Szybka nauka angielskiego

Jak w temacie, znacie jakieś sposoby na szybką i efektywną naukę angielskiego? Muszę się nauczyć 

Zależy, czy chcesz się na poprawkę nauczyć kilku słówek, czy zacząć poznawać język na poważnie. Jeśli to pierwsze, to wyłącz wszelkie rozpraszacze, odpal muzykę jeśli lubisz i wkuwaj. Przy samych słówkach możesz sobie je z czymś kojarzyć, co ci zapadnie w pamięć, z regułkami, odpowiednim ułożeniem zdań itp możesz próbować to samo. Jeśli jednak chcesz się uczyć całego języka, to próbuj wejść w środowisko z językiem angielskim, zapisuj nowo poznane słówka, zapisz się na zagraniczne forum i korzystaj z nowej wiedzy itp. Filmów bez lektora/napisów nie polecam, ponieważ początkowo i tak tylko stracisz czas, nie łatwo jest nawyknąć do różnych akcentów. 

Ja przy rozróżnianiu akordów durowych i molowych w grze na gitarze, zapamiętałem sobie skojarzenie "Duży dur, mały mol [DD;MM]", dzięki czemu wiedziałem, który akord zawiera tercję małą, a który dużą. W szkole polecali w ten sam sposób kotwiczyć sobie ważne formułki.

Ja mogę powiedzieć po sobie, bo języka angielskiego nauczyłem się sam z minimalną pomocą szkoły (gdy w szkole przerabialiśmy poziom podstawowy mogłem już swobodnie porozumiewać się w tym języku). Po pierwsze dobrym sposobem jest słuchanie muzyki z jakimś sensownym tekstem. Nie mówię tu o czymś pokroju Behemotha, tylko najlepiej jakieś powolne kawałki - ja uczyłem się na piosenkach Queen, Michael'a Jackson'a, Eric'a Clapton'a i tym podobnych, ale to tylko dlatego, że lubię te klimaty. Chodzi o to, by piosenka była dla Ciebie zrozumiała, a nie taka, że słyszysz cały tekst jako jedno bardzo długie słowo. Takie teksty lubiłem sobie przepisywać z nudów do zeszytu, a potem je tłumaczyć ze słownikiem. Zapewne kilka osób może spytać jaki to ma sens - ano taki, że w piosenkach często zawarte są metafory, specyficzne dla danego języka zwroty, które dzięki muzyce łatwo jest zapamiętać. Do dziś, choć opanowałem język angielski na poziomie praktycznie takim samym jak naszą Ojczystą mowę, gdy brakuje mi słowa często uciekam się do jakiejś piosenki, która zapadła mi w pamięć, a w której to użyto tego wyrazu. Na początku będzie ciężko, to oczywiste, ale praktyka czyni mistrza.

Analogicznym sposobem jest oglądanie seriali (nie filmów, to ważne i zaraz wytłumaczę dlaczego) z angielskimi napisami. Nie tylko słyszymy naturalnie wypowiadane słowa, dzięki czemu zapamiętujemy wymowę, ale również widzimy te słowa na ekranie, więc uczymy się pisowni oraz możemy wspomóc się tekstem, gdy znowu pojawi się problem z "bardzo długim, niezrozumiałym wyrazem". Napisałem o serialach, a nie filmach, ponieważ w przypadku filmu spędzimy dwie godziny słuchając np. amerykańskiego akcentu, a następnie przejdziemy do innego filmu, w którym grają inni aktorzy, posługujący się zupełnie innym akcentem i tyle z naszej nauki. W przypadku seriali najczęściej przez wszystkie sezony przewija się duża grupa tych samych aktorów, a więc i ciągle słyszymy ten sam "rodzaj" języka

Ostatnią rzeczą, dość ważną, jest mówienie. Gadaj nawet sam do siebie, gdy jesteś sam. Prowadź konwersacje sam ze sobą - to nic wstydliwego. Mówienie jest równie ważne co pisownia i rozumienie języka, bo jeśli umiesz mówić tylko na papierze, a z ust wydobywają się jedynie spolszczone słowa, to nie osiągniesz zamierzonego efektu. Ponadto większość ludzi ma problem z tym, by przemóc się do mówienia w języku obcym na głos. Poćwiczysz sam ze sobą, to będzie Ci łatwiej rozmawiać z innymi.

