Zakaz przemieszczania się narzeczona

Dzisiaj wieczorem zostałem złapany przez policję do kontroli, zaczęli się mnie wypytywać skąd i dokąd jadę, a ja ze od narzeczonej do domu, oni do mnie ze jest zakaz przemieszczania się na początek upomnienie, ale później będzie mandat ja do nich, że w artykułach piszą, że nie ma zakazu spotykania się z bliska osoba, a oni do mnie ze narzeczona to nie jest bliska rodzina.... Ja do nich i co ja mam teraz przez rok się nie spotykać z bliska mi osoba? Ponieważ  nie wiadomo kiedy to się skończy , bo raczej nie predko, a on nic cisza. Powołuja się na to, że jest zakaz przemieszczania się i tylko można do sklepu, apteki lub pracy w której nie widzę się z jedną osobą tylko ze setka.... Czy ten policjant ma rację? 

Teoretycznie nie powinieneś dostać mandatu, po części i on ma rację i Ty ale póki to tylko upomnienie to lajtowo. Jeśli masz się poruszać tylko autem i jedynie mieć kontakt z narzeczoną, nikim innym (prócz rodziny) - to jedź i się nie przejmuj. Dozwolone jest wyjście z domu (nie licząc konieczności) w ciągu dnia w celu poprawienia zdrowia psychicznego, więc czemu jazda do swojej rodziny miałaby być karana mandatem?

Czytałem dużo na ten temat wcześniej  i partnerka traktowana jest w przepisach jak rodzina, więc mnie zdziwiło to straszenie mandatem.... Jeśli będą chcieli mi władować nie przyjmę nadużywają prawa. 

Nie możesz się spotykać z narzeczoną, bo to nie jest twoja bliska osoba. Trzeba było powiedzieć, że jedziesz pomóc rodzinie, a wracasz od narzeczonej z którą mieszkasz.

Jak Ci walna mandat kolejnym razem to go nie przyjmuj - wygrana w sądzie na 100% i to bez Twojej obecności.

Zgadzam się z @zaglebiok szkoda tylko, że nie podał informacji dlaczego

Taką uzyskasz w konstytucji artykuł 52.

Cytat

1. Każdemu zapewnia się wolność poruszania się po terytorium Rzeczypospolitej Polskiej oraz wyboru miejsca zamieszkania i pobytu.

Link: https://www.lexlege.pl/konstytucja-rzeczypospolitej-polskiej/art-52/

Nie będę się dokładniej rozwodził na ten temat, gdyż już zostało wyjaśnione to przez pewną pani adwokat dlatego odsyłam do artykułu: Czy w związku z epidemią koronawirusa można w drodze rozporządzenia zakazać przemieszczania się?

Nawiązując do w/w artykułu, który bardzo polecam

Cytat

(...) wydawane obecnie rozporządzenia ograniczające nasze konstytucyjne wolności bez wprowadzenia takiego stanu* ustanawiane są bezprawnie.

* stanu nadzwyczajnego, dlatego polecam zapoznać się z całym artykułem

Pamiętajcie, nieznajomość prawa nie usprawiedliwia więc dobrze jak chociaż znasz swoje prawa.

Pozdrawiam

38 minut temu, zaglebiok napisał:

Jak Ci walna mandat kolejnym razem to go nie przyjmuj - wygrana w sądzie na 100% i to bez Twojej obecności.

Nie siej na forum takich bzdur. A skoro taki pewny jesteś to napisz oficjalnie że pokryjesz ten mandat jak kolega go dostanie i szykuj kasę. Podejrzewam że jak się wkurzą, to dowalą karę administracyjną i sąd nic nie da.  Jest od dawna zakaz przemieszczania się i walka z policją jest aktualnie bez sensu. Nie widzisz co się dzieje na ulicach ?

Poza tym, skoro taki pewny jesteś, podaj paragraf na który się powołujesz, chętnie skorzystamy i my

Już z dwojga złego lepsza wersja kolegi @Excalibur ale nie popieram lekkiego mijania się z prawdą ?

