasycony sprzedawanym produktem. W takiej sytuacji, zaczynamy poszukiwania nowych rynków potencjalnie zainteresowanych naszym e-bookiem - czyli produkt pozostaje bez zmian, dokładnie taki sam, a my chcemy zacząć sprzedawać go gdzieś indziej. Mogą być to różnego rodzaju fora dyskusyjne z możliwością wystawiania ogłoszeń, portale aukcyjne, grupy facebook’owe typu “kupię-sprzedam" - ale także współprace z różnego rodzaju influencerami i innymi posiadaczami fanpage’y o podobnej do naszego tematyce. Współprace niestety nie dotyczą ofert afiliacyjnych - ale jeśli chodzi o własne produkty, mogą być bardzo korzystne. Podczas stosowania strategii rozwoju rynku należy pamiętać, że nasz e-book można dostosowywać do potrzeb różnych grup docelowych za pomocą odpowiedniej reklamy - warto się zastanowić nad innymi zastosowaniami. Cola to napój, ale także - podobno - bardzo dobry odrdzewiacz. Może sprzedawany przez nas produkt również posiada jakieś alternatywne zastosowania dzięki którym rozszerzymy potencjalną grupę docelową?:) Rozwój Produktu - nowe produkty w tym samym sklepie online Strategia rozwoju rynku (produkt nowy - rynek dotychczasowy) polega na wprowadzeniu nowego produktu na obsługiwany już rynek. Kontynuując przykład z e-bookiem i fanpage’em - znów wracamy na fanpage. Tym razem jednak wprowadzamy do obrotu nowy e-book - np. część drugą. W praktyce ten nowy produkt nie musi być wcale związany z poprzednim - po prostu zaczynamy reklamować coś innego wśród tej samej grupy osób. Jeśli wcześniej opieraliśmy się na własnych produktach, teraz możemy wprowadzić coś “komplementarnego" z ofert afiliacyjnych - i odwrotnie. W tej strategii nie ma żadnej różnicy czy produkt jest nasz, czy bazujemy na afiliacji. Jeśli nie mamy pomysłu, możemy także zgłosić się z propozycją współpracy do innego twórcy i sprzedawać jego produkt w zamian za ustaloną prowizję. To także zawiera się w strategii rozwoju produktu. Przykładem zastosowania na blogu mogą być: “Usługi 2.0“, które zostały dodane jako produkty komplementarne do “Mentoringu." Po wprowadzeniu nowego produktu, wszystko zaczyna się od początku. Znów penetrujemy rynek, a następnie poszukujemy nowych rynków sprzedażowych. Dywersyfikacja - ryzykowna strategia rozwoju handlu w Internecie Strategia dywersyfikacji (produkt nowy - rynek nowy) to całkowite rozpoczęcie działań od nowa. Strategia jest najbardziej ryzykowna - ale może okazać się niezwykle dochodowa. Przede wszystkim chodzi tutaj o przeniesienie modelu dystrybucji na inną niszę rynkową. Jeśli zbudowaliśmy system sprzedaży poradników dot. hodowli roślin doniczkowych - damy radę powtórzyć ten sam wzorzec w innej niszy, nawet w zupełnie innej - np. w tresurze psów. Rozważania dotyczące zmiany niszy i rozpoczęcia wszystkiego od nowa są jednak ostatecznością stosowaną tylko w sytuacjach “beznadziejnych" (czyli takich w których po prostu się przeliczyliśmy lub nie doszacowaliśmy potencjału dochodowego, który okazał sie być zbyt mały) oraz takich w których monetyzacja pierwszej niszy działa całkowicie pasywnie. Jak rozwijać swój sklep internetowy? Macierz Ansoffa została stworzona w latach 60 ubiegłego wieku, ale nadal pełni rolę drogowskazu pomagającego w wyborze odpowiedniej strategii. Trzeba pamiętać, że powyższe strategie nie są bezwzględnie właściwe - wszystko należy dostosowywać do konkretnego przypadku, zamiast “ślepo" realizować zalecaną kolejność wprowadzania kolejnych opcji. Każdą z czterech opisanych strategii można śmiało wykorzystywać do dystrybucji własnych e-produktów w modelu e-commerce, ale także w ograniczonym stopniu do promowania ofert afiliacyjnych. Życzę dochodowych decyzji strategicznych.-
- zarządzanie
- planowanie
- (i 14 więcej)
-
Marketingowa segmentacja rynku i rozszerzanie grupy docelowej za pomocą reklam
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Od początku istnienia tego bloga i od początku udzielania porad w zakresie zarabiania przez internet, radziłem by zacząć od analizy grupy osób do której ma się już dostęp. Na podstawie tej analizy (ich potrzeb) dobiera się do nich odpowiednie oferty afiliacyjne. Takie dopasowanie jest skuteczne, ale też bardzo uproszczone. W tym wpisie przedstawiam zupełnie inne podejście - w którym to konkretny, wybrany już na początku, produkt, poprzez odpowiednią reklamę, można dostosować do potrzeb poszczególnych, innych niż oczywiste, segmentów marketingowych rynku. Całość wyjaśniam i pokazuję na konkretnych, znanych Ci już przykładach, o których zapewne nie pomyślałeś/aś w taki sposób. Jeśli szukasz sposobu na zwiększenie sprzedaży przez internet poprzed odpowiednie zdefiniowanie grupy docelowej, zapraszam do lektury. Co to jest grupa docelowa i jak ją wyznaczyć? Grupa docelowa to w marketingu najprościej rzecz ujmując grupa odbiorców, która najprawdopodobniej będzie zainteresowana reklamowaną przez nas ofertą. Bez wyznaczenia odpowiedniej grupy docelowej, trudno o sukces w afiliacji i sprzedaży przez internet. To właśnie do tej grupy skierowany jest przekaz marketingowy, styl reklamy lub sama funkcjonalność produktu/usługi. To na tej grupie należy się skoncentrować projektując reklamy - tak by trafiały dokładnie w potrzeby zdefiniowanego segmentu rynku. Początkujący w zarabianiu przez internet często obawiają się targetowanych reklam z obawy, że to jakieś ograniczenie w zasięgu działania. Faktycznie w ten sposób ogranicza się potencjalnych odbiorców, ale w żadnym wypadku nie ogranicza się ROI z kampanii reklamowej. To właśnie przede wszystkim zyskiem warto się kierować, przecież po to projektuje się reklamy. Prawda jest taka, że w większości przypadków reklama nie może być uniwersalna, bowiem nie trafi w konkretne potrzeby - przez co jest por prostu “jałowa", tym samym niesprzedająca. Wyznaczenie odpowiedniej grupy docelowej dla reklamowanych ofert afiliacyjnych lub własnych produktów ma ogromne znaczenie dla działań marketingowych. Dopóki nie skonkretyzujesz kto jest Twoim klientem, nie dasz rady prawidłowo dobrać język reklamy i samego kanału komunikacji - czyli Twoja reklama nie będzie trafiała idealnie w potrzeby odbiorcy. Bez grupy docelowej stworzysz ofertę, która będzie zachciankowa - tj. to Ty chcesz aby działała, ale w żadnym wypadku tego nie przemyślałeś/aś, po prostu tak Ci się wydaje. Niestety, chociaż faktycznie zachciankowo może się udać wyjść na plus, reklamy trzeba gruntowanie przemyśleć przed wypuszczeniem - tak by trafić w najbardziej prawdopodobnych klientów i zaspokajanie konkretnie ich potrzeb. Najpopularniejszym sposobem definiowania grupy docelowej jest wybór osób spełniających określone kryteria społeczno-demograficzne. Takimi kryteriami są np.: wiek, płeć, miejsce zamieszkania, status związku, liczba dzieci, dochód miesięczny, stan posiadania, zainteresowania, itd. Tyle o ile docieranie do konkretnej grupy docelowej za pomocą marketingu offline jest stosunkowo trudne, w internecie można to zrobić bardzo dokładnie precyzując swój target np. za pomocą reklam Facebook ads. Marketingowa segmentacja rynku - wydzielanie segmentów rynku Segmentacja rynku ( wikipedia / mfiles ) w marketingu oznacza podział danego rynku na określone segmenty charakteryzujące się określonymi potrzebami. Może być tak, że po zdefiniowaniu naszej grupy docelowej okaże się, że chociaż pod pewnymi względami te osoby są podobne - to jednak występują w nich różnice nie do pogodzenia i należy przygotować różne wersje reklam dla każdego z wydzielonych segmentów. Czyli segmentacja rynku to proces podziału rynku na którym działamy na konkretne grupy nabywców, tzw. segmenty rynkowe, które wymagają zastosowania odmiennych strategii reklamowych. Przykład segmentacji rynku Najłatwiejszym do zobrazowania przykładem (dla mnie) jest “zarabianie przez internet". Grupa docelowa osób zainteresowanych zarabianiem przez internet z pozoru może wyglądać na jednolitą, ale tak naprawdę wewnątrz jej można wydzielić co najmniej kilkanaście odmiennych segmentów rynkowych. Takimi segmentami są na przykład: osoby interesujące się zarabianiem w programach partnerskich i sieciach afiliacyjnych osoby zainteresowanie inwestowaniem w kryptowaluty osoby zainteresowane wykonywaniem płatnych zadań, wypełnianiem ankiet, klikaniem w linki reklamowe osoby zainteresowane e-commerce w kontekście dropshippingu osoby zainteresowane zarabianiem na blogu internetowym osoby zainteresowane sprzedażą własnych produktów wirtualnych itd. Dla każdego z przykładowych segmentów rynku dających się wydzielić wewnątrz “zarabiania przez internet", tak naprawdę trzeba przygotować oddzielną wersję reklam, pomimo tego że główne zainteresowanie, wiek, płeć, język, itd., są dokładnie takie same. Na tym właśnie polega marketingowa segmentacja rynku. Kryteria segmentacji rynku Wydzielanie konkretnych segmentów rynkowych jest bardzo podobne do wydzialanie grupy docelowej. Właściwie, szczerze mówiąc - ciężko doszukać się różnic. Segment rynkowy to po prostu bardzo skonkretyzowana grupa docelowa do której wydzielenia można posługiwać się znanymi już kryteriami: geograficznymi (kraj zamieszkania, region zamieszkania lub konkretne miasto/gmina) demograficznymi (wiek, płeć, wykształcenie, religia, język) psychograficznymi (styl życia) potrzebowymi (odczuwane braki, motywacje do zakupu, zainteresowania) Tego typu analiza grupy docelowej i wydzielenie konkretnych segmentów jest darmowe i dostępne dla każdego - potrzeba tylko czasu. Zdecydowanie warto ten czas poświęcić, aby zwiększyć skuteczność swoich reklam. Rozszerzanie grupy docelowej za pomocą reklam Zacznijmy od przypomnienia wpisu “Dobór odpowiedniego programu partnerskiego" - opisywana tam metoda jest idealna dla osób początkujących, ale z czasem ta sprzedaż po prostu zacznie spadać z powodu nasycenia rynku. Wówczas, aby nadrobić spadki - warto poszukać nowych zastosowań dla tych samych produktów/usług i wydzielić nowe segmenty rynkowe Ten sam produkt można sprzedawać grupom o zupełnie innych potrzebach od tej oczywistej. Najprostszym przykładem jest po prostu prezent. Obojętnie co reklamujesz, dodatkowo możesz reklamować to jako pomysł na prezent. Może być to idealny prezent na: urodziny, imieniny, dzień ojca, dzień matki, walentynki, dzień kobiet, itd. Ten sam przedmiot, oprócz zastosowania podstawowego i pomysłu na prezent, może pełnić jeszcze wiele innych funkcji przydatnych dla zupełnie nowych grup docelowych. Rozszerzanie grupy docelowej polega właśnie na znajdowaniu nowych segmentów i odpowiednim przedstawianiu funkcji reklamowanego produktu/usługi w reklamach. Metoda sprawdzi się przede wszystkim przy stosowaniu techniki sieci “mini-stron". Tworząc mini-stronę warto wypisać sobie możliwe zastosowania reklamowanego produktu i uwzględnić je przy dodawaniu artykułów - wówczas z tym samym przedmiotem/usługą możemy docierać do dużo szerszego grona odbiorców. Za chwilę wszystko będzie jasne, myślę że śmiało można przejść do konkretniejszych przykładów - aczkolwiek polecam zapamiętać sobie też ten “prezent", bo to uniwersalne dodatkowe zastosowanie pasujące niemalże do wszystkiego. Przykład 1 - nowy segment rynku dla mentosów Niedawno obejrzałem w telewizji reklamę mentosów, chociaż wiem, że jest już stara i zapewne większość zna ją od dawna. Ta reklama jest jednak idealnym przykładem dla dostosowywania produktu do nowych grup docelowych klientów za pomocą samego przekazu marketingowego. Zacznijmy od obejrzenia (są różne wersje tej samej reklamy, możliwe że widzieliście inną): Jak widać mentosy mogą pełnić znane już od dawna role “przekąski" i “odświeżacza oddechu", ale teraz także... “narzędzia przełamującego nieśmiałość". Rolę takiego narzędzia - na logikę - może pełnić wszystko - np. tic-taci, chipsy, jakiekolwiek cukierki, czekolada, ALE to właśnie mentos wymyślił takie zastosowanie i reklamuje się w ten sposób. To mentos chce rozszerzyć grupę docelowych o osoby nieśmiałe, mające problem z poznawaniem nowych osób - i robi to emitując tego typu treści reklamowe. Gdyby mentos reklamował się cały czas jako odświeżacz oddechu, cały czas konkurowałby z tymi samymi firmami, w tym samym segmencie rynkowym - a teraz z niego wyszedł i ten sam produkt został zaoferowany zupełnie innej grupie ludzi, w nowym segmencie. Produkt się nie zmienił, to dalej te same mentosy - a jednak sposób reklamowania zmienił się o 180 stopni. Dokładnie tak samo można robić działając w programach partnerskich i sieciach afiliacyjnych, a także sprzedając swoje własne produkty. Trzeba “puścić wodze" fantazji i znaleźć możliwe zastosowania dla reklamowanych produktów/usług. Koc może być idealny na piknik, idealny do przykrycia się podczas drzemki, idealny na plażę, idealny dla studenta oszczędzającego na ogrzewaniu, itd. Im dłużej się nad takimi rzeczami myśli, tym więcej zastosowań można znaleźć i tym łatwiej będą przychodzić do głowy. Jeszcze innym zastosowaniem dla mentosów mogłoby być podrywanie, wyrównywanie ciśnienia przy starcie samolotu, a nawet łagodzenie kaszlu. Przykład 2 - Segmentacja rynku na przykładzie Coca-Coli Tutaj segmentacja wychodzi bardzo dobrze. Coca-cola - napój, odrdzewiacz, środek do usuwania gum z włosów czy środek do usuwania plam z ubrań? W sumie w internecie można znaleźć co najmniej 51 zastosowań - Zauważmy, że część tych zastosowań można odnieść do dosłownie wszystkich napojów, w tym zwykłej wody - np. “umożliwia pozbycie się czkawki". Widzieliście kiedyś artykuł opisujący jakikolwiek sok lub inny napój gazowany jako metodę na pozbycie się czkawki? Jeśli chodzi o colę, można takie znaleźć. Wszystkie te alternatywne zastosowania rozprzestrzeniają się w internecie przy pomocy efektu viralowego. Dla przypomnienia podrzucę Wam jeszcze link do wcześniejszego wpisu/rozważań na temat marketingu wirusowego, przypomnijcie sobie zwłaszcza “plotki." Jak myślicie, jaka jest szansa że te alternatywne zastosowania coli, krążące po sieci, wyszły z działu marketingowego coca-coli ?:) Każde zastosowanie, inne niż napój, to dodatkowa potrzeba, którą można spełnić za pomocą tego samego produktu. Dzięki temu ludzie którzy nie piją coli i tak mogą ją kupić np. w celu... wyczyszczenia zderzaka w samochodzie albo rozmrażania szyb (swoją drogą ciekawe czy to naprawdę działa). Podałem przykład coli, bo tutaj alternatywnych zastosowań jest najwięcej ze znanych mi przykładów. Być może znasz ich jeszcze więcej niż podanych 51? Jak przygotować treść reklamową? Punkt wyjścia wszystkich działań marketingowych to odpowiednie i przemyślane wyznaczenie grupy docelowej. Dzięki temu treści reklamowe można przygotować pod kątem konkretnych potrzeb, które trafią do osób, które potencjalnie są zainteresowane naszą ofertą. Segmentacja rynku zdecydowanie ułatwia projektowanie reklam. Nie każdy segment rynkowy jest opłacalny, więc warto sobie taką analizę przeprowadzić. Obojętnie co reklamujesz, na pewno jesteś w stanie znaleźć zastosowania kompletnie nie pasujące do pierwotnej funkcji danego produktu i wyjść z jego reklamą do innych grup docelowych. Zamiast poszukiwać programu partnerskiego pasującego do konkretnej potrzeby, możesz dostosować do tej potrzeby swój produkt (własny lub taki, który sprzedajesz za pomocą afiliacji) poprzez odpowiednią reklamę. Życzę powodzenia w szukaniu nowych zastosowań i formułowaniu treści reklamowych!-
- zarządzanie
- marketing
- (i 9 więcej)
-
Benchmarking w e-biznesie, czyli jak rozwijać swoje internetowe projekty
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Niedawno przygotowałem sobie listę 35 blogów z różnych dziedzin, z którymi się od tego czasu porównuję i szukam pomysłów na dalszy rozwój “Get Paid 2.0" (nie chodzi o treści artykułów - a wygląd i funkcjonalności na blogu, ew. sposób prowadzenia i komunikacji z czytelnikami). W związku z tym, dzisiaj przedstawię czym jest benchmarking, jak go używać i co możemy dzięki niemu osiągać. Od razu uprzedzam, że jeśli jesteś uczniem/studentem i uczysz się do sprawdzianu/kolokwium/egzaminu na którym jednym z zagadnień jest benchmarking - nie polecam używać przytoczonych tu definicji, ani przykładów. Ten tekst przedstawia moją opinię na temat benchmarkingu i musicie wziąć poprawkę na to, że w książkach z tematyki "zarządzania" jest to opisane inaczej - i przeważnie na przykładzie firm offline’owych, a nie z perspektywy zarabiania przez internet i pracy w domu. Na pewno opisuję tutaj troszkę inną formę zastosowania (niż ta powszechnie opisywana w literaturze) i przytaczam benchmarking jako skuteczne narzędzie do rozwijania nawet małych internetowych projektów -> takich jak np. "blog" , "niszowy serwis CPA" - a także tych najmniejszych czyli "landing page" lub "mini-strona". Całość na pewno okaże się przydatna, ale egzaminu dzięki temu nie zdasz - więc uważaj. Zapraszam do lektury! Co to jest benchmarking i się go wykorzytuje? Nazwa pochodzi od angielskiego słowa "benchmark", które oznacza "wzorzec" ("punkt odniesienia"), a sama metoda już pewnie nie raz była przez Was wykorzystywana - tylko zapewne większość nie wiedziała, że owa metoda nosi jakąś nazwę i jest dokładnie opisana w ogromnej ilości książek dotyczących zarządzania i marketingu. Jeśli używaliście tej popularnej metody "na chybił trafił" - to po lekturze całości wpisu, będziecie rozumieli na czym to dokładnie polega i umieli robić to po prostu świadomie - przez co osiągniecie też lepsze i bardziej odczuwalne rezultaty w zarabianiu przez internet. Benchmarking polega na porównywaniu swoich rozwiązań, projektów, funkcjonalności, itd. z innymi osobami/firmami, które niekoniecznie działają w tej samej branży. Paradoksalnie, to właśnie poprzez porównywanie się z inną branżą można zyskać najwięcej ciekawych rozwiązań (bo konkurencja zwykle idzie "łeb w łeb" i raczej nieczęsto jesteśmy w stanie się czymś unikalnym od nich zainspirować) - co zaraz opiszę dokładniej. Na czym polega benchmarking? "Książkowo" metoda polega na porównywaniu się tylko z najlepszymi w danej dziedzinie, ale wprowadziłbym tutaj modyfikację - warto porównywać się z każdym. Często "najwięksi gracze", którzy uchodzą też za "najlepszych" - nie mają wcale najlepszych rozwiązań (w ogóle co to znaczy "najlepszych", możemy tylko teoretyzować co jest najlepsze -> najważniejsze żeby były lepsze od naszych obecnie stosowanych metod i rozwiązań :>) . Ciekawym punktem odniesienia mogą być także "nowi gracze" - bo ich pomysły są po prostu świeże i mogą okazać się bardzo inspirujące. Wynikiem tego porównywania jest odkrywanie dlaczego niektórzy, w danej dziedzinie (np. tworzenie społeczności, blogowanie, kontakt z użytkownikami, konwersja), funkcjonują sprawniej od nas, zlokalizowanie ich “czynników sukcesu", a następnie próba wdrożenia tych ulepszonych rozwiązań do naszej działalności. Być może zastanawiasz się teraz czym benchmarking różni się od kopiowania dobrych pomysłów innych - i dobrze, bo ta różnica jest - moim zdaniem również - dość niewielka. Otóż opisywana metoda, to raczej wykorzystywanie doświadczeń innych do stworzenia własnych unikalnych rozwiązań - czyli w praktyce nie powinno to polegać stricte na kopiowaniu, a raczej na wzorowaniu się i przerobieniu danego pomysłu (i ulepszeniu!) na dopasowany do naszej działalności. Jest więc to po prostu sposób na doskonalenie swoich działań. Mam nadzieję, że opisałem to dość zrozumiale, ale jeśli dalej nie rozumiesz czym dokładnie ten benchamrking jest - nic się nie stało, zaraz to objaśnię na konkretnych przykładach związanych z zarabianiem w internecie i pracą w domu. Praktyczne przykłady benchmarkingu w zarabianiu przez internet Tak się składa, że na blogu niedawno dodałem dwie podstrony - które to właśnie są efektem benchmarkingu. Obecnie dysponuję listą 35 blogów i przeglądam je w poszukiwaniu inspiracji. Zależy mi na porównywaniu sposobu prowadzenia, budowania relacji z czytelnikami, ew. liczę też na nowe pomysły co do widget’ów lub jakiś innych "bajerów", które mógłbym na blogu dodać. Tak właśnie przeglądając blogi - nie tylko finansowe, ale wszystkie - bo wyszedłem z założenia, że "blog to blog" - na pewnym blogu kulinarnym trafiłem na wpis "dlaczego warto zapisać się do subskrypcji?". Pomyślałem, że pomysł jest bardzo dobry i u mnie również taka informacja spełniłaby swoją rolę - toteż się tym pomysłem zainspirowałem. Jak widać zamiast wpisu, stworzyłem podstronę - do której link jest podany w widgetcie dotyczącym subskrypcji. Link opisałem hasłem : "Dowiedz się co zyskasz zapisując się na mój newsletter?". Na podstronie, oprócz samych korzyści, dodałem również zasady którymi się kieruję prowadząc newsletter. Później cała ta podstrona zainspirowała mnie do wykonania drugiej - związanej z Facebookiem, podstrony. Czyli znalazłem pomysł, zmodyfikowałem go, ulepszyłem i rozszerzyłem - to jest właśnie praktyczny benchmarking związany z działalnością i zarabianiem w internecie:) Jak widać, ta metoda nie jest bezmyślnym kopiowaniem cudzych pomysłów, a raczej uczeniem się od innych i inspirowaniem się cudzymi pomysłami - ale finalnie wdraża się własne pomysły, które powstały na skutek poznania pomysłów innych osób lub firm. Czyli, jeszcze raz to powiem, istotą jest tutaj znajdowanie pomysłów na zewnątrz (lub wewnątrz - np. na swoich innych stronach / podstronach ) i przekształcanie ich w taki sposób by były jak najbardziej użyteczne dla naszej działalności. To trochę tak jak w szkole, można napisać wypracowanie samemu albo wzorować się na kilku znalezionych w internecie - i w efekcie stworzyć coś unikalnego, a zarazem lepszego od każdego z tych wzorów z osobna. Ten kto robił tak w szkole - stosował benchmarking od najmłodszych lat. Dodatkową korzyścią z porównywania się z innymi jest również zrozumienie własnych działań i analiza używanych do zarabiania przez internet metod - której nie zrobiłbyś bez nowych, zewnętrznych (lub wewnętrznych) pomysłów. Podam tutaj również troszkę abstrakcyjny przykład sklepu internetowego - ale powinien okazać się zrozumiały i pomocny w zrozumieniu całej tej idei benchmarkingu. Złóżmy, że w pewnym e-sklepie klienci kupując produkt A, zwykle dokupują również produkt B, natomiast klienci kupujący produkt B w pierwszej kolejności - nie dokupują później produku A. Po przeanalizowaniu obu ofert zauważyłeś, że w opisie produktu A wspominasz, że produkt B również byłby pomocny - natomiast w opisie produktu B nie ma wzmianki o produkcie A. Gdybyś po prostu dodał produkt A, do opisu produktu B - to byłoby kopiowanie, ale gdybyś w obu ofertach dodał widget "Przydatne może okazać się również :" lub “Klienci którzy kupili produkt X, zwykle kupują również:" i zastosował to do wszystkich swoich produktów w tym sklepie internetowym - to będzie benchmarking, bo wytworzyłeś lepsze rozwiązanie, bazując na już sprawdzonym. 