Polecam 2 sposób o którym wspomniał @Wujek Ziemny

Jest to sposób na którym nie musisz się jakoś specjalnie skupiać. Ja na przykładzie "Suits" robiłem tak, że każdy nowy epizod oglądałem z polskimi napisami, a dzień/kilka dni później oglądałem ten sam odcinek już z angielskimi napisami. Później ewentualnie w ogóle rezygnowałem z napisów ^^. Jeśli jakiś epizod na prawdę Ci przypasuje, to nauczysz się tym samym więcej użytecznych, "żywych" zwrotów niż przez rok szkolnej edukacji.

Dobrym sposobem jest również całkowite otoczenie się językiem. Na przykład jeśli oglądasz Youtube, to zrezygnuj z "polskiej sceny" i znajdź sobie kilku równie ciekawych twórców angielskich czy amerykańskich. Jeśli na przykład lubisz postać Krzysztofa Gonciarza, to ma on kanał "theuwagapies", gdzie dodatkowo zawsze są polskie/angielskie napisy. Operują oni żywym językiem, a właśnie on jest tu kluczowy :).

Dzięki czemu z czasem nauczysz się wyciągać słówka z kontekstu i zapadną Ci w pamięć. Tak przynajmniej było w moim przypadku

Jeśli jesteś nastawiony na słownictwo polecam aplikację/ portal Memrise. Za darmo możesz wybierać z masy przydatnych kursów, od kompletnie zielonego aż do C2. Kursy są w większości tworzone przez użytkowników i rozwijane. Dodatkowo masz nagrania z wymową i jakiś rodzaj konwersacji z native speakerami (ale to już w wersji pro). W formie aplikacji na telefon bardzo motywuje i przypomina o nauce wysyłając codzienne powiadomienia, że trzeba coś powtórzyć

Z Bogiem,

xproboszcz

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Generalnie to chcę się nauczyć sam dla siebie i swojej satysfakcji, w szkole niestety nie miałem angielskiego, tylko merkelowy od zawsze, no w gimnazjum kiedyś miałem podstawy, ale jak to w gimbazie 

Myślałem, żeby wydrukować np 1000 najczęściej używanych słówek w j angielskim i się uczyć, tak filmy a raczej seriale oglądałem z PL napisami, ostatnio The Walking Dead 4,5,6 sezon. Jednak było to bardziej z tego względu, że wolałem tak oglądać serial  więc dużo z tego nie wyniosłem  

Więc może połączyć naukę słówek z serialami, i będę robić jak Muraszczyk mówi, tzn. 1 odcinek napisy pl - ten sam odcinek z angielskimi lub bez napisów 

17 minut temu, trenbolone napisał:

Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Generalnie to chcę się nauczyć sam dla siebie i swojej satysfakcji, w szkole niestety nie miałem angielskiego, tylko merkelowy od zawsze, no w gimnazjum kiedyś miałem podstawy, ale jak to w gimbazie 

Myślałem, żeby wydrukować np 1000 najczęściej używanych słówek w j angielskim i się uczyć, tak filmy a raczej seriale oglądałem z PL napisami, ostatnio The Walking Dead 4,5,6 sezon. Jednak było to bardziej z tego względu, że wolałem tak oglądać serial  więc dużo z tego nie wyniosłem  

Więc może połączyć naukę słówek z serialami, i będę robić jak Muraszczyk mówi, tzn. 1 odcinek napisy pl - ten sam odcinek z angielskimi lub bez napisów 

Fajnie, że chcesz się uczyć. Jak ja byłem w Twoim wieku to miałem głupoty w głowie i dzisiaj żałuję. Muszę używać angielskiego na codzień  Ironia losu. W szkole mówiłem, że nie muszę uczyć się a tu zonk. Proponuje oglądać telewizję np angielską ale tylko to co lubisz nie katuj się bo szybko zrezygnujesz. Pełno jest fajnych programów na YouTube. 