Narzeczona teoretycznie nie jest dla Ciebie rodziną, chyba że macie dziecko. To wtedy jesteś pełnoprawnym opiekunem.

Tak jak napisał Excalibur- chyba nie musisz być aż tak szczery kolejnym razem, choć cholera wie jak to weryfikują.

Natomiast bliższa osoba, a bliższa rodzina, to kompletnie dwa inne pojęcia. Bliższa osoba wg prawa to "dziewczyna" (nieformalny związek), narzeczeństwo, a nawet przyjaźń. Rodzina to już podstawowa instytucja społeczna. 

Narzeczeństwo w naszym kraju nie jest nawet regulowane, a sądy rozpatrują sprawy na podstawie wykładni. Innymi słowy narzeczeństwo nie pociąga za sobą żadnych skutków prawnych. Rzekoma obietnica zawarcia małżeństwa nie ma żadnej wartości prawnej, nie tworzy zobowiązana wejścia w taki związek. Mogą być zerwane bez żadnych podstaw prawnych, a jednym roszczeniem które ma jakiś sens możne być pierścionek, bo inne sprawy sąd osądzi jako darowiznę.

Dawniej w Polsce narzeczeństwo było bardziej regulowane, jest tak w niektórych krajach czy kodeksach z czasów zaborów i stąd pewnie wzniosła wartość tej instytucji.

Także podsumowując. Pamiętaj że policjant wykonuje wytyczne i to jego zawód. Czy według przyjętych na ten moment zaostrzonych regulacji o kontaktach tylko z bliską rodziną ma racje? Tak.

8 minut temu, ŁDZ napisał:

Nie siej na forum takich bzdur.

Zapoznaj się z artykułem, nie słuchaj tego co mówią politycy. Wyłącz TV i włącz myślenie.

8 minut temu, ŁDZ napisał:

Poza tym, skoro taki pewny jesteś, podaj paragraf na który się powołujesz, chętnie skorzystamy i my

Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, Art. 52 - ma najwyższą moc prawną. Po więcej zapraszam 2 posty wyżej

@ŁDZ nic do ciebie nie mam, bo jak zdecydowana większość społeczeństwa nie znacie swoich praw, ale żeby atakować drugą osobę za coś, o czym sam nie masz pojęcia jest co najmniej śmieszne i w pewnym sensie zasługuje na pstryczek w nos.

Widziałem, napisałeś go chwilę przede mną, ale jakoś nie widzę aby ktoś ścierał się z policjantem znając jeden artykuł. Aby podać ich do sądu, jak się uspokoi wszystko, mało kogo będzie stać. 

Ja to widzę tak - przy spotkaniu kolejnym z policją skończy się karą za pyskówkę o przepisach (których w zasadzie kolega nie zna) i będzie po zawodach. Dalszy los już znacie.

Teraz każdy przeczyta że ma prawo takie i takie mocno je wykorzystując na swoją stronę i psu w budę cała kwarantanna. Kilka krajów może się ogarnąć i siedzieć w domach, a u nas klasyczne kombinacje jak widzę. Jasne, uogólniam teraz, ale doskonale mnie pewnie rozumiecie o co chodzi.

Oddaję Wam oddaję pole do popisu i czekam na wpisy kolegi @Maciejoss20 jak skończą się jego wypady do lubej. Tylko kolego nie wpadnij - w każdej możliwej wersji

Jedyne co nie podoba mi się w Twojej wypowiedzi Harry, bo de facto wygląda to poprawnie, to fakt że chyba nie tak powinniśmy się teraz zachowywać.

Tu każdy z nas tak naprawdę dba o siebie i najbliższych siedząc na du*e. To naprawdę niewiele. Te obostrzenia to żaden reżim, a coś co robimy dla własnego dobra.

Według mnie każdy powinienem zacisnąć zęby i jakoś przesiedzieć jeszcze te dwa tygodnie czy nawet miesiąc. Także nawet jeśli jest taka furtka prawna, to w obecnej sytuacji jest niesmaczna.
Ja personalnie zgodziłbym się z policjantem, dał zasadne pouczenie zgodne z rozporządzeniem- nic strasznego.