1+1=3. Ostatni przykład dotyczy “benchmarkowania" biznesów tradycyjnych. Śmiało można wyjść z założenia, że klienci w sklepach stacjonarnych i ci surfujący w naszych sklepach internetowych są praktycznie tacy sami. W końcu to cały czas ludzie. Wobec powyższego, e-sklepy i inne portale wdrożyły funkcję - która w sklepach stacjonarnych bywa strasznie irytująca - czatu ze sprzedawcą. Tak jak w sklepie stacjonarnym wita nas mniej lub bardziej uśmiechnięty sprzedawca pytając “W czym mogę pomóc?", tak tutaj wyskakuje okienko czatu z podobnym pytaniem. Możemy, aczkolwiek nie musimy, zapytać o cokolwiek w razie wątpliwości i nie czujemy na sobie wzroku sprzedawcy. Ta funkcja jest niekiedy dostępna całodobowo. Jak widać, inspirujące może być wszystko - nie tylko rozwiązania na innych stronach www, ale także te stosowane w stacjonarnych biznesach. Pole manewru do rozwoju naszych internetowych projektów za pomocą benchmarkingu jest bardzo duże. Rozszerzenie idei benchmarkingu i dalsze przykłady zastosowania Jakby ktoś się nudził - możecie z ciekawości wpisać sobie w google "etapy benchmarkingu". Znajdziecie kilka różnych możliwości - najczęściej stricte akademickich odnoszących się do dużych firm (działających offline), które opierają się na wskaźnikach. Myślę, że w naszym przypadku - nawet jeśli prowadzisz sklep internetowy, sieć afiliacyjną, program partnerski, dużą stronę/portal internetowy - te wskaźniki są zbędne, a przynajmniej mi by przeszkadzały - więc je po prostu pominę (dla mnie to czyste teoretyzowanie - bo wskaźniki ustala się samemu bazując na własnych ocenach - np. skali od 1 do 10 punktów). Benchmarking wewnętrzny i zewnętrzny Benchmarking dzielimy na wewnętrzny i zewnętrzny. Wewnętrzny polega na analizie tylko własnego projektu (albo kilku - czyli wzorujemy się na swoich własnych projektach) i jest bardzo prosty - bo mamy do tego wszelkie niezbędne dane. Przykładem takiego benchmarkingu wewnętrznego jest właśnie opisywany wyżej sklep internetowy z produktami A i B. Benchmarking może być przydatny również przy optymalizacji LP (LP - landing page). Przykładowo mając dwa LP z których jeden konwertuje, a drugi nie - możemy przeanalizować ten pierwszy, zebrane pomysły zmodyfikować (tak by pasowały) i wdrożyć do drugiego. Może w drugim LP brakuje czegoś istotnego, np. komentarzy które dodają osoby które już skorzystały z oferty (tak jak ma to miejsce na pierwszym LP), albo FAQ? Warto porównywać ze sobą własne LP i te słabsze podciągać jakościowo do najskuteczniejszych. Takie wdrażania już sprawdzonych wzorów postępowania zdecydowanie ułatwia i przyśpiesza zarabianie przez internet i skuteczną pracę w domu. Przy optymalizacji LP można też skorzystać z benchmarkingu zewnętrznego i porównywać się z LP należącymi do innych osób/firm - tutaj może i zapewne pojawi się problem w postaci braku dokładnych danych (skąd mamy w końcu wiedzieć czy dany LP konwertuje lepiej od naszego?). Na ten brak danych niestety nie ma uniwersalnej odpowiedzi, po prostu trzeba posiłkować się informacjami na forach/blogach/dziennikach pracy - użytkownicy często się chwalą swoimi wynikami. Tutaj też rozwinę wątek o innych branżach - fakt że promujesz oferty afiliacyjne, np. kredyt -> wcale nie oznacza, że powinieneś się porównywać tylko z LP dotyczącymi kredytów. Inspiracje możesz znaleźć nawet na LP, które dotyczą czegoś zupełnie innego - np. konkursów, książek, a nawet gier przeglądarkowych. Nie ma sensu ograniczać się tylko do swojej branży i niszy. W przytoczonym przykładzie dot. mojego bloga, nowy pomysł znalazłem na blogu kulinarnym. Tak samo “blogerzy prywatni" mogą się inspirować “blogami firmowymi", a “blogi firmowe" - “blogerami prywatnymi" - i to nie powinno nikogo dziwić. W swoim życiu projektowałem dwa programy partnerskie (CPM i CPR) - i w obu użyłem rozwiązań z wielu branż, po prostu je połączyłem i w miarę możliwości ulepszyłem. Przykładowo - w Polsce nie ma systemu CPM z 2-poziomowym systemem poleconych, więc go dodałem wzorując się na G2A , w którym również był wówczas taki system. Jest naprawdę bardzo dużo rozwiązań w innych branżach, które właściciele PP (program partnerski), mogliby wdrożyć - na przykład w sieciach dot. gier przeglądarkowych ewidentnie brakuje takich "socialowych elementów" jak chat, ranking -> które są dostępne w sieciach afiliacyjnych. W większości serwisów, w systemie poleconych brakuje mi plików cookies - tzn. gdy ktoś wejdzie poprzez nasz reflink, następnie wyjdzie i wejdzie jeszcze raz za jakiś czas (już przez czysty link) żeby sie zarejestrować - tracimy tego poleconego, a gdyby zastosować pliki cookies np. 14-dniowe - mimo tego, że ktoś nie wejdzie bezpośrednio przez nasz reflink w momencie rejestracji - system i tak by go pamiętał jako osobę, której to my poleciliśmy serwis i mimo to, byłby zapisany pod nami po rejestracji. To jest pewnie kwestia sporna, ale jak najbardziej może być przedmiotem benchmarkingu związanego z zarabianiem w internecie. Benchmarking może odgrywać podstawową rolę w doskonaleniu Twojej działalności w internecie - w tym celu po prostu w sposób ciągły powinieneś monitorować konkurencję -> a także pokrewne branże (np. prowadząc blog kulinarny, podróżniczy, life-stylowy -> jak najbardziej możesz śledzić nawet getpaid20.pl w poszukiwaniu inspiracji :>). Na koniec ostrzegę jeszcze, że cała metoda może nieść za sobą również negatywne skutki - tj. hamować Twoją własną kreatywność - co w efekcie doprowadzi do doskonalenia projektu, tylko po znalezieniu inspiracji u kogoś innego (gdy konkurencja - lub inne osoby/firmy którymi się inspirujesz - się nie rozwija -> Ty też się nie rozwijasz). Benchmarking w zarabianiu w Internecie Benchmarking to bardzo pomocne i bardzo popularne narzędzie - od dzisiaj możesz stosować je świadomie w zarabianiu przez internet. Po przeczytaniu powyższego tekstu, mam wrażenie że "zbanchmarkingowałem" sam benchmarking. Tak naprawdę nie ważne jak to nazwiemy - nie uczymy się tutaj na egzamin, tylko chcemy pracować w domu i zarabiać pieniądze w internecie, toteż myślę że tekst okaże się przydatny bez względu na to jak bardzo odbiega od książkowych definicji benchmarkingu. Przypominam, że oprócz analizowania innych earnerów - warto również czytać książki i poradniki, o tym dlaczego tak uważam rozpisałem już już kiedyś tutaj.-
- marketing
- zarządzanie
- (i 11 więcej)
-
Dlaczego i jakie książki biznesowe warto czytać?
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Dzisiaj krótko opowiem o tym dlaczego i jakie książki biznesowe oraz finansowe warto czytać. Uważam czytanie takich książek za niezmierne przydatne w skutecznym zarabianiu przez internet, co udowodnię w tej rozprawce. Oprócz tego, czytając tego typu książki (poradniki) doszedłem do pewnego wniosku na temat tego jak działają ich autorzy. Wielu z nich “zamyka koło" o czym na pewno opowiem w jednym z kolejnych wpisów. Co ciekawe - sam zrobiłem bardzo podobnie w moich poradnikach, które sprzedaję, nawet nie wiedząc, że “zamykam koło" (to “zamykanie koła" to moje określenie własne na dany sposób działania, nawet nie wiem czy to ma jakąś inną, obowiązującą, nazwę). Dlaczego warto czytać książki o biznesie i przedsiębiorczości? Książki biznesowe, książki finansowe, książki o zarabianiu - jak zwał, tak zwał. Warto je czytać, zdecydowanie warto. Osobiście nie mam dużego doświadczenia w tworzeniu “systemów" (mam tu na myśli internetowe, w jakiejś części pasywne źródła dochodów), ale jednak trochę ich już prowadziłem (m.in. serwis CPM). Żaden z tych systemów nie powstał od razu w pełni gotowy, żaden z wciąż działających nie powstał w formie w której istnieje dzisiaj - wszystko co kiedykolwiek zaczynałem robić rozwijało się dopiero w miarę istnienia, właśnie m.in. na podstawie przeczytanych książek/poradników. Czasem nawet jedno mądre zdanie, jest w stanie zmienić mój pogląd na dany temat i zmodyfikować dany system tak, by był bardziej wydajny. Nigdy nie słyszałem o jakiejkolwiek metodzie którą ktoś wymyślił nie bazując na kompletnie niczym - powiem więcej - moim zdaniem jest to niemożliwe. Do wszystkiego dochodzi się etapami, udoskonalając i zmieniając już rozpoczęte działania. Prosty przykład to ten blog - w chwili powstania wyglądał zupełnie inaczej, a teraz zmienia się w miarę istnienia m.in. dzięki kolejnym przeczytanym książkom. Naprawdę dużo czytam i nie żałuję - dzięki temu na pewno nie skończą mi się pomysły dot. tematów na wpisy. CPR, a nawet CPC, czy jakakolwiek inna forma zarobku może być bardzo dochodowa. Problemem większości niezarabiających jest zbyt szybkie zniechęcanie się. Odświeżyłem sobie ostatnio swój pierwszy dziennik pracy i można w nim jasno wyczytać, że przez ponad pół roku zarabiałem grosze, dosłownie grosze. Pomimo tego nie zniechęcałem się, czytałem poradniki, czytałem książki, próbowałem udoskonalać stosowane metody działania i co najważniejsze cały czas “siedziałem w zarabianiu" i byłem na bieżąco. Zacząłem od skracania linków, później prowadziłem grupy mentorskie, otworzyłem własny serwis CPM, a teraz w głównej mierze sprzedaję poradniki, zarabiam na afiliacji i prowadzę bloga. Co ma do tego czytanie książek biznesowych? Cała ta droga to zasługa wdrażania kolejnych pomysłów, które pozyskuję m.in. z przeczytanych książek finansowych, poradników o zarabianiu przez internet, a także for internetowych. Uważam, że pomysły nigdy nie przyjdą do głowy same z siebie, im więcej czyta się poradników oraz książek, tym większe ma się pojęcie na temat tego co w ogóle można zrobić. Jeśli nie będziesz wiedział co można zrobić, nie będziesz orientował się w jaki sposób działają inni - dam sobie rękę uciąć, że w pewnym momencie po prostu się zatrzymasz na pewnym poziomie zarobków lub poddasz nie widząc dla siebie dalszej drogi. Z czasem, w miarę rozwijania swoich sposobów i poznawania historii biznesów innych ludzi - zaczyna się widzieć okazje dosłownie wszędzie. Wszystko może być niszą, każdy człowiek ma potrzeby które chce spełnić - a Ty możesz mu to umożliwić. Każdy fan jakiegokolwiek fanpage’a ma potrzebę - jeśli ustalisz co jest jego potrzebą i dlaczego polubił właśnie tą, a nie inną stronę - jesteś w stanie zarobić pieniądze. Żeby myśleć w ten sposób - musisz być “w temacie" i stale poznawać możliwości które wykorzystali inni ludzie - a najlepszą metodą na szukanie inspiracji jest właśnie czytanie poradników oraz książek. Mam nadzieję, że zrozumiałeś/aś o co mi chodzi - jeśli nie, zachęcam do zadawania pytań w komentarzach lub utworzenia nowego tematu na forum pod dyskusję. Streszczając powyższy “wywód", podsumujmy sobie plusy czytania książek biznesowych, książek o finansach, książek o zarabianiu: Jesteś w temacie “zarabiania", przez co nastrajasz się na szukanie okazji Zdobywasz wiedzę do udoskonalania swoich dotychczasowych metod - a także poznajesz nowe, wykorzystywane przez innych ludzi W przypadku totalnego braku własnych pomysłów - dostajesz je “na tacy" Rozwijasz się w temacie zarabiania i budowania własnych “biznesów" Możesz dowolnie modyfikować, łączyć i ulepszać opisane sposoby Najlepsze książki biznesowe - które warto czytać? Najlepsze książki biznesowe to bardzo względne pojęcie, ale postaram się na nie trochę naprowadzić. Po pierwsze - unikałbym stricte akademickiego podejścia. Uważam, że książki pisane przez praktyków - którzy nawet nie umieją do końca nazwać swoich działań, są więcej warte od teoretycznych opracowań jakiegoś zagadnienia (pomimo dokładniejszej - naukowej - analizy). Takie teoretyczne opracowania “naukowe" oczywiście też mają swoją wartość - np. w przypadku różnego rodzaju badań marketingowych, psychologii sprzedaży, no i ogólnego podsumowania zebranej w praktyce wiedzy. To “podsumowanie" rozumiem jako umiejętność nazwania czynności, do których doszło się samemu w praktyce. Po drugie - zdecydowanie odradzam jakiekolwiek książki o “sile myśli", “sekrecie", “prawie przyciągania", itd. Jeśli ktoś szczerze wierzy, że siłą myśli przyciągnie do siebie bogactwo... proszę próbować, ja natomiast nie mam zamiaru tracić na takie pozycje czasu. Jeśli chodzi o książki, które polecam - to w pierwszej kolejności polecam biografie właścicieli dużych firm (Jobs, Kulczyk, Ford, Trump, itd.) oraz wszelkie książki dotyczące zarabianie pieniędzy napisane przez praktyków. W czytelni umieściłem trzy książki Kiyosakiego, którego za praktyka nie uważam - dla mnie to bardziej rozważania teoretyczne, ale jednak opisują korzystne, w moim mniemaniu, podejście do finansów. Zawsze się mówi, że podejście w takich książkach jest “banalne" - ale nikt nie zwróciłby na ten banał uwagi, gdyby o nim nie przeczytał. Najlepsze książki o biznesie Zdecydowanie warto czytać najlepsze książki biznesie, zwłaszcza jeśli chcemy zarabiać w internecie coraz wyższe kwoty. Jeśli przekonałeś się już do czytania książek, zapoznaj się też z 9 nawykami przydatnymi przy zarabianiu przez internet - czytanie to jeden z nich.-
- książki
- zarabianie
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Prokrastynacja – jak sobie radzić z odkładaniem na później pracując w domu?
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Odkładanie rzeczy na potem lub na ostatnią chwilę jest bardzo częstym zjawiskiem widocznym w naszym społeczeństwie. Nie tylko w zarabianiu przez Internet, ale wszędzie. Takie zachowanie nie wynika jednak wyłącznie z lenistwa. Bardzo często jest bowiem skutkiem wielu głębszych problemów psychologicznych. Co to zatem jest prokrastynacja, z czego wynika i jak sobie z nią radzić? W dalszej części artykułu, postaram się odpowiedzieć na te pytania i pokażę, że walka z odkładaniem na później wcale nie jest taka trudna. Prokrastynacja i prokrastynator - co to jest? Żeby nie wgłębiać się za bardzo w psychologiczne aspekty tej przypadłości, opowiem jedynie ogólnie o tym, czym jest i jak może się objawiać. Tak więc najogólniej rzecz biorąc, prokrastynacja to nałogowe odkładanie obowiązków i czynności na później. W wielu przypadkach powoduje, że sprawy ważne załatwiamy dopiero na sam koniec, gdy widzimy, że naprawdę musimy się tym już zająć. Takie działanie powoduje, że obowiązki nie są wykonywane porządnie, a ich jakość, pozostawia wiele do życzenia. Prokrastynacja objawia się najczęściej, gdy dana osoba zdecyduje się na wykonanie pewnej czynności. Na początku ma ku temu chęci i możliwości, jednak w pewnym momencie, z różnych przyczyn postanawia odłożyć jej wykonywanie na później. Następnego dnia, sytuacja powtarza się i tak w nieskończoność. Cały proces realizowany jest całkowicie świadomie i zamiast przystąpić do działania, osoba taka, szuka nowych wymówek, dlaczego tak postępuje. W końcu, gdy np. widzi, że zbliża się deadline, bierze się do roboty i kończy zadanie. Po tym wszystkim, postanawia, że następnym razem wykona zadanie znacznie szybciej, jednak jak się później okazuje, schemat się powtarza. Zarabiając w Internecie jest to bardzo powszechne zjawisko, które może powodować, że nowo rozpoczęty projekt będzie czekał na ukończenie nawet kilka miesięcy. Osoby dotknięte taką przypadłością chronicznej niemożności zmobilizowania się do działania mają nawet swoje określenie - prokrastynator. Co sprzyja prokrastynacji pracując w domu? Każdy może zacząć odkładać na potem, nawet jeżeli całe życie był perfekcjonistą, który zawsze wykonywał wszystko na czas. Może się to stać, gdy np. otrzyma wymarzoną pracę, nie jest pewien swoich umiejętności, musi wykonać dane zadanie i nie chce zawieźć przełożonego. W takiej sytuacji niektórzy ludzie starają się odkładać ukończenie projektu, żeby nie narazić się na ewentualną krytykę wyżej postawionych w firmie osób. Odkładaniu na później sprzyjają również: Myśli o trudności zadania Zadania, które wydają się trudne, są zwykle mało przyjemne. Nic więc dziwnego, że odkładamy je na później. Negatywne myśli i zbytnie skupianie się na problemach związanych z zadaniem nie tylko sprzyjają, ale też potęgują prokrastynację. Brak wewnętrznej wiary w siebie W przypadku nowych wyzwań, często odkładamy coś na później, bo myślimy, że nie zrobimy tego dobrze. Wolimy ciągle odkładać coś na później, niż zmierzyć się z uczuciem porażki. Chęć wykonania czegoś idealnie Perfekcjoniści, to jedna z grup, która najczęściej konfrontuje się z prokrastynacją. Dzieje się tak dlatego, ponieważ wolą nie wykonać danego zadania, niż widzieć niską jakość wykonanej przez nich pracy. Brak skupienia W dzisiejszych czasach jest o to bardzo łatwo. Mnóstwo rozpraszaczy, Internet, telefon, powiadomienia, hałas. To wszystko powoduje, że nie możemy skupić się na wykonywaniu czynności, przez co wolimy odłożyć ją na później. Powyżej przedstawiona lista, to tylko kilka z przykładów, które potęgują chęć odkładania na potem. Jest ich znacznie więcej, a większość z nich musisz znaleźć sam. Zastanów się więc, jaka jest przyczyna problemu w Twoim przypadku i postaraj się je wyeliminować. Sprawdzone sposoby w radzeniu z prokrastynacją Jeżeli znalazłeś już przyczynę, która w Twoim przypadku powoduje, że ciągle chcesz odkładać coś na potem, możesz przejść do ofensywy. Krok 1 - Weź odpowiedzialność za swoje czyny Przestań zwalać odpowiedzialność za to, że ciągle odkładasz coś na później, na siły wyższe lub nieistotne sprawy. Podejmij decyzję o zmianie swojego postępowania i wyeliminowaniu złych nawyków. Krok 2 - Planuj swoje działania Wyznacz sobie cel do którego chcesz dotrzeć i małymi krokami dąż do jego realizacji. Najlepiej, jeżeli zaplanujesz sobie kilka pomniejszych celów, które będą proste do realizacji i jeden lub dwa główne. W ten sposób nie stracisz motywacji, a dodatkowo będziesz mógł na bieżąco śledzić swoje postępy Krok 3 - Przejdź do działania Stworzenie planu działania i postawienie przed sobą celu, nie wystarczy. Musisz zacząć coś robić, inaczej nie zbliżysz się do tego, co chcesz osiągnąć. Możesz zacząć od najmniejszych kroków, ale zacznij coś robić! Metody i porady w walce z ciągłym przekładaniem Zacznij dzień od najtrudniejszego zadania Zapoznaj się z techniką Pomodoro Zapisuj, co chcesz zrobić i odhaczaj już wykonane zadania Skup się na swoich działaniach Podejmij szczere zobowiązanie Zadbaj o porządek w miejscu pracy Nagradzaj się za ukończone zadania Staraj się realizować jedno zadanie w jednym czasie Odkładanie na później w zarabianiu przez Internet Prokrastynacja nie jest zjawiskiem powodowanym przez lenistwo, lecz przez wiele głębszych czynników psychologicznych. Odkładanie na później może być przyczyną wielu bardziej skomplikowanych problemów. Może przyczynić się do problemów ze snem, gorszego samopoczucia, gorszych wyników w pracy, czy odczuwania ciągłego żalu. Warto jest więc zacząć pracę nad sobą jak najszybciej. Nie tylko ukończysz to, co musisz wykonać prędzej czy później, ale też unikniesz wielu bardziej nieprzyjemnych sytuacji.-
- prokrastynacja
- zarządzanie
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jak traktować zarabianie przez Internet by zarabiać jeszcze więcej
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
