Dyskusja Matury- Jak tam u was?

Pisałem tą nową. Liczę na 90%+ ale to się okaże. Jeszcze żeby rozszerzona była przystępna. 

bluro liczył punkty i nie zdał tak więc limit podejść wyczerpany

Jak to wyczerpany? Nie będzie można już starej poprawiać?

będzie mozna ale mam juz dosyć, ja juz jestem weteranem maturalnym....

i z bólem serca (na pewno sie nachleje) stwierdzam ,ze jestem ograniczonym matematycznie

inaczej nie da sie tego określić.

Może zamiast szukać pająków w satelitach trzeba było trochę przysiąść nad matmą?

nie będę tego komentował. Powiem tak ogólnie uczyłem sie do momentu jak juz czułem ,ze nie myślę.

Zazwyczaj wychodziło to 2 godziny dzinnie,u mnie problem jest taki ,ze często nie umiem zacząć ktos musi mnie nakierować

jak juz to zrobi to okey policzę. Inaczej niema mozliwości, ja określam to brak rozumy matematycznego.

zresztą dalej nie komentuje bo czuje sie jak szmata, chciałem sam sobie udowodnić,ze zdam i to mnei boli najbardziej bo poległem juz 4 rok.

2 lata przegrałem jednym ptk. 

A ja sobie licząc to doliczyłem się 15 pkt i to bez tych otwartych Zawsze jakiś punkt czy kilka tam wpadnie jakbym źle coś wyliczył z zamkniętych. Oby okazało się że to minimum jest!

Rajza wygrywa internety i matury Nauka do matur (praktycznie od zera) trwała u mnie 2 tygodnie Deal with it!

Pisałem nową, jedynie obawiam się teraz tej ustnej. Tu tylko szczęście na temat wchodzi w grę.

#edit

Chyba jednak nie będzie 15 pkt. Sugerowałem się odpowiedziami z onetu, a sprawdzając matemaks.pl odpowiedzi się niestety różnią... albo 13 pkt albo 15, tak obstawiam.

 Macie może jakieś informacje czy ciężko jest się tam dostać i czy tak restrykcyjnie trzymają się podanych progów?

Na dzień dzisiejszy trudno określić jak będzie wyglądać rekrutacja bo wszystkie zależne jest od ilości chętnych i miejsc na uczelni. Z kierunkami technicznymi jest taka sytuacja, że na niektóre się łatwiej dostać niż na te po których masz licencjat, aczkolwiek trudniej się na utrzymać na kierunkach ścisłych.  Jak byś planował studiować na AGH to możesz napisać do mnie na privie, mam tam znajomego tak, ze mogę dopytać go.

@bluro, korepetycje - take it, learn it, pass it. 

Też pisałem dzisiaj maturkę- poprawiałem 54% z zeszłego roku. Przyznam, że poziom był podobny. 
Oczywiście pisałem już ,,starą'' maturę.
Było dużo analitycznej, a tak to po prostu schemat- liczę na 60%, więc jestem zawiedziony. Brakło mi czasu, na graniastosłup i sprawdzenie arkusza .
Ale nie ma co się przejmować- 7 Biologia rozszerzona, 15 Chemia rozszerzona i wakacje!

Punkty podliczone - odjęte będę miała na pewno za dwa zamknięte, a reszta to kwestia sporna. Np. zadanie za dwa punkty zrobiłam ze wzoru skróconego mnożenia, a w odpowiedziach w necie każą deltę liczyć. Jak dla mnie to i to udowadnia... zobaczę jak to będzie. No i ostatnie zadanie - pierwiastek z delty ni chu chu nie chciał mi wyjść całością to zaokrągliłam, i w końcu odpowiedzią miałam 207/250 godziny :x Co w przybliżeniu w sumie daje 5/6 (prawidłowa odpowiedz). Może zgarnę za to więcej niż 2 punkty. 

Tak czy inaczej jakby nie patrzyć będzie powyżej 86%

@bluro, nie przejmuj się, gdybym teraz to zdawał też bym nie zdał.

tzn ja juz się uspokoiłem i po prostu zaakceptowałem to,że nie mam rozwiniętego umysłu matematycznego.

problemy z matematyki mam od 1 klasy szkoły podstawowej nigdy sie tego jakoś solidnie nie uczyłem i zawsze byłem chory ucząc sie matematyki.

Tylko,ze zawsze miałem 2-3 tematy i sprawdzian tutaj tematów było duzo duzo wiecej po prostu za duzo i wszystko mi się miesza w tej blurowskiej łepetynie.

Największy problem jest ,ze raz jest tak a raz tak, raz tak, zmienia cos znaki raz nie zmienia itd itd i człowiek w końcu głupieje.

Noooo ale dziękuje za wsparcie,jednak na 95% nie bede juz podchodził do matury stwierdzam po prostu,ze sie do tego nie nadaję.

Nie miej jednak jest mi przykro w wobec samego siebie i odczuwam takie zbrukanie ale nie przed rodziną znajomymi (choć to trochę wstyd,niema co ukrywać)

jednak to przed samym sobą. Wy piszecie o wielkich procentach a u mnie malutka iskierka była na 15 ptk  

Dobra łobuzy bawcie się blurcio chowa sie i przykrywa liśćmi ;-) [stop smętkom]

Nie no bluro, nie pękaj. Ja sam nie wiem czy matematykę zaliczę. Infa -> OK (programistyka/grafika) ale jeśli o matematyke chodzi to mam duże problemy. Może dlatego, że byłem w klasie dziennikarskiej? ; o

Jutro angol więc lajcik ^^

Bluro nie bądź za przeproszeniem ciotą i się ogarnij. Sam jestem anty matematycznym umysłem. Wystarczyło wziąć się do systematycznej roboty i jakoś się udało. Teraz jestem na studiach gdzie matma to 3-4 przedmioty i jakoś staram się dawać radę. Na pewno wylewanie żalów na forum w tym nie pomoże.

Hehe dla mnie angol chyba najgorszy bo trzeba go dość dobrze napisać a mi to nie idzie. Uczyłem się od zawsze słówek trochę znam ale się nawet wysłowić po angielsku nie potrafie no i tyle. Nie potrafię poprawnego zdanie sklecić, mój angielski to taki bardziej rusglish. A słuchanie to jeden wielki bełkot z którego wyłapie kilka zdań i zastanawiam się o czym to było.

@makaveli96, "rusglish" mnie rozwalił, bo to samo mam, ale w mówieniu ;D 

Przypomnij sobie I want, I can, I should, You have to itp. i jakoś sklecisz te parę zdań, powodzenia

@makaveli96 na słuchanie najlepsze jest oglądanie filmów i seriali po angielsku.

Odnośnie matmy to myślę, że 90%+ będzie. Liczę na 96, ale skoro ta była taka łatwa boje się o rozszerzenie, mogą doebać.

(nowa matura)

Tak sobie czytam.. co wy pier..? Ograniczony matematycznie, ludzie.. sam nie jestem orłem z matmy, cała 4 klasa to jeden wielki fuks (matma). Ale kilka dni przed.. może nie mega osiągnięcie, ale na 40% zdane byłoby 50%, ale zrobiłem przez stres kilka takich błędów, że wstyd mówić. A anglik dzisiaj, hmm.. Nie chce zapeszać, ale jakby było to 70% to byłoby milo, 71% było na próbnej + całkowicie skopałem wypowiedź pisemną.

Angol podstawa spoko 40 minut roboty, mam nadzieje na 100% O 14 rozszerzenie..

Jak myślałem.. pewnie maxa z wypowiedzi nie będzie, więc celuję w te 75%