Nie nazywałbym furtka prawna Twojego podstawowego i chyba najważniejszego prawa w konstytucji.

Politycy nie wprowadzają stanu wyjątkowego żeby moc przeprowadzić wybory. Gdyby go wprowadzili to zakaz poruszania się miałby racje bytu. Wiec to dla nich życia ludzkie są mniej warte niż kolejna kadencja.

W kwestii kwarantanny to kolega jedzie autem do narzeczonej, a nie robi grilla czy biega codziennie do sklepu, nie dajmy się zwariować.

Wolność kończy się tam gdzie zaczyna odbijać się na innym człowieku, a w przypadku jazdy własnym samochodem do narzeczonej która na to się zgodziła nie widzę takiego problemu.

@Muraszczyk popieram, powinniśmy siedzieć wszyscy w domach i wychodzić tylko w NAGŁYCH wypadkach (brak leków, papieru toaletowego). Spotkania towarzyskie odstawić na bok i spacery robić tylko po domu. Napisze więcej: zamknąć granice dla wszystkich, wprowadzić stan klęski żywiołowej, skasować 500+, ładować nieprzestrzegającym kary pieniężne + więzienia (miesiąc wystarczy) żeby ten koronawirus uciąć przy samym korzeniu. Brzmi trochę totalitarnie ale nie chcemy (chyba), żeby była powtórka z hiszpanki (pandemia grypy hiszpanki), która trwała 2 lata. Pouczenie jak najbardziej - przyjmuję z pokorą. Bez przesady, żeby mandat dawali... nie zgodziłbym się i powołuje się wtedy na konstytucję.

Mój powyższy post jedynie ma uświadomić, że ludzie nie znają swoich praw oraz postawić takich jak @ŁDZ do pionu, którzy się wymądrzają nie mając pojęcia w danym temacie. Wychodzę z założenia, że jak na czymś się nie znam to nie wypowiadam się w tym temacie. Faktycznie mogłem dopisać to w pierwszym poście, nie zrobiłem tego dlatego poprawiam się teraz. @Maciejoss20 zamieszkaj z narzeczoną i problem zostanie rozwiązany, w innym przypadku siedź w domu, bo to nie jest ważny powód.

O tym jak rozprzestrzenia się koronawirus polecam obejrzeć film ministerstwa zdrowia Arabii Saudyjskiej.

4 minuty temu, Harry napisał:

Mój powyższy post jedynie ma uświadomić, że ludzie nie znają swoich praw oraz postawić takich jak @ŁDZ do pionu, którzy się wymądrzają nie mając pojęcia w danym temacie.

Pewnie, lepiej rzucić przepis i latajcie po mieście, w końcu macie prawo.

Wasze zdrowie, nie moje.

To raczej nie skończy się za 2 tyg, miesiąc, a nawet 2 ten wirus już będzie do końca z nami i jedynym sposobem na niego jest szczepionka.... Stan epidemiologiczny bankowo zostanie przedłużony nie wiemy, jak to długo będzie wszystko trwało. Partnerka to osoba najbliższa nie mogą rozdzielać związków ile ludzi żyje na kocia łape itd?  Jeszcze trochę to zaczną robić selekcję kto ma przeżyć, a kto umrzeć jak w obozach koncentracyjnych też rozdzielali najbliższych nie wiadomo jak na to spojrzeć bo co chwilę mówią coś innego...  Na 5 stronach, że można na dwóch kolejnych że nie. Rozumiem jakbym jeździł w inne miejsca, ale raz czy dwa razy w tyg? To jest naprawdę chore...  Zakupy też robię raz w tyg. a inni latają w tą i z powrotem.... Jakoś do pracy można chodzić i spotykać się w gronie 100 osób, albo więcej większym zagrożeniem jest praca, jak kontakt z jedną osobą. 

2 minuty temu, ŁDZ napisał:

Pewnie, lepiej rzucić przepis i latajcie po mieście, w końcu macie prawo.

