Dyskusja Sposoby na rozbudzenie?

@xDANTE, LDR?

@Mafiozo19990

http://pl.urbandictionary.com/define.php?term=LDR

Gugl nie boli.  

Power guarana z rana i dzionek wchodzi jak śmietana Polecam http://www.sfd.pl/sklep/produkt_img/Power_Guarana_i40_d650x650.jpg

No

Polecam moda na subtanku i 0.35 ohm pobudzenie w 3 sekundy

Bulletproof coffee.

A tak serio to zimny prysznic + ew. dobra kawa. Energole na mnie nie działają, żadne

@VanillaPHP mam RDA i 100W w boxie więc 12mg czasem daje rade.  

Zimny prysznic jest spoko, chyba najnaturalniejszy i zdrowy sposób z wszystkich tu podanych No ale trzeba najpierw otworzyć oczy, poruszyć ręką by wyłączyć budzik a następnie poruszyć CAŁYM SOBĄ (czujesz ten wysiłek?) by jakoś wstać z tego łóżka i przy okazji nie wypierniczyć się oraz jakoś utrzymać równowagę.

Rzadko wstaje przed 12-13 z własnej woli we wolne dni ale jak już to najlepiej mi pomaga : dobre śniadania + kawa (CZARNA JAK WĘGIEL) ew.yerba + e-cig i dobra muzyka w tle.

20 minut biegania przed wysiłkiem umysłowym. U mnie działa od 5 lat.

Kawy i energetyków w ogóle nie pijam. 4-5 godzin snu, wstaje o 6, papieros, 20 minut biegania, zimny prysznic po czymś takim mogę wytrwać cały dzień bez przymulania. Oczywiście na dłuższą metę będziemy się tylko wykończać, sen to bardzo ważna kwestia, 7-8h to minimum dla zdrowego organizmu.

@mesjasz19 Papieros z rana przed śniadaniem jest cholernie niezdrowy, mój znajomy nabawił się jakichś narośli żołądkowych przez takie coś.

@Drakoon34, papieros ogólnie jest niezdrowy i bardzo dziwi mnie to, że w XXI wieku są jeszcze ludzie palący nałogowo. 

12mg czasem daje rade.

 i na 100 watach cię to nie pobudza   ? . mi 3 ledwo wchodza na 35 w . a na 200 w tylko 0

@Wujek Ziemny Mnie to jakoś nie dziwi Ich życie, chcą się truć to ich problem, ja nie tykam tego ścierwa, jedynie do blanta trochę tytoniu.

Żyjemy w takich czasach, że zanieczyszczone środowisko daje nam tak w kość, że zwykły papieros na pewno nie gra tutaj decydującej roli o naszym zdrowiu. Więcej zdrowia stracisz siedząc dzień w dzień przed kompem albo spacerując przy zatłoczonej ulicy niż zapalając jednego fajka.

Mówisz, że nie tykasz ścierwa a jednak jesz żarcie z supermarketów itd. To, że coś jest dopuszczone do spożycia nie oznacza ze jest w 100% zdrowe i za 20 lat może się okazać, że powoduje taką i taką chorobę ale wtedy o tym nie było wiadomo.

Okej, palenie jednego fajka dziennie nie jest jakoś specjalnie szkodliwe, ale czy faktycznie poprzestajesz na jednym? W porównaniu z całym dniem spędzonym przed kompem, mogę się zgodzić, że zapalenie papierosa z pewnością wypada lepiej. Ogólnie sam głoszę teorię, że lepiej w weekend konkretnie zabalować, niż przesiedzieć 2 noce w domu. Paradoksalnie uważam, że ma to lepszy wpływ na nasz organizm 

Jeżeli chodzi o skuteczne pobudki, hm.. Najwięcej problemów jest u mnie z samym podniesieniem się z łóżka. Budzik odstawiam w miarę możliwości jak najdalej od łóżka, no i czasem wychodzi, a czasem nie . Pamiętam jak kiedyś wydrukowałem sobie jakąś motywującą karteczkę odnośnie samego spania, i przykleiłem na sufit. Przez kilka dobrych tygodni było fajnie, później jakoś się uodporniłem

Na nogi najbardziej stawia chyba faktycznie lodowaty prysznic. Jednakże w zimę ciężko z jego realizacją    

Bulletproof coffee.

a w jaki sposób ją przyrządzasz ?  

@mesjasz19, jest różnica między paleniem ze świadomością tego, że wdycha się truciznę a wyprowadzeniem się na wieś i prowadzeniem własnej farmy ze zdrową żywnością  Równie dobrze mogę zajadać się azbestem mówiąc, że i tak powietrze jest zatrute.

@Wujek Ziemny, mnie dziwi nagonka na palaczy i trend bycia fit. Każdy wybiera to co mu leży, ja lubię sobie strzelić fajeczka i robię to z czystej przyjemności, aniżeli bym musiał. Swoją drogą, sposób na rozbudzenie - ja walę owsiankę z mlecznym startem + 20 pompek i pod prysznic. Śpię zazwyczaj po 5-7 godzin w dni robocze i działa. Taki paradoks, w dni wolne śpię do oporu (czasem się zdarzy i do 15'stej pognić) i czuję się gorzej, jak po tych 5 godzinach snu i cały dzień z dyńki.

@Montana, ja nie rozkręcam nagonki, tylko nie ogarniam trucia się na własne życzenie. Ale inaczej się na to patrzy, jak w najbliższym kręgu ma się osoby z rakiem płuc i po zawale serca. Takie tam bycie fit... 

@Wujek Ziemny, na coś trzeba umrzeć, te "fit" osoby też chorują na raka i co w związku z tym? Jeśli nie zabiją mnie papierosy, to zabije mnie współczesne żarcie. To moje subiektywne zdanie na ten temat, ty masz swoje i dobrze, szanuję to - nie ma co się spierać.