W tym tekście postanowiłem podzielić się z Wami moimi przemyśleniami na temat postaw, które można przyjąć w stosunku do zarabiania przez internet. Mentoring prowadzę od stycznia 2015 roku - także, w chwili pisania tego wpisu, to już trzy lata pracy z ludźmi. Szacuję że do tej pory miałem kontakt z około tysiącem unikalnych osób poszukujących pomocy. Myślę, że to już wystarczające dane do wysunięcia jakichś wniosków na temat zależności pomiędzy postawą, a osiąganymi efektami. Zapraszam do lektury! Oczekiwania w zarabiania online i pracy przez Internet W pierwszej kolejności zachęcam do przeczytania wpisu “Czy zarabianie w internecie jest łatwe?“. To między innymi postrzeganie i ocenianie tej łatwości wydaje się mieć decydujący wpływ na przyjętą postawę. Osobiście, co mówię otwarcie, nie mam żadnych oczekiwań, ani roszczeń względem e-zarabiania. Mam swoje cele, ale ich osiąganie nie jest zależne od konkretnego planu - osiąganie celów to ciągłe próby, testy i błędy. Nie zarabiam ogromnych kwot, ani nie rozwijam się w zarabianiu spektakularnie szybko. Nigdy nie nastawiałem się na szybkie efekty. Nigdy nie traktowałem e-biznesu jako mojej szansy na “być albo nie być", nie poddawałem się po niepowodzeniach, nie miałem nad sobą żadnej presji na rozwój, tudzież “sukces". Myślę, że m.in. dzięki temu się nie poddaję.. i po prostu robię swoje - niczego nie oczekuję i nie traktuję e-zarabiania jak swojej pracy. Robię swoję i tak naprawdę nie wiem czego się spodziewać po danych działaniach, nie nastawiam się na żadne konkretne efekty - to czy coś się udało, czy też nie, okazuje się dopiero po wdrożeniu określonego pomysłu. Ten brak oczekiwań i podejście na zasadzie “sprawdzę co z tego wyjdzie" oceniam jako kluczowe, a przynajmnaiej bardzo ważne, w zarabianiu przez internet. Nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałem - ale według moich obserwacji należę do mniejszości. Na podstawie doświadczenia w mentoringu, jestem w stanie wydzielić cztery główne grupy “earnerów". Nikt nie jest w 100% szablonowy, więc to nie jest tak, że będąc w grupie pierwszej - nie możesz być też w drugiej, trzeciej i czwartej. Najpewniej każdy ma w sobie coś z każdej grupy, ale na pewno niektóre cechy będą przeważać nad innymi. Jakim typem “earnera" jesteś - praca w domu Pierwsza z wydzielonych grup działa pod presją, ma konkretne oczekiwania, a nawet żądania, wobec efektów końcowych. Niektórzy liczą, że zastąpią sobie e-zarabianiem pracę, inni chcą coś komuś udowodnić, jeszcze inni naczytali się o “prawie przyciągania" i uważają, że teraz pieniądze spadną z nieba. Często zdarza się, że ludzie opisują mi swoja sytuację życiową i oczekiwania co do zarabianie w CPA. Poniżej publikuję przykład takiej wiadomości: Autorowi powyższej wiadomości zdecydowanie odradziłem kupowanie ode mnie czegokolwiek - nie dlatego, że nie da się zarabiać 2500zł miesięcznie, bo oczywiście da się zarabiać dużo (przed duże “D") więcej - ale dlatego, że w jego przypadku wydawanie pieniędzy na mentoring, chociaż niewielkich, byłoby postawieniem wszystkiego na zarabianie przez internet. Każdy kto właśnie stracił pracę, potrzebuje “na już" pieniędzy, ma długi i liczy, że dzięki CPA jego życie się nagle odmieni - niestety jest w błędzie, to “nie jest takie hop", co zawsze powtarzam takim osobom. Problem z oczekiwaniami jest taki.. że przysłaniają realne możliwości. Takie osoby chcą szybko działać, oczekują genialnego planu który zmieni ich życie “na już", nie mają czasu na własne pomysły, testowanie metod i pracują pod ogromną presją czasu, która dosłownie “zabija" kreatywność. Utrzymywanie się z internetowych zarobków jest w pełni możliwe, ale nie można z góry założyć że na pewno tak będzie. Zawsze odradzam stawianie wszystkiego na internetowe zarobki, zwłaszcza będąc w kłopotach finansowych - a e-zarabianie polecam traktować jako dodatkowy dochód. Nikogo nie naciągam, nie obiecuję “gruszek na wierzbie" - ale nie biorę też odpowiedzialności za rozwiązywanie cudzych problemów finansowych. Nie zaprzeczam, że część osób w takiej sytuacji byłaby w stanie się szybko “wdrożyć" i osiągać zadowalające rezultaty - jednak każdy jest inny i nie jestem w stanie ocenić konkretnego przypadku po jednej wiadomości. Jestem w stanie wyjaśnić wszystko “od A do Z", jednak cudotwórcą nie jestem i nie mogę nic na 100% obiecać, ani zagwarantować. Osoby z tej grupy zawsze uświadamiam co do niepewności ich założeń i trudu w połączeniu “kreatywności" i “noża na gardle". Z moich obserwacji wynika, że presja zdecydowanie nie idzie w parze z wysokimi zarobkami. Drugą grupą są osoby zafascynowane zarabianiem do przesady. Takie osoby w rozmowach (które mogą trwać godzinami) często używają branżowych pojęć z marketingu, są strasznie “zapalone", ale w przypadku pierwszych niepowodzeń - szybko się poddają (jest to swoisty paradoks, bo wydawałoby się że będzie odwrotnie). Zwykle mają jeden pomysł, a gdy ten nie spełni zwizualizowanych oczekiwań - nie próbują już innych lub robią sobie bardzo długą przerwę by następnie znów wrócić z kolejną próbą “złotego strzału". Nie znam nikogo kto zaczął od “złotego strzału", efekt końcowy zawsze jest wynikiem wielu prób i błędów - czego ta grupa nie rozumie. Najczęściej końcowy efekt prac w ogóle nie przypomina projektu, który się założyło na początku - także oczekiwanie sukcesu “bez poprawek" jest frustrujące. Tutaj również jest widoczny wyraźny problem oczekiwań. Te osoby oczekują, że pomysł X się powiedzie, zamiast przyjąć postawę “sprawdzę co z tego wyjdzie". Pomimo zainteresowania zarabianiem i pozornego braku “noża na gardle" - ta postawa nie różni się wiele od grupy pierwszej. Grupa pierwsza chce zarabiać z musu zewnętrzenego, a druga z musu wewnętrznego. Jedni i drudzy mają przed oczami efekty, a nie działanie i testowanie - które to jest podstawą rozwoju. Sytuacja w której efekty sa inne (gorsze) od zamierzonych, powinna być motorem napędowym do modyfikowanai swojego pomysłu, wprowadzania udoskonaleń - a nie robienia sobie długiej przerwy. Grupa trzecia również opiera się na “złotym strzale" - z tą różnicą, że zniechęca się zanim go przetestuje. Tą grupę charakteryzuje tendencja do rozpoczynania od “perfekcji". Ta chęć dopięcia wszystkiego na ostatni guzik znacząco utrudnia start danego przedsięwzięcia, a czasem nawet odwleka je w nieskończoność. Prawda jest, stety lub niestety, taka że ZAWSZE znajdzie się coś do poprawy, coś do dodania, rozszerzenia, przeredagowania, itd. Nastawianie się na idealny model, zamiast proces tworzenia tego modelu - może sprawić, że Wasze projekty NIGDY nie pojawią się w internecie. Też miałem z tym kiedyś problem, ale w końcu zrozumiałem że najważniejsze jest by jak najszybciej ZACZĄĆ. Ludzie zapominają, bardzo szybko zapominają jak coś wyglądało kiedyś. Fakt wypuszczenia czegoś niedopracowanego zostanie po prostu zapomniany po wprowadzaniu kolejnych aktualizacji. To strategia stosowana m.in. przez polityków - cokolwiek zrobią, za jakiś czas to nie będzie miało już żadnego znaczenia. Stosując się do tej idei otworzyłem mentoring i zacząłem prowadzić bloga. Pierwotny mentoring nie miał nazwy, powstał na darmowym forum “Fora.pl", a jego zawartość - w porównaniu do obecnej - była po prostu “oczywista" (względne słowo) dla chociaż trochę zaawansowanych osób. Na owy czas nie potrafiłem przygotować tego lepiej. Gdybym stwierdził, że tak niedopracowanego mentoringu nie wypuszczę - teraz nie czytalibyście tego tekstu. To właśnie ten niedopracowany mentoring był moją “bazą" na której można pracować i stale ją poprawiać - co w końcu doprowadziło do obecnej wersji mentoringu. To też nie jest na pewno ostateczna wersja, proces cały czas trwa i będzie trwał - tak to wszystko działa. Blog getpaid20.pl powstał z kolei jako fanpage na facebooku. Wypuszczenie fanpage’a o zarabianiu w internecie, ze słabą grafiką, bez unikalnej zawartości, bez bloga, ani żadnej strony do której możnaby linkować i reklamowanie go praktycznie tylko w swoim dzienniku pracy na jednym forum, wydaje się być słabym pomysłem. To była jednak ta “baza", wersja pierwsza nad którą można dalej pracować. Bez “bazy", pracujemy nad perfekcjyjną wersją pierwszą - a to jest z góry skazane na niepowodzenie. Pierwsza wersja bloga zawierała jeden wpis, była rozjechana, niemożliwa do otwarcia na urządzeniach mobilnych, nie zawierała obrazków i nie była odwiedzana. Stale poprawiam teksty dodawane kiedyś, jest już wersja mobilna, są obrazki, są odwiedzający, jest newsletter, jest fanpage, jest grupa FB - ale to wszystko powstaje stopniowo, to jest proces. Bez wypuszczenia wersji pierwszej, nie byłoby niczego. Za rok wszystko może wyglądać już zupełnie inaczej, ten proces cały czas trwa, nigdy się nie skończy, a blog nigdy nie będzie idealny. Uważam, że najważniejsze jest dążenie do jak najszybszego wypuszczenia wersji pierwszej swojego projektu, zamiast ciągłe skupianie się na poprawianiu detali. Poprawianie detali, dodawanie artykułów, redagowanie starszych artykułów, polepszanie szablonu, grafik, LP’ków, poradników PDF, itd. - to proces, który się nigdy nie zakończy. Wersja pierwsza stanowi “bazę", punkt wyjścia od którego zaczynamy pracować nad każdym projektem. Trzeba zrozumieć, że dążenie do przygotowania idealnej wersji pierwszej jest z góry skazane na porażkę i po prostu świadomie wypuszczać niedpracowane projekty - im szybciej, tym lepiej - na poprawki przyjdzie czas. Po wprowadzaniu kolejnych ulepszeń, wersja pierwsza nie będzie miała już żadnego znaczenia - a bez niej można utknąć w fazie projektowania, nawet na zawsze. Oczekiwanie zbyt wiele może uniemożliwić stworzenie czegokolwiek. Te oczekiwania powinno się zamienić na zrozumienie, że dochodowy projekt powstaje w wyniku PROCESU, a nie jednorazowego przygotowania idealnego tworu. Tworząc cokolwiek polecam skupiać się więc na procesie udoskonalania, a nie na perfekcji i obawie przed oceną. Czwarta wyróżniona grupa to osoby, które po prostu robią swoje - chcą zarabiać, ale w zdrowy sposób - czyli nie nakładają na siebie przymusu osiągnięcia sukcesu, nie oczekują perfekcji, nastawiają się na proces i stale testują swoje pomysły. To właśnie w tej grupie są najlepiej zarabiający członkowie mentoringu - sprawdzają, testują, doskonalą pomysły.. bez zbędnych oczekiwań. Jeśli metoda X nie wypali, wdrażają metodę Y. Nie poddają się, bo nie czują wewnętrznego przymusu osiagnięcia sukcesu z pomysłem X - a tylko sprawdzają czy dany pomysł zadziała, czy nie. Tutaj właśnie jest widoczny “luz", który czasem udaje grupa druga. Dla tych osób zarabianie nie jest przymusem i paradoksalnie dlatego osiągają najlepsze rezultaty. Z moich obserwacji wynika, że najwięcej zarabiają właśnie “hobby’iści", ludzie którzy “bawią się procesem". Nie ma presji, nie ma rozczarowań - za to są pomysły i kreatywność. Im więcej takie osoby zarabiają, tym większy odczuwają “luz" i brak jakiejkolwiek presji. Im mniej odczuwają nerwów, tym więcej mają nowych pomysłów i tym samym zarabiają jeszcze więcej. Sami się napędzają, a przynajmniej tak to wygląda z mojej perspektywy. Zarabianie w internecie polecam więc traktować jako hobby, które z czasem może stać się głównym źródłem utrzymania. Praca w domu i zarabianie przez Internet - jako swoista gra online Swojego czasu dużo grałem w gry, m.in. w OGAME. Ogame to gra przeglądarkowa w której trzeba planować strategię rozwoju, handlować z innymi, wchodzić w sojusze, dbać o rozwój ekonomiczny i militarny. Każdy wydany 1000 surowców w grze, stanowił 1 pkt liczący się w ogólnym rankingu. Aby zdobywać punkty, trzeba więc było zdobywać surowce. W tym celu były do wyboru dwie drogi: pasywna (rozwój kopalni), tzw. “gra na ekonomie" aktywna (rozwój statków bojowych i atakowanie innych w celu zdobycia ich surowców), tzw. “farmienie" Na początku grałem zdecydowanie aktywnie - czyli wszystko inwestowałem w statki bojowe i atakowałem innych. Każda utrata statków - to oczywiście spadek pkt. i spadek w rankingu. Podczas gry pasywnej nie można było “spaść", bo nie można niszczyć budynków (w tym kopalni) innych graczy podczas ataku. Po jakimś czasie zmieniłem styl na ekonomiczny i zamiast inwestować surowce w nietrwałe statki, inwestowałem przede wszystkim w rozwój ekonomiczny planet - tak aby surowce same się wydobywały. Od razu pojawiło się więcej czasu, bo kopalnie działają same 24h przez 7 dni w tygodniu. Może to dziwne, ale zarabianie w internecie kojarzy mi się właśnie z grami a’la ogame. “Mini-strony" porównałbym do gry ekonomicznej, a wszelkie metody aktywne (np. marketing szeptany) do gry aktywnej. Zarabiając aktywnie można zarobić więcej w krótkim czasie, ale równie dobrze można stracić całe źródło dochodu (np. przy zmianie algorytmu na FB lub YT). Gra pasywna, tj. rozwijanie własnych stron - to wolniejsze, ale nieporównywalnie stabilniejsze efekty. Zarabiając w internecie otrzymujemy przelewy, obserwujemy statystyki - ale tak naprawdę fizycznego kontaktu z tymi pieniędzmi nie mamy. Siedzimy w domu lub gdziekolwiek indziej przed komputerem. Chociaż zarabiamy, to jednak nie mogę się oprzeć wrażeniu, że to wszystko wygląda jakbyśmy grali w grę w której zbieramy PLN’y tak jak w Ogame zbierało się surowce. Traktowanie zarabiania jako gry niesie ze sobą pewne plusy - znika presja, znikają oczekiwania. Po prostu robimy swoje, nie dlatego że musimy bo zmusza nas do tego sytuacja finansowa (lub jakieś własne wewnętrzne przymusy “sukcesu"), tylko dlatego że chcemy i lubimy. To nie jest nasza praca, tylko coś co po prostu lubimy robić w czasie wolnym. Ja osobiście uwielbiam zbierać te “PLN’y" i wierzę, że Wy także. Nie wygląda to trochę jak gra? Skuteczność w zarabianiu online Podsumowując, uważam że nadmierne oczekiwania są wrogiem skutecznego zarabiania, a działanie pod presją - zabójcą kreatywności. Skuteczność wynika z prób, błędów, przemysleń - a nie stawiania na jeden pomysł i oczekiwania że się na pewno powiedzie. Świat się nie dostosuje do tego pomysłu, to pomysł trzeba stale dostowywać do świata. Popełnianie błędów jest rzeczą całkowicie normalną. Słaba wersja pierwsza jest rzeczą całkowicie normalną. Im szybciej zostanie wypuszczona, tym lepiej - perfekcjonizm może sprawić, że nigdy nie zaczniesz zarabiać. Z tego co obserwuje najlepsze wyniki w e-zarabianiu mają osoby, które dużo nie oczekują i nie stawiają sukcesu jako swojego być, albo nie być - tylko po prostu lubią to robić, chcą to robić, interesuje ich to i spędzają na tym swój wolny czas. Takie traktowanie zarabiania przynosi mi na myśl skojarzenie z grami online i tak też polecam to wszystko traktować - czyli jako hobby, “bez spiny", nic się nie stanie jak nie osiągniesz zwizualizowanego sukcesu z pomocą pomysłu X. Większą szansę na sukces masz bez nakładanie na siebie takiej presji, po prostu testując i nie poddając się. Powodzenia!-
- planowanie
- organizacja
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mastermind, czyli jak zwiększyć motywację do pracy w domu
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Zarabianie przez Internet nie jest szczególnie popularne. Już po kilku tygodniach przebywania na forach dotyczących zarabiania w internecie i pracy w domu, można się złapać na tym że nasi znajomi nie wiedzą o czym mówimy, nie rozumieją jak konkretnie zarabiamy i jakiekolwiek rozmowy na ten temat wydają się być w ogóle stratą czasu - bo nic nie wnoszą. Ponadto, im więcej mamy praktyki, tym bardziej dostrzegamy że rady od osób niezwiązanych z zarabianiem przez internet (nawet takich, które z powodzeniem rozwijają biznesy stacjonarne) są jakby z innej planety, oderwane od naszej e-rzeczywistości. W takiej sytuacji nie trudno jest złapać się na braku motywacji do pracy. Na szczęście z pomocą mogą nam przyjść grupy mastermind, które omawiam w tym wpisie. Zapraszam do lektury. Czym jest motywacja do działania i pracy w domu? Motywacja do działania jest stanem gotowości do podjęcia działań, które są uznawane przez Ciebie za istotne z punktu widzenia zarabiania w internecie. Jest siłą, która napędza Cię do osiągania postawionych sobie celów i pokonywania trudności z nimi związanych. Warto zauważyć, że praca w domu jest szczególnie wymagająca pod względem motywacji - a ryzyko braku motywacji jest tu stosunkowo wysokie. Czyli aby być zmotywowanym do pracy w domu, podejmowane działania muszą być uznane za istotne. Tu pojawia się problem - bo co jeśli otoczenie nie rozumie co dokładnie robisz? To wszystko może zacząć być bardzo demotywujące i sprawiać wrażenie, że idziesz tą drogą sam/sama. Nie ma się kogo zapytać o zdanie, podzielić się przemyśleniami, skomentować jakieś nowości ze świata afiliacji lub e-marketingu. Znalezienie się w takiej sytuacji może znacząco opóźniać rozwój Twoich projektów. Niekiedy, żeby ruszyć do przodu, wystarczyłoby żeby ktoś spojrzał na nasz pomysł i po prostu powiedział “OK" - niestety to “ok" z ust osób niezwiązanych z naszą branżą nas nie uspokoi, ani nie zmotywuje. Jak zwiększyć motywację do pracy? Zamiast samodzielnie zastanawiać się nad kolejnymi krokami, można skorzystać z pomocy osób, do których mamy zaufanie i wiemy, że działają na podobnej płaszczyźnie. Tutaj w pierwszej kolejności polecam dołączenie do mentoringu, który prowadzę. Mentoring jest zamknięty dla osób z zewnątrz, raczej nie ma tutaj osób “ciekawskich" - bo dostęp jest płatny. Także już sam fakt płatnego dostępu do mentoringu stanowi swojego rodzaju selekcję. Dołączają do nas osoby zdecydowane i zainteresowane zarabianiem przez internet. Ciężko o brak motywacji do pracy gdy na codzień ma się kontakt z takimi osobami. Podobną rolę, chociaż tutaj już nie ma żadnej selekcji, pełnią fora internetowe o zarabianiu w internecie. Dzienniki pracy użytkowników oraz udział w dyskusjach, a nawet tylko czytanie dyskusji innych osób, może znacząco podnieść motywację do pracy w domu. Zarabianie w internecie to wąska nisza - warto się jej trzymać żeby nie wypaść z obiegu. Polecane przeze mnie fora o zarabianiu przez internet wymieniam tutaj: “lista wartościowych for o zarabianiu przez internet." Trzecim rozwiązaniem, już zdecydowanie bardziej zaawansowanym, są tzw. grupy mastermind. Tutaj jednak i tak pojawia się problem komplementacji odpowiednich osób do Twojej grupy mastermind - także bez dwóch powyższych rozwiązań się nie obejdzie. Czym jest i jaką rolę motywacyjną pełni grupa mastermind? Ideą grup mastermind jest wzajemna pomoc uczestników, możliwość przedstawienia innym swoich planów/pomysłów, ale także wysłuchania pomysłów innych członków grupy. Taka grupa spotyka się co jakiś czas - czy to na czacie, czy discordzie/telegramie, czy może nawet - jeśli ma taką możliwość - gdzieś fizycznie - i omawia bieżące kwestie związane z zarabianiem przez internet. Każda grupa może ustalić sobie własne zasady, które będą pasowały do jej specyficznego charakteru. Najważniejszą zasadą jest moim zdaniem: “poufność informacji" - tak by nic nie wychodziło poza Wasze zamknięte grono. To ważne aby mieć zaufanie do osób z którymi dzielicie się swoimi planami rozwojowymi - w końcu nieuczciwa konkurencja w naszej branży nie jest wcale rzadkością. Zalety w uczestnictwie w grupach motywacyjnych mastermind to m.in.: - możliwość poznania spojrzeń na nasze działania i plany zarabiania przez internet z różnych perspektyw - poszerzenie możliwości i kontaktów o możliwości i kontakty członków grupy (“znam kogoś kto może Ci pomóc... “) - rosnąca motywacja do pracy w domu i wywiązywania się z własnych postanowień - pewność siebie w działaniach i planowaniu dalszego zarabiania w internecie Strategia motywacyjna grup mastermind - jak zwiększyć motywację? W grupie mastermind można spotykać się raz na tydzień, raz na 2 tygodnie, raz na miesiąc. To zależy od szybkości działania poszczególnych członków grupy i Waszych indywidualnych potrzeb. Na pewno proponuję ustalić sobie przebieg spotkania, tak żeby nie błądzić i niepotrzebnie nie przedłużać. Poniżej przedstawiam przykładowy, taki standardowy przebieg spotkania grupy mastermind: Omówienie swoich działań z minionego okresu. Rozwój w zarabianiu przez internet omawia każdy po kolei -> następnie reszta uczestników komentuje to co usłyszała i dopiero wtedy przechodzicie do kolejnego uczestnika spotkania. Przedstawienie planów i pomysłów na dalszy rozwój swoich projektów. Tak jak wyżej - każdy po kolei, a następnie reszta uczestników komentuje to co usłyszała i dopiero wtedy przechodzicie do kolejnego uczestnika spotkania. Dodanie wszystkiego tego, czego zapomniało się dodać przy swoich kolejkach i ogólny offtopic. Paradoksalnie to offtopic może być najbardziej twórzy jeśli chodzi o motywację do pracy w domu i ciekawe pomysły dotyczące zarabiania w internecie. Jeśli chodzi o odpowiednie dobieranie uczestników grupy, to moim zdaniem najważniejsza zasada jest taka, żeby wszyscy byli na mniej-więcej podobnym poziomie zaawansowania. Raczej nie powinien to być “wykład" bardziej doświadczonych osób, a wzajemna pomoc - tak aby każdy uczestnik korzystał na spotkaniach mniej więcej tak samo. Można w ten sposób działać już w dwójkę, ale najlepiej zebrać grupę 3-5 osób. Odradzam przesadzanie z ilością osób, 5 to raczej takie maksimum jeśli chodzi o grupy mastermind. Im więcej osób tym ciężej o regularność spotkań - no i oczywiście wraz z ilością członków grupy czas spotkań zdecydowanie się wydłuża. Jak zorganizować grupę mastermind i zwiększyć motywację do pracy? Poniżej wrzucam nagranie WNOP, które jeszcze lepiej wyjaśnia ideę i zasady grup mastermind. Zarabiając przez internet zdecydowanie warto rozważyć organizację i udział w takich grupach. Motywacja do działania lubi chronicznie uciekać podczas pracy w domu. Motywacja w pracy w domu Podczas zarabiania w internecie bardzo łatwo o brak motywacji do działania i pracy w domu. Dzieje się tak m.in. z powodu braku kontaktu z innymi osobami zarabiającymi przez internet. Zdecydowanie warto brać czynny udział w życiu for o zarabianiu w internecie - a także rozważyć udział w grupach motywacyjnych mastermind. Tego typu grupy są doskonałym narzędziem motywacyjny.-
- mastermind
- planowanie
-
(i 7 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Technika pomodoro - jak działa i motywuje do pracy przez Internet