Nie zrozumiałeś. Może warto wrócić do nauki czytania ze zrozumieniem? Wprowadzić stan nadzwyczajny i problem z głowy ale tak jak napisał @Ciamciaj

18 minut temu, Ciamciaj napisał:

Politycy nie wprowadzają stanu wyjątkowego żeby moc przeprowadzić wybory. Gdyby go wprowadzili to zakaz poruszania się miałby racje bytu. Wiec to dla nich życia ludzkie są mniej warte niż kolejna kadencja.

@Maciejoss20  po ślubie będziesz miał czasu na spotykanie się... siedź na tyłku bo takie podejście ludzi jest chore, a nie to że nie możesz się spotkać!

16 minut temu, Maciejoss20 napisał:

Partnerka to osoba najbliższa nie mogą rozdzielać związków ile ludzi żyje na kocia łape itd?

Rozpisałem Ci to w bardzo jasny sposób. Twoje "nie mogą" nie ma tu żadnej wartości, bo prawo w sposób jasny określa narzeczeństwo jako zaledwie "bliską osobę" (możesz dopowiadać sobie "naj", to nadal nie rodzina).

I chyba przesadzasz z tą selekcją. Oczkuje się od Ciebie zaledwie tego żebyś ograniczył kontakty do minimum, a najlepiej do zera. Nie jesteś w tym wyjątkowy, nie jesteś "ofiarą". Wszyscy w tym siedzimy, wszyscy tak teraz mamy. Masz masę możliwości kontaktu z narzeczoną... Może nie takich jak potrzebujesz (^_^) ale to nie jest "pierwsza potrzeba"- poradzisz sobie sam . Kontakt jesteś w stanie utrzymywać z wykorzystaniem telefonu, internetu, whatever.

@ŁDZ naucz się czytać ze zrozumieniem to wtedy możemy porozmawiać. Coraz głupsze będą przepisy wprowadzać, ale wy będziecie przyklaskiwać  

Nigdzie nie napisałem, żeby nie stosować się do przepisów, tylko nie mają żadnej mocy prawnej. Jak mam dać ci artykuł na coś co nie jest nigdzie określone? Żeby wszytko obowiązywało prawnie wymagane jest wprowadzenie STANU NADZWYCZAJNEGO, który jest już określony w konstytucji. 

Jak mieszkam z moją narzeczoną to ulicą też mam od niej iść na 2 metry? Włączcie trochę myślenie

A koledze już mandat wlepili... Miał ta sama sytuację co ja. Dalej wszyscy głosujcie na PiS, to takie chore prawa będą wprowadzać, że nie będzie można widzieć się nawet z najbliższą osobą. Rozumiem zabronić spotkań kilku osobowych itd ale 1 vs 1 zamknięty w samochodzie, a później w domu jak ma być wszystko tak sterylnie to niech zamkną miejsca pracy bo one aktualnie są dla nas najniebezpieczniejsze. Przez te ich chore prawa dużo ludzi jest zwalniana lub obniżane mają pensje jeszcze trochę, a będziemy mieli tutaj druga Wenezuele powinni wprowadzić nakaz noszenia maseczek, jakoś Japonia, Korea Południowa dała radę i stwierdzili, że maseczki bardzo pomagają. Pracują normalnie, ale ze nie mieliśmy odpowiedniej ilości to, że nie pomagają. 

22 minuty temu, Harry napisał:

Nie zrozumiałeś. Może warto wrócić do nauki czytania ze zrozumieniem?

Rozumiem że idziesz ze mną. W końcu pisałem wcześniej, i do tego dążę

Godzinę temu, ŁDZ napisał:

Teraz każdy przeczyta że ma prawo takie i takie mocno je wykorzystując na swoją stronę i psu w budę cała kwarantanna.

Rozchodzi się o to że ludzie wybiorą z całości tylko tą część która im pasuje, nie biorąc pod uwagę innych czynników.

@zaglebiok Poczekam aż będziesz doradzał co mają zrobić osoby które zgłoszą się tutaj że dostały mandat. W końcu wiesz lepiej.

To że niektóre przepisy są chore to ja wiem, żadna nowość, i nie chodzi tylko o obecną sytuację.