Co do słówek polecam aplikację online memrise. Więcej informacji poczytasz na tej stronie: www.moneygrabbing.co.uk/memrise-szybko-tanio-niezawodnie-czyli-nauka-slowek-angielskich/

Wiem co piszę, bo mieszkam w Anglii jakiś czas i z angielskim mam do czynienia codziennie.

Pozdrawiam

Radek

43 minut temu, moneygrabbing napisał:

Apke też z pewnością pobiorę, ja mam 20 lat xD

40 minut temu, trenbolone napisał:

To masz jeszcze dużo czasu na naukę  

38 minut temu, moneygrabbing napisał:

Czuję się już mega staro (wiek), chciałbym mieć 15

Panowie, prosiłbym o nie cytowanie posta bezpośrednio poprzedzającego Wasz.

Co do słówek, to nie przydadzą Ci się, jeśli nie będziesz umiał ich użyć w zdaniu

Ale jak się ich nauczę to podczas oglądania serialu będę znał poszczególne wyrazy i jakoś je łączył. Tzn nie jest tak, że nie umiem w ogóle bo pojedyncze słówka czy zdania rozumiem

Znajdź jakieś kursy w internecie dla początkujących. 

Mam nadzieje, że pomogłem!

Od siebie dorzuce jeszcze aplikacje Duolingo. Pozwala ona przebrnąć przez naukę poprzez daily goale, które wspomagaja naszą motywacje. Sam sobie ustalasz, ile czasu chcesz poświęcać dziennie na naukę (poprzez próg punktowy). Co w niej znajdziesz? Podstawowe zwroty, słownictwo, gramatykę. Jak na sam początek świetna sprawa, później możesz znaleźć punkt zaczepny w postaci filmów, serialu tak jak Ziemny opisał  

Duolingo jest dobre, ale tylko do nauki slowek. Dobrą aplikacją jest też bushu, niestety zawiera abonament i dużo opcji bez niego umyka. Immersja w języku to podstawa, od siebie polecam audiobooki po angielsku. Możesz używać aplikacji i kupować jak nie śmierdzisz groszem lub skorzystać z darmowych wersji, które polecam chociażby stąd. Polecam również seriale jak wspomnieli przedmówcy.

Duolingo jest dosyć fajne właśnie do słówek, do gramatyki polecam podręcznik Murphy R. English Grammar in Use dostępny w internecie. Następnie, taka prawda trzeba dużo słówek się uczyć samemu listami itd. oczywiście możesz stosować różne metody ale systematycznej nauki nic nie zastąpi, ponadto, tak jak polecano oglądanie seriali z napisami/po angielsku z napisami angielskimi.

@Moriarty Same słówka nic nie dadzą. Lepiej nauczyć się jak tych słówek używać.

1 godzinę temu, Drakoon34 napisał:

Same słówka nic nie dadzą. Lepiej nauczyć się jak tych słówek używać.

Człowiek zazwyczaj uczy się pewnego rodzaju słownictwa więc wie jak danych słówek używać, ja np. uczę się obecnie angielskiego prawniczego i wiem, że słowa, których się uczę nie dotyczą np. mowy potocznej.

@Moriarty Nie cytuj proszę postu nad sobą. Nie chodziło mi o rozróżnianie mowy potocznej od mowy prawniczej, bardziej o to w jakich sytuacjach, czasach etc. używać tych słówek. Zamiast wkuwać same słówka lepiej uczyć się zdań, w których one są zawarte, chociażby w audiobookach.