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Wiele osób polecało mi tą technikę w wymienianej korespondencji. Pamiętam, że pierwszy raz słyszałem o niej zaraz po rozpoczęciu pracy nad blogiem - wówczas potraktowałem to jako ciekawostkę. Po prostu wszedłem w link który otrzymałem, przeczytałem opis i zapomniałem o sprawie. Metoda wydała mi się, lekko mówiąc, zbyt prosta i w ogóle nie pasowała do “trybu pracy" jaki stosowałem. Całość wyglądała tak banalnie, że nawet nie planowałem do tej techniki wracać - ale w związku ze zbiegiem w czasie wciąż nawarstwiających się zadań do wykonania, spadku motywacji i trafienia na kilka niezależnych od siebie pozytywnych opinii o technice pomodoro - postanowiłem to sprawdzić. Okazało się, że było warto. Zapraszam do lektury. Technika pomodoro - co to jest i jak tego używać Technika pomodoro, nazywana też techniką pomidora, to model ułatwiający zarządzanie sobą w czasie (inaczej “zarządzanie czasem"). Nazwa pochodzi od kuchennego czasomierza w kształcie pomidora. Nie pytajcie dlaczego całość nie nazywa się “techniką czasomierza". Widocznie “technika czasomierza" brzmiała według wynalazcy gorzej od “techniki pomodoro", także wybrał tą drugą. Oficjalnym autorem jest Włoch - Francesco Cirillo, który to rzekomo wynalazł tą metodę w późnych latach osiemdziestątych. Napisałem oficjalnym.. bo dam sobie głowę uciąć, że metoda była stosowana na długo zanim pan Fancesco się urodził, natomiast jak widać nikt wcześniej - z czegoś tak prostego - nie zrobił swojego wynalazku. Fancesco zatem jest oficjalnym ojcem tego modelu pracy. Technika pomodoro - na czym polega? Od razu zaznaczam że opisy tej techniki różnią się w zależności od źródła. Poniżej prezentuję “mój sposób" wdrożenia głównych założeń, z lekkimi modyfikacjami w stosunku do oryginału. Oryginałem nazywam opis na wikipedii. W pierwszej kolejności polecam wrócić do tekstu dot. planowania i organizowania pracy. Tam opisałem w jaki sposób zachować kontrolę nad pomysłami przychodzącymi do głowy w różnych momentach, jak przygotowywać sobie listę zadań i jak stworzyć harmonoram. Ten harmonogram (ew. sama lista) jest konieczny do wdrożenia metody pomodoro. Bez konkretnego planu i listy zadań do wykonania, technika się nie przyda ani trochę. W drugiej kolejności przygotujcie sobie czasomierz, dowolny (nie kupujcie czasem czasomierza w kształcie pomidora.. to nie jest warunek konieczny powodzenia całości, ale jeśli byście potrzebowali to tutaj jest mój link partnerski do sklepu z takimi czasomierzami-pomidorami... żart :>). W moim przypadku jest to po prostu telefon komórkowy. Są specjalne aplikacje do techniki pomodoro, ale... nie ma w niej nic skomplikowanego i w pełni wystarczy standardowy “czasomierz" w dowolnym telefonie lub kuchenny (w dowolnym kształcie) - jeśli taki posiadasz. Jeśli do czegoś tak prostego użyjesz dedykowanej aplikacji, będę się z Ciebie śmiał, ostrzegam. Zakładając, że czasomierz jest już przygotowany i leży obok Twojej listy zadań do wykonania w danym dniu: Wybierz zadanie nad którym chcesz pracować. Ustaw czasomierz na 25 minut. (25 minut = 1 pomodoro) Usuń wszelkie rozpraszające bodźce (posprzątaj na biurku, wyłącz telewizor, wyłącz facebooka, itd.) Przez 25 minut zajmuj się wyłącznie tym zadaniem, nie rozpraszaj się. Jeśli w tym czasie pojawi Ci się myśl dot. czegoś innego, np. “Miałem odpisać na maila..." - zapisz to na kartce żebyś o tym nie zapomniał/a i wróć do zadania które wykonujesz. Po 25 minutach, nastaw czasomierz na 5 minut. Te 5 minut to przerwa w której odrywasz się od myślenia o zadaniu. Po czterech takich cyklach, zrób sobie 30 minut przerwy zanim zaczniesz od początku. Czas 25, 5 i 30 minut jest względny i zależy od Twojej cierpliwości, umiejętności skupienia się i motywacji. U mnie się sprawdza doskonale, ale równie dobrze możesz pracować przez 40 minut, robić 7 minut przerwy, a po czterech cyklach odpoczywać godzinę - to już każdy musi ustalić sobie samodzielnie. Polecam jednak zacząć od modelu 25-5-30. Metoda polega przede wszystkim na zajmowaniu się jednym zadaniem. W tym czasie nic innego nie powinno Cię rozpraszać - jesteś tylko Ty, zadanie i odliczający czasomierz. Dużo łatwiej skupić się na czymś wiedząc, że to tylko 25 minut - niż mając przed oczasami wykonanie całości (“nie mam czasu na całość, ale zrobię chociaż jedno pomodoro“). Dodatkowo ograniczony czas motywuje do wykonywania tego zadania, także warto mieć czasomierz w zasięgu widzenia (“jak się pośpieszę to zdążę przed przerwą!“). Jeśli skończysz je przed czasem, odhacz je jako zaznaczone (kolejna motywacja!) i od razu zajmij się kolejnym na liście, pod żadnym pozorem nie przerywaj pracy jeśli czas się nie skończył - nie taka jest idea. Jeśli zadanie wymaga więcej niż 1 pomodoro (o to akurat nie jest trudno), normalnie zrób sobie (5-minutową) przerwę po zakończeniu odliczania 25 minut na czasomierzu i wróć do pracy dopiero po niej. Po prostu odrywasz się od pracy, robisz przerwę i wracasz po niej. Najważniejszym elementem tej techniki są właśnie krótkie i regularne przerwy. Pracując przy komputerze “czas leci szybciej" i bardzo łatwo można się zasiedzieć. To zasiedzenie natomiast jest bardzo męczące, zwłaszcza dla oczu i mózgu. Pracując w jednostkach “pomodoro", nie ma możliwości żeby się “przegrzać", bo regularnie co 25 minut pracy, czasomierz powiadamia nas o konieczności zrobienia sobie przerwy. Sama przerwa NIE powinna być spędzana przy komputerze, wręcz proponuję wyjść z pomieszczenia w którym pracujesz. To nie jest czas w którym masz się rozpraszać poprzez zajmowanie się czymś innym i np. wejść na facebook’a albo poczytać wiadomości. To jest czas w którym dosłownie masz sobie zrobić przerwę, nie tylko od zadania, ale także od komputera. Wstań od biurka, wyjdź na balkon/taras (lub otwórz okno), popatrz w dal (rozluźnij skupiony na monitorze wzrok), zrób kilka pompek, napij się wody i nie myśl o tym co jeszcze musisz zrobić (ale jeśli nagle Cię coś olśni, od razu to zapisz!). Przerwę możesz zacząć tylko w momencie zakończenia odliczania jednego pomodoro - nie wcześniej. Tutaj bardziej skłaniałbym się do tego, że czasem można lekko przedłużyć czas pracy (ale też bez przesady, chodzi tylko o sytuacje w których np. musielibyście urwać zdanie w połowie - wówczas je dokończcie pomimo dźwięku oznajmiającego przerwę), ale skrócić nigdy - takie skracanie może wejść w nawyk i zepsuć koncepcję efektywnej pracy. U mnie zastosowanie tej techniki sprawdza się doskonale, przestałem się męczyć siedząc przy komputerze, nie przytłacza mnie lista zadań do wykonania, po kolei wszystko odhaczam i idę do przodu. Mogłoby się wydawać, że odejście od komputera spowoduje już niechęć do powrotu i zapewne by tak było, ale w tym przypadku mamy czasomierz, który odlicza czas. Jedyne co musimy zrobić do popracować nad nawykiem reagowania na dźwięk który emituje czasomierz po zakończeniu odliczania - wówczas automatycznie “usiądziemy do pracy" i “pójdziemy na przerwę." Oprócz organizacji czasu pracy, technikę pomodoro można wykorzystywać też do nauki - w sumie chyba właśnie taki był pierwotny cel tej metody, chodziło o efektywną naukę. Możliwe, że nie zadziała na każdego w taki sam sposób.. ale przed wyrobieniem sobie o niej zdania, polecam spróbować. Mnie też się wydawała.. zbyt prosta, żeby była prawdziwa. Wypróbuj technikę pomodoro w zarabianiu w Internecie Jeżeli masz problem z wzięciem się do pracy, wszystko Cię rozprasza, brakuje Ci motywacji, trudno Ci skupić się na wykonywaniu jednej czynności, robisz kilka rzeczy na raz - spróbuj techniki pomodoro. Niepozorna, śmieszna nazwa, banalna metoda, a jednak pomaga. Bardzo pomogą. Polecam spróbować i się przekonać - tylko nie pomijajcie czasomierza, to bardzo ważne narzędzie do motywacji (nie wystarczy patrzeć na zegarek). Na koniec zachęcam też do przeczytania wpisów dot. pozytywnych nawyków - “Osiąganie celów to efekt uboczny dobrych nawyków" i “9 nawyków przydatnych w zarabianiu przez internet“. Techniki pomodoro do tych nawyków nie dodam.. Sprawę organizacji i trybu pracy traktuję indywidualnie, aczkolwiek w moim przypadku na pewno nad tym nawykiem popracuję. Ten wpis powstał w ciągu czterech (25-minutowych) pomodoro.-
- zarzadzanie
- zarządzanie czasem
- (i 8 więcej)
-
Efektywność i organizacja czasu pracy przez internet, a ilość rozwijanych projektów
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Efektywność ekonomiczna w pracy przez internet zdecydowanie zależy od tego w którą stronę kierujemy naszą uwagę. Zarządzanie sobą w czasie, czyli odpowiednia organizacja czasu pracy zależą od ilości projektów, którymi zajmujemy się na raz. Inspiracją do tego wpisu jest "Fastlane Milionera" autorstwa MJ Demarco . Pod koniec książki autor wtrącił swoje przemyślenia dot. rozpraszania uwagi na kilka projektów na raz - a ja od razu odniosłem to do siebie, zapisując sobie przyszły temat na wpis. Dzisiejszy wpis będzie bardzo “o mnie", na konkretnym przykładzie postaram się pokazać, że zajmowanie się jednym projektem bije “multi-projektowość" na głowę. Zapraszam do lektury! Zarządzanie czasem, a efektywność pracy w Internecie Zarządzanie sobą w czasie to bardzo akademicki termin - przede wszystkim wykorzystywany na różnego rodzaju szkoleniach i w książkach biznesowych. Pomimo wielu różnych definicji i opracowań, da się go przedstawić bardzo prosto - wystarczy uświadomić sobie oczywiste ograniczenia wynikające z upływu czasu. Doba ma 24h. Czas się nie cofa. W jednej chwili można wykonywać tylko jedną czynność. Na czym zatem polega zarządzanie tym czasem i jak wpływa to na efektywność w pracy? Efektywność w pracy jest ściśle powiązana z zarządzaniem czasem - człowiek się bowiem nie rozdwoi i nie da rady zajmować się dwoma rzeczami na raz. To właśnie tutaj dopatrywałbym się problemów związanych z niską efektywnością pracy. Problemem jest rozdzielność uwagi, zamiast skupianie się wyłącznie na rzeczach najważniejszych, czyli na kluczowych czynnościach prowadzących do osiągnięcia wyznaczonego sobie celu. O tym które rzeczy są dla Ciebie najważniejsze musisz zdecydować sam/a - i to jest właśnie zarządzanie sobą w czasie. Tylko tyle i aż tyle. Oczywista oczywistość, którą można komplikować na godzinnych wykładach, ale finałów finałów sprowadza się do dokonywania tego wyboru. Założenie dotyczące możliwości rozwijania wielu projektów na raz wydaje się być realne na etapie planowania - mi też się tak wydawało nie raz. Praktyka uświadamia jednak, że w takim modelu rozwój jest bardzo powolny. Zajmując się wieloma projektami na raz, moim zdaniem bardzo łatwo o zanik motywacji do dalszej pracy. Nic zatem dziwnego, że efektywność spada - jak tu pracować bez odpowiedniej motywacji. Zarządzanie czasem jest więc przede wszystkim decydowaniem o tym co jest ważniejsze do wykonania tu i teraz - i poświęcaniem się tym kluczowym czynnościom. Poniżej przedstawiam mój punkt widzenia dotyczący rozwijania jednego i wielu projektów na raz. Efektywność i organizacja pracy przy wielu projektach (poligamia biznesowa) Jeśli ktoś zajmuje się wszystkim, to tak jakby nie zajmował się niczym - bo nic nie robi dokładnie, na niczym się nie skupia w całości, niczemu się nie poświęca. Zanim zacząłem zarabiać w internecie, prowadziłem projekt offline dot. wydawania kuponów rabatowych. Dopóki się mu poświęcałem, było super, “widziałem" plany na dalszy rozwój, po prostu żyłem tym projektem. Po jakimś czasie zainteresowałem się równolegle zarabianiem przez internet i zacząłem prowadzić już dwa projekty na raz. W internecie zarabiałem grosze, dosłownie grosze - ale widziałem w tym, muszę przyznać, większy potencjał od kuponów. W kuponach - raczej tworzyłem sobie przyszłe miejsce pracy, a nie biznes - aczkolwiek byłoby to bardzo fajne “miejsce pracy." Rozproszyłem uwagę na dwie rzeczy, przez co żadną nie zajmowałem się w 100% i obie były po prostu niedopilnowane. Efektywność pracy spadła, organizacja pracy była w sumie żadna, a oba projekty praktycznie stały w miejscu, może minimalnie posuwając się do przodu. Gdy zajmowałem się kuponami, myślałem o zarabianiu w internecie, gdy zajmowałem się internetem - myślałem o kuponach. Po jakimś czasie przestałem zajmować się wydawaniem kuponów i całą uwagę skupiłem na zarobku online. Od razu wszystko ruszyło, otworzyłem grupę mentorską, miałem coraz wyższe dniówki (osiągane w 75% pasywnie), inwestowałem w zaplecze i po prostu się rozwijałem. Skupiając się na samym internecie, rozwijałem tylko to - w końcu żeby ułatwić sprawę poleconym, wszyscy oni kierowali swój ruch na moje, specjalnie przygotowane strony. W późniejszym czasie do tych stron dodałem różnego rodzaju reklamy testując ich skuteczność. Tutaj znowu zacząłem rozdzielać uwagę. Skupiać się na afiliacji, mentoringu czy dodatkowej monetyzacji ruchu z poleconych? Ta dodatkowa monetyzacja doprowadziła do tego, że zająłem się równolegle promocją innych ofert CPA, próbując wejść w kompletnie inną niszę niż dotychczas, a następnie otworzyłem drugą grupę mentorską dotyczącą ofert SMS. Na to wszystko zająłem się również prowadzeniem własnego serwisu CPM i później również tym blogiem. Dużo? Mi było dalej mało, więc zaprojektowałem i zamówiłem nowy portal dot. promowania gier przeglądarkowych (sieć afiliacyjna dot. gier). Można przyjąć, że miałem 6 projektów na raz. Efekt? Mentoringi nie przynosiły zadowalających dochodów, CPM przynosił straty, ciągle brakowało mi czasu żeby pilnować fanpage’y (prowadzenie dużej ilości FP wymaga regularnej wymiany kont do publikacji postów) i zajmować się innymi metodami promocji PP (programów partnerskich). To była stagnacja - właściwie nic nie ruszało się do przodu, bo codziennie ledwo co dawałem radę zajmować się “bieżącymi sprawami" - a co dopiero rozwojem tego wszystkiego. Organizacja efektywnej pracy była nie tyle słaba, co raczej niemożliwa - bo człowiek się nie rozdwoi. Żadnego z tych przedsięwzięć nie traktowałem jako głównego, z żadnym się w 100% nie utożsamiałem, a cała ta sytuacja strasznie mnie męczyła, wręcz zniechęcała do zarabiania przez internet. Oczywiście tak dłużej być nie mogło i wtedy uświadomiłem sobie tą oczywistą oczywistość dot. zarządzania czasem. Efektywność i organizacja pracy przy jednym projekcie (monogamia biznesowa) Swojego czasu opublikowałem na blogu raport z zarobków z poleconych w którym wyszło, że zarabiam dosłownie 2,5zł/rh. Po nim zamknąłem oba mentoringi - przekształcając całość w obecny Mentoring Get Paid 2.0, który rozwija się właściwie razem z blogiem. Wiele tekstów, które publikuję w mentoringu - za kilka miesięcy może znaleźć się na blogu w przeredagowanej formie. Uważam, że blog i mentoring - to właściwie jeden projekt polegający na zarządzaniu treścią (i wiedzą). Część tej treści jest płatna, część darmowa. Już w ciągu pierwszego miesiąca nowego modelu działania wszystko ruszyło do przodu i osiągnąłem wyższy zysk, niż ten widoczny w podsumowaniu całej działalności poprzednich grup mentorskich. Zaraz później zamknąłem też serwis CPM i spłaciłem wszystkie zobowiązania. Temat nowego serwisu dot. afiliacji gier przeglądarkowych odszedł na bok - i chociaż był już praktycznie skończony, nie zdecydowałem się na start kolejnego projektu. Zostały mi dwa projekty - blog i mentoring, które w dodatku są ze sobą ściśle powiązane. Po pozbyciu się ciężaru zbyt dużej ilości projektów - naprawdę efektywność pracy wzrosła co najmniej kilkukrotnie, właściwie od razu. Teraz jestem pewny, że dużo lepiej zajmować się jednym przedsięwzięciem (ale w 100%), niż kilkoma - dzieląc uwagę. Odpowiednia organizacja pracy i zarządzanie czasem polegają własnie na wyborze tego przedsięwzięcia. W moim przypadku to był ten blog. Get Paid 2.0 się rozwija, a ja mam czas żeby się tym rozwojem zajmować. Po prostu “bajka" w stosunku do tego co było wcześniej. Niedawno podjąłem decyzję o sprzedaży prawie całego zaplecza innego niż “mini-strony“. W ten sposób będę mógł już w całości skupić się na najważniejszym dla mnie projekcie - czyli blogu i mentoringu (zarządzanie treścią). Zdecydowanie zachęcam do przemyślanej organizacji swojej pracy, bo dzięki zajęciu się wyłącznie kluczowym projektem można wiele zyskać. Efektywność pracy przekłada się na zyski, a ta będzie większa bez konieczności rozdzielania uwagi pomiędzy kilka projektów. Organizacja czasu pracy i zarządzanie czasem Poprzez złą organizację czasu pracy i niewłaściwie zarządzanie własnym czasem, bardzo łatwo można nałożyć na siebie zbyt dużo i po prostu się zniechęcić - co zaniży efektywność pacy. Jeden przemyślany projekt, jest wart dużo więcej niż 10 “wegetujących" z braku Twojego czasu. Ten czas, to bardzo ważny czynnik - ponieważ jest ograniczony. Robiąc wszystko - nie robisz nic. Stale zmieniając swój główny projekt - nie robisz nic. Inwestując czas w jeden, kluczowy dla Ciebie projekt, osiąga się duże lepsze rezultaty od zajmowania się kilkoma przedsięwzięciami na raz. Wczuj się w jakiś projekt i zacznij nim żyć, zobaczysz że wszystko ruszy i zaczniesz mieć coraz więcej pomysłów z nim związanych. Odpowiednia organizacja czasu pracy prowadzi do zdecydowanego wzrostu motywacji i efektywności ekonomicznej w e-biznesie.-
- organizacja czasu
- czy
- (i 7 więcej)
-
Top 10 dobrych nawyków przydatnych w zarabianiu przez Internet
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Ty, ja, Zygmunt Solorz-Żak, Michał Sołowow, Dariusz Miłek, wszyscy z listy najbogatszych Polaków i każdy człowiek którego mijamy na ulicy, widzimy w telewizji, na youtubie lub gdziekolwiek indziej - ma tylko i aż 24 godziny na dobę. Czas ma to do siebie, że po prostu upływa - i nikt nam go nie zwróci, jeśli codziennie przez 3h oglądasz telewizję i nic z tego nie pamiętasz (bo faktycznie zabijasz tym tylko czas) -> marnujesz aż 1095 godzin rocznie. Jak myślisz, gdzie będziesz po roku czasu (który i tak upłynie) w stosunku do osób, które przez te 1095 godzin cały czas udoskonalały swoje metody działania w internecie? Nie mówię o jakimś maniakalnym zajmowaniu się tylko zarabianiem, w drugą stronę też nie można przesadzać - chciałem Ci tylko pokazać, że z pozoru niewinne 3h, w stosunku rocznym jest ogromną stratą czasu. Rola, zarówno dobrych, jak i szkodliwych nawyków jest bardzo duża w jakiejkolwiek dziedzinie - w zarabianiu w internecie i pracy w domu również. Jakie jeszcze szkodliwe nawyki marnują Twój czas? Ile tracisz na nie czasu w stosunku rocznym? Jeśli nie czytałeś poprzedniego wpisu na temat nawyków, zrób to proszę teraz - zanim zaczniesz czytać dalej. W tym wpisie wymieniam moją subiektywną listę dobrych nawyków przydatnych w zarabianiu przez internet i pracy w domu. Dobre nawyki, a zarabianie w Internecie Na forach o zarabianiu przez internet bardzo często pojawiają się pytania odnośnie tego “na czym najwięcej zarobię w internecie“, “jak najszybciej zarobić przez internet?“, itd. Takie same pytania często dostaję też od Was, czytelników tego bloga. Zobaczcie ile czasu tracicie na zastanawianie się czy zacząć od programu afiliacyjnego X, czy od Y - niektóre takie dyskusje toczą się kilka dni. Kilka dni... w kilka dni już można zacząć zdobywać ruch, testować różne programy, modyfikować swoje treści reklamowe i ustalić w czym dana osoba się widzi w NAJBLIŻSZEJ (podkreślam to słowo) przyszłości. Ja zaczynałem swoją pracę w domu od skracania linków. Po prostu zacząłem i wyrobiłem sobie nawyk samodyscypliny. Od tego czasu modyfikowałem, zmieniałem, udoskonalałem (nierzadko się też cofałem udoskonalenia!) swoje metody. Te wszystkie modyfikacje zaprowadziły mnie tutaj, tutaj na tego bloga. Gdybym nie zaczął skracać linków w 2014 i kombinować w jaki sposób zdobywać ruch, nie czytałbyś teraz tego wpisu. Morałem tego wstępnego paragrafu jest twierdzenie, że najważniejsze jest by zacząć coś robić, obojętnie co - a później udoskonalać i modyfikować swoje metody. Na początku polecam skracanie, troszkę z sentymentu, ale też dlatego, że jest po prostu najłatwiejsze - wystarczy by ktoś wszedł w Twój link, nie musi nic kupować, wysyłać formularzy, rejestrować się, wystarczy, że wejdzie. W razie czego, więcej o skracaniu i innych metodach napisałem w podstawach. Lista dobrych nawyków przydatnych w zarabianiu przez internet Zapisywanie swoich pomysłów na usprawnienie zarabiania w internecie Na pewno nie raz przeglądając fora o zarabianiu w internecie, blogi (może tego bloga?:>) czy nawet facebooka, wpadł Ci do głowy pomysł na uskutecznienie Twojego zarabiania. Niestety pewnie na tym się skończyło - na pomyśle. Stało się tak ponieważ nie zapisałeś swojego pomysłu. Pomysł pozostał pomysłem i nie zamienił się w Twój cel - uciekając z Twojej pamięci. Osobiście zapisuję wszystko co przyjdzie mi do głowy i odhaczam wszystko to co już zrealizowałem. Polecam zawsze mieć przy komputerze kartkę, długopis i zapisywać KAŻDY swój pomysł. Na dobry pomysł można wpaść zawsze, oglądając telewizję (może zobaczysz w reklamie genialne posunięcie, którego mógłbyś użyć na swojej stronie?), czytając książkę, a nawet jadąc autobusem i patrząc przez okno - ZAWSZE. Oczywiście nie zachęcam do chodzenia wszędzie z kartką i długopisem, ale gdy na coś wpadniesz - np. wyślij sam sobie sms’a, zapisz to w notatniku na telefonie, zrób co możesz by pomysły - dzięki którym ulepszysz swoje metody zarabiania w internecie - Ci nie uciekły. Wszystkie modyfikacje na tym blogu i w mentoringu - to efekt zapisywania pomysłów, wszystkie artykuły to zlepek zapisanych pomysłów co do ich zawartości, nawet w tym artykule pierwotnie chciałem napisać o 8 nawykach, a wczoraj wysłałem sam sobie sms’a z pomysłem na 9. Gdybym nie wysłał, zapewne by się skończyło na 8 - bo pomysły niestety mają to do siebie, że bardzo łatwo się ulatniają. Trzeba o nie dbać. Czytanie książek i słuchanie audiobooków dot. zarabiania przez internet Lubię czytać książki, więc z tym nigdy nie miałem problemów. O tym dlaczego warto je czytać, rozpisałem się tutaj: Dlaczego warto czytać “książki biznesowe" i nie będę się powtarzał, bo nie dodałbym nic nowego. Mogę jedynie dodać, że polecam zakup czytnika e-booków, możesz go nosić ze sobą wszędzie - i w razie pojawienia się wolnego czasu, zawsze coś przeczytać i ew. zapisać pomysły jeśli takie się pojawią. Drugą sprawą są audiobooki. Żeby oszczędzać czas, stwierdziłem kiedyś że ZAWSZE jeżdząc samochodem będę słuchał książek, zamiast radia. Kupiłem sobie transmiter, nagrałem książki na pendrive - i faktycznie słuchałem jeżdżąc samochodem. Niestety w tym postanowieniu nie wytrwałem, na korzyść radia i muzyki. Nie wytrwałem w pierwotnej wersji, bo - co muszę przyznać - zacząłem te książki słuchać “z musu" - a w tą stronę też nie warto przesadzać. Teraz słucham audiobooków przez około 1,5h tygodniowo (jeżdżąc samochodem!), czyli właściwie 1 dzień w tygodniu (bo średnio jeżdżę 1,5h dziennie). Niby nic, ale w stosunku rocznym to 78 godzin słuchania książek w czasie jazdy. Ktoś kto słucha tylko radia, za rok będzie o 78 godzin do tyłu. Te 78 godzin to mnóstwo okazji na nowe pomysły, które mogę wdrażać do swoich działań reklamowych w internecie. Książki możesz też nagrać na komórkę i słuchać w autobusie/tramwaju - zamiast muzyki, na słuchawkach. Ogólnie takie połączenie codziennych czynności ze słuchaniem książek, to spora oszczędność czasu - bo wykonujesz dwie czynności na raz. Samodyscyplina i szybkie działanie Masz wolny czas, wpadłeś na dobry pomysł i pomyślałeś sobie “zrobię to jutro", “zapiszę to później", “zacznę tak działać od poniedziałku"? Tutaj trzeba się zmusić i po prostu zrobić to co chcesz zrobić, bez szukania wymówek. Nawyk samodyscypliny tego typu jest niezwykle ważny w osiąganiu założonych sobie celów. Każdy ma z tym oczywiście problemy - ale niektórzy “walczą", a niektórzy się biernie poddają i wciąż przekładają swoje plany. Ludzie którzy wciąż zarabiają więcej, o których pisałem w poprzednim wpisie działają, popełniają błędy, testują, popełniają błędy, modyfikują swoje działania, popełniają błędy - a finał finałów wyprzedzają lub nawet dublują osoby, które w tym czasie się zastanawiały i przekładały swoje plany na później. Przekładanie to bardzo szkodliwy nawyk. Planowania tygodnia pracy w domu O tym jak to robię, napisałem w jednym z pierwszych wpisów na blogu - od tego czasu nic się nie zmieniło. Przeczytajcie proszę ten wpis: O tym jak planuję i organizuję swoją pracę w internecie. Oczywiście też mi się zdarzają tygodnie, w których takiego planu nie mam bo np. tych zadań jest za mało, albo po prostu mam zapisaną listę zadań w innej formie (jako lista na kartce), ale generalnie zawsze mam jakiś PLAN do wykonania. Ten nawyk jest powiązany z nawykiem samodyscypliny, czyli działaniem - bo co z tego, że masz nawyk planowania, skoro zamiast wykonywać plan, będziesz wciąż przekładać jego realizację?:) Bardzo dobrą technikę pomagającą w realizacji planu opisałem tutaj: Technika pomodoro działa i motywuje do pracy. Polecam spróbować, działa zwłaszcza na początku stosowania. Przeglądanie for o zarabianiu w internecie i czytania blogów branżowych W marketingu internetowym trendy zmieniają się bardzo szybko, książki są wydawane z opóźnieniem - i w chwili gdy je czytasz, na pewno jest już więcej sposobów, metod, na dane zagadnienie. W związku z tym warto być na bieżąco i śledzić fora oraz blogi (np. Get Paid 2.0 :>) dotyczące zarabiania przez internet i pracy w domu. To właśnie na nich informacje pojawiają się w czasie rzeczywistym. Gdy pojawi się sposób X, możesz o nim przeczytać na forach, blogach praktycznie od razu, a hipotetyczna książka o tym sposobie dopiero “zacznie się pisać." Listę polecanych przeze mnie for znajdziesz tutaj. Uważaj, żeby ta czynność nie zaczęła być szkodliwym nawykiem i marnowaniem czasu - ustal sobie, że np. wchodzisz na fora raz dziennie, raz na dwa dni i sprawdzasz czy pojawiło się coś ciekawego. Nie ma potrzeby siedzenia tam 24/h - to Cię tylko oddala od realizacji zaplanowanych na dany dzień ważniejszych zadań związanych z zarabianiem w internecie. Prowadzenie publicznego dziennika pracy w domu, przez internet Osobiście prowadziłem regularnie dziennik na make-cash.pl praktycznie od samego początku mojej przygody z zarabianiem online i uważam, że to w dużej mierze dzięki niemu jestem teraz w tym, a nie innym miejscu. Teraz prowadzę bloga, co pełni podobną funkcję - ale zaczęło się od dzienników. Dlaczego warto prowadzić dziennik ? Oto lista plusów : Rosnąca auto-motywacja poprzez stawianie sobie celów i dziennych zadań do wykonania. Samodyscyplina co do wykonywania tych zadań, w końcu trzeba dodać kolejne wpisy. Umożliwienie innym osobom dawania sobie rad - jak na dłoni widać na jakim jesteś etapie i co mógłbyś zmienić/usprawnić. Możliwość prześledzenia swojej "drogi" i rosnących postępów (lub błędów) w późniejszym czasie. “Wstawanie wcześnie rano" jako nawyk ludzi sukcesu Jak wpiszecie w google hasło “cechy ludzi sukcesu" na pewno wyskoczy Wam “wstają wcześnie rano". Oczywiście takie dosłowne wstawanie rano (skoro świt :>) nic nie determinuje, ktoś może mieć nocny tryb pracy - np. ja taki mam. Tutaj chodzi po prostu o długość snu i leżenia w łóżku - na pewno nieraz leżałeś/aś pomimo tego, że już się wyspaliście ?:) Oczywiście też tak często leżę i przyznaję się bez bicia - że to nie jest mój dobry nawyk, ale mam nadzieję że kiedyś się pod tym względem zmienię. Im szybciej wstaniemy rano (“rano" jako względna pora w zależności od tego kto jaki tryb życia prowadzi) z łóżka - tym więcej będziemy mieć czasu w tym dniu. Czyli chodzi tu głównie o to żeby się “nie przesypiać" i nie tracić czasu - a nie o dosłowne wstawanie skoro świt. Robienia sobie przerw od pracy przez internet Taka przerwa od komputera np. na jeden dzień w tygodniu (mam tu na myśli totalną przerwę, 0 komputera, 0 internetu, komórka służy tylko do dzwonienia i wysyłania sobie sms’em ew. pomysłów :>) bardzo dobrze robi, naprawdę. Po tym dniu przerwy, człowiek “wraca do pracy" odprężony i z taką jakby większą chęcią żeby coś zrobić. Kiedyś się starałem mieć taki 1 dzień w tygodniu, teraz niestety jakoś to zaniedbałem - “w pogoni za sukcesem" (xD). Możliwe, że nie robiąc sobie przerwy marnuje czas bo działam w ciągłym zmęczeniu już tymi “pikselami" - nawet obstawiam, że tak jest, ale nie mam nawyku przerwy i muszę nad nim popracować. Niewątpliwie przerwy od pracy są wskazane żeby się “zresetować" i działać sprawniej będąc wypoczętym. Ćwiczenia fizyczne i zdrowa dieta jako motywator do zarabiania w internecie i pracy w domu “W zdrowym ciele, zdrowy duch", “Jesteśmy tym co jemy". Ćwiczenia fizyczne i zdrowa dieta, podobnie jak przerwa od internetu - odprężają, człowiek się lepiej czuje i przez to też lepiej i sprawniej myśli - a więc i chętniej pracuje. Jeśli zastanawiasz się co mają wspólnego ćwiczenia fizyczne i zdrowa dieta z zarabianiem przez internet, to własnie motywacja i lepsze myślenie są odpowiedzią. Szkodliwe nawyki - czynności pozorne Są jeszcze czynności pozorne, których trzeba się wystrzegać. Takie czynności dotyczą działań, które z pozoru wyglądają na “związane z zarabianiem przez internet", a tak naprawdę są zwykłym marnowaniem czasu. Wymienię dosłownie kilka tych szkodliwych nawyków, sam/a musisz znajdować i eliminować takie zachowania u siebie. Szkodliwe nawyki w zarabianiu przez internet: Ciągłe sprawdzanie statystyk w sieciach afiliacyjnych - od tego się nie zarabia i dobrze o tym wiemy, statystyki to po prostu miernik Twojej pracy - ale jeśli Twoja praca ogranicza się do codziennego sprawdzania statystyk po kilkanaście/kilkadziesiąt razy - to chyba wiesz o co zaraz zapytam ?:) Jak myślisz ile czasu tracisz na tym rocznie? Nałogowe sprawdzanie for o zarabianiu w internecie - o tym już napisałem wyżej, forum wystarczy sprawdzić RAZ dziennie, a nawet RAZ na kilka dni - nie musisz na nim siedzieć 24h/dobę. Nałogowe sprawdzanie maila / skrzynek PW na forach - sprawdzaj sobie czy masz nowe wiadomości raz-dwa razy dziennie, nie rób tego cały czas - bo tylko się niepotrzebnie rozpraszasz od innych zajęć. Możesz sobie ustalić, że np. odpisujesz na wiadomości od 12.00 i tyle, jak odpiszesz na wszystko możesz już wiadomości nie sprawdzać do następnego dnia. Czytasz książki, słuchasz audiobooków, śledzisz blogi, fora - super. Jednak takie działania, bez zapisywania i wdrażania w życie nowych pomysłów - to również czynność pozorna. Podsumowanie Całość wyszła też tak trochę jako “rachunek sumienia" dla mnie, bo podsumowałem sobie swoje nawyki i ogólnie “drogę rozwoju". Mam nadzieję, że całość będzie dla Ciebie przydatna, popracujesz nad tymi nawykami i za jakiś czas napiszesz mi maila, w którym opiszesz jak daleko dzięki temu zaszedłeś. Pamiętaj, że Twoim najważniejszym ruchem jest rozpoczęcie działania i samodyscyplina. Gdy zaczniesz działać i będziesz praktykował wyżej opisane dobre nawyki - nie ma siły żebyś się nie rozwijał i z czasem nie zarabiał coraz więcej. Na koniec (content marketing :>) zachęcam do zapoznania się z moją ofertą mentoringu, dzięki któremu Twój start w zarabianiu przez internet (lub dalszy rozwój) może być jeszcze szybszy.-
- nawyki
- organizacja
- (i 7 więcej)
-
O tym jak planować i organizować swoją pracę w Internecie
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Zarabianie w Internecie może z zewnątrz wydawać się czymś błachym, prostym (ciekawe dlaczego ludzie, którzy tak uważają sami w ten sposób nie zarabiają :>), niemęczącym i nie wymagającym jakiejś specjalnej organizacji. W rzeczywistości zarabianie przez internet bez planów, bez konkretnych celów i bez odpowiedniej organizacji czasu pracy - niestety nie będzie zbyt owocne. To, że siedzisz w domu przed komputerem - nie oznacza, że nie pracujesz. Właśnie dlatego, że siedzisz w domu - powinieneś jeszcze dokładniej planować działania i trzymać się tych planów, niż osoby które dzielą czas na dom i pracę. U osób, które chodzą do pracy następuje wyraźny podział obowiązków pomiędzy pracowaniem, a czasem wolnym - u Ciebie takiego podziału nie ma i powinieneś sam o niego zadbać. W dzisiejszym wpisie pokażę w jaki sposób dbam o taki podział, a także w jaki sposób planuję i organizuję swoje zadania do wykonania. Wszystkie opisane tutaj wskazówki są częścią 9 nawyków przydatnych w zarabianiu przez internet. Trzy filary skutecznej organizacji czasu pracy Na swoim przykładzie przekonałem się, ze podstawą organizacji pracy online są : spisywanie wszelkich pomysłów odpowiednie sformułowane cele i konsekwencja w dążeniu do nich harmonogram zadań Krok 1 - Zapisywanie wszelkich pomysłów W przeciągu roku, od zera doszedłem do poziomu w którym osiągałem satysfakcjonujący zarobek z internetu - pomimo tego że przez pierwsze pół roku zarabiałem dosłownie grosze. Nie ma na świecie biznesu który wypalił od razu, każdy pomysł ewoluuje w miarę gdy się go realizuje - trzeba po prostu zacząć go realizować i się nie poddawać. Mówię o tym, bo spora część osób uważa, że należy zacząć od razu ze świetnym pomysłem - a rzeczywistość jest zupełnie inna. Moja rada, to zacząć w taki sposób jaki możesz - a następnie zmieniać i stale rozwijać swój pomysł. Tak na marginesie dodam, że przykładem takiego myślenia jest choćby ten blog - zacząłem od dzienników pracy na forach internetowych, następnie prowadziłem grupy mentorskie i w końcu założyłem bloga. Próbuję przez to powiedzieć, że nie czytałbyś tego bloga - gdybym kiedyś nie zaczął zarabiać po kilkanaście centów dziennie i opisywać tego w dzienniku. Konsekwencja w tym co się robi jest jednym z najważniejszych aspektów skutecznego zarabiania, nie tylko w Internecie. Oczywiście nie mam wielkiego doświadczenia, ale głęboko wierzę w to co napisałem. Mam nadzieję, że nie wychodzę na przemądrzałego, bo jeśli tak - to daj mi o tym znać w mailu. W każdym razie nie taki jest mój cel - moim celem nie jest wywyższanie się, tylko przekazanie Ci mojego punktu widzenia na pewne sprawy. Na pewno nie raz przeglądając forum, blogi czy nawet facebooka, wpadł Ci do głowy pomysł na uskutecznienie Twojego zarabiania. Niestety pewnie na tym się skończyło - na pomyśle. Stało się tak ponieważ nie zapisałeś swojego pomysłu oraz nie sformułowałeś i nie zapisałeś celu. Pomysł pozostał pomysłem i nie zamienił się w Twój cel - uciekając z Twojej pamięci. Osobiście zapisuję wszystko co przyjdzie mi do głowy i odhaczam wszystko to co już zrealizowałem. Polecam zawsze mieć przy komputerze kartkę, długopis i zapisywać KAŻDY swój pomysł. Oczywiście może być również tak, że wpadniesz na “coś genialnego" poza domem - wówczas zapisz to w telefonie (osobiście sam sobie wysyłam sms’y i ich nie odczytuję, wówczas na pewno mi nie uciekną). Gdy kartka się skończy przepisuję wszystkie niezrealizowane pomysły na nową kartkę. Nie raz realizuję je po miesiącu, dwóch, czasem nawet trzech - ale realizuję wszystko to co sobie zapisałem i konsekwentnie przepisywałem. Nie przypominam sobie dnia w którym usiadłem przed komputerem i nie wiedziałem co dzisiaj robić. Jak osiągnąć cel dzięki odpowiedniej formule? Osiągnięcie celu składa się z dwóch elementów: odpowiedniego sformułowania celu i konsekwencji. W miarę zapisywania wszystkiego co wpadło mi do głowy, zauważyłem że niektóre pomysły realizuje się łatwiej, a do innych nawet nie chce się podchodzić. Zapisany pomysł, przestaje być tylko pomysłem - zamienia się w Twój cel. Im bardziej ogólnie zapiszemy nasz cel, tym gorzej dla nas. Podam przykład jednego z moich celów - "Stworzyć kanały YT pod promocję gier przeglądarkowych" - to właśnie ogólny cel, do którego nie chce się podchodzić. Przepisywałem go tak długo, dopóki nie rozbiłem go na mniejsze konkretne cele, np. ‘Stworzyć kanał promujący grę Ogame". Im bardziej dokładny jest nasz cel tym łatwiej i chętniej będziemy go realizować. Już samo sformułowanie tego celu wpływa na naszą motywację i konsekwencję do jego osiągnięcia. Każdy większy cel składa się z mniejszych - i to właśnie na tych mniejszych, mierzalnych i osiągalnych celach powinniśmy się skupić. Małe kroki, systematycznie, konsekwentnie. Zamiast “Założę bloga" -> “Zainstaluję wordpressa", “Wybiorę szablon", “Dodam pierwszy wpis", itd. Harmonogram zadań - jak dobrze organizować czas pracy? Wszyscy wiemy jak ważny i cenny jest czas. Na pewno nie raz usiadłeś przed komputerem w celu zarabiania i... dopiero wtedy zadałeś sobie pytanie, co by tutaj dokładnie zrobić. Poruszałeś się po omacku, zaczynałeś, nie kończyłeś - i finał finałów - nic z tego nie wyszło. Nawet jeśli spisywałeś pomysły już wcześniej, i tak nie wiedziałeś za co się wziąć najpierw. Dlaczego niektórzy earnerzy siadają i dokładnie wiedzą co mają robić ? Otóż zapisują i pilnują swoich harmonogramów zadań do wykonania. Można rozpisywać takie listy codziennie lub co kilka dni. Moją ulubioną metodą jest rozpisanie harmonogramu raz na tydzień - i ewentualne uzupełnianie z dnia na dzień. Poniżej przedstawię, mam nadzieje, skuteczne porady związane z planowaniem swojego tygodnia pracy. Dlaczego według mnie warto planować i organizować pracę ? Oszczędzamy czas, nie tracąc go na codziennie zastanawianie się. Rozplanowujemy nasz czas, dzięki czemu jesteśmy w stanie określić konkretne terminy realizacji zadań. Zapewniamy sobie ciągły rozwój, posuwając się stale do przodu w naszych projektach. Motywujemy się - taki plan działa niesamowicie na motywację, przynajmniej na mnie. Najprzyjemniejszy moment to odznaczanie zadań jako wykonane : ) Dzięki temu widzimy efekty naszej pracy. Jaki jest mój plan? 1. Dokładny - im bardziej szczegółowe zadania, tym lepiej dla nas. Dużo łatwiej wziąć się za “dodanie gry <nazwa> na youtube’ie", niż za “dodawanie gier na youtube’ie". 2. Realny - weźmy pod uwagę ile mamy wolnego czasu i rozplanujemy zadania adekwatnie do niego. 3. Przemyślany - zadania powinny być logiczne, przemyślane - a nie zapisane na szybko, byleby coś zrobić. W jaki sposób przygotowuję plan pracy? Dokładny plan polecam przygotowywać raz w tygodniu, np. co niedziela. Weźmy kartkę A4 i podzielmy ją (poziomo) na 7 kolumn. Jak można się domyślić, każda kolumna jest przeznaczona jednemu dniu tygodnia. Pewnie część z Was pomyślała sobie właśnie, że zrobi to na komputerze. Otóż odradzam. Polecam wyłączyć komputer na 1-2h przed planowaniem i usiąść do tego całkowicie “na spokojnie". Na pewno zauważyliście, że przy komputerze myśli się o wiele wolniej - ponadto wiele rzeczy może Cię rozpraszać. Podobno to gorsze myślenie przy komputerze jest związane z polem elektomagnetycznym oraz bombardowaniem naszego mózgu bodźcami których nie jest w stanie przetrawić “na już" - w związku z tym po długiej pracy można być naprawdę zmęczonym. Spisywanie wszystkiego na kartce wiąże się z dodatkowymi plusami. Mamy swój namacalny plan działań, który możemy dotknąć, przeczytać, przeanalizować w każdej chwili. W każdej chwili możemy również dopisać ewentualne zadania dodatkowe i co najważniejsze (w celach motywacyjnych) odznaczać zadania jako wykonane. Jasno widzimy czy wykonujemy swoje plany, czy też powinniśmy się bardziej spiąć - lub troszkę mniej od siebie wymagać, w przypadku gdy pracując na pełnych obrotach i tak nie dajemy rady wszystkiemu sprostać. Taki rozpisany plan, polecam trzymać cały tydzień przy komputerze. Mimo tego, że odwaliliśmy już kawał dobrej roboty - rozpisując sobie zadania - należy pamiętać, że codziennie może nam wyniknąć coś nowego do niezwłocznego wykonania. Planowanie to przydatna umiejętność, a jeśli wolimy to robić na komputerze to warto zapoznać się z przydatnymi narzędziami do pracy w domu. Zamieniaj swoje pomysły w cele Zachęcam do stosowania opisanej metody postępowania. Zamieniaj swoje pomysły w cele, a cele zapisuj jak najbardziej szczegółowo. Mam nadzieję, że tekst okaże się przydatny. Osobiście działam w ten sposób i widzę po sobie, że faktycznie jest skuteczne. Gdyby nie tygodniowy plan - przypuszczam, że codziennie “utykałbym" na odpisywaniu na wiadomości. Po kilkudziesięciu odpowiedziach, człowiek jest naprawdę zmęczony i nie w głowie mu zastanawianie się co zrobić dalej. Dzięki planowi, przemyślanemu już wcześniej, można działać niemalże bez zastanawiania się (i na nic zda się wymówka zmęczenia i niemyślenia po pracy :>). Na koniec dodam jeszcze, że bardzo dobrą techniką ułatwiającą zmotywowanie się do wykonania przygotowanego planu jest technika pomodoro: Technika pomodoro działa i motywuje do pracy. Polecam spróbować.-
- zarządzanie
- planowanie
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Osiąganie celów to efekt uboczny dobrych nawyków
Harry opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Dzisiejszy wpis można odnosić do zarabiania pieniędzy przez internet, ale również do wszelkich innych celów niezwiązanych z pracą w domu, które sobie stawiamy. Pomysł na wpis pojawił się wczoraj, gdy otrzymałem wiadomość z pytaniami odnośnie jednego ze sprzedawanych mentoringów. Oczywiście, jak zwykle w takiej sytuacji, odpowiedziałem na pytania - po czym zainteresowany odpisał “jednak się rozmyśliłem, i tak pewnie nic nie zarobię." Odpisałem grzecznie “ok, nie ma sprawy" - bo z zasady nikogo do niczego nie namawiam - ale ta sytuacja dała mi sporo do myślenia. Pierwotnie chciałem napisać o konsekwencji, ale właściwie ta konsekwencja wynika z dobrych nawyków, zwłaszcza nawyku samodyscypliny, więc opiszę całość od tego “najniższego poziomu". Zapraszam do lektury! Nasze dobre i szkodliwe nawyki w zarabianiu online Arystoteles powiedział kiedyś, że “Jesteśmy tym, co w swoim życiu powtarzamy". Właściwie, jeśli zrozumieliście przesłanie tego cytatu, mógłbym już na tym zakończyć ten wpis. To naprawdę ma ogromny sens. Jeżeli wolny czas spędzasz przed telewizorem, leżąc na kanapie, przeglądając “walla" na facebooku - to tak naprawdę nie robisz nic. Możesz myśleć o tym swoim celu kilka godzin dziennie, ale pielęgnując szkodliwe nawyki - nigdy go nie osiągniesz, co najwyżej w nawyk wejdzie Ci “myślenie o celu", bo to jest jedyna czynność którą dodasz do swojego codziennego repertuaru dnia. Mogę podać co najmniej kilka przykładów osób, które zaczynały całą przygodę z zarabianiem przez internet mając zerową wiedzę na ten temat, a w tej chwili wykonują po prostu genialne LP i zarabiają dużo więcej od osób, które dołączały do mentoringu już z jakąś wiedzą. Ci pierwsi po prostu wyrobili sobie odpowiednie dobre nawyki i stale idą do przodu (najprawdopodobniej nawet nieświadomie), a Ci drudzy po prostu zatrzymali się na pewnym etapie i pozwolili się wyprzedzić pielęgnując szkodliwe nawyki. Tutaj można mówić, że ktoś “miał szczęście", “wykorzystał okazję", “wpadł na pomysł przypadkiem" -> ale to nie jest przypadek, ten przypadek wynika z określonych nawyków - które te osoby sobie wyrobiły. To trochę tak jak w szkole - ktoś kto ma jedynkę z matematyki, o ile weźmie się w garść i faktycznie konsekwentnie, codziennie będzie liczył zadania -> prześcignie osoby z trójkami (bo one nie mają nawyku nauki, po prostu jakoś im się udaje zaliczyć i na tym szczęściu bazują - stojąc w miejscu, a tym samym pozwalając się wyprzedzić). Oczywiście nic nie jest czarno białe, a świat nie polega tylko na zarabianiu pieniędzy - więc nie ma co popadać w skrajności. Z całą pewnością w kontekście osiągania celów można jednak wyróżnić dobre nawyki i szkodliwe nawyki. Codzienne i powtarzalne czynności są nami samymi. Co to jest nawyk i jaką pełni rolę w skuteczności? Nawyk to zautomatyzowana czynność, którą wykonujemy regularnie, z przyzwyczajenia, nie zastanawiając się dlaczego (np. mycie zębów ). Takich nawyków każdy z nas ma bardzo dużo, część nam pomaga osiągnąć cele (dobre nawyki), a część przeszkadza (szkodliwe nawyki). Każdy osiągnięty cel jest właśnie efektem pielęgnowania określonych nawyków - o czym być może nigdy nie myślałeś/aś. Na pewno słyszeliście nie raz, że bycie konsekwentnym jest pierwszym krokiem do osiągnięcia upragnionego celu. Ta konsekwencja o której się tyle mówi - “musisz być konsekwentny w postanowieniu!" - to właśnie nawykowe powtarzanie jakiejś czynności wynikające, po jakimś czacie, po prostu z przyzwyczajenia. Nawyk samodyscypliny jest niezwykle ważny w kontekście osiągania swoich celów. To oczywiste, że konsekwentne działanie (np. regularne ćwiczenia), przyniesie w końcu zauważalne efekty (np. wysportowaną sylwetkę) - nie potrzeba tutaj skupiania się na celu, zapisywania go i okresowego odczytywania, wręcz takie skupianie się na celu traktowałbym jako przykład szkodliwego nawyku, bo nic z tego nie będziemy mieć. Moim zdaniem osiągnięcie danego celu wynika tylko z pielęgnowanych nawyków i polecam skupić się na kształtowaniu nawyków, a nie myśleniu o celu (co często doradzają “trenerzy sukcesu"). Pielęgnując dobre nawyki, nawet nie zauważysz kiedy osiągnąłeś/aś swój cel - o którym kiedyś myślałeś/aś. Masz dobre czy szkodliwe nawyki? Po pierwsze ustal jakie masz nawyki, co robisz każdego dnia i na ile jest to produktywne. Może każdego dnia sprawdzasz nałogowo statystyki w programach partnerskich i sieciach afiliacyjnych, może sprawdzasz maile przy każdym podejściu do monitora, może codziennie przekładasz wykonanie czegoś na później (to też jest nawyk), może przepowiadasz przyszłość ( “rozmyśliłem się, i tak pewnie nic nie zarobię“), może odwiedzasz portale informacyjne co 15 minut, może oglądasz w telewizji programy których po kilku godzinach nawet nie pamiętasz, bo Cię nie interesują? Najlepiej sprawdzaj sam siebie przez kilka dni i wypisz swoje nawyki, zrób sobie takie podsumowanie czynności, które regularnie wykonujesz. Po drugie - zlokalizuj nawyki, które uznasz za marnowanie czasu (szkodliwe nawyki) - portal informacyjny wystarczy odwiedzić raz dziennie, statystyki i facebooka również, śledzenie żyć innych osób (przeglądanie walla) możesz wyeliminować całkowicie, bo to kompletnie niczego nie wnosi (polecam wtyczkę FB PURITY :>). Jak skutecznie wyrobić nawyk samodyscypliny? Ten wpis traktuję bardzo ogólnie - tak by każdy mógł go odnieść do dowolnego celu, a tutaj przedstawiam moją propozycje nawyków pomocnych w zarabianiu pieniędzy przez internet. Jeśli chcemy mieć wysportowaną sylwetkę musimy się zdrowo odżywiać, regularnie ćwiczyć, wysypiać, itd. To jest dalej bardzo ogólnie wypunktowane, bo wymienione nawyki można rozbić do “niższego poziomu" i rozróżnić te, które powinniśmy pielęgnować i te z którymi powinniśmy walczyć. Pokażę to na przykładzie zdrowego odżywiania. Dobre nawyki: czytanie etykiet trzymanie się diety (można pójść głębiej, np. do : “codzienne przygotowywanie posiłków na cały dzień") regularne posiłki co 3h (wiem, że teorii na ten temat jest mnóstwo, więc nie łapcie mnie za słówka - to tylko przykład :>) lub nawet nastawianie budzików przypominających o “porach jedzenia" Szkodliwe nawyki: Podjadanie między posiłkami jedzenie słodyczy w określonych syt. (np. w kinie) kierowanie się tylko i wyłącznie ceną produktu No i teraz tak - jak myślicie, kto ma większe szanse osiągnięcia celu (w tym wypadku “pod-celu") jakim jest “zdrowe odżywianie" - osoba, która zapisała sobie “zdrowo się odżywiam" i codziennie o tym myśli skupiając się na swoim celu, czy osoba która przeanalizowała i świadomie wpłynęła na swoje dobre nawyki, a o celu zapomniała? Moim zdaniem osiągnięcie tego i każdego innego celu, to efekt uboczny naszych nawyków - a przede wszystkim nawyku samodyscypliny. Skupmy się na nawykach, a osiągniemy cel - wszelkie książki o “sile myśli" nikomu nie pomogą, co najwyżej zaszkodzą dodając kolejny bezproduktywny nawyk “myślenia o sukcesie". Takie książki rokrocznie sprzedają się w milionach egzemplarzy, a jakoś idąc ulicą nie widać tych “ludzi sukcesu", którzy powinni “wyrastać jak grzyby po deszczu" po takich wzniosłych lekturach. Zastanów się co chcesz osiągnąć, jak widzisz siebie za np. 5 lat i jakie nawyki będą Ci w tym potrzebne, a jakie Ci przeszkadzają. Może pora przestać wchodzić na niektóre strony i wykonywać pewne czynności które robisz już tak automatycznie - że nawet tego nie zauważasz. Stosowanie takiej metody - tj. rozbijania celu na szczegółowe nawyki - możesz stosować do dosłownie każdego swojego postanowienia. Kształtowanie dobrych nawyków w zarabianiu przez Internet Nawyk jest naszym przyzwyczajeniem, który może nam zarówno pomagać, jak i przeszkadzać w osiągnięciu celu. Na szczęście możemy wpływać na nasze przyzwyczajenia - a dzięki temu ustalać kierunek w jakim zmierzamy. Psychologowie i eksperci w dziedzinie behawioryzmu twierdzą, że wprowadzenie nowego nawyku w życie trwa od 20 do 70 dni ( źródło ). Czyli chcąc dodać/zastąpić szkodliwy nawyk, musimy powtarzać daną czynność, na początku świadomie, a póżniej już z przyzwyczajenia, aż “wejdzie nam to w nawyk". Najważniejsze to przetrwać pierwsze dni, później w miarę świadomego wykonywania określonych czynności - wejdą nam w krew. Tak właśnie oglądanie telewizji, możemy zastąpić czytaniem książek lub odkładanie na później, natychmiastowym działaniem. Dążąc do osiągnięcia celu, pilnuj swoich dobrych nawyków - jeśli zaplanowałeś/aś, że codziennie będziesz wykonywał/a jakąś czynność przez np. godzinę - to nie oznacza, że możesz przez sześć dni nie robić nic, a siódmego poświęcić siedem godzin - to nie będzie nawyk samodyscypliny, to będzie oszukiwanie samego/samej siebie. Zarabiaj skutecznie - określ swój cel Określ swój cel (niekoniecznie biznesowy), przygotuj listę potrzebnych dobrych nawyków i listę nawyków szkodliwych, które musisz wyeliminować. Stare nawyki, staraj sie zastępować nowymi. Niektóre wejdą Ci w krew od razu, inne dopiero po kilku miesiącach - ale warto się o to postarać. Każdy wprowadzony nawyk, to taki mały sukces - który składa się na osiągnięcie Twojego celu. Gdy wszystkie nowe nawyki zaczniesz wykonywać już automatycznie, z przyzwyczajenia - to osiągnięcie celu będzie nieświadome, po prostu będzie naturalną konsekwencją (akcja -> reakcja ;]). Tak więc zamiast, życzeniowego myślenia i skupiania się na celu - wszystkich Was zachęcam do pielęgnowania i kształtowania odpowiednich nawyków.-
- zarządzanie
- planowanie
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
5 najczęstszych błędów w planowaniu produkcji i jak ich uniknąć
mysc opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Sposób planowania produkcji rzutuje na późniejsze wyniki sprzedażowe firmy. Innymi słowy, od tego, jak zostanie przygotowany zależy sukces każdej firmy z branży wytwórczej. Wciąż jednak w wielu organizacjach pomija się istotne działania w tym obszarze. W artykule omawiamy te najczęstsze oraz podpowiadamy, jak planować produkcję kompletnie, żeby zwiększać efektywność pracy, i tym samym wyniki finansowe Twojej firmy! Nierzetelne prognozowanie popytu Trafne prognozy popytu wpływają na wyniki finansowe firmy. Przeszacowane prowadzą do nadprodukcji, z kolei niedoszacowane do przestojów na hali. Efektem jest wzrost kosztów magazynowania, dłuższy czas realizacji zamówień, a także większe ryzyko awarii maszyn, które w przypadku nadprodukcji są nadmiernie obciążane. Aby sprostać tym wyzwaniom, warto wdrożyć nowoczesne narzędzia planistyczne, takie jak system APS (Advanced Planning & Scheduling). Oprogramowanie pozwala tworzyć precyzyjne prognozy popytu na podstawie informacji, m.in. o ilości bieżących zamówień oraz sprzedaży z okresów poprzednich. W połączeniu z systemem ERP umożliwia elastyczne kształtowanie planów produkcyjnych zgodnie z potrzebami dynamicznego rynku. Brak planu zarządzanie zapasami Kolejny błąd polega na nieodpowiednim zarzadzaniu zapasami. Mówimy o nim wtedy, kiedy w planie wytwórczym brakuje informacji o rytmie przepływu towaru między magazynem a halą. W efekcie tego surowce trafiają na stanowiska produkcyjne za rzadko lub za późno. Aby temu zapobiegać, dobrze postawić na jedną z popularnych metod zarządzania zapasami, np. Just-in-Time (JIT), która zakłada synchronizację dostaw z bieżącymi potrzebami produkcji. W obsłudze produkcji bazującej na modelu JIT sprawdzają się nowoczesne systemy ERP. Słaba komunikacja między działami Kolejny błąd - brak sprawnej komunikacji w firmie. Dlaczego jest ona tak ważna? Ci, którzy chcą utrzymać dużą konkurencyjność, powinni postawić na indywidualne podejście do klienta, oferować bogaty asortyment, a także trzymać rękę na pulsie w kwestii wszelkich zmian na rynku. Z tymi wyzwaniami najlepiej radzą sobie firmy, w których pracownicy strategicznych działów (m.in. sprzedaż, marketing, produkcja, zaopatrzenie) komunikują się w czasie rzeczywistym, informując np. o zmianach w popycie, ilości surowców, zdolnościach wytwórczych czy specyfice zamówień itd. Narzędziem, które w tym pomaga jest np. system ERP. Scala on wszystkie działy firmy w jeden spójny monolit. Produkcja, logistyka, zaopatrzenie czy sprzedaż korzystają z jednej bazy danych, a planowanie produkcji odbywa się na współdzielonych arkuszach. Efekt? Lepsza koordynacja i sprawniejsze procesy w całej organizacji. Brak alternatywnych scenariuszy produkcji Brak alternatywnych scenariuszy przebiegu produkcji to kolejny błąd. Jasne wzory działania umożliwiają kontynuację pracy i realizację zamówień nawet, kiedy dojdzie np. do awarii maszyn. Pytanie, ile strategii opracować? Najlepiej zacząć od oceny stanu wszystkich stanowisk i maszyn produkcyjnych, a później stworzyć scenariusze, uwzględniając w nich te z najwyższym ryzkiem spadku wydajności. W tym celu można zastosować analizę FMEA (Failure Mode and Effects Analysis). Pozwala ona na identyfikację potencjalnych spadków efektywności urządzeń jeszcze przed startem produkcyjnym. Korzystanie wyłącznie z tradycyjnych narzędzi Ostatni błąd polega na... korzystaniu wyłącznie z tradycyjnych narzędzi. Choć dzięki bogactwu funkcji popularny Excell sprawdza się w porządkowaniu danych, to słabiej wychodzi mu planowanie produkcji o dużym wolumenie zamówień. Dobrze go używać, lecz warto też pomyśleć o cyfrowej transformacji w tym zakresie, m.in. o automatyzacji i optymalizacji za pomocą systemu ERP. Dzięki temu zlecenia realizowane są szybciej i sprawniej. Optymalizuj produkcję dzięki nowoczesnym systemom Podsumowując - rzetelne prognozowanie popytu, sprawne zarządzanie zapasami, dobra komunikacja między działami oraz alternatywne scenariusze produkcji stanowią fundament profesjonalnej produkcji. Piątym element tej układanki, który łączy pozostałe w całość, zapewniając sprawny proces planowania i realizacji produkcji, jest nowoczesny system (np. ERP). Taki pakiet gwarantuje utrzymanie konkurencyjnej pozycji na dynamicznym rynku.-
- system
- zarządzanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Rola analizy SWOT w tworzeniu strategii marketingowej
Muraszczyk opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Analiza SWOT to jedno z najważniejszych narzędzi strategicznych w marketingu. Pozwala ocenić mocne i słabe strony firmy, a także zidentyfikować szanse i zagrożenia płynące z otoczenia rynkowego. Jest kluczowym elementem skutecznego planowania działań marketingowych, ponieważ dostarcza kompleksowego obrazu sytuacji biznesowej. W artykule przyjrzymy się, jak analiza SWOT wspiera proces tworzenia strategii marketingowej i jakie korzyści przynosi jej stosowanie. Czym jest analiza SWOT w marketingu? Analiza SWOT (Strengths, Weaknesses, Opportunities, Threats) to metoda oceny strategicznej, która umożliwia dokładne zrozumienie wewnętrznych i zewnętrznych czynników wpływających na firmę. W marketingu SWOT pozwala określić, na czym firma powinna się skoncentrować, aby osiągnąć sukces. Elementy analizy SWOT: Silne strony (Strengths): Wewnętrzne zasoby i cechy, które wyróżniają firmę na tle konkurencji. Mogą to być unikalne produkty, silna marka czy efektywne strategie sprzedaży. Słabe strony (Weaknesses): Obszary wymagające poprawy, takie jak brak zasobów finansowych, niski poziom rozpoznawalności marki czy ograniczone możliwości technologiczne. Szanse (Opportunities): Korzyści wynikające z warunków zewnętrznych, np. rozwijające się rynki czy nowe potrzeby klientów. Zagrożenia (Threats): Ryzyka związane z działaniami konkurencji, zmianami w regulacjach czy spadkiem popytu na oferowane produkty. SWOT to idealne narzędzie do analizy otoczenia rynkowego. Warto pamiętać, że każda strategia oparta na SWOT powinna być wsparta dodatkowymi badaniami - analiza rynku to fundament marketingu, który umożliwia podejmowanie bardziej trafnych decyzji. Rola analizy SWOT w strategii marketingowej Jak analiza SWOT wspiera strategie marketingowe? SWOT pozwala firmie precyzyjnie zdefiniować swoje cele marketingowe i określić, które działania przyniosą najlepsze rezultaty. Dzięki niej możliwe jest: Lepsze dopasowanie działań marketingowych do otoczenia rynkowego. Identyfikacja nisz rynkowych, które mogą przynieść przewagę konkurencyjną. Unikanie ryzyka dzięki świadomości potencjalnych zagrożeń. W kontekście marketingu analiza SWOT ułatwia także opracowanie spójnych i efektywnych działań promocyjnych. Świetnym uzupełnieniem tego procesu jest tworzenie kampanii opartych na treściach, ponieważ content marketing buduje zaufanie klientów do marki, jednocześnie wzmacniając jej wizerunek. Jak wykorzystać analizę SWOT w marketingu? Krok po kroku: Tworzenie strategii marketingowej z wykorzystaniem SWOT Zidentyfikuj wewnętrzne czynniki: Przeanalizuj mocne i słabe strony firmy, skupiając się na zasobach, procesach i możliwościach. Oceń otoczenie zewnętrzne: Przyjrzyj się trendom rynkowym, zachowaniom konkurencji oraz potrzebom klientów. Połącz wnioski: Stwórz listę działań, które wykorzystają mocne strony i szanse, jednocześnie minimalizując słabe strony i zagrożenia. Przełóż analizę na działania: Wdrażaj konkretne kroki, takie jak dopasowanie oferty do potrzeb rynku, optymalizacja procesów czy rozwijanie działań promocyjnych. Warto przy tym pamiętać, że analiza SWOT to proces ciągły. Regularna aktualizacja danych pozwala dostosowywać działania do zmieniających się warunków rynkowych. Spójność tych działań z innymi elementami strategii znajdziesz w poradniku o najlepszych praktykach dla strategii marketingowych. Zalety analizy SWOT w planowaniu marketingowym Dlaczego warto korzystać z analizy SWOT? Kompleksowa ocena sytuacji: SWOT daje pełny obraz wewnętrznych i zewnętrznych uwarunkowań, co pozwala na bardziej świadome decyzje. Zwiększenie skuteczności działań: Dzięki zrozumieniu mocnych stron firma może lepiej alokować zasoby i wykorzystywać szanse rynkowe. Minimalizacja ryzyka: Identyfikacja zagrożeń umożliwia odpowiednie przygotowanie się na niekorzystne scenariusze. SWOT jest niezwykle elastycznym narzędziem - może być stosowana zarówno w dużych korporacjach, jak i małych firmach. Jej zastosowanie pozwala zoptymalizować działania i lepiej reagować na potrzeby klientów. Przykłady zastosowania analizy SWOT w marketingu Praktyczne zastosowanie SWOT w różnych branżach: Branża e-commerce: Mocne strony mogą obejmować szeroki wybór produktów i sprawną obsługę klienta, podczas gdy zagrożeniem może być duża konkurencja cenowa. Analiza SWOT pozwala zidentyfikować nisze produktowe lub wprowadzić programy lojalnościowe. Usługi lokalne: Silną stroną może być znajomość rynku, a słabą - ograniczony budżet na promocję. Dzięki SWOT firmy mogą skoncentrować się na marketingu lokalnym i wykorzystać szanse w postaci wydarzeń w regionie. Produkcja i sprzedaż detaliczna: SWOT pomaga w identyfikacji obszarów, w których można zwiększyć efektywność, np. poprzez automatyzację produkcji lub rozwój oferty ekologicznej. Te przykłady pokazują, że analiza SWOT dostarcza praktycznych wskazówek dla każdej branży, niezależnie od skali działania. Podsumowanie Analiza SWOT to nieodzowny element tworzenia skutecznych strategii marketingowych. Dzięki niej firmy mogą precyzyjnie określać swoje cele, wykorzystywać szanse rynkowe i minimalizować ryzyko. Regularne korzystanie z tej metody pozwala na świadome planowanie działań, które przekładają się na sukces biznesowy. -
Jak zarządzać logistyką i dostawami w sklepie internetowym?
Cherri opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Efektywne zarządzanie logistyką i dostawami to fundament sukcesu w e-commerce. Każdy etap procesu - od magazynowania po finalne doręczenie - ma bezpośredni wpływ na wyniki finansowe, opinię klientów oraz lojalność odbiorców. Optymalizacja operacji logistycznych nie tylko zwiększa efektywność i redukuje koszty, ale także pozwala sprostać rosnącym oczekiwaniom klient w dynamicznym środowisku e-commerce. Poniższy artykuł prezentuje kompleksowe podejście do logistyki, praktyczne strategie usprawnienia procesów oraz nowoczesne rozwiązania technologiczne i ekologiczne, które kształtują przyszłość sprzedaży online. Dlaczego logistyka jest kluczowa? Niezależnie od jakości oferowanych produktów czy atrakcyjności sklepu internetowego, sukces biznesu zależy głównie od sprawności procesów logistycznych w e-commerce. Logistyka to nie tylko transport przesyłek, lecz także kompleksowe zarządzanie magazynami, kontrola zapasów, pakowanie oraz obsługa zwrotów. Każde opóźnienie w dostawie, niewłaściwie zapakowany produkt czy skomplikowany proces zwrotu mogą wpłynąć negatywnie na opinię klienta oraz obniżyć przychody. Dlatego inwestycje w nowoczesne systemy i technologie umożliwiające automatyzację wielu procesów oraz szybką reakcję na zmieniające się potrzeby rynku są kluczowe dla utrzymania konkurencyjności w e-commerce. Współczesny klient oczekuje pełnej transparentności oraz możliwości śledzenia zamówienia na każdym etapie realizacji. Stworzenie spójnego systemu, który łączy wszystkie elementy - od momentu złożenia zamówienia, przez kompletację, aż po dostarczenie przesyłki - buduje pozytywny wizerunek marki i gwarantuje wiarygodność w oczach odbiorcy. Wybór partnerów wysyłkowych - Fundament efektywnej logistyki Prawidłowy wybór partnerów wysyłkowych jest jednym z najważniejszych elementów skutecznej strategii logistycznej w e-commerce. Współpraca z renomowanymi firmami, takimi jak UPS, FedEx, DHL czy lokalnymi dostawcami, gwarantuje nie tylko szeroki zasięg działania, ale także pewność terminowej dostawy do klienta. Kluczowe aspekty przy wyborze partnerów obejmują: Zasięg działania. Sprawdzenie, czy przewoźnicy obsługują wszystkie regiony, w których znajdują się odbiorcy, zapewnia, że przesyłki będą dostarczane sprawnie i bez zbędnych opóźnień. Koszty i niezawodność. Porównywanie stawek oraz analiza dotychczasowych wyników dostaw pozwala na wybór usług, które minimalizują ryzyko opóźnień. Każdy dzień opóźnienia wpływa na utratę zaufanie klientów oraz obniżenie przychodów. Integracja technologiczna. Nowoczesne systemy informatyczne umożliwiają automatyczną integrację z systemami kurierskimi. Partnerzy oferujący integrację przez API pozwalają na automatyczne generowanie etykiet, śledzenie przesyłek oraz natychmiastowe aktualizacje statusów zamówień. Dzięki właściwemu doborowi przewoźników możliwe jest oferowanie elastycznych opcji wysyłki - standardowej, ekspresowej, a nawet nocnej dostawy - co znacząco zwiększa konkurencyjność sklepu internetowego oraz wpływa na wyższe wskaźniki konwersji. Zarządzanie zapasami i technologia Efektywne zarządzanie zapasami stanowi jeden z najważniejszych elementów operacyjnych w e-commerce. Optymalne zarządzanie zapasami nie tylko minimalizuje ryzyko braków lub nadmiaru towarów, ale również umożliwia płynne przetwarzanie zamówień klient. Zaawansowane narzędzia, takie jak Zoho Inventory, czy dedykowane systemy WMS, umożliwiają automatyczne śledzenie stanów magazynowych, ustalanie punktów ponownego zamówienia oraz szybką reakcję na zmieniający się popyt. Integracja systemów magazynowych z platformami sprzedażowymi i ERP gwarantuje synchronizację danych w czasie rzeczywistym. Automatyzacja eliminuje wiele manualnych procesów, co redukuje liczbę błędów i skraca czas realizacji zamówień, co w efekcie pozwala zwiększać efektywność operacyjną. Inwestycje w nowoczesne technologie logistyczne szybko przynoszą wymierne korzyści, umożliwiając lepszą analizę feedbacku oraz prognozowanie trendów sprzedażowych, co przekłada się na lepsze planowanie. Proces zwrotów i zrównoważony rozwój Obsługa zwrotów jest kluczowym elementem, który decyduje o lojalności klientów. Proces zwrotów musi być jak najbardziej przejrzysty i prosty, aby użytkownik mógł bez problemu skorzystać ze zwrotów. Klienci muszą mieć pewność, że w przypadku niezadowolenia z produktu, opinia zostanie wzięta pod uwagę, a zwrot pieniędzy lub wymiana towaru przebiegnie szybko i sprawnie. Wdrożenie jasnych zasad zwrotów, automatyzacja przyjmowania zwróconych produktów oraz szybka realizacja refundacji wpływają pozytywnie na wizerunek firmy i budują długotrwałe relacje, potwierdzane opiniami klientów. Równocześnie rośnie znaczenie ekologicznych praktyk w logistyce. Wprowadzenie zielonych opcji wysyłki oraz stosowanie biodegradowalnych opakowań nie tylko chroni środowisko, ale również przyciąga konsument, który przykłada wagę do social odpowiedzialności. W 2025 roku ekologiczne rozwiązania stają się nie tylko modnym trendem, ale realnym atutem konkurencyjnym, który wpływa na opinię i pozytywną reklamę w social media. To także element, który stanowi społeczny dowód słuszności i podkreśla słuszność wyboru danego sklepu internetowego. Przetwarzanie zamówień i transparentna komunikacja - Klucz do satysfakcji klienta Szybkość i precyzja w przetwarzaniu zamówień są nieodzowne dla doświadczenia klienta. Automatyzacja potwierdzeń zamówień, etykietowania paczek oraz generowania numerów śledzenia eliminuje błędy i usprawnia cały proces. Transparentna komunikacja, oparta na regularnych powiadomieniach o statusie zamówienia - wysyłanych między innymi za pomocą formularz e-mail - informuje użytkownika o statusie zamówienia, od momentu potwierdzenia, przez pakowanie, aż po finalną dostawę. Dzięki temu klienci mogą sprawdzić aktualizacje w każdej chwili, co zwiększa zaufanie klientów i pozytywnie wpływa na konwersje. Warto również dodać, że integracja systemów z platformami typu Facebook i innymi social media pozwala na zbieranie feedback'u oraz recenzji bezpośrednio od konsumenta. Logistyka zewnętrzna (3PL) i wysyłka międzynarodowa - Skalowalność i globalny zasięg Współpraca z firmami zewnętrznymi, czyli usługodawcami logistycznymi (3PL), to rozwiązanie umożliwiające optymalizację operacji, szczególnie w okresach wzmożonego popytu w e-commerce. Outsourcing procesów logistycznych pozwala na zmniejszenie kosztów stałych i skalowanie operacji bez konieczności inwestowania we własne magazyny czy flotę transportową, co jest ważnym elementem biznesowego podejścia. Firmy 3PL dysponują specjalistyczną wiedzą oraz negocjują lepsze stawki z przewoźnikami, co przekłada się na efektywność operacyjną oraz obniżenie kosztów. Ekspansja na rynki międzynarodowe wiąże się z dodatkowymi wyzwaniami, takimi jak znajomość przepisów celnych, obsługa wielu walut oraz pokonywanie barier językowych. Nawiązanie współpracy z lokalnymi przewoźnikami, którzy doskonale znają specyfikę danego rynku, zapewnia sprawną obsługę przesyłek. Koszty i ceny wysyłki - Transparentność jako fundament strategii Decyzja o tym, kto ponosi koszty wysyłki, ma ogromne znaczenie dla marż oraz satysfakcji klienta. Jasne określenie zasad finansowania przesyłek pozwala uniknąć nieporozumień i buduje zaufanie wśród odbiorców. Możliwość wyboru pomiędzy obciążeniem klienta pełnymi kosztami, oferowaniem darmowej wysyłki przy zamówieniach przekraczających określoną wartość lub stosowaniem elastycznych modeli cenowych, zależnych od wagi czy odległości - jest kluczowa. Transparentna polityka cenowa, widoczna na stronie sklepu internetowego, umożliwia klientom podejmowanie świadomych decyzji przy zakupie. Logistyka - w skrócie Kompleksowe zarządzanie logistyką i dostawami to nie tylko kwestia operacyjna, ale przede wszystkim strategiczna inwestycja, która przekłada się na wyższe przychody i budowanie trwałych relacji z klientem. Efektywne zarządzanie procesami logistycznymi pozwala na optymalizację kosztów, zwiększenie satysfakcji odbiorców oraz uzyskanie przewagi konkurencyjnej w środowisku e-commerce. Wdrożenie nowoczesnych technologii, automatyzacja procesów, właściwy dobór partnerów wysyłkowych oraz dbałość o ekologiczne praktyki stanowią fundamenty skutecznej strategii logistycznej. Przejrzystość w obsłudze zamówień i zwrotów, połączona z systematycznym analizowaniem feedback'u umożliwia szybkie reagowanie na zmieniające się potrzeby rynku. Podejście kompleksowe - łączenie tradycyjnych metod z nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi oraz ekologicznymi praktykami - pozwala na ciągłe doskonalenie procesów i osiąganie coraz lepszych wyników, co jest istotne w e-commerce.- 1 komentarz
-
- e-commerce
- logistyka
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kluczowe wskaźniki efektywności (KPI) - czym są i jak je mierzyć?
Muraszczyk opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Każda organizacja, niezależnie od branży, musi monitorować swoje wyniki, aby skutecznie planować i osiągać strategiczne cele. Kluczowe wskaźniki efektywności (KPI) są jednym z najważniejszych narzędzi wspierających zarządzanie firmą i podejmowanie decyzji opartych na danych. Dobrze zdefiniowane KPI pozwalają nie tylko śledzić postępy, ale również identyfikować obszary wymagające poprawy i optymalizować działania biznesowe. W artykule omówimy, czym są KPI, jakie cechy powinny mieć skuteczne wskaźniki, jak je mierzyć oraz jakie konkretne KPI warto stosować w różnych obszarach działalności. Dzięki temu przedsiębiorcy, marketerzy i menedżerowie będą mogli lepiej dostosować swoje strategie do celów organizacyjnych i skuteczniej monitorować efektywność działań. Czym są kluczowe wskaźniki efektywności (KPI)? Kluczowe wskaźniki efektywności (Key Performance Indicators) to mierzalne wartości, które pokazują, w jakim stopniu organizacja, zespół lub jednostka osiąga określone cele. Wskaźniki te mogą dotyczyć różnych aspektów działalności, takich jak sprzedaż, marketing, finanse czy zarządzanie zasobami ludzkimi. Ich głównym zadaniem jest dostarczenie jasnej informacji na temat skuteczności działań oraz umożliwienie optymalizacji strategii biznesowych. Ważnym aspektem KPI jest ich dopasowanie do specyfiki organizacji. Nie ma uniwersalnych wskaźników efektywności - każda firma powinna określić te, które najlepiej oddają jej cele i potrzeby. Na przykład w marketingu mogą to być wskaźniki związane z konwersją i zaangażowaniem klientów, podczas gdy w sprzedaży kluczowe będzie monitorowanie wartości transakcji czy kosztu pozyskania klienta. W przeciwieństwie do ogólnych metryk biznesowych, KPI muszą być precyzyjne i łatwe do interpretacji. Oznacza to, że nie wystarczy mierzyć całkowitej liczby odwiedzin strony internetowej - trzeba określić, czy ruch ten prowadzi do rzeczywistych konwersji i sprzedaży. Jakie cechy powinny mieć skuteczne KPI? Dobre KPI powinny być zgodne z zasadą SMART, co oznacza, że muszą być: Specyficzne - jasno określające, co mierzymy. Mierzalne - umożliwiające dokładną analizę danych. Osiągalne - realistyczne do osiągnięcia w ramach określonych zasobów. Istotne - powiązane z celami organizacji. Określone w czasie - uwzględniające ramy czasowe, w których wyniki powinny zostać osiągnięte. Przykładowo, zamiast ogólnego KPI "poprawa sprzedaży", lepszym wskaźnikiem będzie "zwiększenie miesięcznej liczby transakcji o 20% w ciągu kolejnych 6 miesięcy". Dzięki temu można dokładnie śledzić postępy i oceniać skuteczność działań. Kolejnym istotnym aspektem jest unikanie nadmiernej liczby KPI. Organizacje często wpadają w pułapkę monitorowania zbyt wielu wskaźników, co prowadzi do chaosu i braku skupienia na kluczowych aspektach. Zamiast tego warto skupić się na kilku najważniejszych KPI, które realnie wpływają na wyniki firmy. Jak mierzyć KPI i analizować wyniki? Monitorowanie wskaźników efektywności wymaga stosowania odpowiednich narzędzi analitycznych oraz systematycznej analizy wyników. W zależności od rodzaju KPI, firmy mogą korzystać z różnych platform, takich jak: Google Analytics - do mierzenia wskaźników związanych z ruchem na stronie internetowej i konwersjami. CRM (np. HubSpot, Salesforce) - do analizy efektywności sprzedaży i relacji z klientami. Narzędzia do automatyzacji marketingu (np. Mailchimp, Marketo) - do monitorowania wyników kampanii e-mail marketingowych. Systemy Business Intelligence (BI) - do kompleksowej analizy danych w firmie. Kluczowe jest nie tylko zbieranie danych, ale również ich właściwa interpretacja. Surowe liczby bez kontekstu mogą prowadzić do błędnych wniosków. Dlatego warto analizować KPI w odniesieniu do poprzednich okresów, porównywać je z wynikami konkurencji oraz łączyć z danymi jakościowymi, takimi jak opinie klientów czy analiza zachowań użytkowników. Ważnym krokiem w analizie KPI jest również ich optymalizacja. Jeśli dany wskaźnik nie dostarcza wartościowych informacji lub nie wspiera realizacji celów firmy, warto go zmodyfikować lub zastąpić innym. Proces ten powinien być ciągły i dostosowywany do zmieniających się warunków rynkowych. Przykłady kluczowych KPI w różnych obszarach biznesowych Dobór odpowiednich KPI zależy od specyfiki działalności firmy. Oto kilka przykładów kluczowych wskaźników efektywności w różnych obszarach biznesowych: KPI w marketingu: Wskaźnik konwersji - procent użytkowników, którzy wykonali pożądaną akcję (np. zakup, rejestracja). Koszt pozyskania klienta (CAC) - średni koszt zdobycia nowego klienta. Zwrot z inwestycji (ROI) - efektywność kampanii marketingowej w stosunku do poniesionych kosztów. Wskaźniki efektywności w sprzedaży: Średnia wartość zamówienia (AOV) - średnia wartość zakupów dokonywanych przez klientów. Wskaźnik odrzuceń leadów - procent potencjalnych klientów, którzy nie dokonali zakupu. LTV (Lifetime Value) - wartość klienta w całym okresie współpracy. KPI w HR: Wskaźnik retencji pracowników - procent zatrzymanych pracowników w danym okresie. Czas rekrutacji - średni czas potrzebny na zatrudnienie nowego pracownika. Zaangażowanie pracowników - stopień satysfakcji i lojalności zespołu. Każda firma powinna indywidualnie dopasować KPI do swoich celów i strategii. Regularna analiza i dostosowywanie wskaźników pozwala na lepsze zarządzanie organizacją i osiąganie lepszych wyników biznesowych. Podsumowanie Kluczowe wskaźniki efektywności (KPI) są nieodłącznym elementem skutecznego zarządzania firmą. Pozwalają mierzyć postępy, optymalizować działania i podejmować decyzje oparte na danych. Aby były skuteczne, powinny być dobrze dopasowane do celów organizacji, mierzalne i regularnie analizowane. Monitorowanie KPI nie jest jednorazowym działaniem - wymaga ciągłego dostosowywania i optymalizacji. Dzięki skutecznemu zarządzaniu wskaźnikami firmy mogą poprawiać swoją efektywność, zwiększać konkurencyjność i osiągać lepsze wyniki na rynku.-
- KPI
- zarządzanie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Zasady tworzenia dokumentów bezpieczeństwa w zakładach
mysc opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
[Artykuł przygotowany we współpracy z aseatex.ase.pl] Bezpieczeństwo w pracy jest bardzo ważne. Firmy, w których może dojść do wybuchu, muszą przestrzegać specjalnych zasad. Jednym z głównych zadań jest stworzenie dokumentacji bezpieczeństwa. Dobrze przygotowany dokument zabezpieczenia przed wybuchem jest istotny, nie tylko dlatego, że jest wymagany przez prawo. Przede wszystkim chroni zdrowie i życie pracowników. Dlaczego ta dokumentacja jest ważna? Co powinna zawierać oraz kto powinien ją przygotować i aktualizować? Dlaczego dokumentacja bezpieczeństwa jest obowiązkowa? Musimy tworzyć dokumenty dotyczące bezpieczeństwa, ponieważ tak mówią przepisy prawa. Należy do nich Dyrektywa ATEX oraz polskie prawo, w tym Rozporządzenie Ministra Gospodarki. Te przepisy mają na celu ochronę pracowników przed ryzykiem wybuchu w pracy. Dokumentacja bezpieczeństwa, w tym dokument o ochronie przed wybuchem, pokazuje, że firma zna zagrożenia i działa, aby im zapobiec. Pomaga to w zarządzaniu ryzykiem i wprowadza zasady, które zmniejszają ryzyko niebezpiecznych sytuacji. Jeśli podczas kontroli inspekcji pracy lub innych instytucji brakuje takiej dokumentacji, firma może dostać wysokie kary i być zmuszona do natychmiastowej poprawy warunków pracy. Kluczowe elementy dokumentu zabezpieczenia przed wybuchem Dokument zabezpieczenia przed wybuchem powinien być kompleksowy i oparty na rzetelnej analizie zagrożeń. Kluczowe elementy, jakie powinien zawierać, to: charakterystyka zakładu i procesów technologicznych: opisujemy maszyny, urządzenia oraz substancje, które mogą być łatwopalne. Zajmujemy się także procesami, w których może wystąpić ryzyko wybuchu. ocena ryzyka wybuchu: sprawdzamy, co może spowodować wybuch i analizujemy możliwe sytuacje, które mogą być niebezpieczne. Oceniamy także, jak prawdopodobny jest wybuch i jakie będą jego skutki. wyznaczenie stref zagrożenia wybuchem: wyznaczamy strefy, w których może być niebezpieczeństwo wybuchu. Przydzielamy im odpowiednie kategorie zgodnie z przepisami ATEX. środki ochronne i zapobiegawcze: opisujemy techniki i organizację pracy, które mają na celu zmniejszenie ryzyka wybuchu. wymagania dotyczące urządzeń: informujemy, jakie urządzenia muszą spełniać normy ATEX. procedury awaryjne i szkolenia: ustalamy, jakie działania należy podjąć w razie zagrożenia oraz planujemy szkolenia dla pracowników. Dokument powinien być sporządzony w sposób przejrzysty, logiczny i dostosowany do specyfiki danego zakładu. Warto pamiętać, że jego jakość ma bezpośredni wpływ na skuteczność zarządzania bezpieczeństwem. Klasyfikacja i wyznaczanie stref zagrożenia wybuchem Wyznaczanie stref zagrożenia wybuchem jest bardzo ważnym krokiem w tworzeniu dokumentów. Zgodnie z zasadami Dyrektywy ATEX, trzeba określić miejsca, gdzie może być niebezpieczna atmosfera. Następnie przypisuje się im odpowiednie klasy. Strefa 0: Miejsce, w którym atmosfera wybuchowa występuje stale, przez długi czas lub często. Strefa 1: Miejsce, w którym atmosfera wybuchowa może pojawić się podczas normalnej pracy. Strefa 2: Miejsce, w którym atmosfera wybuchowa występuje rzadko i tylko przez krótki czas. Strefy zagrożenia dla pyłów dzielimy na trzy grupy: 20, 21 i 22. Aby przypisać odpowiednią grupę, trzeba zbadać różne rzeczy. Należy sprawdzić technologię, wentylację, źródła ognia oraz właściwości łatwopalnych substancji w zakładzie. Warto poprosić o pomoc specjalistów, takich jak ci z ASE ATEX. Oni pomagają ocenić ryzyko i ustalić strefy zgodnie z obowiązującymi zasadami. Więcej na ten temat przeczytasz na stronie https://aseatex.ase.pl/pl/klasyfikacja-i-wyznaczanie-stref-zagrozenia-wybuchem-ex-zgodnie-z-dyrektywa-atex. Kto powinien przygotować dokumentację i kiedy ją aktualizować? Przygotowanie dokumentu zabezpieczenia przed wybuchem powinno być wykonane przez osoby, które mają odpowiednie umiejętności i wiedzę. Powinny one znać przepisy prawne. Zwykle są to: specjaliści ds. bezpieczeństwa i higieny pracy (BHP); inżynierowie procesowi; konsultanci ds. bezpieczeństwa wybuchowego; zewnętrzne firmy specjalistyczne, takie jak ASE ATEX. Dokumentacja musi być przygotowana jeszcze przed rozpoczęciem pracy w nowym zakładzie lub przed wprowadzeniem jakichkolwiek zmian, które mogą zwiększyć ryzyko wybuchu. Co ważne, nie jest to zadanie jednorazowe. Dokumentację należy regularnie aktualizować, zwłaszcza gdy pojawiają się zmiany technologiczne lub organizacyjne, wprowadzane są nowe substancje czy urządzenia, dochodzi do incydentów związanych z bezpieczeństwem albo zmieniają się przepisy prawne i normy. Systematyczne odświeżanie tych dokumentów to nie tylko wymóg prawa, ale przede wszystkim sposób na utrzymanie wysokiego poziomu bezpieczeństwa w firmie. Zadbaj o odpowiednią dokumentację w swojej firmie Tworzenie dokumentów bezpieczeństwa w firmach, zwłaszcza dotyczących zabezpieczeń przed wybuchem, wymaga wiedzy i zaangażowania. Dobry dokument chroni życie i zdrowie pracowników oraz zabezpiecza firmę przed problemami prawnymi i finansowymi. Warto skorzystać z pomocy specjalistów, takich jak eksperci ASE ATEX. Ich wsparcie może ułatwić Ci cały proces i zwiększyć bezpieczeństwo w firmie. Dobrze przygotowana dokumentacja to Twoja inwestycja w spokój i stabilność firmy na długi czas.-
- zarządzanie
- własna firma
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cyfrowa Rewolucja w Biznesie: Jak Elektroniczny Podpis i Obieg Dokumentów Zmieniają Reguły
mysc opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
W dzisiejszym dynamicznym świecie biznesu, transformacja cyfrowa przestała być opcją, a stała się koniecznością. Firmy, które chcą utrzymać konkurencyjność i efektywność, muszą adaptować się do nowych technologii i innowacji. Kluczowym elementem tej transformacji jest wdrożenie elektronicznego obiegu dokumentów oraz wykorzystanie podpisu elektronicznego. Czym jest transformacja cyfrowa? Transformacja cyfrowa to proces wdrażania technologii cyfrowych w celu fundamentalnej zmiany sposobu działania firmy i jej interakcji z klientami. Obejmuje ona szerszy zestaw metod i celów, w tym poprawę planowania biznesowego i obsługi klienta. Cele inicjatyw transformacji cyfrowej obejmują tworzenie nowych możliwości biznesowych, zwiększanie produktywności, usprawnianie operacji, redukcję liczby błędów, poprawę obsługi klienta, a ostatecznie zwiększenie przychodów i zysków. Elektroniczny Obieg Dokumentów – Co to Właściwie Jest? Elektroniczny system obiegu dokumentów (EOD) to system, który zastępuje tradycyjny, papierowy obieg dokumentów w firmie. Dzięki systemom informatycznym dokumenty są tworzone, przechowywane, udostępniane i archiwizowane w formie elektronicznej. EOD umożliwia automatyzację wielu procesów w oparciu o mechanizmy workflow, co przekłada się na oszczędność czasu i kosztów, a także zwiększenie efektywności pracy. Jak działa elektroniczny obieg dokumentów? Elektroniczny obieg dokumentów to system informatyczny umożliwiający digitalizację i zarządzanie obiegiem dokumentów w firmie. Mechanizmy workflow pozwalają na automatyzację procesów biznesowych i wzrost efektywności pracowników. Oprogramowanie workflow przydziela zadania zgodnie z obowiązującymi procedurami. Aplikacja workflow pozwala realizować eskalacje i pilnuje by zadania były realizowane na czas. Elektroniczny obieg dokumentów zapewnia zdalny dostęp do dokumentów i ułatwia pracę organizacji. Korzyści z Wdrożenia EOD: Oszczędność czasu i pieniędzy: Eliminacja drukowania, wysyłania i archiwizacji papierowych dokumentów w przedsiębiorstwie. Zwiększenie efektywności: Szybszy przepływ informacji i łatwiejszy dostęp do dokumentów, co przekłada się na lepszą obsługę klienta. Poprawa organizacji: Uporządkowanie dokumentów i łatwiejsze wyszukiwanie potrzebnych informacji. Wzrost bezpieczeństwa: Ochrona dokumentów przed utratą, zniszczeniem lub dostępem osób niepowołanych, co pomaga poprawić bezpieczeństwo danych. Ekologia: Redukcja zużycia papieru i pozytywny wpływ na środowisko. Rola nowych technologii cyfrowych w biznesie Nowe technologie cyfrowe, takie jak sztuczna inteligencja, Internet rzeczy (IoT) i oparte na chmurze systemy automatyzacji, są fundamentami inicjatyw transformacji cyfrowej. Technologie te umożliwiają firmom automatyzację procesów, prognozowanie trendów, usprawnianie przepływów pracy oraz poprawę bezpieczeństwa i jakości produktów. Wdrożenie tych technologii może przynieść firmom znaczne korzyści, w tym zwiększenie produktywności, poprawę obsługi klienta i zwiększenie przychodów. Elektroniczny Podpis – Kluczowy Element Cyfrowej Transformacji: Podpis elektroniczny to odpowiednik tradycyjnego podpisu, który umożliwia potwierdzenie tożsamości osoby podpisującej dokument w wersji elektronicznej. Jest to narzędzie, które zapewnia bezpieczeństwo i legalność dokumentów elektronicznych. Rodzaje Podpisów Elektronicznych: Zwykły podpis elektroniczny: Podstawowa forma podpisu, często stosowana w wewnętrznej komunikacji firmowej. Wybór odpowiedniego rodzaju podpisu elektronicznego ma fundamentalne znaczenie dla skuteczności i bezpieczeństwa procesów biznesowych. Zaawansowany podpis elektroniczny: Zapewnia wyższy poziom bezpieczeństwa, ponieważ jest unikalnie przypisany do osoby podpisującej i pozwala na jej identyfikację. Fundamentalne znaczenie ma tutaj adaptacja technologii, która umożliwia lepszą ochronę danych. Kwalifikowany podpis elektroniczny: Najbardziej zaawansowana forma podpisu, która ma moc prawną równoważną podpisowi odręcznemu. W kontekście transformacji cyfrowej, kwalifikowany podpis elektroniczny odgrywa fundamentalne znaczenie, umożliwiając współpracę ludzi i procesów w celu skutecznego reagowania na zmieniające się warunki rynkowe. Transformacja Cyfrowa w Biznesie – Jak EOD i Podpis Elektroniczny Wpisują się w Ten Proces? Transformacja cyfrowa to proces, który obejmuje zmiany w organizacji, procesach i kulturze firmy, wynikające z wykorzystania technologii cyfrowych. Wdrożenie systemu EOD i podpisu elektronicznego to kluczowe kroki w tym procesie, ponieważ: Umożliwiają cyfryzację kluczowych procesów biznesowych. Definicja transformacji cyfrowej obejmuje zarówno proces technologiczny, jak i kulturowy, który wymaga fundamentalnych zmian w działaniu firmy oraz w sposób, w jaki angażuje ona swoich klientów. Ułatwiają współpracę i komunikację wewnątrz i na zewnątrz firmy z każdego miejsca. Zwiększają bezpieczeństwo danych Aspekty Prawne Elektronicznego Obiegu Dokumentów i Podpisu Elektronicznego W Polsce kwestie związane z elektronicznym obiegiem dokumentów i podpisem elektronicznym reguluje m.in.: Rozporządzenie eIDAS (rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 910/2014 w sprawie identyfikacji elektronicznej i usług zaufania w odniesieniu do transakcji elektronicznych 1 na rynku wewnętrznym). Polskie przepisy, takie jak ustawa o usługach zaufania oraz identyfikacji elektronicznej. Kodeks cywilny, który traktuje podpis elektroniczny kwalifikowany na równi z podpisem własnoręcznym. Ustawa o archiwizacji dokumentów, która określa zasady przechowywania dokumentów w formie elektronicznej. Należy pamiętać, że rodzaj wymaganego podpisu elektronicznego może się różnić w zależności od rodzaju dokumentu i zastosowania. Warto również rozważyć zalety i wady związane z wdrożeniem elektronicznego obiegu dokumentów w firmie, aby podjąć świadomą decyzję. Przykłady Wdrożeń Elektronicznego Obiegu Dokumentów i Podpisu Elektronicznego Wiele firm z różnych branż z sukcesem wdrożyło elektroniczny obieg dokumentów i podpis elektroniczny, osiągając znaczące korzyści: Banki i instytucje finansowe: Usprawnienie obsługi klientów, skrócenie czasu realizacji operacji, redukcja kosztów operacyjnych dzięki zastosowaniu systemu zarządzania dokumentami (document management system). Firmy e-commerce: Szybkie i bezpieczne zawieranie umów z klientami i dostawcami, automatyzacja procesów zamówień i faktur, co jest możliwe dzięki zaangażowaniu i przeszkoleniu pracowników. Firmy logistyczne: Elektroniczna dokumentacja transportowa, przyspieszenie przepływu informacji, redukcja błędów i opóźnień, co wpływa na efektywność całej organizacji. Bezpieczeństwo Danych w Kontekście Cyfryzacji W kontekście cyfryzacji kluczowe jest zapewnienie bezpieczeństwa danych osobowych i poufnych informacji. Należy stosować odpowiednie środki ochrony, takie jak: Szyfrowanie danych. Autoryzacja dostępu. Regularne aktualizacje systemów, zwiększając wydajność. Przestrzeganie przepisów dotyczących ochrony danych osobowych, takich jak RODO. Wybór certyfikowanych dostawców rozwiązań EOD, którzy gwarantują bezpieczeństwo przechowywanych danych oraz odpowiednie wykorzystanie technologii sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego. Wdrożenie elektronicznego systemu obiegu dokumentów, który usprawnia przepływ informacji i poprawia bezpieczeństwo danych. Podsumowanie: Projekty transformacji cyfrowej, takie jak elektroniczny obieg dokumentów i podpis elektroniczny, to nie tylko narzędzia, ale przede wszystkim inwestycja w przyszłość firmy. Ich wdrożenie pozwala na optymalizację procesów, zwiększenie efektywności i poprawę organizacji, co przekłada się na sukces w dynamicznie zmieniającym się świecie biznesu, z korzyścią dla naszych klientów. Analizy danych z tych procesów są kluczowe w kontekście optymalizacji operacji i efektywności organizacji. -
System EOD, czyli Elektroniczny Obieg Dokumentów, to nowoczesne rozwiązanie technologiczne, które umożliwia firmom zarządzanie dokumentacją w sposób cyfrowy. Co to jest EOD? To przede wszystkim sposób na usprawnienie procesów biurowych poprzez eliminację papierowych dokumentów i zastąpienie ich elektronicznymi odpowiednikami. Dzięki temu możliwe jest szybsze przetwarzanie informacji, łatwiejsze ich archiwizowanie oraz bezpieczne udostępnianie wewnątrz organizacji. Jak działa EOD? System elektronicznego obiegu dokumentów opiera się na kilku kluczowych funkcjach. Po pierwsze, dokumenty są skanowane lub tworzone bezpośrednio w formie cyfrowej. Następnie, za pomocą specjalistycznego oprogramowania, są one katalogowane i przechowywane w bezpiecznej bazie danych. Użytkownicy systemu mogą uzyskać dostęp do dokumentów z dowolnego miejsca i urządzenia, co znacząco przyspiesza pracę i pozwala na efektywniejszą współpracę między działami. System EOD może być również zintegrowany z innymi narzędziami używanymi w firmie, co dodatkowo zwiększa jego funkcjonalność. Zalety i korzyści z wdrożenia systemu EOD w firmie Wprowadzenie systemu EOD (https://www.arcus.pl/rozwiazania/zarzadzanie-dokumentem/zarzadzanie-obiegiem-dokumentow/), czyli Elektronicznego Obiegu Dokumentów, do firmy niesie za sobą szereg zalet i korzyści, które mogą znacząco wpłynąć na poprawę efektywności i automatyzację procesów. Jedną z głównych zalet jest automatyzacja dokumentów, która pozwala na szybsze i bardziej efektywne przetwarzanie informacji. Dzięki temu pracownicy mogą skupić się na bardziej strategicznych zadaniach, zamiast tracić czas na ręczne zarządzanie dokumentacją. Elektroniczny obieg dokumentów umożliwia także lepszą organizację pracy, co jest szczególnie ważne w dużych organizacjach, gdzie dokumenty często przemieszczają się między różnymi działami. System EOD zapewnia, że wszystkie dokumenty są łatwo dostępne i aktualne, co minimalizuje ryzyko błędów czy zgubienia ważnych informacji. Dodatkowo, korzyści z elektronicznego obiegu obejmują zwiększenie bezpieczeństwa danych, ponieważ systemy te często są wyposażone w zaawansowane mechanizmy zabezpieczające, które chronią przed nieautoryzowanym dostępem czy utratą danych. Jak wdrożyć system EOD w firmie? Wdrożenie systemu EOD, czyli Elektronicznego Obiegu Dokumentów, w firmie może wydawać się skomplikowane, ale dzięki odpowiedniemu podejściu i przygotowaniu, proces ten może przebiegać płynnie i efektywnie. Kluczowe jest zrozumienie, że każdy krok wdrożenia ma znaczenie i wymaga uwagi. Poniżej przedstawiamy praktyczne wskazówki, które pomogą w skutecznym wdrożeniu systemu EOD w Twojej organizacji. Kluczowe kroki wdrożenia Proces wdrożenia systemu EOD można podzielić na kilka kluczowych etapów: Analiza potrzeb i wymagań: Pierwszym krokiem jest dokładna analiza potrzeb firmy oraz określenie, jakie funkcjonalności systemu EOD są niezbędne do optymalizacji procesów dokumentowych. Wybór dostawcy: Następnie należy wybrać dostawcę, który oferuje system spełniający te wymagania. Ważne jest, aby dostawca miał doświadczenie i był w stanie zapewnić wsparcie techniczne po wdrożeniu systemu. Szkolenie pracowników: Kluczowym elementem jest również przeszkolenie pracowników, którzy będą korzystać z systemu. Szkolenie powinno obejmować zarówno obsługę systemu, jak i zrozumienie korzyści płynących z elektronicznego obiegu dokumentów. Implementacja i testowanie: Po wyborze systemu i przeszkoleniu pracowników, następuje faza implementacji. Ważne jest, aby na tym etapie przeprowadzić testy, które pomogą wykryć ewentualne problemy przed pełnym wdrożeniem systemu. Monitorowanie i optymalizacja: Po wdrożeniu systemu EOD, niezbędne jest regularne monitorowanie jego działania oraz wprowadzanie potrzebnych optymalizacji, aby maksymalnie wykorzystać jego potencjał. Wyzwania i rozwiązania Wdrożenie systemu EOD może napotkać na różne wyzwania, które należy skutecznie rozwiązać, aby system funkcjonował efektywnie: Opór pracowników: Jednym z największych wyzwań może być opór pracowników przed zmianami. Rozwiązaniem jest przeprowadzenie efektywnych szkoleń oraz pokazanie korzyści, jakie niesie za sobą automatyczny obieg dokumentów. Integracja z istniejącymi systemami: System EOD powinien być zintegrowany z innymi używanymi w firmie systemami. Wyzwanie to można pokonać, wybierając elastyczne rozwiązania, które łatwo dostosowują się do specyfiki danej organizacji. Zabezpieczenie danych: Ważne jest, aby system EOD był bezpieczny i chronił dane przed nieautoryzowanym dostępem. W tym celu należy wybrać systemy z zaawansowanymi funkcjami bezpieczeństwa. Podsumowując, wdrożenie systemu EOD wymaga starannego planowania i realizacji, ale dzięki przemyślanemu podejściu można znacząco zwiększyć efektywność operacyjną firmy. Zastosowanie systemu EOD w różnych branżach Systemy EOD, czyli Elektroniczny Obieg Dokumentów, znajdują zastosowanie w wielu sektorach gospodarki, co sprawia, że są one niezwykle uniwersalne i elastyczne. W zależności od specyfiki działalności, różne branże mogą wykorzystywać te systemy w różnorodny sposób, aby zwiększyć swoją efektywność i usprawnić przepływ informacji. W sektorze finansowym, gdzie dokładność i bezpieczeństwo danych są priorytetem, zastosowanie EOD pozwala na szybkie przetwarzanie dużej ilości dokumentów, takich jak wnioski kredytowe czy transakcje bankowe, przy jednoczesnym zachowaniu wysokich standardów bezpieczeństwa. W branży zdrowotnej, systemy EOD umożliwiają efektywne zarządzanie dokumentacją medyczną pacjentów, co jest kluczowe dla szybkiego dostępu do historii leczenia i lepszej koordynacji opieki. W sektorze edukacji, dla kogo jest EOD szczególnie korzystne? Dla administracji szkolnej i uniwersyteckiej, które muszą zarządzać ogromną ilością dokumentów, takich jak rejestracje, oceny czy dokumentacja kadrowa. Elektroniczny obieg dokumentów znacząco przyspiesza te procesy i ułatwia archiwizację danych. Natomiast w branży produkcyjnej, EOD może wspierać zarządzanie dokumentacją techniczną i zapewniać śledzenie zmian w dokumentach projektowych, co jest nieocenione przy zarządzaniu złożonymi projektami inżynieryjnymi. Wpływ systemu EOD na efektywność pracy Wprowadzenie systemu EOD, czyli Elektronicznego Obiegu Dokumentów, do codziennej praktyki firmowej, może znacząco wpłynąć na efektywność pracy w każdej organizacji. System zarządzania dokumentami pozwala na szybsze przetwarzanie informacji, co jest kluczowe w dynamicznie rozwijających się przedsiębiorstwach, gdzie czas jest jednym z najcenniejszych zasobów. Elektroniczny obieg dokumentów eliminuje potrzebę fizycznego przechowywania dokumentów, co nie tylko oszczędza przestrzeń, ale także znacznie skraca czas wyszukiwania potrzebnych informacji. Dzięki centralizacji danych w jednym, łatwo dostępnym miejscu, pracownicy mogą uzyskać dostęp do potrzebnych dokumentów w ciągu kilku sekund, co przekłada się na szybsze zamykanie projektów i zadań. Implementacja EOD wpływa również na redukcję błędów wynikających z ręcznego przetwarzania dokumentów. Automatyzacja wprowadzania danych i ich weryfikacja w systemie minimalizuje ryzyko pomyłek, co jest szczególnie ważne w obszarach, gdzie dokładność informacji ma kluczowe znaczenie, jak księgowość czy zarządzanie zasobami ludzkimi. Podsumowując, wpływ EOD na pracę w firmie jest wielowymiarowy. Od zwiększenia szybkości przetwarzania dokumentów, przez poprawę dokładności danych, po lepszą organizację pracy - wszystkie te aspekty przyczyniają się do ogólnej efektywności operacyjnej przedsiębiorstwa. Dzięki systemom EOD firmy mogą nie tylko szybciej reagować na bieżące potrzeby, ale także efektywniej planować swoje działania na przyszłość.
-
- zarządzanie
- crm
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Codzienna obsługa tradycyjnej komunikacji jest niezwykle ważnym elementem renomowanego przedsiębiorstwa. Jednak, spora ilość listów sprawia, że przedsiębiorstwo systematycznie traci swą wydajność i skuteczność działania. Zamiast skupiać się na generowaniu zysków i poszerzaniu spisu kontrahentów, pracownicy borykają się z obsługą dokumentacji. W dzisiejszym artykule udowadniamy, że wystarczy jedno narzędzie, aby przywrócić harmonię i organizację biura. Zatem, czym jest kopertownica? Optymalizacja zasobów Kopertownica jest niezwykle funkcjonalnym i uniwersalnym urządzeniem, które stanowczo poprawia efektywność firmy. Specjalnie zaprojektowana maszyna automatycznie składa przekazane dokumenty, a następnie umieszcza je w wybranych kopertach. W konsekwencji, jedno urządzenie sprzyja uwolnieniu zasobów całego biznesu. Właściciel przedsiębiorstwa odzyskuje bowiem czas oraz zaangażowanie swych pracowników, skupiając uwagę firmy na generowaniu profitów. Kopertownica wzmacniania efektywność operacyjną, bez potrzeby wprowadzania zmian kadrowych lub stanowiskowych oraz uszczuplania firmowego budżetu. Skalowalność Kolejnym znakiem rozpoznawczym profesjonalnego sprzętu jest możliwość skalowania pracy. Właśnie dlatego specjalistyczna seria kopertownic pozwala na wygodne dostosowanie danego modelu do specyfiki oraz potrzeb biura. Co to oznacza w praktyce? Sprawdzony dostawca urządzeń przynosi rozbudowaną ofertę produktów. Maszyny te mogą zatem wyróżniać się bardzo kompaktowym i zwartym kształtem lub zostać zainstalowane w osobnym pomieszczeniu. Finalny wybór modelu zależy od indywidualnych preferencji przyszłych użytkowników. Dzięki takiej dbałości o detale, kopertownice z łatwością radzą sobie podczas obsługi wszelkiego rodzaju korespondencji, w tym ważnych dokumentów, ulotek, gazetek promocyjnych lub wiadomości delegacyjnych. Intuicyjność Finalnym atutem fachowych urządzeń jest prostota i intuicyjność obsługi. Biorąc pod uwagę ogromne tempo i dynamikę środowiska biznesowego, żmudny proces nauki skomplikowanych procedur oraz instrukcji po prostu się nie sprawdza. W związku z tym, nowoczesne kopertownice współpracują z pracownikiem, ułatwiając realizację bieżących zadań. Wówczas urządzenie może być obsługiwane, nawet podczas sporej rotacji osób zatrudnionych. Sprzęt niweluje prawdopodobieństwo pojawienia się pomyłki i ustala właściwe standardy. Każda przesyłka jest zatem zadbana i schludna, pełniąc rolę prawdziwą wizytówki przedsiębiorstwa!
-
- własna firma
- zarzadzanie
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Narzędzia Lean Management, kiedy i jakie stosować?
mysc opublikował(a) wpis na blogu w Blog Make-Cash
Lean Management to filozofia zarządzania, która stawia na ciągłe doskonalenie i eliminację marnotrawstwa w organizacji. Aby osiągnąć te cele, Lean wykorzystuje szereg sprawdzonych narzędzi i metod. W tym artykule omówimy najważniejsze z nich, wyjaśnimy, kiedy warto je wdrażać oraz jak mogą pomóc w poprawie efektywności Twojego przedsiębiorstwa. Czym są narzędzia Lean Management? Narzędzia Lean Management i Lean Manufacturing to zestaw praktycznych metod i technik, które pomagają wdrażać filozofię Lean w organizacji. Ich celem jest identyfikacja i eliminacja różnych form marnotrawstwa, usprawnianie procesów, skrócenie czasu oraz angażowanie pracowników w nieustanne doskonalenie. Wśród najpopularniejszych narzędzi Lean należy wymienić m.in. narzędzie 5S, Kaizen, Kanban, SMED, Six Sigma czy TPM. Zwiększ produktywność. Kiedy warto wdrażać narzędzia Lean? Narzędzia Lean sprawdzają się w organizacjach, które chcą poprawić efektywność i produktywność swoich systemów produkcyjnych. Wdrażanie Lean Management daje doskonałe rezultaty w przedsiębiorstwach produkcyjnych, ale jego zastosowanie jest coraz szersze – obejmuje również branżę usługową czy administrację. Kluczowe jest, aby firma była gotowa na wprowadzenie zmian i zaangażowania pracowników we wdrażanie koncepcji Lean Management. Jak wdrażać narzędzia Lean Management? Wprowadzanie narzędzi Lean powinno odbywać się za pomocą małych kroków, z dbałością o zaangażowanie i zrozumienie pracowników. Najlepiej zacząć od wprowadzenia zasady 5S, która porządkuje i standaryzuje miejsce pracy. Następnie można wdrażać kolejne narzędzia, takie jak Kaizen, Kanban czy SMED, w zależności od specyfiki firmy i zidentyfikowanych obszarów do poprawy. Czym jest metoda 5S i jak ją wdrażać? Metoda 5S to fundament Lean Management, który porządkuje i organizuje miejsce pracy. Składa się z pięciu kroków: seiri – wybór, seiton – systematyka, seiso- sprzątanie, seiketsu – standaryzacja oraz shitsuke – samodyscyplina. Wdrażanie 5S zwiększa bezpieczeństwo, ergonomię i efektywność pracy, a także buduje kulturę stałego doskonalenia. Jak wykorzystać Kaizen, czyli fundament lean, w firmie? Kaizen to filozofia nieustannego, stopniowego doskonalenia. Kaizen zakłada zaangażowanie pracowników wszystkich szczebli w identyfikację i eliminację marnotrawstwa. Wdrażanie Kaizen pozwala na wprowadzanie wielu małych usprawnień, które łącznie mogą przynieść znaczną poprawę efektywności organizacji. Czym jest system zarządzania wizualnego Kanban i jak go wykorzystać w przedsiębiorstwie? Kanban to metoda zarządzania produkcją oparta na wizualizacji i systemie sygnałów określających zapotrzebowanie. Kluczową rolę odgrywają w niej karty Kanban, które pozwalają na sterowanie przepływem materiałów i informacji. Kanban pomaga w eliminacji nadprodukcji i optymalizacji procesów. Jak zwiększyć efektywność i szybciej przezbroić maszyny dzięki SMED (Single Minute Exchange of Die)? SMED (Single Minute Exchange of Die – jednominutowa wymiana formy lub narzędzia) to metoda pozwalająca na skrócenie czasu przezbrojenia maszyn i urządzeń. SMED zakłada podział czynności przezbrojenia na wewnętrzne (wykonywane przy zatrzymanej maszynie) oraz zewnętrzne (wykonywane przy pracującej maszynie). Wdrożenie SMED może znacząco poprawić elastyczność i wydajność linii produkcyjnej. Czym jest TPM (Total Productive Maintenance) i jak je wdrożyć w produkcji? TPM (Total Productive Maintenance) to kompleksowy system utrzymania ruchu maszyn i urządzeń. Kładzie on nacisk na prewencję, autonomiczną konserwację wykonywaną przez operatorów oraz doskonalenie efektywności procesów produkcyjnych. Wdrożenie TPM zwiększa dostępność maszyn, poprawia jakość i bezpieczeństwo pracy. Jak mapowanie strumienia wartości wspiera lean manufacturing? Mapowanie strumienia wartości (VSM) to metoda analizująca przepływ materiałów i informacji w organizacji. Pozwala ona zidentyfikować miejsca generujące marnotrawstwo i opracować plan działań naprawczych. VSM jest kluczowym narzędziem Lean, które dostarcza kompleksowego obrazu procesów i ułatwia wdrażanie usprawnień. Kiedy warto zastosować Poka Yoke? Poka-Yoke to metoda zapobiegania błędom ludzi lub maszyn. Polega ona na wprowadzaniu prostych mechanizmów, które uniemożliwiają wykonanie czynności nieprawidłowo. Poka-Yoke pozwala wyeliminować defekty, zwiększyć bezpieczeństwo oraz angażuje pracowników w doskonalenie procesów i zmianę na lepsze. Szkolenia z Lean Management Efektywne wdrożenie i wykorzystanie narzędzi Lean Management wymaga odpowiedniego przygotowania kadry menedżerskiej i pracowników. Dlatego warto rozważyć udział w specjalistycznych szkoleniach z Lean Management, dostosowanych do indywidualnych potrzeb Twojego przedsiębiorstwa. Podstawowe narzędzia lean – podsumowanie Główne narzędzia Lean Management stanowią solidny fundament dla przedsiębiorstw dążących do ciągłego doskonalenia i eliminacji marnotrawstwa. Kluczowe jest, aby wdrażać je stopniowo, angażując pracowników i dostosowując do specyfiki danej organizacji. Dzięki Lean w polskich firmach można zwiększyć wzrost efektywności, produktywności i jakości czynności i procesów produkcji.-
- zarządzanie
- własna firma
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
CRM to skrót od angielskiego pojęcia Customer Relationship Management. Kojarzy się on przede wszystkim z pomocą w kontaktach z klientami, jednak okazuje się, że system ten to o wiele więcej. Zastanawiasz się, jak dokładnie działa system CRM? Jakie korzyści można zobaczyć, decydując się na wdrożenie systemu CRM do swojej firmy? Sprawdź! Oprogramowanie CRM — czym jest? Do czego służą systemy CRM? System CRM — dlaczego warto wdrożyć go do własnej firmy? Program CRM — zestawienie kilku korzyści Oprogramowanie CRM — czym jest? O systemie CRM można mówić wtedy, gdy mamy na myśli specjalne narzędzie, jak i strategię prowadzenia biznesu, która opiera się na budowaniu trwałych relacji z klientami. Jak się okazuje, obecnie bardzo ciężko jest odnieść sukces, bazując wyłącznie na świetnym produkcie czy szeroko zakrojonej kampanii. Doświadczenie, jakie zbiera klient, obcując z daną firmą, jest kluczowym czynnikiem dla sukcesu firmy. Nic więc dziwnego, że każda firma chce zdobyć potencjalnych klientów i ich zadowolić. Jest to krok od wdrożenia systemu CRM. Nieustannie trzeba zbierać informacje o potrzebach klientów, by móc skutecznie je zaspokoić. System klasy CRM to też spora możliwość na szybkie reakcje, kiedy trendy zauważalne wśród klientów szybko się zmieniają. Do czego służą systemy CRM? CRM jest oprogramowaniem, które mocno wspiera komunikację na linii przedsiębiorstwo-klient. Służy do zarządzania relacjami z klientami, do śledzenia ich na każdym etapie, od pierwszego styku z firmą. System CRM przydaje się obecnie praktycznie każdej firmie. Przez systemy CRM zbierane są informacje na temat zachowania klienta. Informacje te pobierane są ze wszystkich kanałów — rozmów telefonicznych, e-maili, kontaktów przez media społecznościowe czy kliknięcia w konkretne reklamy. Następnie system CRM odnotowuje, który konkretnie klient skusił się na odwiedzenie strony WWW firmy, a który pobrał lead magnet czy który porozmawiał z konsultantem przy użyciu specjalnego czatu. Podstawowe funkcje systemu CRM to: przechowywanie informacji zebranych o kliencie w jednym miejscu, usprawnienie działań marketingowych, sprzedażowych i posprzedażowych przy użyciu narzędzi do automatyzacji, sprawne analizowanie i raportowanie skuteczności działań zespołów ds. sprzedaży, marketingu czy obsługi klienta. System CRM — dlaczego warto wdrożyć go do własnej firmy? Rozwiązania CRM warto wdrożyć do własnej firmy przez wzgląd na wiele powodów i korzyści. Przede wszystkim jest to jedno narzędzie i jedna baza. To tam przechowywane są wszystkie informacje na temat klientów, nie trzeba więc tworzyć żadnych osobnych baz danych. Całość generuje spójne informacje, co pozwala utrzymać wysoki standard komunikacji z klientem. Chmurowy system CRM to także spore ułatwienie dla współdziałania zespołów sprzedaży, marketingu oraz obsługi klienta. Jedna baza danych pozwala na prowadzenie spójnych, przemyślanych, rzetelnych działań. Nie są to bowiem odizolowane działy w firmie, a mechanizmy, które powinny działać wspólnie dla dobra marki i całego przedsiębiorstwa. Program CRM — zestawienie kilku korzyści Dzięki oprogramowaniu CRM można zobaczyć takie korzyści, jak: łatwiejsze śledzenie historii interakcji z klientem; lepsze prognozowanie sprzedaży i planowanie strategiczne; lepsza obsługa klienta; płynniejszy workflow pracy; skuteczniejsze generowanie o konwersja leadów; szybsza i skuteczniejsza analiza danych; integracja zespołów sprzedaży, marketingu i obsługi klienta; sprawniejsze zarządzanie danymi klientów; automatyzacja procesów biznesowych. Jak widać, warto zainwestować w system CRM, wdrożyć go do firmy i cieszyć się korzyściami, które z niego płyną.
-
- system
- zarządzanie
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
1. Nazwa przedmiotu: SeoOrganizer - zarządzanie bazą klientów/kontaktów 2. Opis przedmiotu: Wszystkie informacje w jednym miejscu. Panel Klienta/Powiadomienia/Kontakty/Dostępy Skrypt może być instalowany na jednej domenie. Więcej na foto lub demo 3. Źródło pozyskania: własne 4. Zdjęcia: Demo - login/hasło: admin 5. Kontakt: flower224@wp.pl lub pw 6. Cena: 67zł nowa cena 39zł 7. Sposób zapłaty: pp
- 4 odpowiedzi
-
- seoorganizer
- konkaty
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Czy ktoś może zna jakiś soft do zarządzania większą ilością fanpage? Głównie chodzi mi o wysyłanie postów na strony. Korzystam z pewnego rozwiązania już jakiś czas, ale zaczynają się alerty od Facebooka więc szukam jakiegoś sprawdzonego zamiennika.
- 3 odpowiedzi